poniedziałek, 17 listopada 2025

 

Tatiana Borda – włóż buty i idź poczuj Drogę


...Spotykaj siebie, i iluzje (ego) … niech Was złączy energia, Bóg, czy jak to nazwiesz. I nie oceniaj pielgrzymów Szlaku, bo sam nim jesteś pielgrzymie, jesteś w drodze...

W Bibliotece Publicznej w Międzyrzeczu promocja książki - „Camino. Dziennik Pielgrzyma” Tatiany Bordy.

Tatiana Borda studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Bratysławie. Pracowała jako aktorka w Państwowym Teatrze Lalki. W Bremen stworzyła własny Teatr Lalki „NA UND” w Bremie w Niemczech. Zajmowała się twórczością literacką, pisała sztuki teatralne, bajki dla dzieci i utwory prozatorskie.

Od 2007 roku mieszka i pracuje w Polsce. Interesuje ją muzyka, teatr, literatura, obiekty, instalacje i film. W projekcie „Obrazy dla zwierząt” szukała - razem z Remigiuszem Bordą, relacji między ludźmi i zwierzętami. W „Domu Sztuk” w Kęszycy, projektu, który od 2007 r. łączy sztuki piękne, sztuki walki i sztuki uzdrawiania, nauczanie Qigong i pracę terapeutyczną. W latach 2012- 2014 mieliśmy okazję oglądać Wystawę „Grupy 6” w Obrzycach, Galerię „Baszta”, „6 Chlebów” w Zbąszyniu, wystawy w kęszyckim „Domu Sztuk”, i inne ekspozycje.

Camino to – myślę – kolejny etap samorealizacji, bo każdy terapeuta wyrusza do camino, uzdrawiając dusze i ciało, bo - to jedność. Tak jak My z wszechświatem.

Cząstka camino została w niej, stała się Tatianą, jak przyjaciółka, która mówi Jej prawdę, czyli wszystko, co istotne. Wędrówka jest częścią człowieka, jego odkrywania - wewnętrza (może ważniejszego) i zewnętrza, siebie i świata. Poznawania ludzi pielgrzymujących, współpielgrzymujących; trawestując wiersz „Pielgrzym” C.K. Norwida: „...ziemi tyle masz/ile jej stopa pokrywa/ dopokąd idziesz...”

Hiszpańska (podobno już celtycka) droga św. Jakuba. Muszelka – nieodzowna - na plecaku podróżnym Tatiany, znak św. Jakuba, umęczonego, w falach morskich. Może to nasycone mocą kamienie tego pradawnego szlaku wtajemniczenia - w drodze pielgrzymiej do Santiago de Compostella. Pięć razy była na szlaku, może pójdzie jeszcze..., najdłużej szła pieszo przez 7 tygodni, spotykając różnych ludzi. Każde z tych spotkań ma dla niej wielką wartość. Dziennik z camino, notowany na bieżąco. Szczery do bólu. I ciekawy. Katarzyna Terpiłowska czytała fragmenty książki.

Inny jest stan bycia – będącego w (D)rodze, w schroniskach, ze swoim (C)cieniem - ego, gdzie słowa to - kolorowe papierki. W plecaku: podróżna grzałka w kubku, bardzo przydatna. Poetycki styl notatek, przyroda-otoczenie jest częścią pielgrzyma, to się nie zmieniło od tysiącleci wędrówek. Najpierw chodzili przeważnie Hiszpanie, teraz też inni; Polacy, Słowacy, ludzie z Azji, z Ameryki.

CZŁOWIEK WĘDRUJĄCY. To jak szukanie sensu i miejsca w kosmosie, bardziej lub mniej zwerbalizowane. Włóż buty i idź. Poczuj drogę. Drogi mocy. Każdy ma swoją drogę, niektórzy, dosłownie, chodzą w parach. Ta Droga-szlak ma niesamowitą energię, przydrożne stareńkie miasteczka z domami z kamienia. Hiszpańscy mieszkańcy, przyzwyczajeni do turystów, rożne oblicza teraźniejszo-przeszłości; jak ich zwierzęta domowe i gospodarskie – psy w budach-klatkach na łańcuchach, zabiedzone, co bardzo bolało Tatianę... 25-30 km dziennie, od schroniska do schroniska, by uzyskać potwierdzenie (credencial) o przejściu odcinka. Czas nie jest zawsze ten sam, mimo wskazówek zegara, często jest różny, nieliniowy. Trzeba podejmować działania, jeśli chce się coś (ze swoim życiem) zrobić.


Droga św. Jakuba, po hiszpańsku Camino de Santiago – istniejący od ponad tysiąca lat szlak pielgrzymkowy, oznaczony jest muszlą św. Jakuba. Święty Jakub Apostoł Większy był jednym z pierwszych uczniów Jezusa, po Zesłaniu Ducha Świętego udał się do Hiszpanii, gdzie jest specjalnie czczony. Katedra w Santiago de Compostela, z jego grobem i relikwiami, jest celem najważniejszej w chrześcijaństwie trasy pielgrzymkowej. Kult religijny sięga IX wieku.

Pątnik udający się do Santiago nazywany jest peregrino, w XIV wieku, szczytowym okresie popularności trasy, każdego roku przemierzało ten szlak ponad milion osób, od końca lat 80. XX wieku szlak, tzw. caminostrada, ponownie zaczął przyciągać coraz większą liczbę pielgrzymów z całego świata. Kilkadziesiąt kilometrów dalej, trzy dni drogi pieszo od Santiago, na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego, w mieście Fisterra, które uważano za koniec świata, palono pielgrzymie szaty i obmywano się w wodzie - na znak rozpoczęcia nowego życia. Wędrowcy zabierali ze sobą morskie muszle jako dowód przebytej drogi, dzisiaj można je kupić na całej trasie pielgrzymki, w kościołach, kaplicach i schroniskach. Credencial - to oficjalny paszport pielgrzyma, na podstawie którego można otrzymać nocleg, i poświadczenie odbycia wędrówki.

Iwona Wróblak

listopad 2025 r.















 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz