sobota, 24 maja 2025

 

Synagoga w Międzyrzeczu – przywrócona kulturze


Synagoga - wielki piękny gmach w centrum Międzyrzecza; udało się go wyremontować i nadać mu godne przeznaczenie. To trzecia pod względem wielkości synagoga na zachodzie Polski, ma tu powstać Muzeum Judaistyczne Kultury Żydowskiej. Muzeum Regionalne w Międzyrzeczu jest od 2023 r. właścicielem obiektu, muzeum ma być podzielony na działy; zwyczaje żydowskie od narodzin do śmierci, Żydzi na naszym terenie, miejsca związane z judaizmem na ziemi lubuskiej... W synagodze będą wystawiane eksponaty pochodzące np. z darowizn.

Muzyka obrzęd magiczny, służąca wychowaniu społeczeństwa, kontemplacji, rozrywce. Jej podstawowym zadaniem jest dostarczanie przeżyć estetycznych; wszystkie te funkcje występowały w większym lub mniejszym stopniu w kulturze muzycznej Izraela. Zespół „Cymes Trio”, godzinny koncert w - akustycznych - murach synagogi, i nie ma tu przypadku, tak, zgodnie z zaleceniami z jednego z Psalmów Tory, synagogi były budowane - z obniżoną podłogą, by Słowo było słyszane. Muzyka rozbrzmiewa tu nareszcie po wielu dziesiątkach lat. Zespół ma w dorobku dwie płyty, wykonuje muzykę oscylującą wokół kultury żydowskiej oraz klezmerskiej, mieniącą się różnymi barwami, od lirycznych po szybkie, skoczne takty z żydowskich wesel z początku XX wieku. Rytmy przetransponowane, źródłowe, przesiąknięte inspiracjami lokalnymi. Smutek-radość, przeszłość - i pewność Boga. Symbioza kultury ludzkiej. Smakowitość słów od nas zależy, jak historia - będzie trwać, niech muzyka będzie śpiewem. Dramatyzm i niewiadomość skutku, nieprzewidywalność. Głęboki realizm. Tel Awiw i Izrael, ciepły kraj, i oliwki z Aten. Relaksacyjny, na poły mistyczny nurt w twórczości „Cymesu Trio”. Kultura żydowska głęboko umoszczona w brzmieniu kompozycji Zespołu. Konglomerat stylów, wpływów z wielu regionów i kultur, od Bałkanów, Grecji, Turcji. Kompozycje we własnych aranżacjach, skład zespołu: Jakub Kotowski – (przepiękne) skrzypce, Bartłomiej Stankowiak – instrumenty klawiszowe i Janusz Lewandowski – kontrabas.

Helena i Wacław Nyczowie – honorowi kustosze Muzeum w Międzyrzeczu, przekazali w darze zabytki kultury żydowskiej, są wystawione w gablotach. Rodzice pani Heleny, narażając własne życie, ukrywali w czasie wojny Żydów, zostali za to uhonorowani tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Pan Wacław jest znanym kolekcjonerem, po wojnie w 1947 roku przyjechał do Nietoperka z Tarasówki koło Zbaraża, jego dom przypomina muzeum bogate w zbiory ze stron rodzinnych.

O historii synagogi mówił Andrzej Kirmiel dyrektor Muzeum Regionalnego w Międzyrzeczu: W XIX wieku mieszkało w obrębie miasta ok. 25-30% Żydów, ciasno skupionych wokół budynku synagogi, na ul. Żydowskiej (dzisiaj ul. Szkolna). Synagoga została zbudowana, na miejscu starszej, w 1824 r. Inne ślady żydowskie to cmentarz z XVIII wieku w centrum miasta (zniwelowany w latach 60. ubiegłego, jest obelisk), i żydowskie pochówki w Obrawalde (Obrzyce). Gmach synagogi po wojnie był wykorzystywany jako magazyn, okna zostały zamurowane, budynek ulegał dewastacji mimo wpisania do rejestru zabytków, nie zachował się balkon dla kobiet (kobiety w synagogach modliły się osobno). Po 1989 r. użytkowany przez prywatnego właściciela, który budynek podzielił stropem na dwie kondygnacje, z miejscem na biura, potem wydzierżawił grupie Chińczyków na 10-12 lat. Po 1989 r. synagoga została przekazana Gminie Żydowskiej w Szczecinie.

Biblia – wspólna księga Żydów i chrześcijan. Aron ha-kodesz („święta arka”) – w synagodze szafa ołtarzowa na drzwiami, w postaci ozdobnej drewnianej skrzynki, służąca do przechowywania zwojów Tory, jeden z najważniejszych elementów wyposażenia głównej sali modlitwy, stała na osi ściany skierowanej w stronę Jerozolimy – nie zachowała się...

Dr Paweł Napierała – artysta malarz, konserwator z Muzeum Narodowego w Poznaniu, opowiadał o swojej wystawie; jak liście z nieba do ziemi, łączącym różne kultury, przeplecione motywem z kamienia. Przypadkowo zebrane w miejscu elementy, uzupełniające się znaczenia, ponadkulturowe wartości... Zostają tak długo, są ważne, uniwersalne, jak długo o nich pamiętamy. „Uczta (króla) Baltazara” to biblijna opowieść z Księgi Daniela, metafora mrocznej biesiady, podczas których sprofanowano zrabowane naczynia świątynne (motyw kielicha – symbol sądu nad władzą), poprzedziła tragiczne wydarzenia, kiedy to za dnia Babilończycy szydzili z Medów i Persów chcących zdobyć miasto, w nocy hucznie świętowali ku czci Isztar i Marduka, zakrapiając obficie winem swoje domniemane zwycięstwo. Babilon upadł. Kontekst religijno-świecki, jak świętość i profanacja, granice sacrum i tego, co je podważa. Symbole, i gesty...

Robert Kubiszewski - cytując żydowskie szmoncesy – sięgnął głęboko do mądrości tego doświadczonego przez swe dzieje narodu. Humor ma serce i rozum, człowiek mądry – wątpi, wie, że jest – inaczej (niż się potocznie wydaje), bo dobrze jest być zdrowym, szczęśliwym i bogatym, lepiej niż – nie być takim... O czym mówi mądry rebe – człowiek uczciwy, szlachetny, pogodny, który wie, że dobro zwycięży, bo wie, że jest INACZEJ, bo zło nie zwycięża......

Jackie Kohnstamm z Anglii – Podróż śladami jej żydowskiej rodziny z Trzciela i Pszczewa. Wielopokoleniowa i liczna rodzina Rychwalskich, z których niewielu przeżyło wojnę. Pudełko z czarno białymi fotografiami. Listy, dociekania... Badanie korzeni rodziny, stare fotografie. Rodzice byli uchodźcami z nazistowskich Niemiec, nie dzielili się z dziećmi doświadczeniami z tych czasów, były zbyt bolesne. Dziadek uciekł z Rosji carskiej. Miał ośmioro dzieci – sześć synów i dwie córki. Rodzinna uroczystość Bar micwy – zdjęcie wśród zieleni. Czekały na nich obozy zagłady. Pani Kohnstamm wydała książkę – Strażnik pamięci...

Na wyższej kondygnacji – wystawa Dariusza Subocza – „Pamięć”. Upamiętnienie lokalnej społeczności, części ludów zamieszkujących razem z innymi Rzeczpospolitą Obojga Narodów; refleksje o przemijaniu. Papierowe latawce jak kształty żydowskich macew, unoszą się w powietrzu niczym duchowe połączenie między żywymi i martwymi. Motywy z żydowskiej tradycji ikonografii sepulkralnej: lew, dzban z wodą, dłonie, jeleń, ptak czy heksagram. Przesłanie miłości, ochrony pamięci o zmarłych.

Na wystawie także judaiki ze zbiorów Muzeum, piękne precjoza.

Magdalena Leszczyńska opowiadała o Świętach żydowskich, korzeniami sięgających wielu setek lat.

Dla gości przygotowano bardzo treściwą książkę „1000 lat życia żydowskiego w Polsce. Kompedium edukatorskie” wydaną przez Fundację Centrum Taubego na rzecz Edukacji i życia żydowskiego, w języku polskim i niemieckim. Bardzo polecam...


Iwona Wróblak

maj 2025 r.




































wtorek, 20 maja 2025

 

Marta Orzeszyna – spełniłam marzenie o Paryżu


Koniec pracowitego Tygodnia Bibliotek w Międzyrzeczu. W czytelni dużo ludzi, Dyskusyjny Klub Książki gościł Martę Orzeszynę, autorkę i współautorkę książek o stolicy Francji, zaliczanych do literatury popularno – naukowej: „Paryż. Miasto sztuki i miłości w czasach belle époque”, „Podróż do miasta świateł”, „Antoine de Paris polski geniusz światowego fryzjerstwa, „Gra o miłość”, „Antoni Cierplikowski król fryzjerów fryzjer królów”.

Pani Orzeszyna pochodzi z małego Namysłowa, jak mówi – jeszcze w szkole marzyła o podróży do Paryża. Udało jej się spełnić swoje marzenie... Ukończyła romanistykę, jest znawczynią literatury i kultury francuskiej, współautorką publikacji i wystaw, jej pasją jest też piłka nożna.

Wybrała Paryż jako miejsce na swój dom, wyjechała z kraju w 2000 r., jako studentka dorabiała opieką nad dziećmi. Początkowo pracowała 30 km od Paryża, potem znalazła pracę w samym Paryżu, oprowadzała po mieście Polaków. Tam poznała historię Antoine’a Cierplikowskiego (1884 – 1976), zaczęła gromadzić informacje na temat tego polskiego fryzjera o międzynarodowej sławie, stylisty, producenta kosmetyków, przyjaciela artystów, polityków i głów koronowanych, mecenasa sztuki, który przeszedł do historii mody jako autor fryzury „na chłopczycę”.

Antoni Cierplikowski (ps. „Antoine”), pochodzący z Sieradza, latach 20. XX w. miał około 60 salonów: w USA, Kanadzie, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Japonii, Australii. W urządzaniu paryskiego salonu pomagał mu przyjaciel, wybitny polski rzeźbiarz, Xawery Dunikowski i Sara Lipska, polska rzeźbiarka, malarka, projektantka mody i projektantka wnętrz, odnosząca sukcesy w Paryżu. W Warszawie Antoine założył salon będący filią jego francuskiego przedsiębiorstwa.
Marta Orzeszyna po powrocie z Francji współpracowała z Małgorzatą Gutowską-Adamczyk przy kwerendzie do bestselerowej powieści „Podróż do miasta świateł”, jest współautorką książki „Paryż. Miasto sztuki i miłości w czasach belle époque”. Na wystawie w Muzeum Teatralnym przy Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie była prezentowana jej unikatowa kolekcja pamiątek związanych z Antoine'em (kosmetyków, perfum, zdjęć, czasopism). Współpracuje z polską edycją najstarszego francuskiego czasopisma o modzie „L'Officiel Poland”.

Pani Marta o stereotypach narodowych – francuski stereotyp to Polka jako dobra opiekunka dzieci, Polak – pijący wódkę, polski stereotyp – o żabojedztwie Francuzów, a oni, jak mówią - żaby podają wyłącznie turystom... We Francji obowiązuje przy stole dobre wychowanie, z nieodłącznym: „proszę”, „dziękuję”, na to Francuzi są uczuleni. Doskonały francuski zjednał Orzeszynie wielu przyjaciół.

Paryż – jak mówi pisarka – kochany głupią miłością przez Amerykanów... Paryż – do czasów Napoleona średniowieczny, brudny, nawiedzany epidemiami cholery, z wąskimi uliczkami, nie był stolicą kulturalną kraju, był nim królewski Wersal. Napoleon zarządził przebudowę Paryża, (ale nie zdążył swej koncepcji zrealizować do końca), stolica Francji, jak przystało na turystyczną metropolię, stała się bardziej tolerancyjna, zaczęła konkurować z Londynem. Z parkami i uliczną zielenią zyskała wielkomiejski wygląd, oświetlona latarniami elektrycznymi stała się bardziej bezpieczna, z komunikacją kolejową dostępna dla ludzi biedniejszych. Niektórzy Paryżanie uważają, że stary Paryż niestety już nie istnieje... Jeszcze dzisiaj podziwiamy powstałą w 1889 roku Wieża Eiffla nad Sekwaną, wtedy najwyższą budowlę na świecie, wybudowaną w stylu Rewolucji Francuskiej, uznawaną za symbol tego miasta i Francji.

Z Polski do Paryża wyjeżdżali artyści, bohema, znani pisarze, poeci; Słynna jest szkoła paryska art-deco, Tamara Łempicka – malarka, wielu kolekcjonuje jej obrazy, Zofia Stryjeńska i motywy folkloru góralskiego, Sara Lipska, Helena Rubinstein... Ciemną stroną historii Francji jest wojenny rząd Vichy, który kolaborował z nazistami i wydawał im francuskich Żydów, także pochodzenia polskiego. W 1968 r. Paryż stał się stolicą rewolucji obyczajowej.

Polskie ślady w Paryżu są liczne, polska biblioteka, księgarnie, restauracje... Polacy tu zawsze byli, i są. Jak mówią o nich Francuzi, potrafią się przystosować, to jest cenione.

Jako przewodnik po Paryżu Orzeszyna przestrzega przed kupowaniem bez paragonu, za co grozi mandat, zaleca pilnowanie torebki w miejscach odwiedzanych przez turystów. Marta Orzeszyna mówi, że Paryżowi zawdzięcza wiele; na przykład pewność siebie...


Iwona Wróblak

maj 2025 r.













sobota, 17 maja 2025

 

W DKK - o zawodzie służącej


„Miotełką po klasie społecznej...” - symbolu służącej ścierającej kurze w białym fartuszku. W ramach bogatego w wydarzenia kulturalne Tygodnia Bibliotek spotkanie w Dyskusyjnym Klubie Książki przy Bibliotece Publicznej w Międzyrzeczu – razem z Księgarnią „Bestseller” T. Taborowski, moderatorką była Renata Dyla. Książki... Jak przystało na bibliotekę, spotkaniu towarzyszy wystawa tytułów książek na temat służących.

Na służące jako postacie literackie napotykamy często czytając lektury szkolne, są w wielu książkach z przełomu wieków, współcześnie pisarze także są nimi zainteresowani. Pisze o nich obszernie m.in. Joanna Kuciel-Frydryszak – w jednej ze swych świetnych powieści opartych na historycznych źródłach: „Chłopki. Opowieść o Naszych Babkach”. Cenna wiedza o naszych przodkiniach...

W okresie od XII – XVII wieku na dworze skupionym wokół władcy służący musieli mieć dobre pochodzenie społeczne; mężczyźni jako lokaje reprezentowali dwór na zewnątrz. Później służące pochodziły przeważnie z niskich klas społecznych, bezlitośnie wykorzystywane jako tania siła robocza do wszystkiego, na którą było stać nawet niezbyt zamożne domy mieszczańskie. Panie domu nadawały im imiona łatwo dające się zapamiętać - Ania, Frania, Kasia...

W czasie, kiedy na wsi panowało przeludnienie – np. kryzys lat XX ubiegłego wieku, chętnie pozbywano się nadmiarowych w rodzinie dziewcząt, by jako tzw. służące do wszystkiego pracowały na dworze, czy w pobliskim mieście, pomagając finansowo rodzinie, z czasem traktowały nowe zajęcie jako sposób na życie. Za niskie wynagrodzenie zajmowały się sprzątaniem, opieką nad dziećmi... Ciekawostki - z dokumentów historycznych dowiadujemy się, jak nazywały się zajęcia wykonywane przez służących: bona, mamka, niania, piastunka, panna służąca, dziewka, praczka, garderobiana, pokojówka – towarzyszka pani, guwernantka - bywały nimi zubożałe szlachcianki, kuchenna, panna szatna, kredencerz, kucharz, kuchcik, lokaj, kamerdyner-fagas (w liberii), karbowy (polowy), ogrodnik, masztalerz (hodowca koni), ekonom, rządca, stangret, stajenny, nauczyciel, rachmistrz, ogrodnik, parobek, stróż...

W specjalnym dekalogu z instrukcjami dla służących przetrwały szczegółowe instrukcje dotyczące obowiązującego czasu pracy i sposobu wykonywania poleceń: praca trwała codziennie od 6.00 do 22.00. bez czasu wolnego czy urlopu, dobry służący musiał być uczciwy (nie kraść „pańskiego”), posłuszny, dyskretny - pracujący „poza oczami państwa”. Traktowanie służby zależało od osobowości, charakteru państwa, u których pracowali. Ważne były tzw. referencje, opinie z poprzedniego miejsca pracy.

Aby przeciwdziałać wykorzystywaniu kobiet w XIX wieku powstał Polski Związek Zawodowy Służby Domowej, kościelne stowarzyszenia starające się chronić dziewczyny i dzieci, tworzone były szkółki uczące, jak pracować u państwa, by ci byli zadowoleni – jak dobrze gotować, sprzątać itp.

Osobnym tematem jest wykorzystywanie młodych dziewcząt przez mężczyzn w rodzinach, u których pracowały, kroniki policyjne tamtych czasów są pełne takich doniesień, i przestępstw na tle seksualnym. W literaturze popularnej temat bywał materiałem do scenariuszy filmowych.


Iwona Wróblak

maj 2025 r.