Dziani – gitara klasyczna, i śpiew...
Co jest wspólnego w naszej kulturze indoeuropejskiej, zawierającej w sobie tak wiele różnych – lokalnych - wątków...? Pan Dziani odpowiada – śpiew...Wsłuchiwałam się na koncercie w MOK w szczególny dla Niego sposób modulacji głosu, charakterystyczny dla Romów, i Jego osobisty styl... Przestrzeń Taboru, jako pewnego symbolu, w poetyce pieśni romskiej... Romowie wywędrowali z Indii w początkach naszej ery... Ich (W)wędrówka miała w sobie coś atawistycznego (i zawody rzemieślnicze, które wykonywali, wymagały przemieszczania się), jest cechą wspólną ludzkiej dążności do Drogi jako celu samego w sobie. I słuchania po (w) Drodze śpiewu lasu, szumu wiatru, trzaskania płonących szczap (wspólnotowego) ogniska – nad wspólnym Taborowym niebem. Już nie wędrują w taborach, zakazały im tego władze komunistyczne w latach 60. ubiegłego wieku, ale – wciąż śpiewają; dziedziczą z ojca na syna (córkę) zdolności muzyczne i wokalne.
Każda epoka niesie w sobie nowe treści. Wsłuchujemy się w teksty piosenek autorstwa Don Vasyla, ojca pana Dziani'ego – o tym, jak ma się trochę szczęścia rozumiejąc, że szczęście to polega obecności kogoś bliskiego. Ciepło Kogoś takiego pomaga w odczuwaniu współczucia, utożsamieniu się się z cierpieniem innych, np. w Ukrainie – bo miłości pragniemy … jak dzieci. Bez granic, bez wojny i łez... Za te proste prawdy niezmiennie kochamy muzyczną kulturę romską, za ich romantyczny zaśpiew, z tym tchnieniem prastarych kniei, horyzontu wędrówki bez granic, kwilenia kolorowych ptaków spotykanych każdego dnia po przebudzeniu... „Pamiętaj Siostro i Bracie, że świat istnieje dopóki miłość jest...” Nasze marzenia o przeszłości wędrowniczej – już utraconej...? Jak powiedział pan Dziani – pozostaje ŚPIEW... Namiastka przyrody, której jesteśmy i będziemy – częścią. Słuchajmy – śpiewu w Nas.
„Roma” i „Terno”, to dwa nasze najlepsze zespoły romskie, od lat reprezentujące Polskę, i Gorzów Wlkp.- skąd jest pan Dziani. Międzynarodowy Festiwal Piosenki i Kultury Romów w Ciechocinku. Międzynarodowy Festiwal Zespołów Cygańskich Romane Dyvesa - Gorzów Wielkopolski. W Międzyrzeczu też byli, pamiętam moje rozmowy z Edwardem Dębickim, jego żoną Ewą, z innymi Romami, też tymi z najmłodszego pokolenia. Kociołek z romską strawą, którą częstowali nas. Wysublimowaną akustyczną muzykę romską ze sceny, do tekstów własnych, w wykonaniu zawodowych romskich muzyków obojga płci, czekamy na nich znowu, pan Dziani obiecał....
„Zagraj mi piękny Cyganie pieśń o miłości... Wszystko to przez te czarne oczy... ja zawsze byłem taki swój, ty mnie przy sobie nie zatrzymuj, bo nie ma mnie, gdy nie ma ognia...”. Pierwotne marzenia „mają tyle stron, ile ma ich świat, a Droga trwa, idź Ty w swoją stronę”. Przyjaźń i braterstwo, i wolność, nie-zabieranie jej nikomu. Edyta Geppert też była zafascynowania tropami tej kultury muzycznej. Kolorowe jarmarki Maryli Rodowicz, gdzie nie musi być bogato, ale mieni się istnienie człowieka wieloma barwami. Refleksami nieba i słońca.
Dziani – jednoosobowy Tabor, który zawitał do Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury na koncert. Czyli otwarta dusza cygańska. Pukająca z pieśnią o odwiecznej miłości do naszych serc. Z tą misją. Przybył z Domu pełnego muzyki, bo podobno Cygan zanim się urodzi, to tańczy i śpiewa; a kiedy to robi, niebo tańczy z nim... Dusza do Natury ucieka.
Kilka słów o Papuszy, słynnej poetce cygańskiej, cenionej przez Dziani'ego, prywatnie cioci, recytował nam jej wiersze. Czytałam je kiedyś – to poezja piękna w swej naturalnej prostocie, nazywająca słowami – nie tylko pieśnią - świat romski/cygański, dająca nam do niego wgląd.
Prowadzenie i moderacja spotkania - Marcin Michrowski.
Iwona Wróblak
kwiecień 2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz