A co wyście myślały?
„A
co wyście myślały? Spotkania z kobietami mazowieckich wsi”. Autorki: Agnieszka
Pajączkowska i Aleksandra Zbroja. Relacje spisane na żywo, prawie z taśmy, z możliwie
wiernym zachowaniem stylu pierwotnej składni. Z szacunkiem dla rozmówczyń, ich
charakteru, sposobu wysławiania się, który TAK WIELE o Nich mówi… Kobiet o
różnym statusie majątkowym, społecznym. Przekonaniach. Wieku. Dziennikarstwo,
jakiego dzisiaj brakuje…
Książka
z naszej Biblioteki Publicznej w Międzyrzeczu podsunięta mi przez jedną z pań
bibliotekarek. Zazwyczaj nie czytam literatury tego typu, bo lubię inną,
popularno-naukową – ale książkę wzięłam - mam zaufanie do kompetencji
pracowników naszej Biblioteki, bo po COŚ ją dostałam... I tym razem nie
zawiodłam się. Pełen szacunek… Powinnam była to przeczytać. Nie tylko ja… Jest
do czytania dla wszystkich, którzy istnieją w przestrzeni publicznej, otoczeni
ludźmi, mający z nimi z racji istnienia, życia w społeczeństwie, kontakty.
Ludzie muszą się rozumieć. Powinni umieć słuchać.
Tak jak te reporterki…
Książkę, myślę, powinni przeczytać politycy (różnych opcji), i dziennikarze
– jako wzór literatury reporterskiej. I schludnej redakcji tekstu.
Ileś kilometrów w danym kierunku od
Warszawy… Imię osoby udzielającej wywiadu oczywiście zmienione…
Stereotypy.
Pokutujące w nas, buzujące podskórnie. Niezaleczone jak wrzody. Też w autorkach
reportaży, mimowolnie konfrontujących się ze swoimi interlokutorkami… A świat
jest różnorodny… W tytułach tekstów, jest ich kilkadziesiąt, wyimkach z
wypowiedzi, zawarta ich treść i motto: Według
Heleny ci, którzy ubliżają wioskowym, ubliżają sobie. Panie z miasta nie odróżniają
chwastów od ogórków. Zuzanna pyta, co myśmy myślały. Sylwię od kebabów boli
całe ciało. Iza wyjaśnia, co znajdziemy na „Warszawce”. Irena będzie robić,
dopóki nie ustanie. Po Magdzie jeździli, że to jej wina. Aneta planuje nie
ruszać się ze swojej wsi. Justyna od razu widzi, że nie jesteśmy stąd. Gosia
zaczyna staż w kancelarii komorniczej. Barbara odróżnia Warszawę i „warszawkę”.
Kalina utemperowałaby połowę z nich. Marta zatrudnia. Jola mieszka „na
szlachcie”. Juzia kupowała cegiełki na odbudowę Warszawy…. Mama Małgośki
spełnia małżeńskie obowiązki… Renata doi 200 krów… Córka Weroniki gra w piłkę
nożną… Sąsiadki ugotowały coś mężczyznom, a Bronia, babcia Basi, rodziła…
Chrześnica Iwony jest lesbijką… Jadzia nie chce synowej Jehowy… Aniela odeszła
od konfesjonału… Hania dorabia bibułą do emerytury… Wywiady. Dziesiątki kameralnych
spotkań z kobietami-obywatelkami naszego kraju. Warto posłuchać, o czym mówią.
Dla siebie…
Jest też (mały) rozdział z
wypowiedziami ekspertów; pracowników Instytutu Etnologii i Antropologii
Kulturowej, Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, Zakładu
Antropologii Etniczności i Studiów Globalnych Uniwersytetu Warszawskiego.
Krótkie, treściwe wpisy. Są, ale można je, myślę, pominąć przy czytaniu. Nie są
najważniejsze.
Iwona
Wróblak
kwiecień 2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz