niedziela, 21 września 2025

 

Obrazki namalowane sercem, i akwarelą


Rodzina atmosfera w Czytelni Biblioteki Publicznej – pożegnanie pani Ałły Yuzepolskiej, nauczycielki malarstwa i rysunku, która prowadziła tu zajęcia przez trzy lata. Pani Ałła wyjeżdża do Ukrainy, do Żytomierza.

W holu Biblioteki Publicznej w Międzyrzeczu wystawa obrazów malowanych akwarelą. To trudna technika, ale efekty artystyczne są bardzo dobre. Nauczyć się tak malować można było chodząc na lekcje do pani Ałły Yuzepolskiej, nauczycielki malarstwa i rysunku z 20. letnim stażem, która prowadziła je przez trzy lata. Pani Ałła ukończyła w Żytomierzu w Ukrainie Uniwersytet Pedagogiczny, ma tam studio „Creative Space” – jak pisze na swojej stronie: Przestrzeń kreatywna Juzepolska - to przestrzeń, w której dzieci uwalniają swoją kreatywność, uczą się dostrzegać piękno w szczegółach i wyrażać siebie poprzez sztukę. W kosmosie stajemy się częścią wielkiego, kreatywnego świata, w którym panuje atmosfera inspiracji, wsparcia i wolności.

Nauczyciel może bardzo wiele przekazać uczniom. Nauczyciel nie krytykuje dzieci, zwłaszcza tych do 12. roku życia, jego rolą jest pokazać, dokąd iść... Podstawy perspektywy, malarskiego widzenia świata, szczególnie tego akwarelowego, tam gdzie trzeba – intuicyjnie ważyć każde dotknięcie pędzla, i właściwości kropli wody, by rozcieńczona nią farba przybrała taki ton, jaki chcemy... KAŻDY może się nauczyć tej techniki, mówiła nauczycielka. Można zacząć od wieku 6-7 lat. Na wystawie są dziełka małych dzieci, ale też dorosłych; sztuka jest Dzieckiem... Najważniejsza jest chęć uczenia się, pamiętam, jak pytałam panią Annę Bubnowską – tę od zdobywającego nagrody na świecie „Transu”, czy każdy może nauczyć się tańczyć, odpowiedź była identyczna. Sztuka to wielka przygoda, trzeba tylko zaufać nauczycielowi, powierzyć mu siebie...

Malować akwarelą – najtrudniejszą techniką, po której nie ma – w odróżnieniu od akrylu czy oleju – poprawki, można nauczyć się po pół roku pracy. Na zajęcia - 2 godziny tygodniowo, chodziło ok. 20 osób w różnym wieku, wystawa jest zwieńczeniem ich pracy – nauczycielki i adeptów sztuki malarskiej – końcowym, bo pani Ałła wyjeżdża już z Polski, mamy nadzieję, że jeszcze nas odwiedzi.

O jednym z obrazów na stronie „Creative Space” - Za oknem cicho stuka deszcz. Kropelki, jak małe lusterka, ślizgają się po szkle i pozostawiają przezroczyste ścieżki. Pokój jest ciepły i przytulny, a za oknem świat wydaje się rozmazany i trochę senny. Jesień zbliża się po cichu... Poezja mieszka bardzo blisko sztuki – ona BYWA/JEST sztuką. Jak kwadrat, koło... Z której strony pada cień, z jakiego stanu materii powstał, czy jest metalowy, czy obły jak kropla deszczu, miękki jak drzewo, i jak szyba załamie światło...

Pastel w sztyfcie, miękka kredka, ołówek. Pani Ałła pokaże - nauczy, najważniejsza jest chęć, praca nad sobą.

Na obrazkach martwa natura, wkomponowana w przyrodę, ptaki nad wodą, drzewa, kwiaty, łódka kołysząca się na fali jeziornej – by je zobaczyć, były wycieczki w teren... Obrazki namalowane sercem. Sztuka jest – powinna być – zabawą. Ktoś z uczniów mówi mi, że zajęcia były jak terapia liftingująca, forma intensywnego relaksu, pomagały na nowo uwierzyć w siebie, odkryć swoje potencjalne możliwości; uwierzyć, że – ma się duszę gwiezdną i rozrzutną...

Pani Ałła podziękowała Międzyrzeczowi za miłość, jaką miasto ofiarowało Ukraińcom w trudnych chwilach. Ośmioletnia maleńka suczka Tajga towarzyszyła pani Yuzepolskiej, tak jak w czasie każdych zajęć, w domu w Żytomierzu są jeszcze dwa koty. W podzięce za uwagę uczniowie i uczennice podarowali nauczycielce pokaźny kaktus z dużymi profesorskimi okularami...

Państwo Jolanta i Janusz Maćkowiakowie – z akompaniamentem gitary klasycznej, muzycznie zilustrowali wernisaż, wystąpili z krótkim recitalem pieśni zespołów „NO TO CO”, „Wolna Grupa Bukowina”. Wystawa akwarel będzie do obejrzenia w holu Biblioteki do końca września tego roku.


Iwona Wróblak

wrzesień 2025 r. 























 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz