poniedziałek, 26 września 2022

 

Narnia Kraina zawsze nasza



- „(...) tysiące marzeń Dziecko ma...”. Odrzucone - jest jak we władaniu lodowej królowej, bez względu na okoliczności... Jest realna ta nasza Narnia, dziedzina uczuć dziecięcych, aż za bardzo. I ciężko z Niej wyjść-przepracować, tak silne mogą być emocje wyniesione z dzieciństwa, trzeba sięgnąć po mity i Baje na poły dziecięce, tkwiące głęboko w kulturze ludzkiej archetypy, ale warto... W tej sztuce może chodzi o to, żeby odzyskać (wychłodzonego przez brak uczuć) Edmunda, jedno z trojga dzieci Piotra. By to zrobić, warto zstąpić (wejść w szafę) do królestwa Narni...

Narnia, chociaż nie jest dobra, jest piękna - sama w sobie. Doświadczamy tego na spektaklu Izabeli Spławskiej „Opowieści z Narni”.

Jeszcze przed otwarciem kasy w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury wielkie kolejki ustawiły się po wejściówki na spektakle. Jest więc (uniwersalny) głód teatru, dobrej, wartościowej kultury. Cieszymy się bardzo, że u nas w Międzyrzeczu wszelkie lokalne siły artystyczne sprzęgły się, by wytworzyć to piękne bajkowe widowisko.

Jest Rodzina oczekująca, z walizami, w swojej wielkiej podróży, niekoniecznie wielokilometrowej... Podróż do - Siebie... W pustym domu stoi szafa... Czy ona jest... zwykła? Wygląda starodawnie... Czy solidny wydawałoby się mebel przemieni się w coś – innego? We wrota - do świata faunów, istot fantastycznych, złych i dobrych. Każdej rzeczy przecież może się to przytrafić, to MY mamy tę moc sprawczą, nasz umysł. Stwarzania światów równoległych...

Warunki ku temu jakby już zaistniały; prastare konary drzew w cichości oczekują Nas po bokach sceny; przypominają o praszczurach, i świętych gajach, eremach gdzie przez tysiąclecia składano ofiary przebłagalne...

Dziewczynkę Łucję odwiedza Faun Tumnus (świetna kreacja Julianny Cap). Prześliznął się ze świata równoległego... Sługa szuka dla swojej Królowej - ofiar...? Jej królestwo, i pałac, nie ma dość w swych zbiorach zaklętych w kamień wędrowników, synów i córek Adama i Ewy, ich statuł uwięzionych poza czasem i ciepłem. Wężowo-gadzie, obce gatunkowi człowieczemu, ruchy sług majestatycznej Królowej (Hanna Wołk)... Kostyczne piękno, pantomina tancerzy...

Łucja wraca z Szafy-Narnii do Rodziny, bo faun nie wypełnia rozkazu porwania jej, czy bratu też uda się wrócić - zainfekowanemu dziecięcym poczuciem odrzucenia-niezrozumienia? Edmund, kilkuletni chłopiec, chce tylko słodkość – w jego mniemaniu dostaje jej więcej młodsza siostra; takie przysłowiowe ptasie mleczko, ma to obiecane u Królowej... Ale ta nie zamierza dotrzymać słowa.

Z lubością zanurzamy się z widzami w klimat baśni. Bardzo dobre zgranie choreografii, świateł, muzyki, kostiumów; stajemy się tymi maleńkimi bobrami granymi przez kilkuletnie dzieci. Musical na scenie MOK, wyraziste psychologiczne treści, wsłuchujemy się w puszczański przedwieczny powiew wiatru buszujący wśród starych smerków, smakujemy pierwotny magiczny Las, gdzie jelenie szlachetne, lisice i rysice mają wciąż, od eonów czasu, podobnie jak MY, dusze – w co wierzyli nasi przodkowie, tak jak MY cierpią i walczą o dobro dla innych... A Pan Bóbr prowadzi Tumnusa do Domu Królowej.

Uratować od skamienienia wrażliwego Fauna... Asłan, Dobry Pan król puszczy pomoże. Człowieczemu Piotrowi, Zuzannie, da broń, włócznię i mityczny łuk, by jak przyjdzie czas - z rogu zadąć, wezwać stworzenia, i wręcza buteleczkę z lekiem na rany (duszy). Rzecz wspomoże święty Mikołaj, czyli Ten Obdarowujący, walczący o dobro. Totem Lwa-który-ma-siłę- i-walczy towarzyszy ludzko-zwierzęcym wojownikom Natury. I Wszystko zostanie Uczynione, przez kapłanki i Zwierzęta, a wilki zaczną wyć swą pieśń w twojej głowie. Szeregi wojowników Natury zewrą się w melorecytacji dla Aslana. Wyryte zostanie głęboko, po raz któryś, bo tak się dzieje wiecznie, ostrze włóczni. Zacznie się pod Drzewem, wojownicy jak posągi – czy wybór (zapytają) masz?

Pytania zasadnicze o kondycję Stworzenia. Inkrustowane tańcem, i śpiewem. Dostojna Pani lodowa jak wielka modliszka rozpościera sieć swych skrzydeł-welonu. Rozpoczyna się walka, pojedynki. Szukanie gwiazd w nocnej mgle, czy któraś przynależy zwycięzcy? Odnajdziemy nasz prawdziwy dom, kiedy wezmę swoich ludzi (ze wspólnoty). Piotrze wspaniały, Łucjo mężna, jesteście w Czasie władcami Narnii, bo dzięki Wam rozumiemy, co to znaczy być razem, polegać na sobie i dawać od siebie wszystko, co się ma...

Tysiące marzeń dziecko ma i buduje świat... Rodzina - cała, wchodzi z powrotem do Szafy, świat Narnii jest (na ten Czas) zakończony... Faun Tamnus (wcielenie jednego z bóstw...?) wychodzi do widowni z latarnią, rozjaśnia świat... Suma energii zamyka się w równowadze ilości zła i dobra, etyki którą tworzy ludzki mózg, czy to równianie jest emanacją Natury...?


„Opowieści z Narni” wyreżyserowała Izabela Spławska. Choreografia: Zespół Taneczny „Trans” - Anna Bubnowska, Anna Osipiuk, Katarzyna Piechowiak, Bożenna Liberska. „Led Dance” - Justyna Wittchen.

Aktorzy Obsada 2: Łucja – Matylda Cap, Zuzanna – Julia Dajworska, Edmund – Adam Wojas, Piotr – Jakub Rej, Tumnus – Julianna Cap, Królowa – Hanna Wołk, Karzeł – Michał Wybudowski, Bobrowa – Alicja Makarewicz, Bóbr – Mieszko Czepirski, Rysica – Kornelia Sikorska, Rysica – Julia Fronczak, Lisica – Karolina Kaczkowska, Jeleń szlachetny – Julia Banaszak, Jeleń szlachetny – Michalina Murzyn, Aslanka – Wiktoria Buszewska, Aslanka – Antonina Zamorska, Kraska – Aleksandra Dajworska, Święty Mikołaj – Antoni Kraśnicki, Wilczyca – Zosia Drabińska, Wilczyca – Hania Wajman, Wilczyca – Joanna Gajewska, Zespół Led Dance: Darek Surkont, Karolina Wolniewicz, Oliwia Makowska, Róża Słodowy, Paulina Adamkiewicz, Kornelia Kasza, Sandra Kotwica, Julia Chamarczuk, Pola Korzeniewska, Vanessa Stachowska, Marysia Rolbiecka, Weronika Gaczyńska, Sonia Sycz, Aleksandra Drzymała.

Grupa taneczna „Trans”: Adam Sochacki, Marta Trochimczuk, Weronika Tonak, Amelia Gotlib, Zuzanna Bogucka, Weronika Cierach, Julia Ortyńska, Amelia Piotrowicz, Wiktoria Łukasik, Agnieszka Szczepaniak, Kinga Starzak, Karolina Bańko, Dorota Adamirowicz, Blanka Świątek, Weronika Kusik.

Studio Tańca Gold: Joanna Gajewska, Hania Wajman, Zosia Drabińska, Ola Borzobohata,

Agata Jagiełło, Klaudia Wierzbicka.

Artystyczne Formy Ruchu: Ola Romaniuk, Ewa Hajdasz, Julia Winnicka, Blanka Winnicka, Celina Sławińska, Agata Dubkiewicz, Vanesa Colleti, Karolina Chojnacka, Anna Napierała, Lena Łukasiewicz, Martyna Kidawa, Justyna Kidawa, Lena Łukasiewicz, Karolina Korsak, Magdalena Ziętek, Karolina Dobrzyńska, Hanna Strychala, Jarnut Maria, Magdalena Madzelan, Zuzia Gąsiorowska, Ocena Sobczak, Zosia Wołk, Zosia Grocholewska, Małgorzata Gucia.

