wtorek, 8 lipca 2025

 

Zrobimy LETNI muzyczny na Podzamczu HAŁAS...


Amfiteatr na Podzamczu, Hubert Winnik, i Rafał Gojdka od (dobrego) dźwięku z Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. Ostatnie próby na Scenie Młodych. „ParkQltura” - pierwsze koncerty – będą następne wydarzenia z tego cyklu...

Na patelni Podzamcza jest ciepły lipcowy wieczór. Hubert zapowiada młodych wykonawców, publiczność jest młoda też, w sporej ilości, ale nie tylko. Dopingują ich starsi, także z kultowego kiedyś międzyrzeckiego „Sherwood”, w osobie Dimasa. Wokaliści (bardzo dobrzy...) nie mają szczególnych kompleksów – to dobrze. Wiec CO w młodej muzycznej trawie piszczy?

Słucham z ciekawością. Zespół „REDEM” - czyli czterech muzyków: grają w „garażu” od roku; wokalista Sebastian Sierbin, Filip Woroniecki, Adam Sawaściuk i Kacper Żarna - na gitarach i perkusji. Swoją muzykę nazywają alternatywnym metalem, z eksperymentami. To widać, że muzykowanie ich cieszy, pasja cięższych brzmień, ich surowa energia. Jak mówi Sebastian, szukają swojego stylu. Lekka chrypa wokalisty, solóweczki na gitary...

Wsłuchuję się w teksty, sami je piszą... „Krzycz” to jeden z utworów, o tym, że „słowo jest bez znaczenia, a każdy ma na sobie inną maskę, inny cel, że można (… trzeba) „wyrzucić z siebie wiele niepotrzebnych słów”... Bo, w domyśle, „nic nie znaczą”... Jest o własnej autorów tekstów tożsamości w czasie przeszłym, i tym teraz zatrzymanym czasie, osobowym. Tożsamość tekstowa zilustrowania dźwiękami. Mocnymi. Ciągłość pokoleniowa z „Sherwoodem” – cover o tym, że - „chcę zobaczyć siebie, jak umieram”... Objąć perspektywą czasu osobistego, pokoleniowego. Wędrówka muzyczna po stylach – wszystkich mocnych, i mocniejszych, swobodna. Ekspresja tańczących przed sceną w punkowo-metalowym stylu... Notuję frazy tekstu – „lubię wszystko, co szkodzi mi, czas dobrze sam wykorzystam”... W domyśle może – bez porad... „Wybieram swoją drogę bez stalowej klatki”... Egzystencjalne nuty... Co pokolenie - podobne pragnienia; autentyzmu, wolności i prawdy...

Zespół „ADEPRESANT”, jak mówi wokalistka Anita Lehmann – spokojniejszy, słyszeliśmy już ją w duecie z Tomkiem Puką, młodym multiinstrumentalistą, na koncercie np. w naszej Bibliotece Publicznej. Tomek gra na Podzamczu na gitarze, klawiszach i flecie. Teksty też spokojniejsze, bardziej melodyjne, ze sporą dawką refleksji poetyckiej. „Unoś mnie, gdzie twój ślad” … „Wszystko wokół patrzy, a nic nie widzą” – to z utworu w „Trzeciej nad ranem”. „Cichym szeptem wola czas/kamień w kieszeni jak dziecięcy skarb”. Jak poszukiwania miejsca – sensu osobistego i ogólnego. Solówki na gitarze Nikoli Dzieciuch, dyskretne akompaniament na perkusji Marcela Francuzika. Półgodzinny koncert, chętnie posłuchalibyśmy ich jeszcze kiedyś, dobrze się zapowiadają...

Mamy, w Międzyrzeczu, potencjał kulturalny i muzyczny, młode pokolenie, które interesuje się muzyką, i chce grać... I piękny Amfiteatr na Podzamczu ze sceną. Wspaniałe miejsce na debiuty.


Iwona Wróblak

lipiec 2025 r.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz