Artystyczne
Zbliżenia do sztuki w Galerii Strzecha
Przedsionek Galerii „Strzecha”.
Dalej będzie więcej... Na obrazie krzywizna płaszczyzny siatki pól
szachowych, kwantowi ludzie-dzieci umoszczeni w niej, bawią się w
swoje gry, małolaty, ciężarem swej (domniemanej) grawitacji
siodłują przestrzeń, a przecież ona w drugim miejscu będzie
wypukła, bo energia nie ginie... Koło mandalowe, z otworami
korpuskuł, deterministyczne, interferencyjne przejście przez
wymiar. Pola energetyczne przenikają przez szczeliny – są
widoczne w perspektywie pionowej, z góry, i tej drugiej, poziomej,
nie tylko dwóch, jak w słynnym doświadczeniu z dwiema
szczelinami... Lot człowieka-ptasiego przez interferencję światła.
Na przestrzał formom...
Piękne pejzaże, te czarno-białe
też, w odcieniach szarości, bardzo wielu odcieniach... nasze
międzyrzeckie budowle, maźnięte pędzlem jakby od niechcenia,
tynki i faktura drzewostanu widoczna bardzo dobrze. Nocne Jezioro
Głębokie z błękitem wody, księżycowymi refleksami odbitego
światła. Folklor starych domów mieszkalnych, zanurzonych w
przydomowych, równie wiekowych, nasadzeniach drzewnych. I portrety.
Barwy oddające światłocienie, zimne barwy, one przydają
tajemniczości ludzkiej Osobie, jej kategoryczności spojrzenia.
Ludzkie opowieści o Człowieku, o Twarzy, nie kończące się –
tak wiele tematów... Bezczasowe platynowe oczy – dużo smutku...
Kobiety młode, dawne, z przełomu wieków, kiedy sposoby
portretowania naznaczone były ubiorem - przynależnością do klasy
społecznej, w obrębie której musiały się jako damy znaleźć.
Kobiety niekoniecznie piękne. Zostaje czasem tylko owal twarzy,
profil, który wiele mówi, o nastroju. Schematyzm ciała kobiecego,
linie podkreślają zalotność póz, atrakcyjność,
bezpretensjonalność. Postać Matrony-babci w bardzo obszernej
sukni-siedzącej na fotelu, jak Pramatki
doradzającej/życzliwej/mądrej/zawsze wszechobecnej w naszym
skomplikowanym życiu. Akty kobiet w kąpieli, ich piękno
zawoalowane przezroczystą tkaniną, antyczne, doskonałe.
Ceramiki – bajecznie kolorowe,
kwiaty; ich płatki, ulepione z gliny, są sztywne zastygłe w swym
pięknie florystycznym, nie opadły – inaczej niż w Przyrodzie, w
procesie kilkakrotnego wypalania, potem barwienia, którego efekt
jest nie do końca przewidywalny. Liście są tym, co znika - jak
każda materia, tutaj organiczna, chociaż każda (materia-czym jest?
Cieniem...) z biegiem czasu przekształca się – jako masa – w
energię. Zostaje ślad jak w odciskach kopalnych sprzed milionów
lat, tak się dzieje późną jesienią czy na wiosnę, widać wtedy
siatkę połączeń żył-włókien, i nie przysłania jej zieleń
chlorofilu. Przedstawiciele flory też są. Pierzaste sylwety ptaków
swobodnie brodzących w jeziornych szuwarach, bobry – bardzo
naturalistyczne...
Baj(k)owe archetypiczne odniesienia do
Kultury, do spadku kulturowego różnych cywilizacji, wbrew pozorom
cały świat ludzkiej myśli i wyobraźni wiele łączy... Karmiąca
ptaki dziewczynka, i jej ścieżka do współczucia, ta pierwotna,
zaznaczona linią-wracającą do Niej, wspólnota, nie zachwiana
jeszcze, z naturą.
Anety Początek ilustracje do
książeczek dziecięcych. Do wierszy, wkraczające w piękno świata
bajek i baśni, także współczesnych, tych do spokojnego snu.
Główna Galeria jest w środku.
Zwraca moją uwagę (pół)żartobliwy Portret kasztelana. W
szlacheckim kontuszu z pasem słuckim, Jacka Bełza –
autorstwa Jerzego Kozierasa, który gości na plenerach
Głębokich już od wielu lat. W ręku „Duetowy” kasztelan będzie
trzymać artefakt (jeden z licznych ofiarowanych przez tegorocznych
twórców) licytowany na rzecz Amina
i Justyny, by wspomóc ich leczenie. Z ciekawością czytam,
umieszczony obok postaci w kontuszu, stylizowany na dawny - tekst...
„Kasztelan Jacek Bełz
(…) Wielki łowczy sztuk pięknych/Pan Pensjonatu Pod Strzechą(...)
Dobrodziej Czarnego/ takoż Oyciec i mąż... AD 2021”
Pensjonat „Pod Strzechą”
na Głębokim znowu tętni sztuką i mecenatem właścicieli,
coroczne artystyczne prezentacje sztuk pięknych stały się (dobrą)
tradycją. GŁĘBOKIE '21. Międzynarodowy plener Malarski
(Internationales Malerpleiner). Annaeherungen 2021 ZBLIŻENIA.
Dwanaście dni pleneru zaowocowało nowymi pracami, które dołączyły
do zbioru pokaźnej już Galerii w Pensjonacie.
Utytułowani artyści malarze,
nazwiska – u nas na Głębokim – nowe, i starzy znajomi z
poprzednich plenerów. W dorobku mają liczne autorskie wystawy.
Prace, jak mówią znawcy – dobre... Malarstwo podobno „trzyma”
się na kolorach, a tych – dostatek... Subtelności, kolorystyczne
wysmakowania w pozornie prostej formule. Różne style i techniki, z
wykorzystaniem światła, cienia i kontrastów.
Przeglądam katalog Wystawy. Lista
uczestników pleneru jest długa: Karolina Antosz, Tomasz
Awdiejczyk, Joanna Banek, Lilianna Lilu Batory, Karl Chrobok, Katja
Enders, Chris Firchow, Czesław Fojcik, Ute Gruner, Karoline Hägele,
Peter Heyn, Anna Hübsch,
Antje An Der Spree, Irena Kamińska, Jerzy Kozieras, Danuta Krüger,
Monika Krzankiewicz, Jan Malong, Teresa Matuszak, Anna Nesteruk,
Waldemar Pawlikowski, Marek Paluch, Aneta Początek, Wojciech
Pomianowski, Jadwiga Rogala, Britte Schulze, Izabela Ssak, Marika
Strobl, Dorota Ruta-Zdanowicz, Serge Vesilendiuc.
Na sali bardzo liczni
goście wernisażowi. Naprawdę jest CO oglądać... Autorskie
monotypie akrylowe Tomasza Awdiejczyka, inspirowane mistyką
duchowości europejskiej, zanurzoną w indoeuropejskim kręgu
kulturowym – po aborygeńską sztukę naskalną, to co tkwi w nas
nieprzerwanie od kilkudziesięciu tysięcy lat. Abstrakcja, kolor i
symbol, znak i archetyp, aktywizujące się w kontakcie z widzem, i
tkanina artystyczna, eksperyment z formą, technologią i materiałem
Joanny Banek (Polska). Lilianna Lilu Batory (Polska), skrzydła
aniołów - marzenia o „ potrzebie miłości, dobra i
zawierzenia”, obecne nieprzerwanie w sztuce i cywilizacji,
czyli angelologia; religie, baśnie i kabały ludzkiej egzystencji.
Pejzażysta Karl Chrobok (Niemcy), rozświetlone słońcem, szastane
wiatrem drzewa w krajobrazie Głębokiego. Ilustracyjne rysunki,
klimatyczne akwaforty krajobrazowe Katji Enders (Niemcy). Artystyczne
światy wizualne Chris Firchow (Niemcy), własne namacalne autorki
doświadczenia wyrażone w sposób bezpretensjonalny. Dynamiczny.
Eksperymenty kolorystyczne Ute Gruner (Niemcy). Woda i przestrzeń,
ich ułożone płaszczyzny i warstwy, kolory i poziomy – pór roku
i światła, nastroju autorki; łączące się ze sobą szablony,
widoki w oddali Karoline Hägele
(Niemcy). O motywach i emocjach, przy dobrym rzemiośle mówi do nas
przy okazji swoich wysmakowanych obrazów Peter Heyn (Niemcy).
Nowoczesne połączenie malarstwa z rysunkiem, piktogramem Anny
Hübsch
(Niemcy). Formy estetyczne w sztuce użytkowej, m.in, piękne
klimatyczne akty Moniki
Krzankiewicz (Polska). Przestrzenie kształtów i barw codzienności
i zgiełków miast, ubarwnione pejzaże Anny Nesteruk (Polska).
Oniryczne nadrzeczne pejzaże, nasycone bogactwem odcieniami szarości
Waldemara Pawlikowskiego (Polska) – komisarza pleneru, także
pieśniarza, którego pamiętamy z poprzednich wernisaży.
Niekonwencjonalny zawsze Wojciech Pomianowski (Polska), którego
obrazy, niejednoznaczne, przywodzą na myśl wiele interpretacji, w
zależności od potrzeb odbiorcy... Malarsko-graficzna postać
sylwety ludzkiej, i pejzażu (obraz, litografia, drzeworyt).
Britte
Schulze (Niemcy). Marika
Strobl (Niemcy),
która przemalowała za pomocą farby i aerografu (m.in.) kelnerkę
„Duetu” Agnieszkę Kamińską - w piękną nimfę, witającą w
tym nowym wcieleniu wernisażowych gości, potem pozującą do
licznych sesji fotograficznych.... Doroty Ruta-Zdanowicz akty, nagość
człowiecza, jej zwyczajność i oczywistość, forma w zimnych
barwach... I to nie są wszyscy artyści...
Kobieta
bardzo smukła, jak jej hiszpański taniec, stylizowana zastygła w
namiętności ruchu tanecznego, blisko przy partnerze (obraz Jadwigi
Rogala), bardzo ciekawe akrylowe pejzaże Jana Malonga (Polska)...
I dzieci, które przyprowadziła ze sobą ich nauczycielka rysunku w
Międzyrzeckim Ośrodku Kultury, Dorota Ruta-Zdanowicz, jest kilka
prac, najmłodsza artystka ma 7 lat. - Co teraz malują dzieci (w
dobie smartfonów i internetu... ) - pytam. Pani Zdanowicz stara się,
by nie ulegały modom. Na zajęciach w MOK skupiają się na
rozwiązywaniu zadania (np. inspiracje twórczością St.
Wyspiańskiego), szkoleniu się w warsztacie. Chce by były SOBĄ, i
starały się robić to konsekwentnie. Uwrażliwione na to, co się
dzieje wokół nich, lecz, w miarę możliwości, oderwane od
wszechobecnych schematów. Odcisnąć swój ślad. Patrzeć,
obserwować, wyciągać wnioski. Mała galeria dziecięca na Głębokim
to próbka ich twórczości eksponowanej w MOK. Dzieci pani Ruty –
Zdanowicz malowały wspólnie z uznanymi artystami, uczyły się od
najlepszych.
Jacek
Bełz – tegoroczny plener był wyjątkowo płodny.
Niewątpliwie, myślę – nie tylko ja, że Galeria „Strzecha”
stała się ważnym miejscem kulturalnym w okolicy. Komisarzem
Wystawy jest Waldemar Pawlikowski. Organizator: Stowarzyszenie
Inicjatyw Lokalnych Pro Gubin, Niemiecki partner projektu:
Stowarzyszenie Wspierające Odbudowę Kościoła Farnego w Gubinie.
Finansowanie: Fundusz Małych Projektów, Euroregion
Sprewa-Nysa-Bóbr, Miejsce realizacji: Pensjonat „Pod Strzechą”.
Sponsor prywatny – Jacek Bełz „Duet”. Oglądaniu
wystawy przygrywa Marek Kotowicz na saksofonie. Gra jazz tradycyjny.
Wystawione
prace można było zakupić, a 10 % ich wartości przeznaczone
zostanie na pomoc w pokryciu kosztów leczenia ciężko chorych
dzieci: Amina i Justyny. Licytowane są też przeznaczone na ten cel
artefakty – zdobne ceramiczne talerzyki, autonomiczne dziełka
sztuki. Na wernisaż przybyli też, tak jak w tamtym roku, państwo
Łukasz i Żaneta Robakowie, właściciele Winnicy w Folwarku w
Pszczewie, producenci wytrawnych win wysokiej jakości; różowych
win musujących Rosecce
Regent... Klika z nich
przynieśli ze sobą, by wspomóc fundusz na leczenie Amina i
Justyny. Winnica państwa Robak to jedyne takie przedsiębiorstwo w
powiecie międzyrzeckim. Własna produkcja win, (Regent,
Cabernet, Souvignier, Solaris, Johanitter i Riesling) od 2014 r.,
jest kontynuacją działań Biskupów Poznańskich, mających miejsce
już 170 lat temu. W 2020 r. podczas Winobrania w Zielonej Górze
białe wino, wyprodukowane ze szczepu „Souvignier Gris” rocznik
2019, otrzymało srebrny medal „Silver Grand Prix 2020”. W
2021 r. Produkty pochodzące z Winnicy Folwarku Pszczew (np. borówki
w kisielu, wiśnie, porzeczki itp.) zostały odznaczone tytułem
„Kulinarnego Dziedzictwa Regionu Lubuskiego”. Folwark
Pszczew ma też tytuł „Najlepszego Gospodarstwa Ekologicznego w
Województwie Lubuskim w 2021 r.” Pan Łukasz – płynnym
niemieckim – licytował (dla dzieci) butelkę Forange Chardonee,
białego wina pomarańczowego, macerowanego, ze skórek
pomarańczowych, także egzemplarze nagrodzonych marek Johaniter,
Kupage, Solaris. Wyroby Gospodarstwa będą miały Certyfikat
Ekologiczny, jako produkty najlepszego Gospodarstwa Ekologicznego.
Mamy nadzieję, że
tradycja plenerów malarskich na klimatycznym Głębokim, w gościnnym
– i otwartym na sztukę Pensjonacie pod „Strzechą”, będzie
kontynuowana. Coroczna obecność wielu znanych artystów przydaje
rangi temu wydarzeniu, dla gości Pensjonatu dużą przyjemnością
jest potem pobyt w tym udekorowanym – jak żadne w okolicy –
miejscu, gdzie nie ma kawałka ściany bez dzieła sztuki w pełnym
znaczeniu... Odcisku działalności kulturalno-społecznej pana Jacka
Bełza, i jego syna Kacpra, znanych też z innych aktywności
społecznych w regionie.
Iwona Wróblak
październik 2021 r.