Być
Czymś – to stan świadomości
Książka z naszej międzyrzeckiej
Biblioteki Publicznej: Andrzej Bednarz „ Medytacja teoria i
praktyka” .
Medytacja w różnych kulturach i
religiach. Od czasów pradawnych, kiedy byliśmy jeszcze z przyrodą
bardzo blisko, do współczesnych, gdzie pamięć absolutu, zdawałoby
się, jest nieco zatracona... Czy na pewno? Ta wiedza jest w
nas. O Tym, co zwie się Energia, B(b)óg, Umysł, Duch, jakkolwiek
Ją nazwiemy, i jest, zdaje się być, przesłonięta posiadaniem
naszego ciała materialnego...
Te praktyki, co je łączy? Czy są
modlitwą/medytacją w dzisiejszym rozumieniu? Do (K)kogo? - do
czego...
Po co, i jak, medytować? Praktyczne
wskazówki, bardzo praktyczne, i użyteczne, propozycje i wzory
nieobciążających codziennych praktyk. Ogromna ezoteryczna wiedza
autora o odmiennych od siebie, zdawałoby się, kulturach,
tradycjach, filozofiach i religiach. Ogromna tolerancja dla ich
(pozornej) różnorodności, i wynikający z poznania ich znaczenia
szacunek
dla różnych sposobów odkrywania
dróg, szacunek dla dorobku kultury duchowej człowieka.
Kim jest Ja? Czy jest Ja
myślą/myślami. Emocją. Intelektem. Abstrakcją. Kto(CO) to jest?
Ważkie pytania. Ostateczne. O B(b)oga, jakkolwiek go rozumiemy,
nazywamy – podświadomością, nadświadomością, Umysłem.
Duchem. Odwieczną potrzebą źródła... Czy jest może
przepływaniem przez nas naszych myśli. Taoistyczną wodą...
Czy Tym jest nasza esencja?
Medytacja uczy nas zauważać/SŁUCHAĆ
/OBSERWOWAĆ– zjawiska przyrody, swoje ciało, uczucia, swoje
myśli, nasze i naszego ciała na nie reakcje... Nauczy Nas Słuchać
innych – istot czujących, także rzeczy, które wydają nam się
nieżywe... Słuchać Ciszy... Być świadomym otaczających nas
dźwięków/wibracji. Swojego wnętrza. Obserwować. Nie tylko
oczami. Kiedy „coś nam przychodzi do głowy”, takie jak
intuicja, przeczucie, to być są emanacje, może echa Wiedzy, którą
już mamy/mieliśmy, wystarczy się tylko wyciszyć... W tym celu
trzeba dać swym myślom, jak mówi autor, banana, by miały
czym się zająć/bawić – i obserwować je, nasze projekcje,
albowiem wiele o nas mówią... Nauczyć się obserwacji Siebie...
Wejść w pełny kontakt z innymi
ludźmi. Próbować odczuwać ich aurę, też ich prawdziwe
nastawienie do nas.
I uświadamiać sobie Ciszę...
Wybierać z naturalnego szumu informacyjnego rzeczy dla nas istotne.
Korzystać z informacji. Wejść kontakt także z materią
nieożywioną.
Praktyczna
filozofia nauki o sobie autorstwa Andrzeja Bednarza. Po każdym
(krótkim) rozdziale propozycje prostych medytacji. Warto spróbować.
Dodam od siebie, że najlepiej to robić na podbudowie
filozofii/religii z własnego kręgu kulturowego (chociaż ćwiczenia
są bezpieczne, myślę, ich sposób dobrania nawet dla
początkujących). I – czy ten (nasz) krąg kulturowy, w dobie
globalnego przepływu informacji – jest wąskim sensie regionalny,
czy też może... karmiczny? A na pewno korzonkami pamięci sięgający
do wiedzy tylko przesłoniętej naszą obecną cielesną
inkarnacją...
Ćwiczenia,
tak sądzę, jeżeli stosowane będą konsekwentnie, mogą –
poprzez stawianie zasadnych pytań co do przyczyn obecnego stanu
rzeczy, ułatwić nam codzienne życie, pomóc stawić czoło
wyzwaniom, jakie ze sobą niesie. Nadać in Sens.
To
bardzo dobra książka. Dotyka, myślę istoty tematu, jakim jest cel
medytacji, tu cytat: "(...)w
medytacji nie chodzi o działanie (medytowanie),
lecz o stan świadomości, że trzeba w niej (świadomości)
nie coś czynić,
lecz czymś być(...)"
Iwona
Wróblak
lipiec 2020 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz