Artystyczne Kreacje w Galerii Strzecha
Sala główna Pensjonatu „Pod Strzechą” na Głębokim artystycznie udekorowana, to całoroczny wizerunek tego Miejsca, które jest świetną promocją naszego regionu, i firmy Jacka i Beaty Bełzów. Jego, tego miejsca, proartystyczna, prospołeczna strona, uaktualniana po kolejnych Plenerach malarskich, co stało się na Głębokim już – piękną – tradycją...
Galeria Strzecha, też na kolejnych wernisażach, jest odwiedzana licznie, ma stałych przyjaciół, także dzięki dobrej kuchni. Wysmakowana aranżacja wnętrza sali restauracyjnej, i na co dzień można tam, przy posiłku, delektować się oryginalnymi dziełami sztuki autorstwa malarzy z Polski i z innych krajów.
Zimowy tym razem, Międzynarodowy Plener Malarski „Kreacje 2023”. Organizator – Stowarzyszenie Lokalna Organizacja Turystyczna Lubuski Region Turystyczny. Komisarz Artystyczny Waldemar Pawlikowski. Projekt został sfinansowany ze środków Funduszu Małych Projektów (FMP) realizowanego przez Euroregion Pro Europa Viadrina w ramach Programu Współpracy INTERREG V A Brandenburgia – polska 2014 – 2020 w ramach celu Europejskiego Funduszu Regionalnego „Redukować bariery – wspólnie wykorzystywać silne strony”.
Głębokie 2023. Dwudziestu autorów, prace w różnych technikach; Lilianna Batory, Johannes Binder, Vitalina Filiuk, Ute Grüner, Peter Heyn, Anna Hübsch, Alicja Kłosowicz, Jens Lawrens, Magdalena Łazar, Anatol Martyniuk, Ilka Zofia Neumann, Marian Panek, Adam Papke, Waldemar Pawlikowski, Natalia Piątek, Dorota Ruta-Zdanowicz, Faezeh Shakoori, Aleksandra Szelągowska i Susan Wittwer. Uczestnicy Pleneru z Polski i z Niemiec, z innych stron świata. Bardzo dostępni, nasi starzy znajomi, chętnie dzielący się swoimi pasjami, wysłuchujący cierpliwie skojarzeń i uwag widzów; uważnych obserwatorów nowej Pensjonatowej kolekcji pejzaży, epickich i innych dzieł, jakich nigdy nie brakuje u Pana Bełza, w tym mecenacie lokalnej kultury wysokiej.
Płótna – jak pisze we wstępie do Almanachu dr Marian Panek, ich wizje świata, stają się namalowane/czytelne – w przyjaznej domowej atmosferze u właściciela Restauracji, rzeczywistość, jej nie-codzienność sama się Kreuje... Emergencją artystyczną; ze świata trzcin nadjeziornych, nagromadzonych, przywiezionych tu przeżyć i doświadczeń, które TUTAJ owocują dziełami sztuki. Ich formą bardziej lub mniej otwartą. Niektóre z nich będą licytowane w czasie wernisażu.
Ściany Pensjonatu utkane obrazami. Barwami. Są te w głębokim niebieskim hung, który uzyskuje się, jak mówi mi jedna z twórczyń, mieszając odpowiednie kolory, to kwestia wprawy – że można je powtórzyć w takim samym nasyceniu... Chwilę zatrzymuję się przez Lilianą Batory, i jej kosmicznymi, jak ze zdjęć z teleskopu, wysokiej rozdzielczości wizjami nieukierunkowanego wszechświata, z jego wolnością od ludzkich pojęć moralnych, kierunków strzałki Czasu, których naprawdę nie ma... Kół/elips orbit układów planet, gwiazd czy galaktyk, albo innych stanów materii czy energii, wirujących wokół siebie, jak w tańcu dawnych bóstw...
Jest na obrazach ornament i biało-czerń, i jest feeria barw, jest schemat kryształu, głęboko przyrodnicza forma artyzmu natury. Są emocje Petera Heyna, wpółprzymknięte powieki Osoby, wycyzelowana czułość wobec innej istoty człowieczej, zauważona w rozchylonych ustach, pochyleniu twarzy, świetle czy plamach słońca, bez romantyzmu, samo uczucie jak na fotografii, czy jej odbiciu kliszy...
Wizje świata artystów. Ich Kreacje świata, jak mówi motto wystawy. W pięknie Kobiety Anatola Martyniuka, jej zwiewnej długiej sukni, dyskretnym profilu twarzy. W akwarelach – sztuce jednorazowej, których, ze względu na technikę, nie można poprawiać pędzlem. Jest niebieskość – wodna - rozciągnięta aż do bieli, w pikselach, jak nastrój urokliwego jeziora w pobliżu, i cieni drzew przybrzeżnych. Pan Pawlikowski maluje też, obok innych tematów, przepiękne pejzaże, wszechstronny, także, obok sióstr Łazar, grał i śpiewał na gitarze, w tradycyjnym poplenerowym muzycznym występie.
Sztuka inna – przez to bardziej jeszcze od znanej nam, ciekawa - Faezeh Shakoori, zabawni koci towarzysze człowieka w swych codziennych aktywnościach, towarzyszący pracy kobiety w domu. Aleksandra Szelągowska, której prace skojarzyły mi się z Bułhakowem, uniwersalizmem filozoficznym, intelektualnym tego pisarza, jego wyraźnym brakiem granicy zakreślanej między zachowaniami ludzko-zwierzęcymi, totemizmem przejętym może w spadku po fascynacjach naturo-zwierzem naszych najdawniejszych kulturowych przodków – jak powiedziała malarka, interpretacje mogą być dowolne, zależne od doświadczenia odbiorcy...
Piękny, w swej oszczędności kresek, szkic portretu kobiety autorstwa Doroty Ruty-Zdanowicz, obraz(y) kobiety jako osoby (swej) płci żeńskiej, z jej bogato przedstawionym wnętrzem i dziedzictwem tego wnętrza zaistniałym w przestrzeni dziejów, setek tysiącleci istnienia rozdziału na płcie, biologii i kultury związanej z płcią, subtelnie oznaczone kodem Autorki, jej stylem, rozpoznawalnym....
Iwona Wróblak
kwiecień 2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz