Co kryła ziemia pod międzyrzeckim szaletem
W wykopie po międzyrzeckim szalecie
dwoje archeologów z Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza w Świdnicy. Na
profilach (bokach) piasek i glina – to już materiał nawieziony w latach 60/70.
przez budowniczych szaletu. Jeden z archeologów mówi, że podczas budowy
pozostałości po starszych zabudowaniach, tych które widać na mapie J. Harnischa
z 1780 r., zostały wybrane. Można by uchwycić ślady zabytków, gdyby wykop był
poszerzony o pół metra, czego się nie planuje. Miejsce zostanie zasypane.
Takie pytanie… Czy też tam były (lub
są tuż obok) renesansowe piwnice – podobnie jak są w pobliskiej Aptece
Ratuszowej, i które odkryto w 2014 r. podczas prac ziemnych naprzeciw Ratusza (zabytki
rozebrane zostały decyzją inspektora Urzędu Ochrony Zabytków); piękne łukowe
sklepienia, które przetrwały kilkadziesiąt lat jeżdżenia po nich (w środku było
prawie 2 metry pustej przestrzeni) ciężkich samochodów? Piwnica biegła w
poprzek ulicy i zamurowana była na ślepo (w okresie wyraźnie późniejszym) od
strony plantów, a po drugiej stronie ulicy, tam gdzie postawiono szalety – napotkano
wtedy gruzowisko…
Nie dowiemy się tego. W wykopie
uchwycono ślady narożnika budynku. Na dawnej mapie, i pamięci starszych międzyrzeczan,
po obu stronach ulicy Młyńskiej, która przedtem nazywała się Wysoka
(Hohenstraße), od strony Apteki do krzyżówki stał rząd budynków, po wojnie
wyburzony.
Iwona
Wróblak
marzec 2020 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz