Ziemia
Międzyrzecka w przeszłości - Sesja w Pszczewie
W
tym roku sesja „Towarzystwa Historycznego Ziemi
Międzyrzeckiej” w „Muzeum Dom Szewca” w Pszczewie. Dla
miłośników historii regionalnej jest już dostępny XXII Zeszyt,
zapewniam, że i ten jest bardzo ciekawy... Seria wydawnicza jest
wyjątkowa w regionie lubuskim, ukazuje się od 22. lat prezentując
rozległe spektrum tematów i zagadnień. Redakcja naukowa: Marceli
Tureczek i Grzegorz Urbanek. Obaj naukowcy wielokrotnie zamieszczali
swe teksty w tym naukowym recenzowanym wydawnictwie, mają też w
dorobku inne swoje publikacje. Zeszyty ukazują się dzięki dotacji
Starostwa Powiatowego – podziękowania dla starosty Bogusława
Zaborowskiego. Tom obecny dedykowany jest nieżyjącemu już
Zbigniewowi Czarnuchowi, wieloletniemu nauczycielowi, harcerzowi,
wychowawcy młodzieży, twórcy idei „samozwańczych konsulatów”.
Piotr
Maciej Dziembowski „Udział osób powyżej 80. roku życia w
zgonach parafii ewangelickiej w Międzyrzeczu 1826-180 – przyczynek
do genealogii i demografii Ziemi Międzyrzeckiej”. Badacz
genealogii, dawnych ksiąg metrykalnych z terenu Międzyrzecza i
okolic. W 1837 roku liczba mieszkańców Międzyrzecza wynosiła 4598
osób, w tym 3443 chrześcijan (katolików i ewangelików) i 1155
osób wyznania mojżeszowego. W tabelach szczegółowe zestawienia
zgonów w poszczególnych latach. W badanym okresie odnotowano w
księgach 2738 zgonów. 48.03% zmarłych to osoby przed 10 rokiem
życia, 52.3 % - zmarli przed 20 rokiem życia, 4.49 % - dzieci
martwo urodzone, 3.21 % - osoby powyżej 80 roku życia, 17 % - osoby
w przedziale wiekowym 60-80 lat.
Marceli
Tureczek „Katolicyzm i tożsamość narodowa Polaków przełomy
XIX i XX wieku na terenie dawnego pogranicza
Wielkopolsko-Brandenburskiego.”
Polskość
na pograniczu polsko-niemieckim. Stereotypy, takie jak:
Polak-katolik, sytuują podziały wyznaniowe na linii podziałów
etnicznych, ale byli też Niemcy-katolicy, i to antypolscy. Czy
Kościół katolicki powinien w ogóle angażować się w spory
polityczno-narodowe...? Jaka była rzeczywista rola Kościoła
Katolickiego w utrzymywaniu polskiej świadomości, na omawianym
obszarze, ilu spośród etnicznych Polaków, powołanych do wojska i
walczących po pruskiej stronie w I wojnie, miało poczucie
świadomości narodowej? W tym czasie nie było realnej szansy na
powstanie państwa polskiego, taka możliwość pojawiła się
dopiero po 1918 roku. Inna sytuacja była na obszarach należących
uprzednio do Królestwa Polskiego – w znaczących etnicznie
polskich skupiskach, jeszcze inna np. w niepolskim Międzyrzeczu,
gdzie uaktywnił się silny ruch niemiecki, który kwestionował
podział terytoriów po I wojnie (niemiecka „krwawiąca granica”).
Niemniej jednak kościół był istotnym czynnikiem procesu rozwoju
świadomości narodowej, ale rola jego nie była jednoznaczna. Wsie
powiatu międzyrzeckiego zamieszkiwali Polacy, drobniejsi rolnicy i
robotnicy najemni, tereny wiejskie po 1918 roku w większości
przypadły Polsce. Upadek Powstania Wielkopolskiego w 1848 roku
zaostrzył politykę Prus wobec polskiej ludności Wielkiego Księstwa
Poznańskiego, ograniczając autonomię. Kulturkampf, próba
ograniczenia roli (polskiego) Kościoła Katolickiego, wywoływały
opór ludności polskiej, odczuwany jako ucisk narodowościowy. Potem
II wojna światowa dokonała reszty spustoszenia i rozbicia polskiego
życia kulturalnego i religijnego na tych terenach.
Należy uwzględnić szerszy kontekst społeczny i polityczny; szereg
parafii katolickich miało wymiar etnicznie niemiecki, duchowieństwo
pochodzenia polskiego ulegało wpływom germanizacyjnym, zdarzało
się też odwrotnie – niemieccy księża mieli neutralny czy
pozytywny stosunek do swoich polskich wiernych i ich kultury
narodowej. Duchowni działali w strukturach administracyjnych
niemieckiego kościoła, obok wielkiej własności ziemskiej byli
warstwą wykształconą i bardziej świadomą, niemieccy księża
budowali w tym czasie świadomość wiernych. Na przełomie XIX i XX
wieku w Międzyrzeczu było 22% katolików, niekoniecznie Polaków,
katolickie organizacje robotnicze, działające w ramach partii
centrowych i chrześcijańskich, odpowiadały na wzrastający pod
koniec XIX wieku ruch socjalistyczny. Wyjazdy Polaków do Niemiec,
ich awans społeczny i ekonomiczny i asymilacja w Prusach
komplikowały proste podziały narodowościowo-religijne.
Miron
Urbaniak „Powstanie i rozbudowa centralnego wodociągu
Międzyrzecza w okresie niemieckim”. W końcu XIX wieku
mieszkańcy Międzyrzecza (w 1875 r. populacja wynosiła 4676 osób)
czerpali wodę z 3., potem 4. studni na lewym brzegu Obry, i z
Paklicy, ujęć płytkich, o złej jakości wody. Przypadki tyfusu
zmobilizowały władze rejencji poznańskiej do zalecenia
międzyrzeckiemu magistratowi opracowania kompleksowego projektu
wodociągu i kanalizacji. W 1913 roku miasto otrzymało kilka
alternatywnych projektów, m.in. od przedsiębiorstwa David Grove,
rozruch wodociągu nastąpił w 1915 r. W 1922-23 r. pobór wody,
przy populacji liczącej ponad 7000 osób, bardzo wzrósł,
zanotowano spadek wydajności warstwy wodonośnej. Ujęcie
rozbudowano o nową studnię - do poziomu 120 metrów, pogłębiono
istniejącą, przewidziano też w przyszłości wykonanie kilku
innych studni. W wyniku modernizacji i sanacji systemu ujęcia wody
udało się zwiększyć jego wydajność. W 1929 roku w wyniku
wybuchu kryzysu finansowego, nowych wydatków NSDAP na zbrojenia i
przygotowania do wojny, zaprzestano dalszych inwestycji.
Studnie
u dołu wyposażano w kosze filtrowe, oddawały wodę surową do
studni zbiorczej, rurociągiem tłoczonym ok. 10 m. powyżej gruntu
na urządzenie stacji filtrów wewnątrz budynku wieży. Dwuetapowy
system uzdatniania odbywał się w odżelaziaczach otwartych oraz
zamkniętych (ciśnieniowych). Uzdatniona woda gromadziła się w
podpiwniczeniu wieży w żelbetowym zbiorniku wody czystej o
pojemności ok. 50 m 3, skąd była ssana przez dwa elektryczne
agregaty pompowe i przesyłana do stalowego zbiornika w głowicy
wieży, potem grawitacyjnym rurociągiem do komunalnej sieci
wodociągowej. Wieżę wodną wzniesiono jako kompletny zakład
wodociągowy w bezpośrednim sąsiedztwie studni ujęcia na terenie
szerszego zespołu komunalnych zabudowań przemysłowych rzeźni i
elektrowni, obecnie ul. Staszica i Mikuły. Do dziś są w parku
widoczne stalowe pokrywy studni głębinowej.
Grzegorz
Urbanek „ Administracja powiatu skwierzyńskiego wobec powodzi w
1947 r.” Powódź z 1947 r., była tragiczna dla dziesiątek
tysięcy przesiedleńców, doszło do licznych podtopień w obrębie
Wisły, Odry, Noteci i Warty. Czynnikami sprzyjającymi były zatory
lodowe tworzone na skutek nierównomiernie postępującego ocieplenia
na przełomie zimy i wiosny, zalegających w nurcie rzek fragmentów
wysadzonych przęseł mostowych, niezadowalającego stanu wielu
odcinków wałów przeciwpowodziowych, prowizoryczną konstrukcją
mostów drogowych i kolejowych, także administracyjnymi sporami z
okupującymi Polskę jednostkami wojsk radzieckich. Stan alarmowy w
powiecie skwierzyńskim wprowadzono 7. marca, 23. marca została
podjęta walka o most skwierzyński, gdzie zasłużyli się żołnierze
międzyrzeckiej 5. Saskiej Dywizji Piechoty – i zginął saper
Edward Andrychowski. Most częściowo został zerwany, fala
kulminacyjna przeszła 28. marca w kierunku Gorzowa. Organizacja
akcji przeciwpowodziowej, współpraca wszystkich znaczących pionów
decyzyjnych w Skwierzynie była sprawna - w okresie tarć o podłożu
politycznym, i ambicjonalno-kompetencyjnym.
Remigiusz
Grochowiak „ Komunikacja autobusowa za Ziemi Międzyrzeckiej”
po roku 1945”. W tym roku mija 75. lecie istnienia
Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej (PKS). Przedsiębiorstwo
powstało na mocy dekretu Rady Ministrów w 1946 roku przejmując
nadzór i gospodarkę nad wszystkimi państwowymi pojazdami
mechanicznymi. PKS podzielony został na okręgi komunikacyjne
obsługiwane przez placówki okręgowe. Międzyrzecz znalazł się w
Okręgu Poznańskim, w 1946 roku uruchomiona została regularna linia
autobusowa z Międzyrzecza przez Trzciel do Poznania. W latach 50.
ubiegłego wieku PKS wchłonęło wszystkie prywatne i spółdzielcze
przedsiębiorstwa transportowe dążąc do uzyskania monopolistycznej
pozycji na rynku transportowym. Rok później utworzono Zarząd
Centralny PKS i 11 dyrekcji okręgowych, osobne ekspozytury w
Zielonej Górze i Gorzowie. Nastąpił znaczny rozwój siatki
połączeń w komunikacji lokalnej i dalekobieżnej, zwiększyła się
ilość przystanków w regionie. W 2. połowie lat 80. zdecydowano o
budowie pięciostanowiskowego przystanku dworcowego zadaszonego wiatą
i utwardzenie placu zajezdni. Od początku XXI wieku nastąpił
rozwój motoryzacji indywidualnej, przewozy stały się mniej
rentowne. Pojawiły się prywatne autobusy firmy Auto-Lider i
Lubuskie Linie Autobusowe (LLA), na rynku po okresie pandemii Covid
został Auto-Lider, w 2024 r. Placówka Terenowa w Międzyrzeczu
wykonuje głównie przewozy szkolne i pracownicze dla terenu
okolicznych gmin.
W
dziale: Komunikaty - Andrzej Chmielewski „ Nowe życie w
Stryszewie i Międzyrzeczu. Wspomnienia Bronisławy Toczyńskiej”.
Ludność napływową i autochtonów niemieckich cechowały odmienne
tradycje społeczne i kulturowe, zdecydowana większość mieszkańców
kresów wschodnich była z terenów wiejskich, z dawnej rdzennej
Polski. Część ludności niemieckiej uciekła przed nadchodzącą
Armią Czerwoną, wiele kobiet, dzieci i starców pozostało z uwagi
na utrzymywany do końca zakaz ewakuacji, zostali wysiedleni w
czerwcu 1945 r. Na ich miejsce przybyli Polacy z zachodniej
Wielkopolski, potem z centralnej części kraju, osoby wracające z
niewoli i robót przymusowych, osadnicy wojskowi. Teren zarządzany
przez radzieckie komendantury wojenne był systematycznie rabowany,
wielu Polaków także zajmowało się tym procederem. Bronisława
Toczyńska (r. 1937) przyjechała ze wsi w województwie
tarnopolskim, gdzie mieszkali obok siebie Polacy, Ukraińcy, Żydzi i
kilka rodzin niemieckich. Opowiada o swoim dzieciństwie i młodości,
przyjeździe do Strzyżowa w 1944 r., o nowym dużym poniemieckim
domu, w którym zamieszkali, szkole w Krobielewie, w której się
uczyła. Pierwszej pracy w międzyrzeckiej Robotniczej Spółdzielni
„Promień”, o wielu ciekawych szczegółach dotyczących czasów
wojennych i powojennych, życia społecznego i kulturalnego...
Dariusz
Brożek „Międzyrzecz, którego już nie ma”. Wojna
sprawiła, że obecny układ urbanistyczny uległ zmianie, np. w
wyniku podpaleń przez wycofujących się Niemców a potem żołnierzy
Armii Radzieckiej, polskich powojennych szabrowników – według
szacunków około 40% miasta już nie ma. Nie istnieje dawne
gimnazjum, starostwo, bank powiatowy, siedziba Loży masońskiej
„Luiza pod Nieśmiertelnością”, siedziba niemieckiego banku
centralnego (Bank Rzeszy), hotel „Czarny Orzeł” i wiele innych
budynków - na wschodniej pierzei rynku, w tym kamienica tzw. dom
Napoleona powstała w 1799 r. należąca do Johanna Jacoba Volmera
międzyrzeckiego kupca i filantropa, gmach sądu krajowego i centrala
telefoniczna w południowym skrzydle Poczty. Budynki zachowały się
w pamięci byłych mieszkańców, na archiwalnych zdjęciach i
pocztówkach. Cześć ruin została rozebrana po wojnie w ramach tzw.
czynów społecznych a pozyskane cegły wysyłano do miast Polski
centralnej, z gruzu usypano m.in. wały nad Obrą.
Andrzej
Chmielewski „40 lat pszczewskiego Muzeum”. Obecna Sesja ma
miejsce w zabytkowym „Muzeum Dom Szewca” - Feliksa Pażdziorka
(działacza polonijnego, prezesa lokalnego koła „Rodło” i
powojennego burmistrza Pszczewa), budynku z drugiej połowy XVIII
wieku. Muzeum jest placówką działającą w ramach Gminnego Ośrodka
Kultury, powstało w 1984 r. Ekspozycja muzealna to kompletne
wyposażenie warsztatu szewskiego, z wystawą dawnych butów, także
– dla koni. W gablotach są wystawione znaleziska z lokalnych
wykopalisk archeologicznych, np. na słowiańskim grodzisku na
Półwyspie Katarzyny, fragmenty glinianych naczyń z VI wieku,
średniowieczne wyroby kowalskie. Historia Pszczewa z jego
wielokulturowością, nadgranicznym charakterem, miniatury obiektów
sakralnych itp. W roku Jubileuszu Muzeum w Pszczewie otrzymało tytuł
„Zabytek Zadbany w 2024 r.” w konkursie zorganizowanym przez
Departament Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Narodowego.
Andrzej Chmielewski „Uhonorowany w Przytocznej bohater „Szarych
Szeregów”. Kamień upamiętniający Bernarda Myszkowskiego
harcerza i członka AK, umieszczony jest na placu przy promenadzie
koło jeziora Przytoczno. Od 1939 do 1942 r. Myszkowski pracował
jako piekarz w Sierakowie, wspólnie z innymi harcerzami włączył
się w działalność konspiracyjnego ośrodka „Szarych Szeregów”.
W 1944 r. ukrywał się w lasach Puszczy Noteckiej, dołączył do
oddziału zrzuconych radzieckich skoczków spadochronowych, gdzie
byli też Polacy, zajmował się pracą wywiadowczą. Zmarł w 1981
r. w Obornikach, został pochowany w Przytocznej.
W
dołączonym do Zeszytów „Słowniku Biograficznym Ziemi
Międzyrzeckiej” - postacie Joanny Bobek (ur. 1973 - zm. 2024)
– tekst autorstwa Jadwigi Szylar, i Alberta Daszkiewicza (ur.
1931-zm. 2024) – napisała o nim Izabela Stopyra.
Iwona
Wróblak
grudzień 2024 r.