Kostiumy: Alexandra Banak

Scenografia: Dorota Zdanowicz, Hubert Winnik


Iwona Wróblak

wrzesień 2022


















wtorek, 20 września 2022

 

Czego uczą nas zwierzęta...


Może tego, że musi być Czas na niesforną zabawę...? Że jesteśmy zwierzętami, ale mając siebie za wyższych – koronę stworzenia czy coś takiego, czujemy się wyobcowani, izolowani, i nie jest Nam z tym dobrze. Bo jednak niesforna zabawa przynosi więcej NIESKŁAMANEJ radości, jej Istoty.

Zwierzęta nasze domowe przypominają nam o niezaspokojonych potrzebach miłości i bezpieczeństwa, których pomimo (posiadanej...?) Korony stworzenia się nie zapewnia... A przynależność do natury, powrót, świadomość miejsca w Niej-naturze, jak najbardziej to czyni. Bo nasze wydumane ego jest czymś wtórnym intelektualnie. Jest – tylko - próbą przetrwania. Uświadomienie sobie takiego faktu zmieni ten dotkliwy brak. Nasze domowe, i nie tylko domowe, zwierzaki nam w tym pomogą...

Terapia zwierzakowa. Uważne przyglądanie się Mowie Ciała istot, które znają nas jak nikt. Są mistrzami emocji. I jej okazywania. Uczmy się... Bo warto. Stawiając się w ich sytuacji – wobec nas – możemy się o sobie wiele dowiedzieć...

Warto spuścić z (napuszonego, Człowieczego) tonu. Uważność. Świadomość na kilku poziomach. Mieli ją, myślę, już nasi przodkowie. W totemach ją wyrażali. Wystarczy spojrzeć na nowo na historię. Z nową wiedzą. Czerpiąc z innych kultur. I doświadczeń. Nie tylko tzw. ludzkich... Zwierzęcych.

„(...) Rozwiń głębszą, bardziej pozytywną relację ze zwierzętami obecnymi w twoim życiu i stań się lepszą osobą, wykorzystując „Czego uczą nas zwierzęta”. Wszędzie dookoła ciebie zwierzęta działają w roli terapeutów, trenerów, mentorów i guru – jeżeli tylko zwracasz na nie uwagę...(...)”. Wspaniała książka Danielle MacKinnnon – „Jak domowi terapeuci pomagają nam pozbyć się ograniczeń i stać się lepszymi ludźmi. Czego uczą nas zwierzęta?” dostępna jest w naszej Biblioteki Publicznej w Międzyrzeczu. Długo nie mogłam się rozstać z tą książką...


Iwona Wróblak

wrzesień 2022



czwartek, 15 września 2022

 

Spotkania Kameralne w Szkole Muzycznej


Kameralnie w Szkole Muzycznej, z fortepianem na pierwszym planie. W bardzo akustycznej sali auli szkolnej, gdzie tak pięknie brzmi – jak mówi dyr. artystyczny prof. AM dr hab. Piotr Szychowski – dobrze nastrojony ten szkolny instrument. Organizowane są przez Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Organowej i Kameralnej „SAUERIANUM” w Drezdenku i Państwową Szkołę Muzyczną I stopnia w Międzyrzeczu Spotkania Kameralne -już po raz szósty, piękna pokazowa lekcja dla uczniów Szkoły Muzycznej, a dla nas – widzów i słuchaczy – wspaniałe koncerty muzyki klasycznej. Kilkoro ciekawych młodych wykonawców, z racji ich wielkiego talentu promowanych przez Stowarzyszenie, już słyszeliśmy, czekają nas nowe atrakcje.

W pierwszym w tym roku spotkaniu z cyklu koncertów w Międzyrzeczu wystąpiła młoda skrzypaczka Barbara Żołnierczyk, która właśnie zakwalifikowała się do Konkursu im. Henryka Wieniawskiego, i akompaniujący jej pianista, prof. Piotr Szychowski, przeze mnie osobiście zapamiętany ze świetnych wykonań muzyki F. Chopina, koncertów także w ramach Spotkań Kameralnych w ubiegłych latach. Koncert, sfinansowany przez Starostwo Powiatowe i Urząd Marszałkowski, prowadził Wiesław Pietruszak.

J.S. Bach na skrzypcach – solo... Równie dostojny jak na organach. Grave i Fuga z Sonaty nr 2 a-moll. Podziwiamy kunszt gry na tym trudnym instrumencie.

Bach i Ferruccio Busoni „Chaconne d-moll”. Posmak monumentalności Bachowskiej. Nuty i frazy jak krystaliczne sześciany, i coś jeszcze... Jak drugi wymiar, nie słyszany przez wszystkich u Bacha, jakby podskórny. Co się wymknął z konwencji klasycystycznej, tej wierzchniej, a przecież ją zawiera, tytaniczną, i bogatą. Pulsującą pod Formą. Będącą dotąd niewyczerpalnym źródłem inspiracji dla muzyków różnych nurtów i stylów.

Skoro przed konkursem Wieniawskiego, to też utwór tego kompozytora - „Wariacje na temat własny”. Z panem prof. P. Szychowskim - Barbara Żołnierczyk w duecie, subtelny smyczek i uzupełniający go fortepian. Wieniawski „Kaprys „La Velocite” nr 2 op. 10. Potem skrzypcowy N. Paganini „Kaprys” nr 15 op.1. Z ciekawością wsłuchaliśmy się w utwór tego kompozytora słynącego z utworów wymagających od wykonawcy wyjątkowego kunsztu gry. Na widowni kilkuletni uczniowie klasy skrzypiec...

F. Liszt „Etiuda transcendentalna” F-moll. Słuchamy muzycznych transcendencji na tym wyjątkowym poprzez swą barwę fortepianie. Bezprzestrzenności każdej minuty trwania koncertu. W swobodnym przemieszczaniu się fraz po klawiaturze. Byciu, i osiadaniu (w słuchającym) skłębionym jak wolne widmowe neutriny posłuszne prawom kompozycyjnym, mieniące się w blasku wykonawczym pana Szychowskiego. I może – jeszcze w nie-nazywaniu...

Jeno Hubay, XIX wieczny węgierski skrzypek i kompozytor, przeróbka, fantazja na temat „Carmen” z opery G. Bizeta. Postacie z oper mają wiele wymiarów ze scen, na których były grane. Często żyją drugim życiem swoich słuchaczy. Dotyczy to też motywów muzycznych. W doskonałym wykonaniu naszych gości słuchaliśmy fragmentów znanej arii z tej opery.

Wiesław Pietruszak podziękował dyr. Szkoły Muzycznej Małgorzacie Telega-Nowakowskiej, starościnie Agnieszce Olender i Katarzynie Winkiewicz, nauczycielce gry na wiolonczeli, dzięki którym mogliśmy wysłuchać pierwszego koncertu w ramach cyklu Spotkania Kameralne Międzyrzecz 2022. My podziękowaliśmy długimi brawami... Następny koncert już 12.10.2022 r. w Szkole Muzycznej w Międzyrzeczu.


Iwona Wróblak

wrzesień 2022













środa, 14 września 2022

 

Dożynki Gminne w Nietoperku – we wsi pierwszy raz od wojny...


Urokliwy Nietoperek, mała przytulna, pachnąca drzewami, i deszczykiem, co spadł przed chwilą, wieś pod Międzyrzeczem. Osada dostąpiła w tym roku tego zaszczytu – mieszkańcy mówią, że gminne Dożynki są tu pierwszy raz od drugiej wojny...

Dożynki 2022'. Brukowana polnymi kamieniami droga przez wieś – po jednej stronie – gęsto zastawiona autami. Dawno nie było tu tylu obcych samochodów... Dzisiaj ruchem drogowym sprawnie kierują strażacy z Kęszycy. Małżeństwo z Kurska też tu przyjechali. Specjalnie. Zobaczyć imprezę, a potem – do Kęszycy, tam też się dzieje.

Dożynkowy plac jest w centrum wsi. Namioty, które mieszkaniowcy pomagali rozstawiać już od świtu, są ustawione w niecce, teren jest zaciszny, okolony zielenią. I wszyscy dobrze się bawią...

Wiejską drogą idę oglądać figury ze słomy, jakie tradycja dożynkowa każe ustawiać... Jest co fotografować... Nietoperek wita Dożynki' 2022. Scenki rodzajowe. Uśmiechnięte dobre duchy Nietoperka, słomiane wioskowe dżiny, z ustami, oczami oznaczonymi przez kolorowe warzywa z ogródków. Prawie przy każdej posesji taka stoi. Tuziemiec Dimas (Jerzy Dymkowski), który mieszka w Nietoperku przez całe życie (z małym międzyrzeckim epizodem), i też pomagał, jak wielu innych mieszkańców wsi, w ustawianiu namiotów, mówi, że razem z kuzynem ustawiał tę w kształcie traktora. Dimas – barwna lokalna postać mająca w życiorysie rycerskie epizody Bractwa Ziemi Międzyrzeckiej, i muzyczne też, w naszym lokalnym zespole Sherwood grali w burzliwych latach 1995–99. Ma dobry mocny głos o niskiej barwie, no i umiejętności lutnicze – to samouk potrafiący naprawić gitarę, ostatnio taką od Seweryna Krajewskiego – nauczył się fachu sam, jak mówi, metodą prób i błędów... Chyba się umówimy z Dimasem na osobny reportaż...

Pan Michał przy swojej posesji dumnie prezentuje się w – ludowym stroju krakowskim... - To moje – mówi o ponad stuletnich maszynach rolniczych, odziedziczył je po dziadkach, którzy przyjechali tu po wojnie z Tarasówki spod Baraża. - To tam była słynna bitwa szlachecka, mówi... - Dbamy w rodzinie o te zabytkowe maszyny. Konna kosiarka do trawy, zgrabiało się po niej ręcznymi grabiami... Kopaczka do ziemniaków... Gustowny snopek słomy przy nich...


Nietoperek Panem Wacławem Nyczem stoi...

W moich wędrówkach wiejską drogą, z ogródkowymi cyprysikami koło domów, w poszukiwaniu ciekawych duszków słomianych, natrafiam na dom Pana Wacława Nycza... Przed wejściem wiejskie statki. Drewniane dzieże do ciasta, masalnice do ubijania masła, poniemieckie wirówki, osprzęt do robienia sera, do mielenia zboża, do maglowania prania (w rzece), łopaty do wyjmowania chleba z pieca, ostrzałki, stępa do łuskania pszenicy, niecka do chleba czy mięsa, dzieża do zakwasu... Narzędzia do obróbki lnu. Zabytkowe żelazka z tzw. duszą, kilka rodzajów.

Przedwojenna gofrownica – to przed wojną już był ten wynalazek?? Tak, są odnośne inskrypcje... Jest też sieczkownica z Anglii – przywieziono ją z Polesia... Końskie chomąta z kresowych Baranowicz... Kresowe Muzeum Pana Nycza.

Wnuczek pana Wacława rysuje kredą bruk przez wejściem, zostaję zaproszona – do środka! Eksponaty wystawione przez dom to tylko (mała) część zbiorów dzisiaj przeznaczonych do oglądania. Inne zostały przed chwilą zabrane do środka w obawie przed deszczem. Dużo jest w pudłach w czeluściach domowych. Wchodzę do pięknego saloniku. Zabytkowe dobrze utrzymane meble, chyba XIX wieczne. Wygięte nóżki małego stoliczka z szufladkami... Portrety rodzinne, też mały Pan Wacław z dorosłymi... KSIĄŻKI. Wszechobecne. W kredensach. Większe i mniejsze NIETOPERZE, ich wizerunki. Jakżeby inaczej...! Spytam, czy w Nietoperku nie można by utworzyć Izby Pana Nycza? Skoro ma tyle pamiątek?

Odgłosy ze sceny Dożynkowej. Były czilriderki, była Orkiestra Dęta ze Świebodzina i korowód dożynkowy, wręczenie burmistrzowi bochenka... Nastał czas na śpiewy, i muzykę. Młodzi artyści z „Zakątka Muzycznego” państwa Ewy i Wojciecha Witkowskich, nauczycieli muzyki od lat prowadzących międzyrzeckie chóry. Czerwone paradne ludowe stroje „Ale Babek” z Piesek, i – oczywiście - „Nietoperzanek” z Nietoperza. W przerwie występów dowiadujemy się, że najpiękniejszy wieniec dożynkowy upletli w Bobowicku. Jest wystawiony na scenie. Inne wieńce sołeckie, też piękne, można podziwiać na placu.

Na Dożynkach potańczyć trzeba! Kapela „Bajer” z Nowej Soli przygrywa chętnym. Na ząb też jest sporo; pieczyste, kiełbaski, ciasto, grochówka, bigos... Upleść sobie można wianek letni, wiele pań, panów pewnie też, już je mają... Dworzec-Tworzec w akcji, przyozdabianie malowankami. Rozglądam się po placu... Wiele osób z Międzyrzecza, moi sąsiedzi z bloku... Stoiska z zabawkami, rzeźby Jarosława Ćwiertni, inne atrakcje. Można się sfotografować z (sztuczną) krówką mećką i panią świnką z dziećmi... Udana impreza dożynkowa zapadnie nam w pamięci, i Nietoperek, klimatyczna wieś niedaleko naszego miasta.


Iwona Wróblak

wrzesień 2022