poniedziałek, 28 lipca 2025

 

Rejs przez muzykę instrumentalną



Sobotni ciepły wieczór. Podzamcze zaprasza dźwiękiem muzyki instrumentalnej, takiej do słuchania i tańczenia, łączącej ludzi. Kolejny koncert z cyklu ParkQltura organizowany przez Międzyrzecki Ośrodek Kultury.

Maciej Gucik - akordeonista, pianista, kompozytor i aranżer, od 15. lat występujący na scenie, w 2016 r. nagrał płytę „Muzykant”, jest dostępna w serwisie YouTube, i producent muzyczny Mateusz Bandura – gitara.

Znane standardy muzyczne i twórczość własna M. Gucika. Włoskie ludowe „Bella ciao”, „Volare” itp. Muzyka filmowa – słynne „Besame mucho”, „La Paloma”. Jazz na akordeon i gitarę. Dużo tanga, latynoamerykańskiej muzyki, z Ameryki Południowej; Argentyny, urozmaicone akcentami folku bałkańskiego, i szwedzkimi - Astor Piazolla i ABBA, da się połączyć... Autorska interpretacja „Wspomnienia” Cz. Niemena, z naciskiem na melodyjność poezji J. Tuwima.

Francuski walczyk „Pod niebem Paryża”, to się szczególnie widowni podoba. A na bis – nieodłączny; energetyczne „Czerwone korale”, czerwone niczym wino... Bardzo dobry akordeon M. Guciaka, i solówki na gitarze M. Bandury. Muzyka na Podzamczu, klimatyczna, młodzi wykonawcy. Piękny wieczór.


Iwona Wróblak

lipiec 2025 r.






piątek, 25 lipca 2025

 

DZIWOLUDY, i inne ludy, tysiące ludzi na Jarmarku w Pszczewie


Park Kultury przy plebani kościoła św. Magdaleny w Pszczewie, patronki fryzjerów, ocieniony wielkimi drzewami, przytulny. Białe średniowieczne namioty rycerzy. Bardzo lubię na Pszczewskich Jarmarkach rozmawiać z rekonstruktorami rzemiosł dawnych, mają dużą wiedzę i chętnie się nią dzielą. Jest kowal. Jest powroźnik, opowiada o linach; z juty – rośliny pochodzącej z Azji (tkanina o splocie płóciennym w kolorze szarym lub złotawym produkowana z włókna łodygowego, dobrze i łatwo się barwiąca), dawniej powszechnie używanych w gospodarstwie, do wiązania zwierząt, (bawełniane były późniejsze) konopnych linach, z lipowych łyk do wszechstronnego stosowania, używane np. w kopalni w Wieliczce, włókna rozczesywano jak pęki włosów - w Ukrainie, i u nas na Polesiu. Są inni dawni rzemieślnicy.

Słynne chodaki holenderskie (saboty, klumpy dla koni) dłubane z jednego kawałka z drewna czereśni, orzecha czy innych drzew liściastych, „przyszli” w nich do nas Olędrzy...

Pani kaletnica, z naszyjnikiem ze szklanych paciorków, z zawieszonymi przy nich małymi rogami z sarenki – służyły do robienia dziurek w skórze, pokazuje i uczy rzemiosła wytwarzania torebek z cielęcej skóry, „kaletek” zawieszanych przy pasie. Galanterię skórzaną wytwarzano też z grubszej skóry buka – czyli młodego byczka, czy kozła, najgrubszą skórę miał dorosły byk, miała wiele zastosowań. Roboczą odzież szyto mocnymi nićmi z lnu i konopi, i uprząż parcianą, zajmowali się tym też kuśnierze, rymarze, siodlarze...

Dyby nieodłączną częścią pokazów mentalności czasów średniowiecznych – i celem ulubionych fotek turystów... Dać się zakuć w dyby i sfotografować... Obok inne narzędzia tortur, jak buzdygan...

Dwie sceny przygotowano w Parku przy plebani. A że Czas świątobliwy nie płynie równo we wszechświecie, co jest wiadome, kiedy prządka jego plecie nici zdarzeń i relacji między nimi... Na jednej ze scen koronacja Bolesława Chrobrego, w otoczeniu dwórek i zakutego w zbroję woja, nałożona Mu zostanie przez zakonnika błyszcząca złotem korona królewska. W roli kronikarza czytającego latopisy rycerz Chorągwi Ziemi Międzyrzeckiej Mateusz Górski, zasiadłej w kręgu ciekawej gawiedzi opowiadając dawne dzieje, rozdając książeczki.

Pszczew był najbardziej wysuniętym na zachód miejscem w Polsce Piastowej... Najstarsze w kronikach wzmianki napomykają o możliwej bytności jadącego ze Zjazdu Gnieźnieńskiego czeskiego księdza Wojciecha Sławnikowica, znanego jako św. Wojciech (później zabitego w Prusiech), we wsi za Międzyrzeczem, i na Półwyspie Katarzyna (gdzie archeolodzy znaleźli relikty średniowiecznych konstrukcji drewnianych). Nie wiadomo wiele o przebiegu koronacji księcia Bolesława Chrobrego w1000 r., tego ważnego dla pierwocin polskiej państwowości wydarzenia. Bolesław dzielny czyli Chrobry, urodzony w roku Pańskim 967, który przejął władzę od swego ojca Mieszka I w 992 r., godnie wkroczył z orszakiem na scenę i zasiadł na umoszczonym miękką skórą stolcu książęcym - i Bolesławus Rex koronowanym był uczynion. Uczeni nie są pewni, czy nastąpiło to wcześniej w 1000 roku podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego – Chrobry już wtedy miał poparcie niemieckiego cesarza Ottona III, i nałożony został mu na skroń diadem, a wręczona włócznia św. Maurycego stała się potwierdzeniem wielkiego znaczenia księstwa Piastów wśród ówczesnych krajów, czy dopiero w 1025 roku, bowiem cesarz Henryk II – następca Ottona III, i biskupi niemieccy, okrutnie nie lubili uzurpatora Chrobrego; a Henryk najechał on był Półwysep Katarzyny po czym deszcz zmył tę krnąbrną ziemię Piastową... Ostały się jeno lipy i kościół Wojciechowy...

Na drugiej scenie – ciekawe widowisko – koncert wrocławskiego Zespołu „Dziwoludy”; dawna muzyka o korzeniach – jak myślę – może indoeuropejskich, folk średniowieczny. Ze sceny Dziwoludna melodyjna muzyka, proste drewniane instrumenty na biesiadach i turniejach – i tym w Pszczewie, sławią pieśnią czasy dawnych Słowian. Gruzińskie panduri, turecki saz, drewniany flet, ludowy baraban, smyczek kemenche, i doświadczona wokalistka śpiewu białego. Muzycy żmudnie przekopywali się przez źródła historyczne i odmęty internetów, zadomowieni w swoim średniowieczu znaleźli swoje własne brzmienie. Skład Zespołu: Piotr „SzuwaR” Hornowski - panduri, wokal i przeszkadzajki, Eryka Sikora - flety, Maja Janukiewicz - viella, kemenche, skrzypce, wokal. Ewa Skalska - wokal, przeszkadzajki. Szymon Chrobak - baraban, bębny, przeszkadzajki. Tomasz Bała – saz.

Pieśni i melodie średniowieczne, południowe – „Ścieżka Drakuli”, oddaje tajemniczość i grozę słynnego Wlada hospodara wołoskiego, „Zoriuszka” syberyjska, azjatyckie północne nuty, „Powiedz mi dąbeczku polski” - może relikt kultu dawnych bogów drzewnych..? O Hermenelingu, z XI wieku skandynawska pieśń miłosna trollicy z zielonymi włosami, której jeśli się oświadczy człowiek – zostanie ona też człowiekiem, czy człowieczycą... Białoruska „Kupalinka”, czy luby wyłowi właściwy wianek... Taniec Węgierski, taniec Niedźwiedzi z Pirenejów, w tawernie bywało wesoło, sława Perunowi i chamowi, polewajcie wino – czyli jak się ludzie dawniej bawili, Taniec o motylej radości życia. Pradawny las opowiada o bitwach, pamięta kruki dziobiące ciała poległych wojów, żaden z walczących nie pozostał żyw w tych utarczkach. Udźwiękowić Wydarzenia, przekazać dziedzictwo muzyczne, Melodię, śpiewność ludzkiego (z może nie tylko ludzkiego) języka...

Ale nie tylko to, ten piękny koncert, dzieje się w Parku Kultura... Walki rycerskie ciężkozbrojnych, na miecze, cepy bojowe i pałki – groźna broń. Walki za chwilę przeobrażą się w zabawę z dziećmi z małymi miękkimi mieczykami, dzieci oczywiście zwyciężą... Małe kusze i tarcze strzelnicze też są dla nich, średniowieczne narty z drewna, gry i zabawy średniowieczne. No i w drodze na wzgórze do Parku rozłożone wesołe miasteczko, karuzele dla dzieci.

Dwa obfite w wydarzenia dni w – maleńkim na co dzień – Pszczewie, gdzie od 31. lat odbywają się tłumnie odwiedzane Jarmarki Magdaleńskie Fort Art. W nawiązaniu do średniowiecznych tradycji Jarmark odbywa się co roku w lipcu w okresie święta patronalnego, z konkursem fryzjerskim o Grand Prix św. Magdaleny. Preludium Jarmarku w tym roku to koncert poezji śpiewanej w wykonaniu Piotra Rogali.

Jarmark - Święto rękodzieła i rękodzielników; w okolicy Muzeum „Dom Szewca” Paździorka rozłożyły się małe galerie sztuki. Kilka stoisk okolicznych pszczelarzy kuszących wyśmienitymi miodami i wyrobami z miodu... Na uliczkach wokół rynku, gdzie jest ustawiona główna scena - pchli targ, jak na miasteczko ze średniowiecznym rodowodem przystało. Czego tam nie ma... piękne barwione szkło, wyplatane z wikliny koszyki. Starocie, niektóre na pewno cenne. Ubrania, obuwie, przybory do kuchni, zabawki, galanteria skórzana, ozdoby do włosów, kolorowe kubki, maty masujące, torby, stołki z blatami z plastrów przeciętych drzew – stabilne, w różnych rozmiarach i starannie wykończone... Charytatywny Kiermasz (niedrogiej) książki, dla rożnych gustów, z którego dochód jest przeznaczony ma leczenie chorej na SMA pszczewianki Mirki Górnej. Prześliczne malutkie rogate kózki z Stołuńskiej Zagrody, które można (i inne zwierzaczki u nich też) głaskać i przytulać, bo te pieszczochy bardzo to lubią, a Stołuńska Zagroda zaprasza...

Na ząb jest dużo – wędzone ryby, po które ustawia się kolejka, świeże owoce... Wokół rynku rozstawione gęsto Foottrucki z przekąskami, tradycyjne potrawy. Lody, smakołyki, co kto chce.

EKOPRZYSTANEK - główny sponsor 31. Jarmarku Magdaleńskiego Folk Art 2025 Sireco, w parku Zakątek Kultury; Spółka ZUO Clean City z Mnich, odbierająca i przetwarzająca odpady z gminy Pszczew, prowadzi też działania edukacyjne dla mieszkańców, propaguje praktyki służące przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym - quizy wiedzy na temat poprawnej segregacji odpadów, tworzenia ozdób i biżuterii z materiałowych ścinek, itp. Pozostali sponsorzy: firma Balco, Marbo Pur, Lubuski Bank Spółdzielczy, Nadleśnictwo Międzyrzecz, Nadleśnictwo Międzychód. Partnerzy Jarmarku Magdaleńskiego: Folwark Pszczew, Anna Hadryś Farat Fryzjerstwo. Wydarzenia dofinansowane zostały ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Narodowe Centrum Kultury: Kultura – Interwencje. Edycja 2025”.

Na głównej scenie także Zawody wędkarskie o puchar Wójta Gminy Pszczew, otwarty Turniej skata indywidualnego. Sekcje GOK-owskiego amatorskiego ruchu artystycznego – prezentacje młodych wykonawców: Zuzanna Tomkowiak, Justyna Sztuba-Frąckowiak, Jakub Stroiński, Gra Gitara (Agata Walkowska, Maja Dubkiewicz, Helena Cyranik, Oliwier Rój, Ksawery Rój, Jakub Stroiński), Kaja Nowak, Aleksandra Marchewka

Nadia Wilczyńska, Aqqlele i La Gitarra (Magda Białaszek, Anastazja Glapiak, Oliwia Dec, Zosia Janusz, Ola Hałuszczak, Agnieszka Dec, Igor Drózd, Wiktoria Płotka). Maraquja Show – widowisko wokalno-taneczne, Gro Brass – koncert orkiestry dętej, Electric Roosters – Memory Władysław Magiera, wieczorna zabawa taneczna z DJ Orzeł. W dzień następny - baśń o Sobotniej Górze spektakl dla dzieci, SHOW fryzjerskie, Piekielnica koncert muzyki tradycyjnej, DAIR celtic folk, Orkiestra Prowincjonalna poetycki punk-folk, recital Wiktorii o Joachima Ryczek, koncert Zespołu PECTUS.

Bardzo udany, zrealizowany – jak zawsze - z rozmachem Jarmark w Pszczewie, z ofertą dla WSZYSTKICH, ważne wydarzenie kulturalne w okolicy, na które przyjeżdżają goście z różnych stron Polski.


Iwona Wróblak

lipiec 2025 r.








































poniedziałek, 14 lipca 2025

 

TANGO pyta czy masz serce


Tango nieprzewidywalne jak życie... Jak Buenos Aires, skąd się wywodzi. Flirt, który nie wymaga słów. Sala w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury – gdzie przeniesiono imprezę z powodu deszczu – drga w rytmie szacownego tanga...

Wieczorem wykwintnie i nastrojowo w sali MOK, w czarno-czerwonej scenografii. Z Joanną Lis, która śpiewała tanga te najbardziej znane. W przedpołudnie warsztaty nauki tanga, w dwóch turach, z instruktorem Krzysztofem Kocińskim ze Szkoły Tańca „Dance Club” z Zielonej Góry, i asystentką Anetą Wykocką. Uczestnicy warsztatów przyszli też na koncert śpiewaczki, i razem zatańczyli...

Podróż tropem tanga, które wędrowało z Argentyny na salony stolic europejskich. Tango to sztuka opowiadania nogami. Znamy i pamiętamy polskie tango „To ostatnia niedziela”. Tango argentyńskie, muzyka – rytm, i potrzeba bliskości. „Besame mucho...”. Staranne ruchy tancerzy.

Joanna Lis i „Małe kino”, nieme kino z Rudolfem Valentino, i zaciszna loża dla zakochanych. Tango-walc. I finlandzkie tango pt. „Wybacz mi” z lat 20. ubiegłego wieku, które stało się ich muzyką narodową. Tęsknota i melancholia północna, o tym, że chcemy być blisko, ale nie zawsze umiemy o tym powiedzieć...

Słynne „Tango milonga”. Tango żart taneczny - „Jestem tylko babą..”. TANGO pyta czy masz serce. Taniec jak „radość tańca w sercu ogromna...”.

Wieczór w MOK, piękna muzyka, kunszt tancerzy z Zielonej Góry, którzy – jak mówią uczestnicy warsztatów, nauczyli ich tańczyć ten taniec w ciągu trzech godzin.


Iwona Wróblak

lipiec 2025 r.