Annuszka rozlała olej...
Annuszka – chuda kobiecina, w moskiewskim zaułku nosząca w gronie znajomych pseudonim: „gangrena”; niezgrabiaszka, która rozlała na szynach tramwajowych olej, w wyniku czego Bierlioz-literat pośliznął się i tramwaj uciął mu głowę, a inni zwariowali... Na drugie słynna Annuszka może mieć, myślę, Imię - entropia, która znalazła ujście...
Annuszka, czyli suma po historiach... Możliwych wydarzeniach, ich trajektoriach.
Zanurzam się po iluś latach ponownie – zaintrygowana jednym z eksponowanych haseł Strajku Kobiet – w ponadczasowym kultowym bestsellerze, „Mistrzu i Małgorzacie” Michaiła Bułhakowa. Ich miłości (romantycznej-co-przetrwa...?), naiwnej głupawej (?), historii kobiety zakochanej (w jej … mężczyżnieMistrzu). Historii tak fatalnej, że ocali ich (Ich miłość) potężny szatan Woland, który nareszcie (jako karmiczna inkarnacja Poncjusza Pilata-syna astronoma) może gdzieś na ścieżce Księżyca kontynuować ważną dla niego rozmowę z wędrownym filozofem Jeshuą Ha-Nocri, a kaźń – jak pragnie Piłat – być może się wcale nie odbyła???!! Skoro to tylko (?) suma po historiach? (Nie)Umarł niewinny łagodny wędrowny filozof, który uważał, że każdy człowiek jest dobry. Zła karma – zły sen dręczy Piłata. Nie zadał Filozofowi pytań. Zamiast tego wysłał Go na śmierć. Był tchórzem. Poddał się polityce.
Zdarzenie, jak mówi-ł (podobno powiedział Jeshua...) nie zostały dokładnie przez kopistów zanotowane, a ich sens wręcz wypaczony...
Annuszka–Karma – rozlała (powtórnie) olej dla tego morderstwa (wciąż się odbywającego – poprzez jego kult...). A wszystko się zaczęło od zemsty...
Ostatni rozdział powieści-przyczynku do historiozofii, to wybaczenia.
I Poszli tedy razem. Ścieżką do Księżyca. Nareszcie rozmawiają. O tym, że każdy człowiek jest dobry (jak to??). Joshua i Piłat. Suma po historiach. Kaźń się nie odbyła (została cofnięta/czas dla Niej – w pętli kwantowej nie-stał-się). Jest-nastał Czas wybaczenia. Joshua ma rację.
ROZLEWA SIĘ OLEJ. Zawsze. Obecnie też. W wyniku (niekontrolowanych) poślizgów wydarzają się (nieprzewidywalne) Rzeczy. Kobiety (znowu) Mówią... I karma się dopełnia. Mamy nadzieję – że nas oczyści. Annuszka.
Mistrz i Małgorzata. Ich miłość, wypierana ze świadomości, miłość z sutereny – tu w miejscu dokąd kobieta wyprowadza się z powodu miłości do innego mężczyzny z bogatej mężowskiej willi. Szatan – bezczasowy Woland profesor-konsultant od czarnej magii, jeden z epizodów ludzkiej zbrodni, który przysłuchiwał się, z pobliskiego tarasu, przed dwoma tysiącami lat, rozmowie rabbiego Jeshui z procuratorem Judei - ich ocalił. Szatan – jak konsekwencja czynów, który nie zostały/nie zostają zapomniane – a mogą być (SĄ) ostatecznie wybaczone...
No i Literatura (ta małostkowa... w oczach Bułhakowa... ) w Obliczu innych Rzeczy spłonęła, jak Dom literata, jak biurokracja urzędnicza, i jak wiele innych budowli nietrwałych. Katharsis...
Annuszka - czyli suma po historiach prawdopodobnych, czyli matematycznie obliczalnych...
Iwona Wróblak
grudzień 2020 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz