POMOST - praca dla pokoju
Wiele lat minęło od ostatniej wojny
a szczątki ludzkie nadal są niepochowane. Leżą w przydrożnych rowach, lesie, tam
gdzie je zastała nagła śmierć. Nie ma nad nimi tablicy informującej, do kogo
należą – rodziny nie mogą opłakać swoich bliskich, żołnierskie nieśmiertelniki
nie zostały symbolicznie przełamane. I nie jest już istotne, po tylu latach –
po której stronie walczyli. W jednym z grobów , które odkryli archeologowie,
leżą cztery niemieckie kobiety, zgwałcone a potem zamordowane przez radzieckich
żołnierzy i dwóch Polaków, którzy chcieli je przed nimi bronić. Zdarza się, że
razem, po śmierci, w odkopanej mogile leżą obok siebie czerwonoarmiści i
niemieccy żołnierze – po TAMTEJ stronie wygasają spory. Zmarłym (wszystkim) należy się godny pochówek.
Niemiecki Cmentarz Wojenny, jeden z 13 takich w Polsce, gdzie przenoszone są ekshumowane
szczątki niemieckich żołnierzy, znajduje się w Starym Czarnowie pod Szczecinem.
Groby znajdują się w przestrzeni
publicznej i trzeba się nimi zająć, otoczyć je opieką. Archeologia w służbie
pojednania. Prace archeologiczno – ekshumacyjne od lat prowadzi Pracownia Badań
Historycznych i Archeologicznych POMOST, którą reprezentuje na prelekcji w Muzeum
w Międzyrzeczu archeolog Maksymilian
Frąckowiak. Na podstawie dokumentów, i relacji świadków, lokalizuje się wojenne
mogiły, identyfikuje zmarłych, by pomóc rodzinom do końca przeżyć żałobę po
starcie synów czy mężów. Na mocy porozumienia między Republiką Federacyjną
Niemiec i Rzeczpospolitą Polską opieką objęte są groby wojenne odpowiednio na terenie
Polski i Niemiec – przez te państwa.
„Przebaczamy
i prosimy o przebaczenie”. Te znamienne i historyczne już słowa biskupów
polskich skierowane do biskupów niemieckich w 1965 roku legły u podstaw
zawiązania Stowarzyszenia POMOST. 12.11.1989 r. w Krzyżowej miało miejsce
spotkanie kanclerza Helmuta Kohla z polskim premierem Tadeuszem Mazowieckim.
Pod koniec 2002 r. nawiązano
kontakt z Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V. (Ludowy Związek Opieki
nad Grobami Wojennymi), to organizacja utrzymująca się ze
składek członkowskich, stowarzyszająca miasta i gminy, która wykonuje swoją
pracę publico bono. Zaproponowano
Stowarzyszeniu POMOST współpracę, która miała polegać na przeprowadzaniu ekshumacji
odnalezionych przez polskich archeologów grobów – we wspólnej
polsko-niemieckiej idei pojednania i pracy dla pokoju, są one trwałym filarem
mostu łączącego nasze narody. Bo trzeba żyć DZISIAJ – dla pokoju.
W poszukiwaniach mogił
wykorzystywane są informacje od dawnych niemieckich mieszkańców i kwerendy
archiwalne. Szczątki ludzkie identyfikuje się na podstawie znalezionych przedmiotów.
Natrafia się na rzeczy osobiste - obrączki sygnety, dewocjonalia, pasy
żołnierskie, menażki, portfele. Pan Frąckowiak, przedstawił niektóre z wyników działań
Pracowni. Pracy jest bardzo dużo. Nie wszystkie informacje znajdują
potwierdzenia w terenie. Udaje się jednak w wielu przypadkach pomyślnie
zlokalizować zbiorową czy pojedynczą mogiłę, odtworzyć wydarzenia. W Lutolu
Suchym w grobie masowym znaleziono szczątki 46. osób z niemieckiego szpitala
polowego, ciężko ranni zostali zamordowani, razem z pielęgniarkami, przez
jednego radzieckiego żołnierza. Tym razem udało się stwierdzić czas i miejsce
zgonu osób, rodziny zostały powiadomione, gdzie leżą kości ich bliskich. W Kalsku
to 2 mogiły masowe, znaleziono tam niemieckie guziki od mundurów. W mogile w
Brójcach leżeli żołnierze niemieccy, starsze kobiety, dzieci. W drodze z Policka
do Pszczewa jest kilka masowych grobów, niemiecka kolumna żołnierzy i cywilów uciekała
tamtędy przed wojskami radzieckimi, zlokalizowano 30 pochówków, ilość zabitych
szacuje się na 150 osób. W Łagowcu w
zbiorowej mogile leżą cywilne osoby, to świadectwo zbrodni wojennej. Prowadzono
– z sukcesem – prace ekshumacyjno – archeologiczne w Pieskach, Sierczu,
Szierczynku. Według szacunków strony niemieckiej na ziemiach polskich zginęło
468 tys. Niemców. Ich mogiły są dziedzictwem kulturalnym ziemi, i źródłem informacji
o historii.
Publikacje Pracowni
POMOST ukazywały się w prasie regionalnej, tomach „Ziemi Międzyrzeckiej” i innych
wydawnictwach.
Iwona
Wróblak
marzec 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz