Alexandra Idkowska i jej fascynacje muzyczne
Alexandrę Idkowską już gościliśmy w Międzyrzeczu, pamiętamy pieśni w jej wykonaniu w sali portretów trumiennych w Muzeum im Alfa Kowalskiego. Tym razem śpiewała na dziedzińcu Zamku, w kompleksie muzealnym.
Sceneria ciepłego niedzielnego popołudnia. W tegorocznym cyklu Oblicza Muzyczne Kultury miały już tu miejsce koncerty.
Alexandra Idkowska rozpoczęła występ w charakterystycznym dla niej klimacie klezmerskim, jest tu wspaniała – mocny wyrazisty głos – kultura żydowska prezentowana dobitnie, na swoim najwyższym muzycznie poziomie, tak myślę... Przez śpiewającą Kobietę, która Rozumie historię swojego narodu, i potrafi ją artystycznie wyrazić... Słyszymy afirmacyjną dla Życia (i Boga) i radości modlitwę rabinów, ich nie przeszkadzające tej miłości pytania odwieczne do Jahwe – dyskusja i dialog z Najwyższym, w mnogości kierunków i nurtów ontologii żydowskiej, jest w tej religii tradycyjne... Kultura żydowska, starsza od chrześcijańskiej, jak mówią – z tego samego pnia się wywodząca... Bardzo starego pnia.
Do pieśni A. Idkowskiej wspaniały akompaniament Dawida Troczewskiego, absolwenta Akademii Muzycznej we Wrocławiu, młodego bardzo zdolnego i już uznanego za swą twórczość kompozytorską, i jako akompaniatora, pianisty.
„Szolem Alejchem” - melodyjny, ekumenicznny dzisiaj utwór został napisany przez kabalistów z Safedu, w XVII wieku. W tłum; - Pokój z Wami. Śnieżnobiały Anioł czuwa nad wszystkimi, niesie Pokój, i błogosławieństwo.
Mimo Historii, tak boleśnie dotykającej naród żydowski; świeża ciągle niezabliźniona pamięć Holokaustu. „Warszawo ma...” napisana w 1946 r. jest dedykowana obecnemu na widowni 80. letniemu Panu Zbigniewowi - ze Stowarzyszenia „Dzieci Holokaustu”.
„Szema Izrael”, czyli żydowskie „Ojcze nasz...” Kiedy odmawia je umierający człowiek, nabiera specjalnego wyrazu. Umacnia w człowieczeństwie i w (B)boskości. Wysoki dramatyczny Ton modlitwy. Prośby – Oczekiwania...
Musicalowa Alexandra Idkowska. „Sumertimetime” George Gershwin'a - aria do opery „Porgy and Bessz” (1935 r.). Znany standard jazzowy wymagający niemałych umiejętności wokalnych. „My way” z repertuaru Franka Sinatry. Pełen melancholii utwór „Nie opuszczaj mnie”, i inne.
Fascynacje muzyczne Alexandry Idkowskiej – prezentowane nam przez wokalistkę na koncercie – to też muzyka filmowa, do znanych zekranizowanych bajek. Są proste i uczące piękna, miłości i dobra... „Piękna i bestia”. Uczące tolerancji, akceptacji i zrozumienia. Powrotu do tych wartości, które być może zagubiliśmy, do dawnego tzw. pierwotnego świata, kiedy duchy i istoty opiekuńcze były blisko nas - „Pocahontas”, czyli pieśń córki indiańskiego wodza...
Iwona Wróblak
lipiec 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz