W Lodziarni Ciao Bella się dzieje...
Międzyrzecki bruk koło ratusza już nieco nasiąkł, za sprawą Uli właścicielki Lodziarni „Ciao Bella”, uliczną muzyką. W tym sezonie ciąg dalszy...
Dobrego kulturalnego nigdy dość. Kiedyś za sprawą nieodżałowanego Klubu Muzycznego „Kwinto”, teraz pałeczkę twórców oddolnej kultury przejęła przedstawicielka młodszego pokolenia. Nasze miasteczko ma przecież tysiąc lat, i społeczność, świadomą swej wartości i potrzeb. Koncert The Great Kacpy, czyli Kacpra Tadeusza Grzelaka, który przyjął zaproszenie Uli..
Nasz gość, wyszukany przez nią w internetach, brał już udział w talent-show The Voice of Poland, na co dzień jest wokalistą, śpiewakiem barytonowym, aktorem w operze i teatrze, pisze piosenki, gra na basie i gitarze, zajmuje się też oprawą muzyczną imprez i eventów.
Koncertu życzeń muzycznych mieliśmy doświadczyć, jak się okazało. „Yesterday” The Beatles'u – to na początek usłyszeliśmy w owym deszczowym dniu koncertowym, koło Ratusza międzyrzeckiego. Mimo deszczu miejsce się znalazło; to choć trochę zadaszone wejście, schody do Wydziału Gospodarki Komunalnej, jednego z urzędów gminnych... Deszcz siąpił jeszcze z pół godziny, ale artyście to nie przeszkadzało, parasole mieliśmy, drzewka ratuszowe były blisko, a użyczone przez Gminę leżaczki się przestawiło.
Ktoś z widowni chciałby „Blues o czwartej nad ranem” Starego Dobrego Małżeństwa. Nie ma sprawy, Kacper z gitarą klasyczną jest przygotowany, tylko wyszuka na tablecie podkład. Klimatycznie i poetycko stało się pod drzewkami zachodniej pierzei ratuszowego rynku. Bliskość (deszczowa) artysty i słuchającej publiczności, jak kiedyś w „Kwinto”.
Inny repertuar także, Bob Marley, reggae nie narodziło się w Jamajce, nasz zespół Vox też tak śpiewał. L. Cohen i jego słynne mistyczne „Halelujah”, łączące ze trzy pokolenia. Kacper rozwiewa nam chmury deszczu nad brukiem ratuszowym – ja się cieszę, że muzyka uliczna znowu rozbrzmiewa w Międzyrzeczu, a miejsca wyłożonego kostką brukową, mamy – jak dobrze się rozejrzeć – dość.
Zbigniew Wodecki, jego pieśni, okraszone nutą skrzypiec - „...Lubię wracać...”, w tle szeleści kolorami kropli wody fontanna rynkowa. Aria z Opery Don Giowanni W. A Mozarta, szkolony baryton Kacpra, ten śpiewak jest wszechstronny, ale serducho, jak mówi, ma rockendrolowe. Od opery do poezji i – do „The Doors”. Najlepsze rockowe hity.
I cóż jeszcze – na przykład góralskie nuty, góralska gwara. Blues Pawła Domagały. Ballady muzyczne, „Nirwana” - to też Kacper zna i wykonuje. Po godzinie śpiewania zmierzył się jeszcze z wymagającym głosowo nieśmiertelnym pod względem znaczeń przebojem z dawnych lat Cz. Niemena „Dziwny jest ten świat”.
Kacper Tadeusz Grzelak śpiewał u nas koło „Ciao Bella” - gdzie są pyszne lody, próbowałam, która to firma razem z PROHIBICJĄ oraz G2 Studio (plakaty reklamujące imprezę) zorganizowali koncert dla mieszkańców. Cieszymy się, że mamy w naszym mieście Ulę, że mimo różnych przeszkód młode pokolenie międzyrzeczan czynnie uczestniczy, i tworzy, wydarzenia kulturalne – i czekamy na dalsze inicjatywy.
Iwona Wróblak
sierpień 2024 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz