wtorek, 17 maja 2022

 

Marceli Tureczek – o polskiej prasie międzywojennej


W ramach XIX TYGODNIA BIBLIOTEK w Bibliotece Publicznej w Międzyrzeczu wykład Marcelego Tureczka, prezesa Towarzystwa Historycznego Ziemi Międzyrzeckiej,
pt.: „Polska prasa na pograniczu zachodniej Wielkopolski w okresie międzywojennym”. W Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej można znaleźć, powszechnie dostępny, duży zasób tytułów prasowych – o tematyce branżowej, wojskowej, myśliwskiej, sportowej, motoryzacyjnej, przeznaczonych dla dzieci itp. Prasa – zawsze – prezentuje jedynie OBRAZ (medialny) rzeczywistości, jej interpretację – redaktorską, odzwierciedlającą poglądy piszących...

Przed II wojną światową prasa lokalna nie ograniczała się do informowania o lokalnych wydarzeniach, miała duże znaczenie edukacyjne, opiniotwórcze i kulturotwórcze. „Gazeta Międzychodzka”, wydawana do 1.09.1939 r. - tytuł prywatny z biurem w Szamotułach, ukazywała się 3 razy w tygodniu, na 3-4 stronach. Składała się z trzech bloków tematycznych – informacji z kraju i świata, wieści gospodarczych z regionu oraz rubryki satyrycznej – często wyraźnie antysemickiej...

W orędownikach urzędowych można było znaleźć obwieszczenia, zarządzenia, ogłoszenia lokalne. Ciekawy temat do badań z zakresu socjologii... ceny produktów żywnościowych, czynne kawiarnie, miejsca potańcówek, życie codzienne ludzi na danym terenie. Na granicy niemiecko-polskiej, w Trzcielu, Kargowej, Nowym Tomyślu kwitł w tym czasie przemyt...

Dużo miejsca w gazecie zajmowały artykuły mające jednoznacznie narodowe (etniczne) zabarwienie. Przewrót majowy Piłsudskiego w 1926 r. oceniano źle. Podkreślano zagrożenie dla Polski ze strony Rosji Sowieckiej i Niemców. Jednoznacznie negatywny był stosunek redaktorów do niemieckości, pozytywne elementy współpracy z Niemcami zaczęto pokazywać dopiero w połowie lat 30. ubiegłego wieku, po podpisaniu przez Polskę traktatu handlowego z Niemcami (przedtem nie było traktatu granicznego, w 1934 r. podpisano wzajemną deklarację o niestosowaniu agresji przez Polskę i Niemcy), który usprawnił wymianę handlową, uszczuploną w wyniku sztucznego przecięcia wieloletnich kontaktów gospodarczych, łańcuchów rynków zbytu - po ustanowieniu granicy między państwami po I wojnie światowej. Do tego czasu stale podkreślano niemiecki rewizjonizm, i wagę antypolskich incydentów na styku interesów obu nacji. W niemieckich tytułach po drugiej stronie granicy pisano o polskiej niegospodarności... Polacy, wobec dużego bezrobocia, biedy po naszej stronie granicy – często zamieszczali ogłoszenia: „przyjmę każdą pracę”..., zazdroszczono Niemcom inwestycji na ich terenie. Ciekawostką lokalną tych czasów był realizowany odgórnie plan obsadzania dróg drzewami owocowymi.

Rok 1938 to - w „Gazecie Międzychodzkiej”- triumfalizm państwowy związany z aktem zajęcia przez polskie wojska Śląska Zaolziańskiego – faktycznego rozbioru Czechosłowacji razem z III Rzeszą Niemiecką..., wtedy to pojawiło się znane potem pojęcie tzw. „ziem odzyskanych”. Armia polska ukazywana była jako „potęga militarna”.

W tym też roku do Zbąszynia przybyli wyrzuceni ze swych domów Żydzi, w prasie lokalnej komentowano ten fakt jako – problem społeczny... a nie tragedię kilku tysięcy ludzi, którzy potem przeważnie zginęli w nazistowskich obozach zagłady. Polska podjęła negocjacje z Niemcami, grożąc w zamian wysiedleniem obywateli niemieckich z Polski. Obojętny, jeśli nie wrogi, wobec losów Żydów ton artykułów w polskiej prasie przedwojennej nie zawsze przekładał się na rzeczywisty stosunek ludności do żydowskich sąsiadów.

Od drugiej połowy 1939 r., wobec rosnącego zagrożenia napaści ze strony Niemiec, pojawiają się artykuły o tematyce wojennej, dotyczą m.in. zbiórki funduszy na wyposażenie wojska polskiego, chociaż do końca nie wierzono, że wojna jednak wybuchnie.

Po II wojnie światowej dawne lokalne tytuły przestały istnieć. Prasa została odgórnie w sposób maksymalny scentralizowana, co zmieniło się dopiero po przemianach ustrojowych w 1989 r.


Iwona Wróblak

maj 2022




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz