niedziela, 15 marca 2020


Co kryła ziemia pod międzyrzeckim szaletem

            W wykopie po międzyrzeckim szalecie dwoje archeologów z Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza w Świdnicy. Na profilach (bokach) piasek i glina – to już materiał nawieziony w latach 60/70. przez budowniczych szaletu. Jeden z archeologów mówi, że podczas budowy pozostałości po starszych zabudowaniach, tych które widać na mapie J. Harnischa z 1780 r., zostały wybrane. Można by uchwycić ślady zabytków, gdyby wykop był poszerzony o pół metra, czego się nie planuje. Miejsce zostanie zasypane.
            Takie pytanie… Czy też tam były (lub są tuż obok) renesansowe piwnice – podobnie jak są w pobliskiej Aptece Ratuszowej, i które odkryto w 2014 r. podczas prac ziemnych naprzeciw Ratusza (zabytki rozebrane zostały decyzją inspektora Urzędu Ochrony Zabytków); piękne łukowe sklepienia, które przetrwały kilkadziesiąt lat jeżdżenia po nich (w środku było prawie 2 metry pustej przestrzeni) ciężkich samochodów? Piwnica biegła w poprzek ulicy i zamurowana była na ślepo (w okresie wyraźnie późniejszym) od strony plantów, a po drugiej stronie ulicy, tam gdzie postawiono szalety – napotkano wtedy gruzowisko…
Nie dowiemy się tego. W wykopie uchwycono ślady narożnika budynku. Na dawnej mapie, i pamięci starszych międzyrzeczan, po obu stronach ulicy Młyńskiej, która przedtem nazywała się Wysoka (Hohenstraße), od strony Apteki do krzyżówki stał rząd budynków, po wojnie wyburzony.

Iwona Wróblak
marzec 2020 r.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz