niedziela, 28 września 2025

 

Szafirowe kości – najnowsza książka Ilony Turczyn


Tęsknimy za baśniami, budują naszą wrażliwość, niezależnie od wieku. Powieść – jak ją charakteryzuje autorka, jest z gatunku romantasy, będącego połączeniem romansu i fantasy, z kluczowymi wątkami romantycznymi równie ważnymi jak elementy świata przedstawionego; z motywem uczucia, przyjaźni zdolnej do poświęceń. Piękne baśnie są słodko-gorzkie, co dodaje im głębi.

Niedawno oglądaliśmy na scenie Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury pełen rozmachu spektakl Teatru „Pinokio” Izabeli Spławskiej i Zespołu Tańca „Trans” Anny Bubnowskiej oparty na powieści Ilony Turczyn pt. „Dziedzictwo Pandory”. W Bibliotece Publicznej w Międzyrzeczu spotkanie z autorką i jej nową, pięknie wydaną, książką „Szafirowe kości”, pozycja jest do nabycia w księgarni „Bestseller”. Spotkanie prowadziła Renata Dyla.

Bohaterami powieści są Morgan i Wincent. Historia ich pełnego zwrotów związku, z motywem drogi od nienawiści do miłości. Baśniowy klimat z nutką tajemnicy i przygody. Morgan, rozpieszczona dziewczyna, pochodzi z rodziny, która nie do końca spełnia jej oczekiwania. Wincent, jej partner o skomplikowanym charakterze, jest niemową, ale słyszy, komunikuje się za pomocą gestów – jeżeli tego chce, niemota pozwala mu nie budować niechcianych relacji. Morgan otwiera się przed nim, chce kontaktu, rozmawiania - np. o mistycznym artefakcie...

Jak powstał pomysł na powieść? Zaczęło się od snu, wyobraźni, inaczej niż poprzednia, jest pisana w trzeciej osobie. Pani Ilona jest obserwatorem, jej książki są o człowieku, z wyrazistym charakterem, osadzone w baśniowej konwencji.

Ilona Turczyn autorka „Dziedzictwa Pandory” i „Upadku Pandory”, pochodzi z Międzyrzecza, pisze książki fantasy, science fiction, literaturę młodzieżową. Jest architektem z zawodu, i utalentowaną graficzką, ilustracje, nie tylko do własnych książek, robi sama na tablecie graficznym. Czy zamierza napisać powieść graficzną? To wymaga od autora dużo pracy – mówi autorka.


Iwona Wróblak

wrzesień 2025 r.


 


środa, 24 września 2025

 

Pandora odradza się w magii swoich następczyń


Sierociniec to miejsce dzieci niepotrzebnych; wojowników, swoje miejsce w społeczności muszą wywalczyć... Osiąść w mocy przetrwania - w spektaklu na podstawie książki fantasy Ilony Turczyn - w magii swoich poprzedników.

Równowaga Mocy zostanie zachwiana. Irin (Julia Jóźwiak grająca rolę Pandory) - w pozycji półlotosu. Przez oczyszczający się umysł przewijają się postacie wojowników/wojowniczek - z kijami bambusowymi, w pierwotnym ZAWSZE (kiedy nie powstały jeszcze przemocowe struktury miast i magazynów gromadzenia dóbr i władzy), w czasie-który-trwa; wojowniczek używających swojej magii, kiedy jeszcze nie stała się monopolem elity.

W Rytmie żyły wojowniczki, w przejmującym zewie zawołań prastarych nut i fraz w dżungli Żywego lasu – Lasu jako wspólnego dobra, środowiska należącego do wszystkich istot, Lasu który jeszcze wtedy nie umarł, bo magia nie została spacyfikowana, nie zawłaszczona przez elitę uzurpatorów, od zawsze była potem zagrożeniem...

Moc jest w tobie – mówi Virgo, Strażniczka/nauczycielka. Wyzbądź się przeszkadzających uczuć i emocji, ludzie zawsze medytowali...

Taniec jako ruch – (T)ransowy wyraża połowę treści, rytm podkreśla swoją istotność; muzyka i dźwięk moc sztuki pozasłownej.

Teatr „Pinokio” i Tancerze z Grupy Tanecznej „Trans”/ Zespół Taneczny „Trans” – Widowisko taneczno-teatralne „Pandora” inspirowane powieścią Ilony Turczyn „Dziedzictwo Pandory”. Scenariusz i reżyseria: Izabela Spławska, oraz licealiści z Grupy Scenariopisarskiej z Liceum Ogólnokształcące im. Heliodora Święcickiego w Międzyrzeczu – Maja Martysz, Jagoda Włodarczyk, Marta Pawęzka, Hanna Pawęzka, Patrycja Jaskuła, Lena Wróż, Martyna Krawczyk. Choreografia: Anna Bubnowska, Katarzyna Wierzbowska, Marta Trochimczuk, Julia Ortyńska, Weronika Cierach, Karolina Bańko, Wiktoria Łukasik. Kostiumy: Bożena Kubaszewska, oprawa: nagłośnienie: Rafał Gojdka –Gigasound Technika Estradowa, Miłosz Stachurski.

Zanurzamy się klimat tańca-rytmu. Mitów i mitologii. Psychologii, kultury, antropologii i socjologii... Bogów Ognia i wody, wiatru... Starożytnych mądrości pradawnych eposów, SŁUCHAMY je jak muzyki, odbieramy receptorami zmysłów – są z czasów, kiedy kobiety miały Głos i były Wiedzącymi, nie przypadkiem Virgo są nimi tutaj. Przeszły przez stadium emocji i gniewu, stał(y) się przeźroczyst(y)e. Czuwają nad następnym pokoleniem Pandory, tymi-które utrzymują Dom sprzedając owoce i warzywa, wyroby rzemiosła. Przeszłość żyje w ludziach... w Obieżyświacie opowiadającym zabawne historie ciekawskim ludziom na targu, namawiającym na sięgnięcie ręką do mitycznej Szkatuły, takim testem na odwagę ponoszenia ryzyka poznania nowych rzeczy...

Słabością (siłą?) pradawnej Pandory z Pism jest to, że się zakochała, i porzucona straciła moc (może tak rzecze karman). Ale Ona ma dziedziczki, jej awatary, które bogatsze o jej (niezbędne) doświadczenia pomogą dorosnąć do roli (współczesnej) Wojowniczki. Do poznania Corvusa/afryta, i zmierzenia się ze swymi emocjami/z miłością – akceptacją swojej słabości/siły. Po to by móc się ich wyzbyć, zazdrości na przykład (afrytka Davita kochanka Corvusa)....Trzeba ich doświadczyć, przeżyć żywoty w korowodzie istnień.

Dwór, intrygi i suknie, jak nowa forma. Iris/Pandora jest w nie ubrana, zbroję wojowniczki na razie z niej zdjęto. Ale i tak walki nie uniknie. Martwy Las woła Iris – piękna scena ze stworzeniami Lasu jej braćmi odwiecznej krwi. Na razie trzeba uciec przed tyranem Krotonem. Bitwa ze skrzydlatymi piórzastymi stworami, widowiskowa. Taneczna – jakby widziana z zewnątrz, przez bogów w nas, jak igrzyska... Magia jej historią stworzeń - nas; w cyklu wcieleń.

Co tysiąc lat, jak wieść niesie, przyjdzie Ta, która zmieni świat. Las ożywa/bo Ona Pandora właśnie przyszła/odrodziła się. Jest zadanie do wykonania. Co tysiąc lat. Przywrócić równowagę. Aktualne od ZAWSZE.

Podziękowania za wsparcie i dofinansowanie spektaklu dla Urzędu Marszałkowskiego i Gminy Międzyrzecz, Fundacji „Dotyk Kultury”. Gratulacje złożyli artystom i organizatorom m.in. burmistrz Międzyrzecza Remigiusz Lorenz.

Obsada I: Pandora: Julia Jóźwiak, Corvus: Juliusz Czajkowski, Pandora młodsza: Hania Kubiak, Virgo młodsza: Alicja Makarewicz, Virgo starsza: Nikola Zajma, Victoria: Julia Jedynak, Raimona: Julianna Cap, Dairis: Maja Huczko, Wojownik Silija: Hania Strychała, Wojownik, Obieżyświat: Natan Neff, Wojownik, Mia: Julia Winnicka, Wojownik, Tira: Wiktoria Andrusiów, Wojownik, Tramin: Kuba Jóżwiak, Wojownik, Zira: Tatiana Pietraszko, Wojownik: Weronika Romaniuk, Wojownik: Janek Lisiecki, Wojownik, Tea: Ula Maćkowiak, Wojownik:Inez Szczypiórkowska, Wojownik: Amelia Hunczak, Davita: Kornelia Sikorska, Emina: Julia Fronczak, Harald: Konrad Wojtczak, Vespis: Wiktoria Muller, Królowa: Wiktoria Buszewska, Lesza: Katarzyna Majkut, Strażniczka: Julia Kornicka.

Obsada II: Pandora: Julia Jóźwiak, Corvus: Juliusz Czajkowski, Pandora młodsza: Matylda Cap, Virgo młodsza: Jagoda Drabina, Virgo starsza: Antonina Zamorska, Victoria: Marysia Spławska, Raimona: Julianna Cap, Dairis: Maja Huczko, Wojownik Silija: Jagoda Witkowska, Wojownik, Obieżyświat: Alex Czajkowski, Wojownik, Mia: Ewa Roszkowiak, Wojownik, Tira: Karolina Korsak, Wojownik, Tramin: Wiktor Śpiewak, Wojownik, Zira: Lena Łukasiewicz, Wojownik: Marysia Stacewicz, Wojownik, Tea: Anastazja Barłóg, Wojownik: Ola Bock, Wojownik: Marta Nowak, Davita: Sandra Kotwica, Emina: Marysia Wiśniewska, Harald: Konrad Wojtczak, Vespis: Wiktoria Muller, Królowa: Anna Sawaściuk, Lesza: Katarzyna Majkut, Strażniczka: Iga Bralczyk.


Iwona Wróblak

wrzesień 2025 r.




























 

niedziela, 21 września 2025

 

Obrazki namalowane sercem, i akwarelą


Rodzina atmosfera w Czytelni Biblioteki Publicznej – pożegnanie pani Ałły Yuzepolskiej, nauczycielki malarstwa i rysunku, która prowadziła tu zajęcia przez trzy lata. Pani Ałła wyjeżdża do Ukrainy, do Żytomierza.

W holu Biblioteki Publicznej w Międzyrzeczu wystawa obrazów malowanych akwarelą. To trudna technika, ale efekty artystyczne są bardzo dobre. Nauczyć się tak malować można było chodząc na lekcje do pani Ałły Yuzepolskiej, nauczycielki malarstwa i rysunku z 20. letnim stażem, która prowadziła je przez trzy lata. Pani Ałła ukończyła w Żytomierzu w Ukrainie Uniwersytet Pedagogiczny, ma tam studio „Creative Space” – jak pisze na swojej stronie: Przestrzeń kreatywna Juzepolska - to przestrzeń, w której dzieci uwalniają swoją kreatywność, uczą się dostrzegać piękno w szczegółach i wyrażać siebie poprzez sztukę. W kosmosie stajemy się częścią wielkiego, kreatywnego świata, w którym panuje atmosfera inspiracji, wsparcia i wolności.

Nauczyciel może bardzo wiele przekazać uczniom. Nauczyciel nie krytykuje dzieci, zwłaszcza tych do 12. roku życia, jego rolą jest pokazać, dokąd iść... Podstawy perspektywy, malarskiego widzenia świata, szczególnie tego akwarelowego, tam gdzie trzeba – intuicyjnie ważyć każde dotknięcie pędzla, i właściwości kropli wody, by rozcieńczona nią farba przybrała taki ton, jaki chcemy... KAŻDY może się nauczyć tej techniki, mówiła nauczycielka. Można zacząć od wieku 6-7 lat. Na wystawie są dziełka małych dzieci, ale też dorosłych; sztuka jest Dzieckiem... Najważniejsza jest chęć uczenia się, pamiętam, jak pytałam panią Annę Bubnowską – tę od zdobywającego nagrody na świecie „Transu”, czy każdy może nauczyć się tańczyć, odpowiedź była identyczna. Sztuka to wielka przygoda, trzeba tylko zaufać nauczycielowi, powierzyć mu siebie...

Malować akwarelą – najtrudniejszą techniką, po której nie ma – w odróżnieniu od akrylu czy oleju – poprawki, można nauczyć się po pół roku pracy. Na zajęcia - 2 godziny tygodniowo, chodziło ok. 20 osób w różnym wieku, wystawa jest zwieńczeniem ich pracy – nauczycielki i adeptów sztuki malarskiej – końcowym, bo pani Ałła wyjeżdża już z Polski, mamy nadzieję, że jeszcze nas odwiedzi.

O jednym z obrazów na stronie „Creative Space” - Za oknem cicho stuka deszcz. Kropelki, jak małe lusterka, ślizgają się po szkle i pozostawiają przezroczyste ścieżki. Pokój jest ciepły i przytulny, a za oknem świat wydaje się rozmazany i trochę senny. Jesień zbliża się po cichu... Poezja mieszka bardzo blisko sztuki – ona BYWA/JEST sztuką. Jak kwadrat, koło... Z której strony pada cień, z jakiego stanu materii powstał, czy jest metalowy, czy obły jak kropla deszczu, miękki jak drzewo, i jak szyba załamie światło...

Pastel w sztyfcie, miękka kredka, ołówek. Pani Ałła pokaże - nauczy, najważniejsza jest chęć, praca nad sobą.

Na obrazkach martwa natura, wkomponowana w przyrodę, ptaki nad wodą, drzewa, kwiaty, łódka kołysząca się na fali jeziornej – by je zobaczyć, były wycieczki w teren... Obrazki namalowane sercem. Sztuka jest – powinna być – zabawą. Ktoś z uczniów mówi mi, że zajęcia były jak terapia liftingująca, forma intensywnego relaksu, pomagały na nowo uwierzyć w siebie, odkryć swoje potencjalne możliwości; uwierzyć, że – ma się duszę gwiezdną i rozrzutną...

Pani Ałła podziękowała Międzyrzeczowi za miłość, jaką miasto ofiarowało Ukraińcom w trudnych chwilach. Ośmioletnia maleńka suczka Tajga towarzyszyła pani Yuzepolskiej, tak jak w czasie każdych zajęć, w domu w Żytomierzu są jeszcze dwa koty. W podzięce za uwagę uczniowie i uczennice podarowali nauczycielce pokaźny kaktus z dużymi profesorskimi okularami...

Państwo Jolanta i Janusz Maćkowiakowie – z akompaniamentem gitary klasycznej, muzycznie zilustrowali wernisaż, wystąpili z krótkim recitalem pieśni zespołów „NO TO CO”, „Wolna Grupa Bukowina”. Wystawa akwarel będzie do obejrzenia w holu Biblioteki do końca września tego roku.


Iwona Wróblak

wrzesień 2025 r.