niedziela, 17 grudnia 2023

 

Kultura Łemkowyny w Muzeum w Międzyrzeczu


W Muzeum w sali starościńskiej wiszą jeszcze ruskie ikony z Muzeum w Zielonej Górze, przywiezione w ramach wymiany kolekcji między muzeami, zabytki dobrze pasują do cyklu spotkań z kulturami wschodnimi.

Projekt stypendialny „Pieśni Łemków” ma na celu zachowanie najstarszych łemkowskich pieśni, szczególnie sobótkowych, rusalnych (świątecznych), pasterskich, kołysanek czy pieśni wykonywanych na „weczyrkach”, ich upowszechnienie w społeczności łemkowskiej. Gościem Muzeum jest Marta Graban-Butryn, Łemkini, kulturoznawca (Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie), folklorystka, etnografka, etnomuzykolożka, absolwentka Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów.

Przy pięknym zabytkowym muzealnym stoliku - bęben i skrzypce – jak mówi Krzysztof Butryn mąż pani Marty – po tacie... Tworzą rodzinną kapelę (trzeci tradycyjny instrument to trzystrunowy bas).

Na sali nasi okoliczni Łemkowie, dobra okazja, żeby przypomnieć sobie o tradycjach zapisanych w rodzinnych dokumentach, pamiętanych na żywo jeszcze tylko przez najstarszych z nich, tych którzy przyjechali tu na ziemie zachodnie i północne w ramach wysiedleń akcji „Wisła” w 1947 r. Łemkowie stanowią od tego czasu część naszej międzyrzeckiej, i okolicznej, społeczności. Nacjonalizm (np. ten z 1947 r.) – jest ahistoryczny, jak mówi dyr. muzeum Andrzej Kirmiel, wszystkie elementy związane z wielokulturowością stanowią wartość niezbywalną, charakterystyczną dla wielorakiego etnicznie od wieków Międzyrzecza.

Ciekawy wykład pani Graban-Butryn, skrótowy, jak mówi, z racji szczupłości czasu... Ja chciałabym dowiedzieć się jeszcze więcej... Na przykład o pieśniach, które były nam odtworzone, z ich dokładnym tłumaczeniem. O dorocznej obrzędowości w tym kontekście, związanej np. z pogrzebem, weselem, pracą w polu. Pieśni smutniejsze skomponowane po wygnaniu z ich ojczystej ziemi. Łemkowie to śpiewny naród, i z poczuciem humoru – mimo trudnej historii.

Notatki zbieraczy kultury Łemkowskiej. Na filmikach okruchy starych pieśni śpiewanych przez wiekowe już Łemkinie, Ukrainki. Rozmowy, wspominanie... Na zdjęciach wsie – wiele z nich dzisiaj nie istnieje... Łosie; duża bogata kiedyś wieś, Wysowo, Florynka, Polany... Zielone urozmaicone krajobrazy... Długa lista osad jest zapisana w dokumentach badaczy. Chaty, obejścia. My też tu mamy taką dokumentację, za sprawą ks. Ernesta Sekulskiego proboszcza Parafii Greckokatolickiej w Międzyrzeczu, obszerne Kroniki z pierwszych lat... Ksiądz zaprasza zespoły śpiewające, pamiętam np. „Kyczerę” z okazji 75. lecia akcji „Wisła” na Zamku, wygłasza też wykłady...

Pierwsze nagrania pieśni łemkowskich pochodzą z lat 20-30 ubiegłego wieku, kiedy licznie wyjeżdżali do pracy w USA. Słychać w tle skrzypce, klarnet, pianino... Ballady, kolędy, pieśni, te pasterskie – one zanikły wraz z wysiedleniem (Łemkowie już nie zajmowali się tradycyjnymi zawodami), kołysanki – które szczególnie lubi pani Marta. Cenne zabytki. Obecnie są pieczołowicie gromadzone także przez badaczy w Ukrainie.

Folklor jest wariantywny – te same historie opowiadane są w różnych kulturach... Łączy nas, ludzi, bardzo wiele, a to, co różni, jest ciekawe... Śpiewano przy przędzeniu lnu, darciu pierza, szkoda że przedstawień świątecznych już prawie nie ma...

Spotkanie takie jak to - cenne z mojego poznawczego punktu widzenia, było dla Łemków jak nostalgiczny powrót do przeszłości, świata który został im zabrany, dlatego tak ważna jest praca etnografów, Marty Graban-Butryn, zbierających skrawki dawnej kultury wchodzącej w skład wielonarodowego kiedyś państwa. Opracowanie i archiwizacja zebranego materiału, sięganie do książek Oscara Kolberga, Romana Reinfussa i innych, a także seria spotkań, prezentacji, koncertów.

Wysłuchaliśmy z dużą przyjemnością w wykonaniu państwa Butryn przyśpiewek i pieśni, w ich interpretacji, z Krempnej, Banicy, Łosia i innych łemkowskich wsi, utworów nierzadko pełnych humoru, wczuliśmy się w kulturowy klimat tych terenów. Popróbowaliśmy barszczu i uszek babci ks. Ernesta, kulinariów rodem z jednej ze wsi łemkowskich, skąd pochodzi. Był czas na rozmowy z państwem Butrynów, bardzo ciekawe.


Iwona Wróblak

grudzień 2023 r.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz