Mistrzowie uważności w świecie dźwięków pierwszych
…- jak meduzy się połóżcie... Stworzony zostaje Piękny kwiat, jak w lotosie - na kolorowej chuście, karimatach, dziecięce ciałka, swobodnie, w spoczynku... o ile to możliwie przy ich witalności. Bo instrument można przecież włożyć sobie na głowę jak hełm, albo w dno pobębnić rączką... Udało się nieco poskromić dziatwę, misy tybetańskie przy czakrach ciała, ich dźwięki okadzają krąg jak bezpieczny (D)dom. Dzieci powoli się uspokajają...
Trawiaste Miejsce za budynkiem MOK, zacienione wielkimi drzewami, dzisiaj Ewa Skrzek – Bączkowska, z gongiem w ręku, ma je w swojej opiece - muzykoterapeutycznej. Od kilku dni spotkania z terapią naturalną. Zmarszczki dźwięku w kręgu faloprzestrzennych szumnych drzew.
Na podorędziu cała bateria „zabawek” muzycznych – jest ich kilkadziesiąt: marakasy, żabki, kije deszczowe, klaskanka, djembe różnej wielkości, grzechotki, alikwoty (naturalne flety wydające bardzo ciekawy i łatwy w wydobyciu dźwięk)...
Ewa zatacza z gongiem małe kręgi w środku, gdzie oczyszcza się czas i przestrzeń, i spada na nas nagle Spokój... Zstępuje w Nas z szumem liści i wiatru. Ewy, mający źródło głęboko wewnątrz Uśmiech dobrej wróżki/która WESPRZE (w rozwoju wewnętrznym) – dziecko, Osobę, w symbiozie – świat/kosmos; w wyniku wypracowanej w ciągu 20.lat pracy zawodowej, z osobami niepełnosprawnymi, ugruntowanej studiami, ukończonymi licznymi kursami zawodowymi – pracy nad Sobą. By służyć Innym. Ewa-Słoneczko.
- wypływamy my meduzy z głębokich fal. Praoceanu – symbolu o szerokich konotacjach. Mistrzowie uważności skupieni na ruchu i dźwięku. Dzieci z jednej z grup mających zajęcia muzykoterapeutyczne z Ewą Skrzek – Bączkowską. To duże doświadczenie dla ciał – fale dźwiękowe rozchodzące się wewnątrz organizmu. Nie jest przypadkiem, że rezonują z żywą materią, Nami, chodzi o stopień uporządkowania, algorytm entropii.
Jakie wrażenia mają dzieci? Jednak z dziewczynek - Tak, podobało się, jak miała miskę na plecach. Ktoś inny – dałem radę chwilę (spokojnie) uleżeć... Było jak w przedszkolu – dzieci tęsknią za kolegami z przedszkola...
Ewa gra na gongu. Pokazuje rytm, i w jaki sposób trzeba uderzać palcami, wydobywać dźwięki, jak trzymać bęben między udami – i skrzyżować nogi, rura bębna jest do przodu. Kto się włączy? Polifonia instrumentów. Początkowo każdy w swej transkrypcji... Myślę – echo dalekich wspomnień gatunku, kiedy słuchaliśmy duchów natury, bo żyły tak blisko Nas... A ptaki były ornamentem na Tej pięciolinii. Ewa przekazuje komuś z Kręgu gong. Grzechotki tajemnicze są coraz bardziej, jak odgłosy dawnej kniei. Dzieci chcą być bardziej słyszane, głośniej grają, jednocześnie dostrajają się do dominującego rytmu... To wszystko na pewno, myślę, jest zaplanowane, celowe... Socjalizacja, i indywiduacja... I coś tam jeszcze...
Djembe – ten instrument na planie. Ewa ucisza gaworzące dzieci – nie mówimy... ten rodzaj komunikacji (mowy ludzkiej) nie jest PIERWSZY... a tutaj mamy świat takich właśnie pierwszych dźwięków. Teraz śpiew Ewy to sylaby/samogłoski. Służące wydobyciu Głosu. Zaznaczenia Siebie.
Co mówią bębny/djembe? Krótkie czy dłuższe frazy, stopniowo układane w rytm, jak uporządkowanie natury, filogeneza naszego rozwoju, satysfakcjonującego współistnienia. Przyjemność bębnienia – zwyczaj/misterium, jest bardzo stara. Tak też zaczęły układać się informacje – w ciąg bitów...
- Rozgrzaliśmy ręce i próbowaliśmy się skupić... Niektóre miejsca w Kręgu są bardziej oswojone, można się zamienić. I to działa. Feng shui tworzone ad hoc.
Piosenka poradnika zielarza – sekret młodości tkwi w zrozumieniu roli słońca i wody – energetycznych budulców wszystkich istot żywych (może nie tylko). Z nich, w drugiej kolejności, powstaje dopiero pokarm – rośliny żywiące wszystkich, Nas też. Poradnik zielarza napisany jest dla szczęścia ludzkości – niewątpliwie. Zdrowie zaczyna się od duszy, słońcem trzeba się pokrzepić. Nasze życie, i energia, od Słońca zależy. Naszej gwiazdy opiekuńczej.
Djembe, mały bębniarz na nim gra, potem instrument przejdzie w inne ręce. Na kolorowej chuście hula mocny dzisiaj wiatr. Najbardziej niecierpliwi chłopcy tańczą wokół Kręgu z kolorowymi chustami. To nie tylko wyjście naprzeciw naturalnej ruchliwości, także powrót do ekspresji tanecznej, misteryjnej powiedziałabym... Chłopców nikt nie strofuje, jak tańczą, czy skaczą według swojej Nuty, albo na chwilę zatrzymują się... Spontan to rzecz pierwsza na zajęciach muzycznych u Ewy. Ewa ogarnia...
Pozycja Sfinksa na brzuszkach, ta egipska rzeźba – ma coś w sobie...? Na pewno.
Posłuchajmy wiatru. Wdech przez nos. Śmiech dzieci. Trud dzisiejszego dnia. Aktualnego dnia.
Iwona Wróblak
lipiec 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz