wtorek, 27 sierpnia 2019


Prezentacje Szansy niezmiennie artystyczne


           
Dwie rzeczy są ważne w corocznych spotkaniach na Prezentacjach  Stowarzyszenia Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Uzdolnionej Artystycznie „Szansa” – rozmowy towarzyszące spotkaniu przyjaciół i dbałość o wysoki poziom artystyczny wokalistów. Uczestnicy czekają na to święto śpiewu i spotkań przy rozmowie – o wszystkim – przez cały rok. XXIV Prezentacje, tyle lat trwa inicjatywa inspiratorki wydarzenia Anny Szulgi, od kilku lat pani Anna nie jest sama, chociaż nadal jest pierwszym dobrym duchem Prezentacji – pomaga jej obecna prezes Stowarzyszenia Sylwia Guzicka, nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 2 w Międzyrzeczu.
Bolesław Kołodziejski z Zielonej Góry (pedagog, terapeuta) podobnie jak w zeszłym roku, i w poprzednich latach, towarzyszył spotkaniu jako prezenter w czasie koncertu, a przedtem przez kilka godzin prowadził próby przed występem, udzielał rad dotyczących emisji głosu, interpretacji. Wydarzenie od lat ma miejsce w przyjaznym dla obywatelskich inicjatyw ośrodku wypoczynkowym Pensjonacie „Pod Strzechą” nad J. Głębokim należącym do Beaty i Jacka Bełzów. W miejscu, gdzie tak dobrze czują się bywalcy Prezentacji, też artyści goszczący tu na plenerach i wernisażach, a także turyści, goście Pensjonatu.
Po powitaniu zaproszonych gości z władz samorządowych, przedstawicieli burmistrza i Rady Miejskiej, innych zaprzyjaźnionych osób, m.in. Ewę Zdrowowicz – Kuik z Fundacji „Serce na dłoni”, podziękowaniu sponsorom i instytucjom wspierającym przedsięwzięcie, m.in. BGŻ, mieliśmy znowu, jak poprzedniego roku, niewątpliwą przyjemność posłuchać i zobaczyć Szansowych artystów. Poziom profesjonalizmu, powaga, z jaką podchodzą do merytorycznych przygotowań do występu, radość, z jaką tu przyjeżdżają, wróżą tej imprezie jeszcze długie życie.
Od jakiegoś czasu mamy na Prezentacjach gości ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Międzyrzeczu; Magda Wróbel, Helena Szczyrbak, Bartek Stański, Tomasz Terpiłowski, Dariusz Mrozek, Mateusz Pasja wykonali „Taniec Eleny” Michała Lorenca.  Bardzo ciekawy był zespół instrumentalny z Pszczewa pod kierownictwem muzykoterapeutki Ewy Skrzek – Bączkowskiej. Koncert był próbką działalności Ewy, inspirującej temat i rytm, w terapii holistycznej, poprzez aktywny udział osób w koncertach na bębnach. Ewa od dłuższego czasu prowadzi takie zajęcia z małymi dziećmi, z osobami głuchoniewidomymi. Dźwięki etniczne, odwołujące się do wrażeń pierwszych w życiu człowieka, jego spotkań ze światem swoim wewnętrznym i dźwiękami otaczającej go natury, z ich kojącym, układającym mozaikę emocji efektem terapeutycznym jak mandalę. Etniczna pieśń „W moim ogródecku” w wyrazistej rytmice bębnów i innych instrumentów perkusyjnych zabrzmiała kulturowo uniwersalnie niczym indiańska gardłowa ballada w wigwamie-namiocie, naszym wspólnym kiedyś, ludzkości, domu… Korzenie cywilizacyjne, jak się okazało, mamy podobne, wywodzimy się z jednego pnia potomków słuchaczy swoich dźwięków, które dla każdej kultury, bez względu na szerokość geograficzną, są jednakowo pierwsze… Wokalista pszczewskiego zespołu Rafał Adam wykonał jeden utwór solo. Inni goście z Pszczewa to: Kinga Drehed, Małgorzata Walkowiak, Julita Tutka, Patryk Pitrusik.
Jako przedstawiciele Domu Pomocy Społecznej w Międzyrzeczu wystąpili Przemysław Sokołowski, z dwiema melodyjnymi piosenkami, wykonaniu towarzyszył spontaniczny ilustrujący śpiewany temat pociąg tańczących, któremu prym wiodła Anna Szulga, oraz Grzegorz Nowakowski, samouczący się tancerz breake dance, z zawsze nowym swoim autorskim układem choreograficznym, jego wizją tanecznego bycia w świecie. Grzegorz tego dnia z żalem opuszczał Głębokie – muzyka dla gości Pensjonatu ciągle grała…  Chociaż od rana pomagał jako wolontariusz przy organizacji Prezentacyjnego spotkania. Nowakowski, jak się dowiedziałam, obecnie także pracuje dla pana Bełza w Ośrodku, z czego obydwaj panowie są bardzo zadowoleni. Aktywność podopiecznych DPS WTZ - artystyczna, turystyczna, zawodowa jest duża, jeżdżą na rewizyty do zaprzyjaźnionych ośrodków, na hipoterapię, wycieczki itp.
Mieliśmy małą, ale dykcyjnie bardzo dobrą, deklamatorkę poezji dla dzieci (wiersz Mariusza Szwondera), Magdę Pośpieszną.
Stali dobrze znani nam goście, to zawsze pogodna jak słoneczko Honorata Frankiewicz. Bardzo muzykalna, doskonała interpretatorka, dojrzała warsztatowo. Wzór dla tych, którzy mając zdrowe ciało nie uważają tego dobra za wystarczające…
Izabela Jakubowska z roku na rok robi coraz większe postępy, co jest widoczne nawet dla laika. Dziewczyna chciała wypaść jak najlepiej, co skończyło się tremą, Iza ogromnie przeżywa każdy występ, chociaż śpiewa na Prezentacjach już kilka lat.
Kasia Leśkiewicz. Wózkowiczka. Sportsmenka (łucznictwo). Nieustannie z wielką przyjemnością wsłuchuję się w poetyckie wykonania pieśni Kasi. Są spokojne, dojrzałe, rozumiejące świat. Profesjonalna wokalistka. Tak jak i inni goście Szansy. Basia Borowicz. Kochająca śpiewać. Śpiewająca bardzo dużo (podobno przy każdej okazji). Razem z Władysławem Kaczmarkiem w duecie zaśpiewali jeden z włoskich przebojów z San Remo. Władysław także solo śpiewał piosenki intelektualnie niebanalne, refleksyjne. Z filozoficznym podtekstem.
Absolutnym hitem Prezentacji była Ania Iliminowicz. Szczuplutka dziewczyna o pięknym mocnym sopranie, na scenie przeistaczająca się w gwiazdę operowego wokalu, który mógłby wybrzmiewać nie tylko na spotkaniach muzycznych osób z niepełnosprawnościami. „The power of life” z repertuaru Jenifer Rush, zdumiewający profesjonalizmem występ, byliśmy, myślę że wszyscy słuchający, i turyści z plaży, i pracownicy Ośrodka, pod ogromnym wrażeniem. Nieco wyższy niż Jenifer głos, Ania zadbała, by muzycznie utwór był wykonany wiernie i poprawnie językowo (wersja angielska). Za gorące oklaski Ania podziękowała nam szerokim uśmiechem.
Karolina Szulga także była obecna, jako wokalistka, i nie tylko. Uczestnicy Prezentacji darzą się nawzajem ogromną przyjaźnią, i szacunkiem, to spotkanie napełnia ich dobrą energią, którą trzeba kumulować, bowiem następne dopiero za rok… Karolina zaśpiewała razem z Honoratką, potem także solo – m.in. piękny utwór z repertuaru Kai „Wspomnienie róży”. Karolina lubi utwory trudniejsze, wymagające przemyśleń, muzycznie nieproste, z którym od lat daje sobie znakomicie radę – interpretując je za każdym razem nieco inaczej, wydobywając z nich nowe akcenty i znaczenia.
Wspólna pieśń, którą tradycyjnie inicjują na zakończenie Karolina i Bolesław, o tym jak wszystko przemija – zostają tylko przyjaźnie i ludzie, z którymi się dobrze czujemy było ostatnim akcentem. Anna Szulga i Sylwia Guzicka zapowiedziały za rok jubileuszowe XXV Prezentacje. Będziemy czekać…

Iwona Wróblak
sierpień 2019


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz