Pamięci Kazimierza Dziembowskiego
Na sali widowiskowo-kinowej Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury liczni sympatycy i znajomi zmarłego przed rokiem muzyka i pedagoga Kazimierza Dziembowskiego, założyciela i wieloletniego dyrektora Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Międzyrzeczu, osoby niewątpliwie zasłużonej dla lokalnej kultury muzycznej. Pamiętam cykl koncertów muzyki klasycznej pt. „Zamkowe Muzykowanie” w Muzeum, organizowany przez niego przez wiele lat. Niestety, już pan Kazimierz na koncertach się nie pojawi... Przynajmniej w naszym wymiarze.
Kazimierz Dziembowski wychował kilka pokoleń muzyków; studiująca obecnie w Szczecinie na Akademii Muzycznej Kasia Muszyńska opowiadała na telebimie o Panu Dziembowskim, swoim nauczycielu gry na fortepianie, zagrała też utwór skomponowany przez nią specjalnie na dzisiejszy koncert. Mówiła o Jego zaangażowaniu, cierpliwości, o tym, że nie ograniczał czasu, jaki poświęca na jej szkolne lekcje. „Ale Babki” z Piesek, Zespół Śpiewaczy, którym Dziembowski dyrygował przez osiem lat, także mówiły o tym, o próbach, o lekcjach muzyki ludowej... Ja pamiętam moją długą rozmowę z panem Dziembowskim, przy okazji bytności na którymś z Festiwali Muzyki Folklorystycznej w Pieskach – kiedy mówił mi, że muzyka ludowa jest piękna, i dlaczego... „Ale Babki”, zespół działający już ponad 20 lat, zaśpiewał nam kilka pieśni ludowych ze swego bogatego repertuaru, akompaniował im na fortepianie syn Pana Kazimierza Kamil Dziembowski.
Organizatorem koncertu jest Krzysztof Nieborak, były nauczyciel gry na gitarze w naszej PSM, także inicjator, potem współorganizator - razem z Zdzisławem Musiałem, naszych wspaniałych Lubuskich Weekendów Gitarowych. Na scenie towarzyszyła mu córka pana Dziembowskiego Marta Dziembowska-Szuszkiewicz. Pan Musiał zagrał dla nas „Menuet a-moll” J.S. Bacha na gitarę solo, i - razem ze ze swoją uczennicą Mają Siewierską – liryczną melodyjną „Fantazyję”, skomponowaną specjalnie przez niego na koncert.
Wojtek, kilkuletni syn pani Dziembowskiej-Szuszkiewicz także wybrał gitarę klasyczną, i wystąpił w koncercie. Wzruszający był rapp w wykonaniu dzieci Kamila Dziembowskiego, pianisty, który nie raz przepięknie grał nam w Szkole Muzycznej, czy też w innych miejscach, utwory Fryderyka Chopina. Jakub i Natalia zaprezentowali napisany przez siebie utwór w konwencji rapp-owej – o tęsknocie za dziadkiem. - Kocham Cię – śpiewał w melorecytacji Kuba... - i chcę, żebyś o tym, dziadku, pamiętał, byłeś wspaniałym człowiekiem. Autorytetem, jak myślę, dla nich, jego wnuków; mają piękny obiekt wspomnień, i pamięć nauk tego wartościowego człowieka, które z pewnością będą dla nich jednym z ważnych drogowskazów życiowych.
Krzysztof Nieborak przytoczył kilka zdań z wywiadu w ówczesnym dyrektorem Szkoły Muzycznej, słowa zostały uwiecznione w gazetce szkolnej – o tym, że ważne są dyspozycje otrzymane od matki-natury, i to, żeby je rozwijać...
Jan Kijak też podzielił się swoimi wspomnieniami z kontaktów z Panem Dziembowskim; przyniósł na koncert magnetofon szpulowy z taśmą z oryginalnym nagraniem muzyki ludowej na akordeonie – Marsza weselnego, przygrywał mu Pan Dziembowski w ten sposób na jego weselu w 1976 r. Wsłuchiwaliśmy się przez dłuższą chwilę w liryczny profesjonalny akordeon...
Na sali był obecny także Chór Międzyparafialny z parafii św. Wojciecha w Międzyrzeczu, kierowany przez Elżbietę Skibicką, długoletnią nauczycielkę w PSM gry na skrzypcach, którą też widywałam grającą w w okolicznych zespołach muzykę ludową. Chór wystąpił a'capella z kilkoma pieśniami w układzie 3 i 4 głosowym z repertuarem krótkich ciekawie opracowanych pieśni religijnych. Wszyscy występujący otrzymali, a darze od burmistrza Międzyrzecza Remigiusza Lorenza, patrona koncertu, płytki z utworami, i upominki.
Ucztą godną pamięci Pana Dziembowskiego był występ Magdaleny Mróz-Olejniczak i Leny Juszkiewicz - obecnie uczennicy PSM II st. w Gorzowie, utwory Karola Szymanowskiego na fortepian - „Mazurek”, i „Tarantela Op.28”, piękne brawurowe wykonanie młodziutkiej pianistki.
Piotr Rogala, mimo że ma zawód niemuzyczny – jest projektantem budowlanym, ale także byłym uczniem naszej PSM – raczy nas ostatnio swoimi wykonaniami poezji śpiewanej, starannie dobiera autorów, ciekawie wykonuje ich kompozycje, wiersze. Leonard Cohen, utwór z lat 50.ubiegłego wieku. Surowa obyczajowość powojenna w kanadyjskiej szkole średniej dla dziewcząt, jedna z potańcówek, dziewczyny młode są piękne, a chłopcy ciekawi tego ich piękna...
Przeszło dwugodzinny koncert, któremu towarzyszył na scenie portret byłego dyrektora PSM w Międzyrzeczu, zapamiętamy jego nieodłączny codzienny uśmiech, spokój, skromność, zaangażowanie w pracę pedagoga i nieustanne propagowanie kultury muzycznej w regionie.
Iwona Wróblak
luty 2023 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz