Malarski dialog z kulturowym pograniczem czyli retrospekcja
Głębokie, Pensjonat „Pod Strzechą” Beaty, Kacpra i Jacka Bełzów znowu tętni sztuką... Tak jest już od 20. lat, coroczne, czasami częściej, wernisaże poplenerowe.
Tegoroczny międzynarodowy Plener Artystyczny „Retrospekcja malarski dialog z przeszłością na pograniczu”, czyli na Ziemi Lubuskiej, Brandenburgii i na fragmencie Saksonii. Przeszłość i wspólne dziedzictwo pogranicza – pomost łączący nasze wspólne dziedzictwo europejskie. Wiele dzieł powstałych podczas dwutygodniowego Pleneru, wycieczek w teren, pokazuje zabytki - widziane oczami malarzy, niektóre dzieła są wystawione blisko siebie, tak że mamy okazję porównywać techniki i style widzenia tego samego obiektu.
30. twórców i ich dialog z wybranym miejscem – miastem, wsią czy wybranym elementem architektonicznym – od gorzowskiej katedry po malowniczą scenerię Nowego Zamku w Bad Muscau. Refleksje, inspiracje i emocje, historia zaklęta w murach, pejzażach i detalach architektonicznych. - Tam, gdzie kamień staje się modlitwą, jak mówi Michał Bajsarowicz, kalibrując świadomość... Nasi goście: wspomniany Michał Bajsarowicz (Polska), Joanna Banek (Polska), Lilianna Batory (Polska), Jerzy Fedro (Polska), Chris Firchow (Niemcy), Jacek Frąckiewicz (Polska), Daniel Gromadzki (Polska), Ute Gruner (Niemcy), Simone Hartmann (Niemcy), Peter Heyn (Niemcy), Magdalena Hoffmann (Polska), Anna Hűbsch, (Niemcy), Irena Kamińska (Polska), Katarzyna Kondrak-Piątkowska (Polska), Brigitte Kribbeler (Niemcy), Włodek Kwiatkowski (Polska), Jens Lawrenz (Niemcy), Livia Litecka (Polska), Mariusz Lubomski (Polska), Nina Manzano (Niemcy), Zofia Neumann Ilka (Polska), Waldemar Pawlikowski (Polska), Antje Peters (Niemcy), Jakub Podlowski (Polska), Jadwiga Rogala (Polska), Dorota Ruta-Zdanowicz (Polska), Reinhard Schutte (Niemcy), Faezech Shakoori (Niemcy), Krzysztof Swaryczewski (Polska), Katarzyna Szurkowska (Polska) i Susan Wittwer (Niemcy).
Przeglądam Almanach poplenerowy. Ciekawe wpisy... Istota rzeczy – co nią jest (dla artysty), za każdym razem warto wsłuchać się w odpowiedź, chociaż nie zawsze jest słowem, może działać jak iluminacja, jak szczegół – jak Szary Kot dachowiec w najniższym segmencie okna. Wyobraźnie bez cenzury (Jacek Frąckiewicz). Czym jest piękno, skąd pochodzi? - z natury... (Daniel Gromadzki), każdy jest światem, i stwarza świat. (Ute Gruner) Jestem Jednym ze światem. Jeżeli upada, to wyrastają upadającemu skrzydła (Magdalena Hoffmann). Gdy życie jest szare – dorzuć kolor (Brigitte Kribbeler). Czy artyście wystarczy widok z okna? - reszta to wyobraźnia... Ślady przeszłości widoczne są jako wzory z wielu warstw farby na ścianie domu (Zofia Neumann Ilka). Waldemar Pawlikowski – chcąc iść dalej nie zamyka furtki ogrodu, z którego wyszedł – może to paradygmat chodzenia Norwidowego na przykład... O świetle, ważnym dla malarzy artystów – jest mostem między tym, co widzimy, a tym co czujemy (Jakub Podlodowski). I Dorota Ruta–Zdanowicz: wiara, światło i barwa – jednym głosem epok. (Katarzyna Szurkowska) - Balansuję między abstrakcją a figuratywnością.
Jaki jest nasz Ratusz – w kolorach, w siatce linii pochyłych... Emocje i historia w murach zawarta...
Lubię zatrzymać się przed obrazami Włodka Kwiatkowskiego, jego profesorską tendencją do edukacji; mnóstwem tropów, skojarzeń, z historii ludzkiej kultury – w jej jak najszerszych znaczeniach, starannie dobranych; zadziwieniu dziecięcym wobec ogromu i piękna wysoko-katedralnego, jego nieliniowej mozaiki sufitu, z centralnym obiektem-zdarzeniem tego co boskie, i związane może z jaźnią, tej z dużej litery...
Jerzy Fedro – to ten co portretuje ołówkiem, salon Pensjonatu jest pełen portretów malarzy jego autorstwa, wiernie, i ciepło, oddających modela. Pani Doroty Ruty-Zdanowicz charakterystyczne dla niej kobiece akty – kwintesencje piękna kobiecego ciała-duszy. Duży portret radości młodzieńczej, z rozwianym włosem. Rysunki-szkice ciała ludzkiego.
Są krajobrazy również, pejzaże dużych szybkości, czy wiatru, kolory lasu i drzew przetworzone kolorystycznie, feeria barw, jezioro Głębokie i pomosty na brzegu wchodzące w wieczorno-poranną mgłę – piękne kompozycje. Geometria obiektów architektonicznych, ich starożytny rys, tajemny – jak z pradawnych szkiców. Uliczki miasteczek z zabudową z ubiegłego wieku, klimatyczne...
Jedna z malarek z Niemiec: Simone Hartmann, napisała piękny wiersz – który, w tłumaczeniu Anny Hübsch, został przeczytany z autentycznej… palety malarskiej... - że bez ciała można całować/ o tańcu dźwięków malujących tęczowymi barwami; można całować jak molekuły w galaktykach... Z których wszyscy powstaliśmy i jesteśmy.
Powitała nas muzyka J. S. Bacha grana przez Andrzeja Winiszewskiego na akordeonie (a dzień przedtem koncert Mariusza Lubomskiego), potem z gitarą dołączył do niego Waldemar Pawlikowski – komisarz wystawy. W tym roku na wernisaż poplenerowy do Restauracji i Pensjonatu Bełzów przybyło kilku radnych, i gości ze Starostwa, na czele ze Starostą Powiatowym Bogusławem Zaborowskim, który nie tylko oglądał obrazy, ale też brał czynny udział w – tradycyjnej tutaj – licytacji obrazów na cel charytatywny, w tym roku na rzecz kosztów rehabilitacji Sylwii Guzickiej, która zmaga się z poważną chorobą; To znana z działalności społecznej nauczycielka z SP nr 2, m. in. z Prezentacji Artystycznych „Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Uzdolnionej Artystycznie„Szansa” ” - koncerty coroczne odbywały się w „Pensjonacie Pod Strzechą” na Głębokim.
Pan Bełz, prezes Stowarzyszenia „Lokalna Organizacja Turystyczna „Lubuski Region Turystyczny”, znany jest z wieloletniej działalności społecznej, mecenatu kulturalnego. Klimatyczne Głębokie, i osoba pana Jacka Bełza, stwarza wokół siebie aurę przyjazną dla artystów; komfortowe warunki dla twórczości, smaczna kuchnia, powodują, że na plenery przyjeżdża zawsze liczna grupa artystów. Podziękowano także – za uśmiech i pracowitość – obsłudze Pleneru, kelnerce Agnieszce i Lucjanowi – kucharzowi.
Artyści na paletę swych zainteresowań wzięli zabytki; kościoły, pałacyki, w Gubinie, Krośnie, Łagowie, Bledzewie, Toporowie, Gościkowie- Paradyżu, Trzebiszewie, Rokitnie, w Międzyrzeczu widzianym z różnych perspektyw – jak zamek piastowski, Ratusz i Willa Starosty, w Cottbus, Santoku, obiekty architektury w Obrzycach, Panowicach, Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym, gdzie jest dużo ciekawych dla malarza miejsc, Żelechowie, Gorzycy, Pszczewie, Mużakowie, Przetazach, Chlastawie, Kalsku, Jemiołowie, Lubniewicach, Starym Dworku, Klępsku.... Dla turystów oglądanie wystawy to będzie swoisty wizualny podręcznik – artystyczny przewodnik po rejonie pogranicznym, propozycja spojrzenia oczami malarza krajobrazu kulturowego na historyczną Ziemię Lubuską – gdzie natura, historia i gościnność tworzą wyjątkową całość; kraina jezior, lasów i historii, a małe kościółki wiejskie mówią wiele o ludziach, którzy tam chodzili na msze. W wyniku inicjatyw kulturalnych wyłania się olbrzymi potencjał miejsca, w burzy mózgów 30. osobowości artystycznych ich spojrzeń na bliski świat nas otaczający.
Projekt jest dofinansowany ze środków pomocowych Europejskiego Funduszu Rozwoju regionalnego (EFRR) w ramach Programu Współpracy INTERREG VI A Brandenburgia Polska 2021-2027 oraz Funduszu Małych Projektów Euroregionu Sprawa-Nysa-Bóbr.
Iwona Wróblak
październik 20215 r.