wtorek, 9 września 2025

 

Jedna płeć jak wiele światów


O kobiecie, jako takiej (jakiej?) miało być, było – za sprawą prelegenta prof. dr hab. Waldemara Kuligowskiego z Instytutu Antropologii i Etnologii PAN, antropologa kulturowego, profesora nauk humanistycznych, eseisty, wykładowcy i publicysty - o cywilizacji, kulturze ludzkiej, o Człowieku, który jako jednostka uspołeczniona jest bardzo plastyczny...

Kobiety, jak myślę, w każdej kulturze pełniły, z racji swej płci, znaczącą rolę.

Spotkanie w międzyrzeckiej Synagodze, która zachowała się mimo dziejowych zawieruch, i teraz służy, jak dawniej, kulturze, już nie zupełnie tylko judaistycznej, prowadziła Magdalena Kiersztan z Fundacji „Przy Okazji”.

Od czasu jej przejęcia jako filię przez Muzeum Regionalne w Międzyrzeczu to drugie spotkanie z kulturą, także bardzo interesujące. O kobiecie - poprzez literaturę - mówił Robert Kubiszewski, strofy poezji i prozy – czytane oczami mężczyzny. Usłyszeć ich, kobiety i mężczyzny – wspólne nuty, tylko trochę - albo mniej, styczne... Wyprawa głębszych emocji ku innym (niż męskie) wymiarom. Szacunku i ku wzajemnej otwartości, niełatwej, wymagającej dojrzałości obojga. Słuchać żeby zrozumieć, bo różnorakość nas wzbogaca. Poezja w kobiecie, i na odwrót – kobieta w poezji.

Kubiszewski - Listy miłosne z różnych epok. Na 1420 rok datujemy pierwszy list miłosny Marcina z Międzyrzecza do Kachny z Szamotuł, i ich pełne humoru przetłumaczenie na język nowożytnej polszczyzny. Poezja współczesna to wiersze np. Wisławy Szymborskiej „Portret kobiecy”, o tym, żeby żyć tak, by powiedzieć – dałaś radę. Juliana Tuwima strofy o tym, że Ją Bóg stworzył i Szatan opętał (jako Ten/Ta co ma dwie twarzo-osoby...). Szowinizm (męski) jest podszyty strachem... Scenka filmowa o braku zrozumienia w dwupokoleniowej rodzinie. A jak to było z Ewą ową pradawną? Bóg wydzielił z gliny kawałek rajskiego drzewa i wyrzeźbił Ewę, facecika zrobił niechcący...

Prof. dr hab. Waldemar Kuligowski – ludzie jako twórcy kultury... Powiem – zwierzęta które stały się ludźmi, cokolwiek to znaczy. Dlaczego stawiamy domy na planie kwadratu a nie koła? Dopytuję profesora o to koło po wykładzie. Chodzi o światopogląd, polityczny, społeczny, ostre krawędzie pojawiły się wraz z miastami-magazynami dóbr, monoteizmami, hierarchią, przemocą, koło jest symbolem pierwotnej wspólnoty/powstrzymywania nieokiełznanych emocji. Tańca tzw. pierwotnego w kręgu, gdzie odległości od siebie jak szprychy koła dharmy były równe, a decydowała raczej osobowość a nie naga siła, jak myślę...

Antropologia dobra, życie jest bogatsze – mówił antropolog – niż nam się wydaje, z czasem uległa skomplikowaniu, dzisiaj w niektórych państwach tworzone są ministerstwa samotności... Z badań etnografów wynika, że nie istnieje jeden model społeczny, na telebimie płeć jako tzw. gender (naukowiec nie lubi tego słowa), wizerunki kobiet z różnych epok i miejsc geograficznych. W naszej (pop)kulturze kobiety interesują się – w pismach modowych innymi kobietami, w ramach rywalizacji wzajemnej w zachodnim systemie ciągle patriarchalnym. Mężczyźni interesują się kobietami skąpo odzianymi – i innymi pozasystemowymi panami... Gadżetami, drogimi zegarkami. Współczesne badania socjologiczne mówią, że jednak cenimy raczej osobowość niż wygląd zewnętrzny...

Język konwersacji, dostosowany do zainteresowań i stosunków społecznych, jest odmienny u dwóch płci, dla mężczyzn ważny jest budowany przez nich autorytet. Zaprogramowany sposobem, w jaki wychowuje się synów/mężczyzn, nastawionym na dominowanie. Kobiety rozmawiają (czy rozmawiały) językiem wspierania się (chyba że pracują np. w korporacji). Kobiety – mężczyźnieją..? To moje. Ale ciągle są niedowartościowane, co widać np. przy okazji rozmów w sprawie pracy.

Antropolog – historie ludzkie są lekcjami dla naukowców, nie ma w świecie jednego stylu dla kobiet, jednego modelu społeczeństwa. Jesteśmy plastyczni, dostosowujemy się do warunków i zapotrzebowań, sytuacji rodzinnych. Systemów religijno-prawnych. Czy prawno-religijnych.

O tym, co uniwersalne jest w kobiecie; płeć kulturowa psycho-społeczna, płeć biologiczno-anatomiczna, codziennie mamy okazję obserwować spektakl jednowymiarowej płciowości, chociaż w większości kultur społeczeństwo składa się z tego co – pomiędzy, nie jesteśmy daną płcią w stu procentach; Zeus rozpołowił GO/JĄ, bo był/a zbyt silna; osoby takie (androgyni) nie mieszczą się w porządku narzuconym przez boga/bo mają kontakt z siłami nadprzyrodzonymi, o tym są legendy. Koło, rozumiane jako świątynia/sacrum wyklucza OPOZYCJĘ kobieta-mężczyzna, jak w niezamkniętym kole dharmy przesuwają się w tańcu istot, nie mając imienia (osobowego).

Małżeństwo żywe współczesne jest centrum życia społecznego, zbiegają się w nim jego podstawowe elementy. Tzw. akt małżeński jest w istocie archaicznym zabiegiem magicznym usankcjonowanym przez Państwo. Kiedy nie ma w społeczności wyrazistych sztywnych struktur prawnych, dobrze funkcjonują inne formy związków między ludźmi. Poligynia (braterska) – jeden mężczyzna i jego kobiety; w około 60. państwach islamskich, Afryce, Polinezji. Poliandra (siostrzana) – jedna kobieta i co najmniej dwóch mężczyzn, w związku wszystkie dzieci są wspólne. Ginegamia – małżeństwo kobiet, zyskują niezależność, kobiece wyspy w męskim świecie. Jest też małżeństwo z duchem – Afryka, kobieta może mieć innego kochanka i dzieci z tego związku są symbolicznymi dziećmi zmarłego, praktykowano to też np. w III Rzeszy (profesor prezentuje zdjęcie) wspierając ciężarne żony, które straciły męża na wojnie. Zawsze istniała homogamia czyli zawieranie związków w tej samej grupie społecznej.

Jesteśmy pod Aron-ha-kodesz w dawnej głównej sali modlitwy, Szafą Ołtarzową do przechowywania zwojów Tory, miejscem które zdobią złocone lwy; jest jak Ołtarz u chrześcijan, Rzeczą mistyczną magiczną świętą odwieczną w umysłach ludzkich, wymyśloną cztery tysiące lat temu... To tutaj te ciekawe rozważania, o kulturze ludzkiej, o sztuce; oprócz Gwiazdy Dawida w sali dekoracje autorstwa Jerzego Pacha: głowa człowiecza/postaci człowiecze usiane impulsami energetycznymi zawartymi w ciele utkanym nimi, wynikającymi nagle jak w sieci materii wielowymiarowej – czym w istocie jesteśmy, przenikające się z kosmosem...

Na koniec wysłuchaliśmy koncertu młodej wokalistki Emilii Lech uczestniczki programu „The Voice of Poland” śpiewającej pieśni z repertuaru znanych wokalistek światowych, jak Tina Turner, Amy Winehouse, także Grażyny Łobaszewskiej, Hanny Banaszak i innych.


Iwona Wróblak

wrzesień 2025 r.






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz