Ylo
Violin i jej magiczne skrzypce
Na dziedzińcu międzyrzeckiego zamku,
przynależącego do kompleksu przy Muzeum im. Alfa Kowalskiego w
Międzyrzeczu, plenerowy koncert skrzypaczki Ilony Perz-Golka z
Warszawy (YLO Violin). Wirtuozka skrzypiec jest absolwentką Akademii
Muzycznej we Wrocławiu, studiowała też w Konserwatorium Hogeschool
w Enschede w Holandii. Pracowała w Filharmonii Sudeckiej,
koncertowała w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Luksemburgu, USA,
Kanadzie, na Wyspach Karaibskich. W planie są Chiny i Japonia, i
produkcja teledysków. Życzymy sukcesu.
Od 2008 r. Ylo Violin
gra na koncertowych skrzypcach elektrycznych zrobionych
specjalnie dla Niej we włoskiej firmie lutniczej Cantini; za sprawą
przystawki magnetycznej każda ze strun tych skrzypiec jest
nagłaśniana osobno. W Polsce, jak mówiła artystka, na takim
instrumencie nikt nie gra. W Międzyrzeczu prezentowała nam te
skrzypce - i swoje niemałe umiejętności artystyczne.
Kilkadziesiąt osób przyszło na
koncert pt. „Magia skrzypiec”. Głód kultury, tej wyższej
zwłaszcza, dał się nam ostatnio szczególnie we znaki. Koncerty
plenerowe (to drugi od początku roku) nieśmiało powracają także
do Międzyrzecza.
Artystce towarzyszyła jej menadżerka
Martina Jackowicz Bochenek, prezentowane utwory pochodziły z
autorskiej płyty skrzypaczki pt. „Timeless” w aranżacjach
symfonicznych Marka Czekały, z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej
Filharmonii Sudeckiej.
Dziwne piękne skrzypce w scenerii,
bardzo akustycznej, wysokich murów zamkowych okalających
dziedziniec. Na podwyższeniu, miejscu centralnym obronnego zamku,
pozostałości po siedzibie dowódcy grodu, święto skrzypiec i
muzyki wykonywanej na skrzypce. Płytka z prezentowanymi utworami,
dostępna dla chętnych po koncercie, zgłoszona będzie do nagrody
Fryderyków.
W koncercie YLO Violin nieco klasyki
(Antonio Vivaldi), ale przede wszystkim utwory autorskie. Szeroki
oddech, radość i dynamika. Rozmach i żywiołowość. Pełnokrwisty
koncert. Jest też epickość i refleksyjność, trochę zadumy,
nieco poezji... Romantyzm.
Symfoniczny podkład muzyczny. Ciekawie
brzmią te dziwne skrzypce, mocne w brzmieniu, wyraziste. Słuchaliśmy
znanych przebojów z kręgu muzyki latino, hiszpańskiej, i innej,
popularne tematy muzyczne, i wydobytej z muzyki opartej na motywach
kultury lokalnej ich esencji (hiszp. „Besame mucho”) – w
profesjonalnym akademickim opracowaniu i aranżacji, tutaj
wyeksponowanej liryczności, i tego, co uniwersalne w muzyce, a za
sprawą odpowiedniego wykonania czytelne i słyszalne. Muzyka filmowa
niedawno zmarłego włoskiego kompozytora Ennio Morricone, jej piękno
i ponadczasowość, w wykonaniu naszego gościa, dzięki
mistrzowskiemu opanowaniu instrumentu – piękno krystaliczne...
Iwona Wróblak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz