środa, 15 maja 2024

 

Duża opowieść o małej Silnej


Muzeum Regionalne w Międzyrzeczu, sala portretów trumiennych, rudy

Kot kasztelański drzemie na oknie... Na pięknym zabytkowym stoliku – książka Jarosława Szałaty „Opowieść o Silnej i jej mieszkańcach...” , obok stolika jej Autor, i Katarzyna Sztuba-Frąckowiak, moderatorka. Ciekawe pytania, np. o istotę regionalizmu, i jego znaczenie – dla nas, dzisiaj...

Jarosław Szałata – przyrodnik, dziennikarz, regionalista, społecznik, ale przede wszystkim, od 40.lat, leśnik. Jak mówi, to najważniejsza dziedzina jego życia. Dodam od siebie, i wspaniały gawędziarz. Pan Szałata to kultura słowa, też słowa pisanego. Pisze teksty do wydawnictw jak wielu leśników.

Duża opowieść o małej Silnej, 404 strony – sporych rozmiarów pięknie oprawiona i wydana książka, 2 kilogramy wiedzy...

Państwo Szałata w 2004 r. kupili dom w Silnej, cichej spokojnej malowniczej miejscowości, gdzie mieszka 326. mieszkańców. Z fascynującą lokalną historią o Antonim Paluchu, pierwszym żołnierzu straży granicznej poległym w obronie Polski w 1939 r. Był strażakiem lokalnej OSP w przedwojennej Silnej, członkiem Związku Strzeleckiego, aktywnym członkiem społeczności.

Jak mówi historyczka Katarzyna Sztuba – Frąckowiak, książka jest bogata faktograficznie, obfituje w rzadkie dokumenty i zdjęcia. Gdzie pan Szałata je zdobył? Ludzka pamięć przechowuje ważne fakty o wydarzeniach, przekazywane w rodzinach przez pokolenia, to zasoby, które warto dokumentować. Wertować stare albumy, zaglądać do szuflad w kredensach, na półkach. Ale najpierw trzeba zdobyć Wiedzę – czytać, czytać... to klucz do zrozumienia zjawisk lokalnych, społecznych. Okrucha historii powszechnej. Wieś leży w kluczu dawnych dóbr pszczewskich, kiedyś biskupich... Kroniki parafialne są bogatym źródłem informacji. W 1919 r. założono OSP, zachował się wpis. W bibliotece cyfrowej są dostępne gazety codzienne z tego okresu.

Najważniejsze, jak myślę, pytanie pani Katarzyny – czy regionalizm jest ważny dzisiaj. Czy jest ważny zawsze – jak rozumiem intencje... Odpowiedź; regionalizm jest tym, co jest najistotniejsze - z testamentu dziadków. Jako wiedza o podstawach naszego bytu; miejscu, gdzie żyjemy. To wiedza obowiązkowa. Tożsamość każdego z nas, ludzi- zawsze STĄD, nigdy niczyich, bezkorzennych, jak bandosi przed wojną (którzy także po saksach wracali do swoich). Po II wojnie, traktatach zawartych przez mocarstwa, gdy świat wielu milionów ludzi był na nowo odgórnie układany, budowano od początku ważną dla człowieka tożsamość, usiłowano budować/tkać na nowo więzi społeczne, sąsiedzkie. Pan Szałata przez wiele lat pracował w lokalnym samorządzie, miał za sąsiadów np. ludzi zmuszonych mieszkać tu po Akcji Wisła, repatriantów...

Powojenne wyjazdy lokalnych Niemców – o tym, kto ma prawo zostać na ojcowiźnie, decydowało kilka osób z Urzędu Bezpieczeństwa PRL. To trudny temat, złożony - o ludziach stąd, z pogranicza. Zaczęła się dziać, bo musiała, nowa społeczność złożona z ludzi z różnych stron Polski, którzy zajmowali niemieckie dotąd chałupy, ich właściciele opuścili je dobrowolnie lub niedobrowolnie.

Kontakty międzyludzkie zależą od nas niezależnie od czasów. Książka niech będzie inspiracją do powrotu do dawnej – sprawdzonej, formy kontaktów bezpośrednich między ludźmi. Do sąsiedzkości... Tutejszości. Jak radość z obcowania ze sobą ludzi we wsi. Rozmów w gwarze dialekcie mieszaniny polsko-niemieckiej. Z opiekuńczą duchowo Parafią – instytucją społeczno-religijną tak ważną kiedyś.

O tym pana Szałata na pewno mógłby mówić długo - związek natury z historią. Jak wszyscy leśnicy jest wyczulony na komunikaty przyrody, gatunki roślin w miejscach nieprzypadkowych, informujące o kiedyś istniejącej osadzie, nekropolii.

Jesteśmy dziećmi Ziemi, a przyroda zawsze wpływała na nasze życie; ludzie wycinali lasy, by budować osady. Przekształcone zostało środowisko naturalne, obfitujące ongiś w pierwotne puszcze z turami, niedźwiedziami, łosiami, jeleniami, turami i sumami w jeziorach. Silna leży w przesmyku między wzgórzami, jeziorami, była traktem już w I w. n .e. Silna (Siedlna) - to niwa zasiedlona. Miejsce znane z zapisków, analiza starszych map wskazuje na trakty dyliżansów, wzdłuż nich były karczmy.

Doceniać regionalistów piszących książki. Internet jest ulotny, papier bardziej trwały. Piszmy książki, czytajmy książki. Przyczynki do lokalności. Inspiracją są tradycja i mądrość przodków. Wzajemny do siebie szacunek bardzo wielu różnych kultur.


Iwona Wróblak

maj 2024 r.














 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz