środa, 13 października 2021

 

Artystyczne Zbliżenia do sztuki w Galerii Strzecha


Przedsionek Galerii „Strzecha”. Dalej będzie więcej... Na obrazie krzywizna płaszczyzny siatki pól szachowych, kwantowi ludzie-dzieci umoszczeni w niej, bawią się w swoje gry, małolaty, ciężarem swej (domniemanej) grawitacji siodłują przestrzeń, a przecież ona w drugim miejscu będzie wypukła, bo energia nie ginie... Koło mandalowe, z otworami korpuskuł, deterministyczne, interferencyjne przejście przez wymiar. Pola energetyczne przenikają przez szczeliny – są widoczne w perspektywie pionowej, z góry, i tej drugiej, poziomej, nie tylko dwóch, jak w słynnym doświadczeniu z dwiema szczelinami... Lot człowieka-ptasiego przez interferencję światła. Na przestrzał formom...

Piękne pejzaże, te czarno-białe też, w odcieniach szarości, bardzo wielu odcieniach... nasze międzyrzeckie budowle, maźnięte pędzlem jakby od niechcenia, tynki i faktura drzewostanu widoczna bardzo dobrze. Nocne Jezioro Głębokie z błękitem wody, księżycowymi refleksami odbitego światła. Folklor starych domów mieszkalnych, zanurzonych w przydomowych, równie wiekowych, nasadzeniach drzewnych. I portrety. Barwy oddające światłocienie, zimne barwy, one przydają tajemniczości ludzkiej Osobie, jej kategoryczności spojrzenia. Ludzkie opowieści o Człowieku, o Twarzy, nie kończące się – tak wiele tematów... Bezczasowe platynowe oczy – dużo smutku... Kobiety młode, dawne, z przełomu wieków, kiedy sposoby portretowania naznaczone były ubiorem - przynależnością do klasy społecznej, w obrębie której musiały się jako damy znaleźć. Kobiety niekoniecznie piękne. Zostaje czasem tylko owal twarzy, profil, który wiele mówi, o nastroju. Schematyzm ciała kobiecego, linie podkreślają zalotność póz, atrakcyjność, bezpretensjonalność. Postać Matrony-babci w bardzo obszernej sukni-siedzącej na fotelu, jak Pramatki doradzającej/życzliwej/mądrej/zawsze wszechobecnej w naszym skomplikowanym życiu. Akty kobiet w kąpieli, ich piękno zawoalowane przezroczystą tkaniną, antyczne, doskonałe.

Ceramiki – bajecznie kolorowe, kwiaty; ich płatki, ulepione z gliny, są sztywne zastygłe w swym pięknie florystycznym, nie opadły – inaczej niż w Przyrodzie, w procesie kilkakrotnego wypalania, potem barwienia, którego efekt jest nie do końca przewidywalny. Liście są tym, co znika - jak każda materia, tutaj organiczna, chociaż każda (materia-czym jest? Cieniem...) z biegiem czasu przekształca się – jako masa – w energię. Zostaje ślad jak w odciskach kopalnych sprzed milionów lat, tak się dzieje późną jesienią czy na wiosnę, widać wtedy siatkę połączeń żył-włókien, i nie przysłania jej zieleń chlorofilu. Przedstawiciele flory też są. Pierzaste sylwety ptaków swobodnie brodzących w jeziornych szuwarach, bobry – bardzo naturalistyczne...

Baj(k)owe archetypiczne odniesienia do Kultury, do spadku kulturowego różnych cywilizacji, wbrew pozorom cały świat ludzkiej myśli i wyobraźni wiele łączy... Karmiąca ptaki dziewczynka, i jej ścieżka do współczucia, ta pierwotna, zaznaczona linią-wracającą do Niej, wspólnota, nie zachwiana jeszcze, z naturą.

Anety Początek ilustracje do książeczek dziecięcych. Do wierszy, wkraczające w piękno świata bajek i baśni, także współczesnych, tych do spokojnego snu.

Główna Galeria jest w środku. Zwraca moją uwagę (pół)żartobliwy Portret kasztelana. W szlacheckim kontuszu z pasem słuckim, Jacka Bełza – autorstwa Jerzego Kozierasa, który gości na plenerach Głębokich już od wielu lat. W ręku „Duetowy” kasztelan będzie trzymać artefakt (jeden z licznych ofiarowanych przez tegorocznych twórców) licytowany na rzecz Amina i Justyny, by wspomóc ich leczenie. Z ciekawością czytam, umieszczony obok postaci w kontuszu, stylizowany na dawny - tekst... „Kasztelan Jacek Bełz (…) Wielki łowczy sztuk pięknych/Pan Pensjonatu Pod Strzechą(...) Dobrodziej Czarnego/ takoż Oyciec i mąż... AD 2021”

Pensjonat „Pod Strzechą” na Głębokim znowu tętni sztuką i mecenatem właścicieli, coroczne artystyczne prezentacje sztuk pięknych stały się (dobrą) tradycją. GŁĘBOKIE '21. Międzynarodowy plener Malarski (Internationales Malerpleiner). Annaeherungen 2021 ZBLIŻENIA. Dwanaście dni pleneru zaowocowało nowymi pracami, które dołączyły do zbioru pokaźnej już Galerii w Pensjonacie.

Utytułowani artyści malarze, nazwiska – u nas na Głębokim – nowe, i starzy znajomi z poprzednich plenerów. W dorobku mają liczne autorskie wystawy. Prace, jak mówią znawcy – dobre... Malarstwo podobno „trzyma” się na kolorach, a tych – dostatek... Subtelności, kolorystyczne wysmakowania w pozornie prostej formule. Różne style i techniki, z wykorzystaniem światła, cienia i kontrastów.

Przeglądam katalog Wystawy. Lista uczestników pleneru jest długa: Karolina Antosz, Tomasz Awdiejczyk, Joanna Banek, Lilianna Lilu Batory, Karl Chrobok, Katja Enders, Chris Firchow, Czesław Fojcik, Ute Gruner, Karoline Hägele, Peter Heyn, Anna Hübsch, Antje An Der Spree, Irena Kamińska, Jerzy Kozieras, Danuta Krüger, Monika Krzankiewicz, Jan Malong, Teresa Matuszak, Anna Nesteruk, Waldemar Pawlikowski, Marek Paluch, Aneta Początek, Wojciech Pomianowski, Jadwiga Rogala, Britte Schulze, Izabela Ssak, Marika Strobl, Dorota Ruta-Zdanowicz, Serge Vesilendiuc.

Na sali bardzo liczni goście wernisażowi. Naprawdę jest CO oglądać... Autorskie monotypie akrylowe Tomasza Awdiejczyka, inspirowane mistyką duchowości europejskiej, zanurzoną w indoeuropejskim kręgu kulturowym – po aborygeńską sztukę naskalną, to co tkwi w nas nieprzerwanie od kilkudziesięciu tysięcy lat. Abstrakcja, kolor i symbol, znak i archetyp, aktywizujące się w kontakcie z widzem, i tkanina artystyczna, eksperyment z formą, technologią i materiałem Joanny Banek (Polska). Lilianna Lilu Batory (Polska), skrzydła aniołów - marzenia o „ potrzebie miłości, dobra i zawierzenia”, obecne nieprzerwanie w sztuce i cywilizacji, czyli angelologia; religie, baśnie i kabały ludzkiej egzystencji. Pejzażysta Karl Chrobok (Niemcy), rozświetlone słońcem, szastane wiatrem drzewa w krajobrazie Głębokiego. Ilustracyjne rysunki, klimatyczne akwaforty krajobrazowe Katji Enders (Niemcy). Artystyczne światy wizualne Chris Firchow (Niemcy), własne namacalne autorki doświadczenia wyrażone w sposób bezpretensjonalny. Dynamiczny. Eksperymenty kolorystyczne Ute Gruner (Niemcy). Woda i przestrzeń, ich ułożone płaszczyzny i warstwy, kolory i poziomy – pór roku i światła, nastroju autorki; łączące się ze sobą szablony, widoki w oddali Karoline Hägele (Niemcy). O motywach i emocjach, przy dobrym rzemiośle mówi do nas przy okazji swoich wysmakowanych obrazów Peter Heyn (Niemcy). Nowoczesne połączenie malarstwa z rysunkiem, piktogramem Anny Hübsch (Niemcy). Formy estetyczne w sztuce użytkowej, m.in, piękne klimatyczne akty Moniki Krzankiewicz (Polska). Przestrzenie kształtów i barw codzienności i zgiełków miast, ubarwnione pejzaże Anny Nesteruk (Polska). Oniryczne nadrzeczne pejzaże, nasycone bogactwem odcieniami szarości Waldemara Pawlikowskiego (Polska) – komisarza pleneru, także pieśniarza, którego pamiętamy z poprzednich wernisaży. Niekonwencjonalny zawsze Wojciech Pomianowski (Polska), którego obrazy, niejednoznaczne, przywodzą na myśl wiele interpretacji, w zależności od potrzeb odbiorcy... Malarsko-graficzna postać sylwety ludzkiej, i pejzażu (obraz, litografia, drzeworyt).

Britte Schulze (Niemcy). Marika Strobl (Niemcy), która przemalowała za pomocą farby i aerografu (m.in.) kelnerkę „Duetu” Agnieszkę Kamińską - w piękną nimfę, witającą w tym nowym wcieleniu wernisażowych gości, potem pozującą do licznych sesji fotograficznych.... Doroty Ruta-Zdanowicz akty, nagość człowiecza, jej zwyczajność i oczywistość, forma w zimnych barwach... I to nie są wszyscy artyści...

Kobieta bardzo smukła, jak jej hiszpański taniec, stylizowana zastygła w namiętności ruchu tanecznego, blisko przy partnerze (obraz Jadwigi Rogala), bardzo ciekawe akrylowe pejzaże Jana Malonga (Polska)...

I dzieci, które przyprowadziła ze sobą ich nauczycielka rysunku w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury, Dorota Ruta-Zdanowicz, jest kilka prac, najmłodsza artystka ma 7 lat. - Co teraz malują dzieci (w dobie smartfonów i internetu... ) - pytam. Pani Zdanowicz stara się, by nie ulegały modom. Na zajęciach w MOK skupiają się na rozwiązywaniu zadania (np. inspiracje twórczością St. Wyspiańskiego), szkoleniu się w warsztacie. Chce by były SOBĄ, i starały się robić to konsekwentnie. Uwrażliwione na to, co się dzieje wokół nich, lecz, w miarę możliwości, oderwane od wszechobecnych schematów. Odcisnąć swój ślad. Patrzeć, obserwować, wyciągać wnioski. Mała galeria dziecięca na Głębokim to próbka ich twórczości eksponowanej w MOK. Dzieci pani Ruty – Zdanowicz malowały wspólnie z uznanymi artystami, uczyły się od najlepszych.

Jacek Bełz – tegoroczny plener był wyjątkowo płodny. Niewątpliwie, myślę – nie tylko ja, że Galeria „Strzecha” stała się ważnym miejscem kulturalnym w okolicy. Komisarzem Wystawy jest Waldemar Pawlikowski. Organizator: Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Pro Gubin, Niemiecki partner projektu: Stowarzyszenie Wspierające Odbudowę Kościoła Farnego w Gubinie. Finansowanie: Fundusz Małych Projektów, Euroregion Sprewa-Nysa-Bóbr, Miejsce realizacji: Pensjonat „Pod Strzechą”. Sponsor prywatny – Jacek Bełz „Duet”. Oglądaniu wystawy przygrywa Marek Kotowicz na saksofonie. Gra jazz tradycyjny.

Wystawione prace można było zakupić, a 10 % ich wartości przeznaczone zostanie na pomoc w pokryciu kosztów leczenia ciężko chorych dzieci: Amina i Justyny. Licytowane są też przeznaczone na ten cel artefakty – zdobne ceramiczne talerzyki, autonomiczne dziełka sztuki. Na wernisaż przybyli też, tak jak w tamtym roku, państwo Łukasz i Żaneta Robakowie, właściciele Winnicy w Folwarku w Pszczewie, producenci wytrawnych win wysokiej jakości; różowych win musujących Rosecce Regent... Klika z nich przynieśli ze sobą, by wspomóc fundusz na leczenie Amina i Justyny. Winnica państwa Robak to jedyne takie przedsiębiorstwo w powiecie międzyrzeckim. Własna produkcja win, (Regent, Cabernet, Souvignier, Solaris, Johanitter i Riesling) od 2014 r., jest kontynuacją działań Biskupów Poznańskich, mających miejsce już 170 lat temu. W 2020 r. podczas Winobrania w Zielonej Górze białe wino, wyprodukowane ze szczepu „Souvignier Gris” rocznik 2019, otrzymało srebrny medal „Silver Grand Prix 2020”. W 2021 r. Produkty pochodzące z Winnicy Folwarku Pszczew (np. borówki w kisielu, wiśnie, porzeczki itp.) zostały odznaczone tytułem „Kulinarnego Dziedzictwa Regionu Lubuskiego”. Folwark Pszczew ma też tytuł „Najlepszego Gospodarstwa Ekologicznego w Województwie Lubuskim w 2021 r.” Pan Łukasz – płynnym niemieckim – licytował (dla dzieci) butelkę Forange Chardonee, białego wina pomarańczowego, macerowanego, ze skórek pomarańczowych, także egzemplarze nagrodzonych marek Johaniter, Kupage, Solaris. Wyroby Gospodarstwa będą miały Certyfikat Ekologiczny, jako produkty najlepszego Gospodarstwa Ekologicznego.

Mamy nadzieję, że tradycja plenerów malarskich na klimatycznym Głębokim, w gościnnym – i otwartym na sztukę Pensjonacie pod „Strzechą”, będzie kontynuowana. Coroczna obecność wielu znanych artystów przydaje rangi temu wydarzeniu, dla gości Pensjonatu dużą przyjemnością jest potem pobyt w tym udekorowanym – jak żadne w okolicy – miejscu, gdzie nie ma kawałka ściany bez dzieła sztuki w pełnym znaczeniu... Odcisku działalności kulturalno-społecznej pana Jacka Bełza, i jego syna Kacpra, znanych też z innych aktywności społecznych w regionie.


Iwona Wróblak

październik 2021 r.





































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz