czwartek, 15 maja 2025

 

Rafał Trzaskowski w Międzyrzeczu – nie bądźcie obojętni!


Z daleka widać flagi biało-czerwone, nasi lokalni radni, parlamentarzyści, inne osoby, już wcześniej przygotowali – okalając miejsce wstęgą narodowej flagi - plac ratuszowy na przyjazd Rafała Trzaskowskiego, obecnie prezydenta Warszawy, kandydata na najwyższy urząd w Polsce. Duża frekwencja, międzyrzeczanie przyszli – przedział wieku od kilku lat do seniorów, są też młodzi, mężczyźni i dziewczyny, osoby w sile wieku. Trzaskobus przyjechał punktualnie.

Na podwyższeniu nasi radni, jest też burmistrz Remigiusz Lorenz – także, jak Trzaskowski, samorządowiec, posłowie: Krystyna Sibińska, Waldemar Sługocki. Elżbieta Polak. - Ostatnie trzy dni najważniejszej obecnie kampanii przedwyborczej. Musimy być ponad podziałami; otwarta dłoń, a nie – zaciśnięta pięść. Nasze dylematy, słabości wewnątrz polskie, jak być patriotami pod ochronną Białoczerwoną. Jest z nami pod międzyrzeckim ratuszem – Kostrzyn nad Odrą, Gorzów, Świebodzin, Żary...

Pod Ratuszem – sami znajomi, też inni, nieprzekonani być może, w sile wieku i seniorzy, młodzież. Prezydent strażnik Konstytucji, na to kandydat będzie przysięgać, i spełni tę przysięgę - myślę. Trzaskowski jest nie tylko świetnie wykształcony; absolwent stosunków międzynarodowych na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, z doktoratem nauk humanistycznych, po filologii angielskiej, ukończone Kolegium Europejskie, stypendium w Oksfordzie, Instytut Unii Europejskich Studiów nad Bezpieczeństwem – dzisiaj w dobie wojny za wschodnią granicą to istotne, zna biegle kilka języków.

Prawa kobiet są w centrum programu Trzaskowskiego. Na pewno nie będzie wetował zmian w polskim obecnie średniowiecznym prawie antyaborcyjnym. W Warszawie, gdzie teraz jest włodarzem, standardem są darmowe żłobki dla kobiet pragnących podjąć pracę, ma być tak w całej Polsce. Jak i równość w wynagrodzeniu za pracę dla kobiet i mężczyzn. Ośrodki pełniące rolę centrów zdrowia dla kobiet. Trzaskowski jest wyczulony na kwestię wszelkiej dyskryminacji; ze względu na płeć czy orientację seksualną, jest przeciw utrudnianiu kontaktu ojców ze swoimi dziećmi z poprzednich związków. Seniorzy w Polsce powinni mieć większy dostęp do rehabilitacji, mieć zapewniony udział w cyfryzacyjnym wymiarze współczesnego życia – powstaną kluby senioralne i Uniwersytety Trzeciego Wieku – w Międzyrzeczu nasz UTW bardzo dobrze działa.

Przyszłość młodego pokolenia, to bardzo ważne, przeciwdziałać alienacji, zachęcać do uczestnictwa społecznego i politycznego. W Warszawie to się dzieje – dba się o zdrowie psychiczne młodych ludzi, np. przeciwdziała hejtowi w mediach społecznościowych. Mieszkalnictwo – w stolicy wyremontowano lub wybudowano tysiące mieszkań komunalnych, program może być z powodzeniem finansowany w mniejszych ośrodkach z odblokowanych funduszy europejskich.

Nowoczesny, na miarę czasów - gospodarz suwerennego kraju, do którego mają po co wrócić naukowcy rozsiani po świecie, nowoczesne technologie, takaż szkoła. Bezpieczeństwo gwarantowane relacjami z Unią Europejską i USA, którzy wywrą presję na rosyjskim agresorze, bo niezależna Ukraina to polski interes stanu. Trzaskowski ponad 25 lat zajmuje się polityką europejską, ma potrzebne doświadczenie, i nie będzie sam...

Rafał Trzaskowski weźmie, należną przyszłemu prezydentowi, odpowiedzialność za kraj, tak myślę.

Pomagać innym potrzebującym pomocy – to polski zwyczaj, ochrona społeczna osoby-kraju, gdzie ludzie nie są obojętni na krzywdę innych, a kłamstwo, antysemityzm, rasizm, hipokryzja będą marginalne. Te wybory są o wartości podstawowe. O normalną europejską naszą Rzeczpospolitą.

Biało-czerwone chorągiewki, las chorągiewek, znaczków z poparciem, a potem selfie z cierpliwym Rafałem, długa kolejka chętnych, wstawki będą już za chwilę, są, na FB i innych platformach społecznościowych. Krótki wywiad z przyszłym prezydentem na Zamku, podziękowania dla organizatorów przedwyborczego happeningu. Trzaskowski – jak słyszę – na żywo to miły człowiek, kompetentny z dużym doświadczeniem samorządowiec, mówiący sprawnie i konkretnie o swoim programie, wlał w nasze serca nadzieję i uśmiech, i ponownie życzliwość dla drugiego człowieka, wiarę w przyszłość Polski bez oszołomów budujących swe polityczne poparcie na manipulacji i kłamstwie, w oczekiwaniu na wielkie materialne profity czy nieograniczoną władzę.


Iwona Wróblak

maj 2025 r.























poniedziałek, 12 maja 2025

 

Folklor fascynuje i uczy...


Dyskusyjny Klub Książki przy Bibliotece Publicznej w Międzyrzeczu. Dzisiaj o folklorze w świecie współczesnym. Spotkaniu towarzyszy mała, bo w tym momencie do wypożyczenia – z bogatej oferty księgozbioru, wystawa książek o tematyce folkowej. Na stoliku prelegentka Renata Dyla, pracownica naszej Biblioteki Publicznej, ustawiła, oprócz cennych tematycznych pozycji, kilka książek Olgi Tokarczuk, m.in. epickie, dodające do szkolnej wiedzy ważne uzupełnienia: „Księgi Jakubowe”, i inne pozycje autorki; na dowód wzajemnego przenikania się w twórczości noblistki intuicyjnie zaznaczonych nurtów filozofii przyrody i kultury, związanych z historią i tradycją pokoleń naszego europejskiego, czy indoeuropejskiego, kręgu kulturowego.

Akurat trwa coroczny „Tydzień Bibliotek i Bibliotekarzy”, pracowników tych placówek stricte oświatowych, którzy mają, muszą mieć, szeroką wiedzę w różnych dziedzinach (bo takie są książki....), i umieć zachęcać do czytania, etc. W międzyrzeckiej Bibliotece Publicznej, za ich sprawą, niemal codziennie mają miejsce różnorakie imprezy kulturalne, czytelnicze, eventy itp. dla różnych grup wiekowych. Spotkanie prowadzone jest wspólnie z Księgarnią „Bestseller” Tadeusza Taborowskiego, zaopatrującej obydwie bardzo dobre międzyrzeckie biblioteki; Biblioteka Wojskowa też posiada książki dla koneserów literatury pięknej, popularnonaukowej.

Folklorystyka jest jedną z dziedzin etnografii i antropologii kulturowej. Folklor jest elementem kultury ludowej, a ta jest przedmiotem badań etnografii; mechanizmu ich funkcjonowania w kulturze oraz relacji zachodzących między folklorem a literaturą i kulturą masową; zwyczajami, wierzeniami, współcześnie oparty jest na analizach porównawczych i badaniach terenowych. Folklorystyka jest nieustającym źródłem inspiracji artystycznych, i odkryć z wielu dziedzin nauki. Wzbogaca nas – jest wiedzą o przeszłości, o kulturze, rozwoju człowieka jako części przyrody, okruchy tej wiedzy są obecnie pieczołowicie zbierane i analizowane.

W literaturze polskiej folklor jako motyw tradycji ludowej pojawił się w „Pieśni świętojańskiej o Sobótce” J. Kochanowskiego w XVI wieku. W epoce oświeceniowej folklor był synonimem ciemnoty i zabobonu, tym, co odrzucała rodząca się wtedy nauka zapatrzona w człowieka „oświeconego”, pojmowanego jako szczytowe osiągnięcie rozwoju i postępu cywilizacyjnego. W literaturze zaistniał jako programowy motyw w nurcie romantyzmu (np. Z. Krasiński, C. Norwid, A. Mickiewicz, J. Słowacki). W epoce rozbiorów „na ludowo” znaczyło zgodnie z polską tradycją narodową, odwoływano się do pominiętej w poprzednim okresie Natury (bóstw-Boga) jako do tej, co pomaga rozsądzić co dobre, a co złe.

Był obecny w muzyce (F. Chopin), tańcu, sztuce ludowej – potem stając się inspiracjami, w malarstwie, rzeźbie, ceramice. Folklor był wiedzą historyczną na poły baśniową, zbiorem pieśni i legend. Ważną od tysiącleci tożsamością bardziej czy mniej lokalną danej grupy społecznej, plemienia, czy narodu. Folklorem jako dziedziną wiedzy zajął się brytyjski pisarz William John Thoms (1803-1885), od 1846 roku folklor stał się terminem naukowym. Badaniami folkloru zajmował się np. Oskar Kolberg, Józef Lompa, Anna Czekanowska - Kuklińska – etnomuzykolog.

Folklor w naszej Bibliotece i warsztaty wyplatania wianków z panią Aliną Bondar-Ginowicz. Wianek będziemy pletli z ziół napotkanych na łąkach, polach, czy ogródkach działkowych... Z tzw. chwastów, mających też właściwości prozdrowotne, czy wręcz lecznicze. Wianek nobilitujący osoby zajmujące się na przestrzeni – tysięcy lat – różnymi funkcjami społeczno-magicznymi. W obyczajach był przez wieki dla niezamężnej kobiety synonimem niewinności, czystości. Naręcza kolorowych ziół na stoliku do naszej dyspozycji, wysuszone oregano, tamaryszek, świeże iglaki, kilka gałęzi brzozy i wierzby, czerwony głóg... Wite na kole, który można też samemu zrobić, lub zakupić... Jaki wianek powstanie, zależy tylko od naszej wyobraźni, podejrzewam, że nasze marzenia, psyche, będą miały w tej kompozycji duży udział... I ładnie się wygląda w wianku na głowie.


Iwona Wróblak

maj 2025 r.
















środa, 7 maja 2025

 

Krajobrazy abstrakcji Jerzego Górnego


W Międzyrzeckim Ośrodku Kultury wernisaż prac Jerzego Górnego, pochodzącego z Pszczewa, grafika użytkowego i projektanta. Po ukończeniu Studium Pedagogicznego w Gorzowie pracował jako nauczyciel plastyki w szkole podstawowej, pierwszą wystawę miał w Muzeum „Domu Szewca” w Pszczewie.

Zafascynowały go komputery i ich możliwości graficzne. Ukończył Berlinie Zachodnim „MediaAcameciecCimdata, w 1991 r. uzyskał certyfikat jako Digital Designer. Współpracował z Polską Radą - Związkiem Krajowym w Berlinie, „Jugendkunstschule Altruim”, gdzie prowadził warsztaty z zakresu fotografii i projektowania graficznego. W 2008 r. zaczął używać farb akrylowych, namalował serie obrazów, publikowane są na Facebooku, część rysunków i prac znajduje się w prywatnych kolekcjach w Polsce i w Niemczech.

Barwy, faktury, na skraju postrzegania ludzkiego i nie-ludzkiego, tego co wspólne naszym – z przyrodą – urządzeniom do widzenia, czy notowania, świata. Przetworzone przez bity na poziomie bardzo podstawowym, abstrakcje – tak jak je „widzi”, czy może widzieć, nasze ludzkie urządzenie audiowizualne. Barwy podstawowe, fascynacja kolorem, pytania, z czym nam się – widzom – kojarzy – może niepotrzebne... Twórczość odwzorowana sama w sobie.

Piksele. Na głębokim poziomie, nasze ludzkie urządzenia ewolucyjne łączące synapsy – oczy. Co postrzegają najpierw, co jest w centrum, z co na poboczu obrazu? Jakie emocje... Kolory mają określoną symbolikę w różnych kulturach. Barwy zawsze fascynowały, jako możliwość dopowiedzenia własnej wersji, odwołania się do tropów. I emocji, kształtów. Przejrzystości. I linii – albo ich braku, zachodzenia na siebie, wnikania.

(Dwa ostatnie zdjęcia dzięki uprzejmości MOK)


Iwona Wróblak

maj 2025 r.











piątek, 2 maja 2025

 

I koronowan był Chrobry nasz książę bardzo waleczny na Zamku międzyrzeckim...


Czas trwa w wiecznym Ongiś... Odtworzone zostały stroje, i miecze, i ludzie krzyknęli Chwała Bolesławowi! Kiedy włożona Jemu, godnie siedzącemu na stolcu, została na skronie korona, a on namaszczony był przez arcybiskupa olejami świętymi, nieodłącznym atrybutem chrześcijańskich rytuałów i ceremonii, mających swoje korzenie w tradycjach starożytnych...

i ziścił się, jako napiszą inni po nas „ głód prawdziwej historii, tej żywej, oddychającej, nie zamkniętej w księgach, ale w ludziach, w oddechu koni, w huku mieczy, w śpiewie rogów...”. Są zamierzenia i plany, żeby takie wydarzenia uczynić cyklicznymi - „by potomni widzieli i wiedzieli, skąd przyszli, kim są i dokąd zmierzają...” (Stowarzyszenie Serce Zielonej Góry). W budowie swej tożsamości, a duch przodków nie umierał był...

Był 18 kwietnia 1025 r., kiedy arcybiskup gnieźnieński Hipolit włożył na skronie Bolesława Chrobrego królewską koronę. Bolesław Chrobry, dotąd książę, przyjął koronę królewską, stając się pierwszym władcą Polski namaszczonym i koronowanym na króla. Akt koronacji niósł za sobą wielki ładunek polityczny i kulturowy, zapoczątkował proces budowy niezależnego państwa, z własną tożsamością, strukturą władzy i aspiracjami do bycia równorzędnym graczem w chrześcijańskiej Europie; został dokonany akt jak sekwencja obrzędu służąca temu, by być koronowanym władcą uznanym w całym świecie i Historii...

Tam Stało się, gdzie dom starosty grodu, jego fundamenty kamienne jeszcze są widoczne, na dziedzińcu zamku obronnego. Namalował wydarzenie wiernie Jan Matejko w 1998 r., i tak je odtworzono.

Na Dziedzińcu zamkowym w płomykach nad ogniskiem, w piasku, napój się grzeje w dżezwach tureckich tygielkach, to taka ciekawostka pochodząca z czasów dużo późniejszych, ale naczyńka są śliczne... W średniowieczu pijano wino, piwo lub miód pitny... W zawoju na głowach, wszędobylscy kupcy z dalekich stron, przemierzający nasze ziemie oferowali zamorskie towary. Jak koczowniczka z Węgier, z ozdobami wokół twarzy, byli ludźmi na owe czasy majętnymi, handlującymi być może też na Szlaku Jedwabnym...

Wojowie zbijają z desek stojak na włócznie, miecze były bardzo drogie, warte dobrą wieś, i też nie leżały na trawie...

Uważa się, że Piastowie mieli wikińskich najemników; kiełdziki na piersiach wojów z toporami dwuręcznymi, funkcję magiczną pełniący, w kołpakach, drużynniki naszego króla. Przychodzi nam smakować z iberikosa – udziec (z kopytkiem); czarnej świni hiszpańskiej, która jadła żołędzie, przez to miała innym smak niż nasze słowiańskie sarny i dziki, a dziś przyjechała z dalekiej Hiszpanii; naciera się ją solą i suszy przez minimum rok, by zapas na wojenny czas był jadła pożywnego.

Dawni rzemieślnicy, którzy być może sprzedawali ongiś towary w średniowiecznych osadach targowych... Kolekcja glinianych naczyń, bardziej pracochłonne niż te późniejsze toczone na kole garncarskim, lepiono je z wałeczków; też np. lampiony świecące na tłuszcz-smalec... Wisiorki na ubrania, przedmioty codziennego użytku zdobione runami staronordyckimi, podobne znajdują archeolodzy w wykopach na Pomorzu. Mincerz wybija monety Bolesława, a że pieniądz powszechnie był używany nie tylko Bolesławowy, to i grosze praskie (znajdowane w wykopaliskach), dukaty niderlandzkie też. Książki tematyczne na stoliku... Namiot Muzeum Etnograficznego w Ochli.

Strefa gastronomiczna: miód pyszny z pasieki, chleby wielkie, i też współczesne, wiele rodzajów, można kupić („Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego” - rarytas lubuski w podróży), chleby - jak mówi właścicielka firmy, pieczone na płatkach ziemniaczanych zachowują świeżość i wilgoć, to recepta prababek... Miody pitne w dużym wyborze, można degustować. Podpłomyki na słodko i słono, z masłem, ziołami, kapustą czy żurawiną, bardzo smakowite. Smakowitości też z Kół Gospodyń Wiejskich – Nietoperka, Szumiącej, Kotowic.

Białe namioty na dziedzińcu zamkowym, posągi Pięciu Braci Międzyrzeckich przyglądają się wydarzeniu. Bitwy będą i potyczki, rycerze gotują się do walk. Ciężkie kolczugi, zrobiono je z 20 tys. oczek, co czwarte kółeczko jest nitowane, ważą co najmniej 9 kg.

Czas na wykłady w sali portretów trumiennych: „Kim był Burysław – potężny król Słowian?” I jaki był według Skandynawów. Na sali woje w kolczugach, i lokalni miłośnicy historii. Dr hab. Jakub Sebastian Morawiec opowiada o sagach skandynawskich... Niezaprzeczalny talent gawędziarki wsparty ogromną wiedzą tematyczną. Burysław, płacący trybut Duńczykom, był, jak byśmy dzisiaj powiedzieli, produktem literackim – nie istniał naprawdę; popularne wtedy dworskie opowieści o władcach i ich dziejach, przygodach, oparte na mitologicznych alegoriach. Na Islandii spisywano, utrwalano tradycję skandynawskich władców obwoływanych na wiecu – na potrzeby własnej legendy, i na zewnątrz. O Olafie Tryggvasonie królu Norwegii, chrystianizatorze (995-1000), poezja sag północnych, eposy kreujące wizerunek rycerza, ideologię krucjatową, Jomborg (Wolin), jarle, idole młodych mężczyzn, wzór wojownika i sprawiedliwego władcy, w których widać inspiracje Jezusem. Słowianie – Piastowie, książęta pomorscy, też Bolesław, Kazimierz, Krzywousty są tam wspomniani jako trwający w pogaństwie, nieudolni, którzy nigdy nie będą w stanie dorównać Norwegom. Słowianie potrzebni są – jako odstraszający przykład pogaństwa - dla umacniania wiary chrześcijańskiej w Skandynawii, są polityczną konkurencją - w kontroli nad Połabiem; autorzy sag sugerują, że król duński powinien być zwierzchnikiem ziem między Łabą a wybrzeżem bałtyckim. Jest i o kobietach – Astrydzie, pięknej, rozsądnej, mądrej, małżonkach słowiańskich (odwrotnie – nie..) polskiej Ryksie... Związki dynastyczne z Piastami, handlowe. Intrygi i bitwy morskie. Bohaterzy, którzy wydają się znać swoje przeznaczenie. Bohater musi dopiąć swego losu, inspirując się Ewangelią, ale wpływy literackie starych skandynawskich opowieści są widoczne.

Wykład Roberta F. Barkowskiego, członka Związku Literatów Polskich, polskiego pisarza zaangażowanego w popularyzację i upowszechnianie w Niemczech literatury polskiej i historii Polski. Czy w 1000 roku Otto III koronował Chrobrego?

Dziejopis Gall Anonim opisuje rok 1000 i Zjazd Gnieźnieński, podczas którego cesarz niemiecki Otto III nałożył na głowę księcia Bolesława własny diadem cesarski, a książę odważył się go przyjąć bez wsparcia niemieckich biskupów... Cesarz wręczył również polskiemu władcy kopię Włóczni św. Maurycego;, tzw. Włócznię przeznaczenia, której legionista użył, by przebić bok Jezusa Chrystusa. W odpowiedzi na tak cenny podarek książę Bolesław Chrobry ofiarował Ottonowi III ramię św. Wojciecha. Prelegent mówił, że Otto III forsował swój projekt wspólnej Europy bez dominacji jednego narodu, na zasadzie przyjaźni i partnerstwa. Świecka koronacja naszego księcia Bolesława, reprezentanta cesarstwa na ziemi słowiańskiej? Z prawami do nadawania godności kościelnych. Toczą się wśród uczonych dyskusje o znaczeniu wydarzeń Zjazdu Gnieźnieńskiego. Teorii jest wiele - wśród ekspertów od realiów tej konkretnej epoki, większość z nich przychyla się do daty 1025 roku jako koronacji księcia Bolesława Chrobrego.

Tymczasem nasz dzisiejszy Chrobry - Andrzej Olszak etnograf Muzeum Etnograficzne w Ochli, Stowarzyszenie Serce Zielonej Góry, w pięknym stroju z epoki przechadza się krokiem gospodarza na dziedzińcu... Organizatorzy dziękują rekonstruktorom, gościom tego dnia na zamczysku naszym; aktorom Lubuskiego Teatru. Pozostałym: Natalia Natalia Wojcieszak Dbteam, Anna Anna Murawska Dbteam, Małgorzata Małgorzata Szuniewicz Dbteam, Tomasz Tomasz Strakowski Dbteam, Darek Biczyński, WOTAN HIRD - Drużyna Wikingów i Słowian, Drużyna Wielecko-Pomorska „Gryf”, Drużyna Grodu Horodna, Valknut Hird z Wolnicy, Drużyna Matoha, Drużyna LAGOM z Bractwa Wojowników KRUKI. Slav Medieval Shop, Kram Szepczące Kruki, Drużyna Matoha; mogliśmy ich podziwiać w pochodzie spod Ratusza, turniejach i warsztatach rzemiosł dawnych, w warsztatach z Motanek, na które zaprosił Wojewoda Lubuski Marek Cebula, grach plebejskich dla dzieci i dorosłych, bitwach – na dziedzińcu i moście zamkowym, pojedynkach, turnieju łuczniczym. Koncertach muzyki dawnej.

Gospodarzem wydarzenia było Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej, Powiat Międzyrzecki starosta Bogusław Zaborowski. Patronat honorowy: Wojewoda Lubuski Marek Cebula, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Marcin Jabłoński Marszałek Województwa Lubuskiego. Zbigniew Kołodziej - Członek Zarządu Województwa Lubuskiego, Grzegorz Potęga Wicemarszałek Województwa Lubuskiego, Lubuski Urząd Wojewódzki.


Iwona Wróblak

maj 2025 r.