Wigilia Gminna
Podmiotowość. Taki jest ton
powitania na Gminnej Wigilii gości przez dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej
Marię Górną. Dziękuje za przybycie i obecność wszystkim mieszkańcom Gminy, czy
są z OPS, czy nie koniecznie.
Jest ich, nas, gości, około 200.
Zasiadamy przy w sposób kameralny ustawionych ławach w hali
widowiskowo-sportowej Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i Wypoczynku. W założeniu
– aby, przy poczęstunku Wigilijnym, rozmawiać, poznawać się i jednoczyć, choćby
tylko na jeden wieczór – jak przystało mieszkańcom jednej gminy.
Wigilia to religijne Święto. Ks.
Proboszcz Marek Rogeński z parafii Sanktuarium Pierwszych Męczenników Polski wygłosi
fragmenty z Ewangelii św. Łukasza, zaintonuje modlitwę. Opłatek będzie krążył wśród
gości, dostarczony przez Stowarzyszenie Przyjaciół Św. Klary z Asyżu. Potrawy,
tradycyjne, sponsorowane przez Urząd Miasta przywiezione są z Restauracji
„Tequila”. Większość miejsc przy lawach jest zajęta. Widzę ludzi z DPS, OPS,
organizacji pozarządowych. Ta Wigilia jest dla międzyrzeczan – mówi Maria
Górna.
Jest wielu starszych ludzi. Mam
szczęście przysiąść do jednej z osób, która od lat – kilkudziesięciu – czyni
zaiste ewangeliczne dobro. Już na emeryturze – opiekuje się dziećmi z rodzin
specjalnej troski. Także osobami starszymi, często samotnymi. Ubóstwo osób
starszych staje się dzisiaj bardziej widoczne. Organizacje i instytucje
rządowe, pozarządowe - ludzie w nich
pracujący (nasz gminny, polski
skarb), mają listy ich nazwisk, opiekują się nimi. Oni nie mają 500 plus… A też
chcą jeść, na leki wydają lwią część dochodów… Często są sami w gospodarstwie
domowym… Moja rozmówczyni pyta starszą osobę – jest Pani sama na Wigilię? Chwila słuchania, bardzo uważnego.
Decyzja. - Zapraszam do siebie, nas będzie
tylko troje. Dzieci wyfrunęły… Mówię, i myślę głośno – żeby wszyscy tak
robili, nie byłoby osób samotnych… Puste POLSKIE miejsce przy stole, nakryty talerz
czekający…
Spotkanie umila nam Międzyrzecki
Chór Kameralny dyrygowany przez Paulinę Staniec. Dyrygentka w stylowych reniferzych
rogach, w jej Zaprzęgu członkowie Chóru - w czerwonych czapkach. Otrzymujemy od
tego Stowarzyszenia życzenia świąteczne. Także miła niespodzianka bardzo słodka,
bo czekoladowa. Dzwoneczkowy Janusz Rutkowski z „Caritas”, ze swoją młodzieżą, z
wielkim koszem czekolad z życzeniami i kokardką świąteczną, uczy dzieci obdarowywania…
Podobno tylko grzecznym – ale wszyscy tacy jesteśmy – prawda? Wszyscy zasługujemy
na miłość… Wraz z czekoladą każdy
otrzymuje uściśnięcie ręki – od Śnieżynki i młodych Mikołajów.
Burmistrz Remigiusz Lorenz – święto Wigilii mocno wrysowało się w
historię Polski. Umieć obdarować drugą
osobę jest wielką zaletą. Ks. Rogeński – Betlejem oznacza: Dom Chleba…
Słuchając pieśni i kolęd, w
profesjonalnym wykonaniu Chóru, wracamy do rozmów. Do milczenia, degustowania. Do
bycia ze sobą. Świetlica Środowiskowa ma już 18 lat. Drugie pokolenie do niej
zaczyna chodzić… Praca osób zaangażowanych w pomoc społeczną nie ma końca. Są,
wydaje mi się, jak wielkie skały Pawłowie, diamenty i opoki, naszej obywatelskiej
wrażliwości na los innego człowieka. Człowieka, który jest bardzo blisko,
czasami za ścianą…
Iwona
Wróblak
grudzień 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz