sobota, 10 kwietnia 2021

 

Im więcej SERC tym lepiej


Kolejny pojemnik na plastikowe nakrętki, już drugi (obok tego na plantach) w mieście, stanął – za zgodą starościny Powiatu Międzyrzeckiego Agnieszki Olender – tym razem przed gmachem Starostwa. Obywatelska inicjatywa Łukasza Zaborowskiego – też przez niego sfinansowana, i jego wykonanie kosza, we współpracy z firmą „Nortpol” i malarnią proszkową „Da Vinci”.

Skoro nie można inaczej, wobec widocznej PANDEMICZNEJ zapaści Służby Zdrowia, pomóżmy sobie lokalnie. Jeżeli mamy taką możliwość, wrzućmy swoje nakrętki, pomóżmy w zakupie niezbędnych a drogich leków, nabyciu sprzętu rehabilitacyjnego…

Starostwo Powiatowe (Wydział Edukacji, Spraw Społecznych i Promocji) chce nawiązać kontakty z osobami pragnącymi sfinansować leczenie, kiedy jest to niemożliwe z funduszów NFZ... To nie tak mało przypadków, na co dzień natykamy się na akcje-apele w internecie, ogłoszenia-prośby, gdy bliscy chorych, osoby zaangażowane, proszą o przynoszenie nakrętek, by je sprzedać firmom zajmującym się przetwarzaniu surowców wtórnych na granulat. Nasze nakrętki będą tym osobom, szkołom, fundacjom, organizacjom pozarządowym, przekazywane.

Pierwsza partia nakrętek już została symbolicznie wrzucona do Serca, przez starościnę Agnieszkę Olender, z-cę starosty Zofię Plewę i Łukasza Zaborowskiego. Cenny surowiec został uzyskany z butelek po środkach czystości, po sokach itp.; nakrętki niewyrzucone przez pracowników Starostwa.

Chętnie zrobiłabym zdjęcia takich serc-pojemników (w innym kształcie też) umieszczonych np. przy osiedlowych śmietnikach, podobnie jak tych na bio-odpady, szkło, plastik... Ustawienie takiego Serca – dla wielu na wagę życia, zależy od wydania odnośnej decyzji przez Zarządcę czy właściciela terenu.

Nawyk sortowania śmieci, już widoczny i egzekwowany – to pilna potrzeba ochrony środowiska, w którym żyjemy... i bez którego nie możemy się obejść, w innym przypadku zagraża nam nie tak odległa perspektywa zagłady naszego gatunku. Skutki degradacji środowiska już są mocno odczuwane, także w postaci naszej coraz mniejszej odporności na cywilizacyjne, i sezonowe, choroby. Odzyskane surowce posłużą do próby załatania wielkiej luki w instytucjonalnym finansowaniu opieki nad chorymi. Od lat takie zbiórki są prowadzone, a teraz – niestety – ich potrzeba staje się jeszcze bardziej paląca, jako czasem jedyny sposób pozyskania niezbędnych funduszy na zakup leku czy przeprowadzenie operacji możliwej tylko za granicą.


Iwona Wróblak

kwiecień 2021








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz