O czym szepczą koronki
„Koronkowe szepty” - wystawa obrazów Izabeli Sak w Muzeum w Międzyrzeczu. Pierwszym jej aktem było odsłonięcie, przez dyr. Muzeum A. Kirmiela, obrazu przedstawiającego płonącą na inkwizycyjnym stosie kobietę – z krzyczącymi otwartymi szeroko ustami. Na tle ognia – czarne krzyże, i diabelskie widły... i motłoch asystujący autodafe... Ostatnią tzw. czarownicę spalono na stosie w pobliskiej Zielonej Górze pod koniec XIX wieku. Polskie „piekło” lub łacińskie „inferno” (cierpienie) – Sak pytała o tytuł, jaki nada obrazowi, w jakim języku będzie tytuł, symbolizującym mękę i poniżenie kobiet w patriarchalnym, monoteizującym, układzie społecznym... Czy XXI wiek zmienił znaczenie krzyża? Czy jest on podpórką sznura do wieszania suszącej się... bielizny...
Ten obraz jako dar artystki dla Muzeum zostanie na ekspozycji – może, jak mówi Izabela Sak – koresponduje z największą w Polsce międzyrzecką kolekcją portretów trumiennych, i zabytkową izbą tortur w podziemiach bastei, pod której sklepieniem być może jeszcze pobrzmiewają echa krzyków torturowanych tam przed wiekami niewiast ośmielających się być innymi od oczekiwań...
Izabela Sak absolwentka Uniwersytetu Zielonogórskiego Wydziału Artystycznego, studiowała w Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania w Portugalii, dorobek artystyczny to ponad 50 wystaw indywidualnych i około 50 zbiorowych. Zasiada w jury konkursów plastycznych, prowadzi warsztaty malarskie, jest organizatorką i uczestniczką plenerów malarskich w Polsce i za granicą, bierze udział w konkursach i przeglądach sztuki. Jej prace znajdują się w zbiorach muzealnych w kilku miastach i w zbiorach prywatnych w USA i w Europie.
„Mirage”. Cykl „koronkowych” obrazów artystki. Zalegające jeszcze w babcinych szufladach, a modne w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, dziergane koronki – mi się kojarzą z fraktalnymi strukturami artysty-przyrody, która może dorysować do każdego elementu jego rozwinięcie pochodne. Powielanie natury, w jej artyzmie... Jak powiedziała mi pani Izabela, szkoda zapomnieć o tych dziełkach, może dać im drugie życie... Czerwone mgławice odbite w poświacie jak zamek na wodzie. Miraże koronkowe jak trybiki Zegara. Jak muszle ślimakowe, ślady trylobitów... Wykonuje się je frottage (fr.) – techniką odciskania faktury dowolnych przedmiotów przez przyłożenie papieru do danej rzeczy i mocne pocieranie go ołówkiem.
„Configuration”, drugi temat wystawy. Budowla obrazu składa się z fragmentów. Kompozycyjnie ciekawe zestawienia Rzeczy... Przy obrazach koperta z pytaniem-refleksją dla widza. Kobieta-ślimak. Kot rozciągnięty w domowym fotelu, futerko jak wymalowane... Wakacje – czy pretekst do konsumpcjonizmu, kreskowy kod zakupu... Człowiek spoglądający na morze jak na wielki ekran telewizora, z huśtawki. Przyroda-Zabawka?.. Ciekawe dla mnie – szachy, które się zakrzywiają w (czaso)przestrzeni Gry W Szachy, obciążają środek dwie dziewczynki bawiące się w skakankę, która jest jak czerwony kordonek, załapuje linie, zbiera je w ciąg znaczenia tylko dla nich.
Obrazujący stosunek człowieka do przyrody – jako sobie podwładnej, uprawniający do dowolnej eksploatacji bez względu na cierpienie innych istot, którym odmawia się prawa do bólu – obraz kury z widelcami zamiast łap, na (obracającej się na ogniu) patelni. Bo drób jest kilogramowy, to masa mięsa (do sprzedaży, zakupu) i zysk z wielkich ferm kurzych, tak widzimy przecież świnie, bydło, i ptaki...
Nasze ludzkie patrzenie – zgodnie z ewolucyjną budową mózgu... I nauką kwantową, gdzie mówi się o obserwatorze, który warunkuje (!) kolapsem istnienie rzeczy obserwowanej. Rzeczy są inne niż się wydają, niekiedy większa z nich rzuca mały cień, dając fałszywy obraz siebie, i odwrotnie. Skutki naszych działań istnieją, tutaj są jak linie dobroci dziewczynki karmiącej ptactwo, wracającej do Niej, zaznaczone wyraźnie, na co dzień ich nie widać...
Edukacja i dziecko z plecakiem (wielkim). Nosorożec na obrazku, wpatrzone dziecko... Wytrzeć tablicę-ścianę, by zapisać ją własnym alfabetem. Symetria piramid w Gizie, ich fraktalno-koronkowe matematyczne proporcje, zgodne ze stałymi fizycznymi. Suknia modelki jest zestawem trójkątów, co odpowiada trendom mody, ciała ludzkiego jest tam niewielka część. Bardzo ciekawa wystawa. Polecam.
Iwona Wróblak
styczeń 2024 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz