Przedświąteczny Salonik Literacki
Zbliżające się Święta, grudzień,
czas rodzinnych spotkań, czyli przepastne kieszenie prezentów... Magiczny miesiąc - powiedziała Renata Dyla z Biblioteki
Publicznej, miejsca, gdzie tak wiele rzeczy kulturalnych się dzieje, a
czytelnictwo – główna idea działalności tej placówki, realizowana jest tak
skutecznie, że po te najbardziej
wartościowe tytuły (ostatnio noblistki Olgi Tokarczuk) są zapisy… Mimo
posiadania przez Bibliotekę wszystkich, kilku tytułów - podwójnie, utworów
autorki. Powiedziałabym, piękny „owczy pęd” - po wiedzę.
Grudniowe przedświąteczne spotkanie
w Saloniku Literackim, inicjatywie realizowanej przez pracowników Biblioteki,
obok spotkań w Dyskusyjnym Klubie Książki i wielu innych działań kulturalnych i społecznych. Grudniowe wspólne
słuchanie poezji. Czytanie własnych utworów.
Do stałego grona uczestników spotkań Saloniku Literackiego, DKK –
Aleksandra Biela, Maria Marciniak, Marzena Wieczorek, malarka i poetka Dorota
Ruta – Zdanowicz, Kamila Kogut i inni, doszedł ostatnio Łukasz Romaniak, z
ciekawą poezją, mówiącą o naszej kondycji intelektualnej – „(…) nie rozumiejąc i nie czytając nasza wolność ulatuje zakładając nam
kajdany/nie rozumiejąc i nie czytając nasza Forma stale się zniekształca.”
Wolność jest miłością, tak myślę…
Wiersze prezentowane na spotkaniach
w Saloniku są różne, tak jak różne są osobowości ich autorów. Myślę, że zawsze
są o miłości (do słowa), teraz – w
grudniu – o tej czułości narratorskiej
(opowiadacza), która jak morze i ocean zawiera w sobie wszystkie strumyki…
Wyraziście i wprost, jak to bywa
tylko w spektaklach przygotowywanych dla osób z niepełnosprawnościami, gdzie
przekaz musi być wyjątkowo nieskłamany, oglądaliśmy MIŁOŚĆ w przedstawieniu
napisanym przez Maję Rozbicką w wykonaniu grupy teatralnej z Warsztatów Terapii
Zajęciowej Domu Pomocy Społecznej w Międzyrzeczu, które zdobyło Grand Prix na
przeglądzie teatrów w Sulechowie. Miłość,
i - czułość, niejedno ma imię. By nam
się owa wartość nie rozmyła w nieczytelnościach przekazu o wydarzeniach, i
naszych myślo-życzeniach, nie zawsze empatycznych, dnia codziennego, by nasz
wzrok tym razem dostrzegł rzecz naprawdę ważką – odkładane są te Miłości
(czułości) nasze jak wielkie Litery – na podłodze w Czytelni bibliotecznej,
odkłada je czuły narrator (Marcin Mazurkiewicz w meloniku intelektualisty, z
książką w ręce) – czułe nasze aktywności
społeczne obywatelskie, po jednej – jak Litery tematycznego Słowa.... One
wszystkie będą tworzyć to słowo (miłość), i pochylą się też nad czytającym
słowo (Marcinem), by go wesprzeć również, jak On to czynił… Słowo miłosne-czułe
zostanie zmaterializowane, stworzone przez dobre uczynki, przez pomoc drugiemu
człowiekowi, nieznajomemu na ulicy. Czuła miłość jest też egzemplifikowana
wobec kwiatów, przyrody, zwierzęcia domowego. Też jako moc negocjacyjna wobec
ludzi skłóconych…
Mieliśmy w czasie prezentacji w
Saloniku Literackim wiersze o miłości erotycznej, zawsze na czasie. Słowa jak
obraz malowany (Dorota
Ruta-Zdanowicz), forma - obok bez
językowej, uniwersalna, może uzupełniająca przekaz znaków umownych i
abstrakcyjnych… Tajemne krainy poezji, słowa wiązanego, w której lubimy się
zagłębiać; pomiędzy znaczeniami.
Impulsy, wrażenia, emocje. I refleksje, jak w poezji Romaniaka. Wiesława
Murawska (także pisząca krótkie formy literackie) lubi czytać wybrane przez
siebie, bardzo starannie, fragmenty poezji innych; utwory lapidarne, z dużą
dawką humoru. Jest kilka osób, które przychodzą, by posłuchać, co i jak piszą
inni… Co w międzyrzeckiej poetycznej trawie piszczy…
Cieszymy się, że, podobnie jak to
się dzieje w innych gminach i miastach, będzie ze środków gminnych wydany tomik
wierszy prezentowanych w Saloniku Literackim przy Bibliotece Publicznej w
Międzyrzeczu. Obiecał to, obecny na spotkaniu, jeden z radnych Rady Miejskiej
Andrzej Chmielewski.
Iwona
Wróblak
grudzień 2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz