wtorek, 17 grudnia 2024

 

Ziemia Międzyrzecka w przeszłości - Sesja w Pszczewie


W tym roku sesja „Towarzystwa Historycznego Ziemi Międzyrzeckiej” w „Muzeum Dom Szewca” w Pszczewie. Dla miłośników historii regionalnej jest już dostępny XXII Zeszyt, zapewniam, że i ten jest bardzo ciekawy... Seria wydawnicza jest wyjątkowa w regionie lubuskim, ukazuje się od 22. lat prezentując rozległe spektrum tematów i zagadnień. Redakcja naukowa: Marceli Tureczek i Grzegorz Urbanek. Obaj naukowcy wielokrotnie zamieszczali swe teksty w tym naukowym recenzowanym wydawnictwie, mają też w dorobku inne swoje publikacje. Zeszyty ukazują się dzięki dotacji Starostwa Powiatowego – podziękowania dla starosty Bogusława Zaborowskiego. Tom obecny dedykowany jest nieżyjącemu już Zbigniewowi Czarnuchowi, wieloletniemu nauczycielowi, harcerzowi, wychowawcy młodzieży, twórcy idei „samozwańczych konsulatów”.

Piotr Maciej Dziembowski „Udział osób powyżej 80. roku życia w zgonach parafii ewangelickiej w Międzyrzeczu 1826-180 – przyczynek do genealogii i demografii Ziemi Międzyrzeckiej”. Badacz genealogii, dawnych ksiąg metrykalnych z terenu Międzyrzecza i okolic. W 1837 roku liczba mieszkańców Międzyrzecza wynosiła 4598 osób, w tym 3443 chrześcijan (katolików i ewangelików) i 1155 osób wyznania mojżeszowego. W tabelach szczegółowe zestawienia zgonów w poszczególnych latach. W badanym okresie odnotowano w księgach 2738 zgonów. 48.03% zmarłych to osoby przed 10 rokiem życia, 52.3 % - zmarli przed 20 rokiem życia, 4.49 % - dzieci martwo urodzone, 3.21 % - osoby powyżej 80 roku życia, 17 % - osoby w przedziale wiekowym 60-80 lat.

Marceli Tureczek „Katolicyzm i tożsamość narodowa Polaków przełomy XIX i XX wieku na terenie dawnego pogranicza Wielkopolsko-Brandenburskiego.”

Polskość na pograniczu polsko-niemieckim. Stereotypy, takie jak: Polak-katolik, sytuują podziały wyznaniowe na linii podziałów etnicznych, ale byli też Niemcy-katolicy, i to antypolscy. Czy Kościół katolicki powinien w ogóle angażować się w spory polityczno-narodowe...? Jaka była rzeczywista rola Kościoła Katolickiego w utrzymywaniu polskiej świadomości, na omawianym obszarze, ilu spośród etnicznych Polaków, powołanych do wojska i walczących po pruskiej stronie w I wojnie, miało poczucie świadomości narodowej? W tym czasie nie było realnej szansy na powstanie państwa polskiego, taka możliwość pojawiła się dopiero po 1918 roku. Inna sytuacja była na obszarach należących uprzednio do Królestwa Polskiego – w znaczących etnicznie polskich skupiskach, jeszcze inna np. w niepolskim Międzyrzeczu, gdzie uaktywnił się silny ruch niemiecki, który kwestionował podział terytoriów po I wojnie (niemiecka „krwawiąca granica”).

Niemniej jednak kościół był istotnym czynnikiem procesu rozwoju świadomości narodowej, ale rola jego nie była jednoznaczna. Wsie powiatu międzyrzeckiego zamieszkiwali Polacy, drobniejsi rolnicy i robotnicy najemni, tereny wiejskie po 1918 roku w większości przypadły Polsce. Upadek Powstania Wielkopolskiego w 1848 roku zaostrzył politykę Prus wobec polskiej ludności Wielkiego Księstwa Poznańskiego, ograniczając autonomię. Kulturkampf, próba ograniczenia roli (polskiego) Kościoła Katolickiego, wywoływały opór ludności polskiej, odczuwany jako ucisk narodowościowy. Potem II wojna światowa dokonała reszty spustoszenia i rozbicia polskiego życia kulturalnego i religijnego na tych terenach.

Należy uwzględnić szerszy kontekst społeczny i polityczny; szereg parafii katolickich miało wymiar etnicznie niemiecki, duchowieństwo pochodzenia polskiego ulegało wpływom germanizacyjnym, zdarzało się też odwrotnie – niemieccy księża mieli neutralny czy pozytywny stosunek do swoich polskich wiernych i ich kultury narodowej. Duchowni działali w strukturach administracyjnych niemieckiego kościoła, obok wielkiej własności ziemskiej byli warstwą wykształconą i bardziej świadomą, niemieccy księża budowali w tym czasie świadomość wiernych. Na przełomie XIX i XX wieku w Międzyrzeczu było 22% katolików, niekoniecznie Polaków, katolickie organizacje robotnicze, działające w ramach partii centrowych i chrześcijańskich, odpowiadały na wzrastający pod koniec XIX wieku ruch socjalistyczny. Wyjazdy Polaków do Niemiec, ich awans społeczny i ekonomiczny i asymilacja w Prusach komplikowały proste podziały narodowościowo-religijne.

Miron Urbaniak „Powstanie i rozbudowa centralnego wodociągu Międzyrzecza w okresie niemieckim”. W końcu XIX wieku mieszkańcy Międzyrzecza (w 1875 r. populacja wynosiła 4676 osób) czerpali wodę z 3., potem 4. studni na lewym brzegu Obry, i z Paklicy, ujęć płytkich, o złej jakości wody. Przypadki tyfusu zmobilizowały władze rejencji poznańskiej do zalecenia międzyrzeckiemu magistratowi opracowania kompleksowego projektu wodociągu i kanalizacji. W 1913 roku miasto otrzymało kilka alternatywnych projektów, m.in. od przedsiębiorstwa David Grove, rozruch wodociągu nastąpił w 1915 r. W 1922-23 r. pobór wody, przy populacji liczącej ponad 7000 osób, bardzo wzrósł, zanotowano spadek wydajności warstwy wodonośnej. Ujęcie rozbudowano o nową studnię - do poziomu 120 metrów, pogłębiono istniejącą, przewidziano też w przyszłości wykonanie kilku innych studni. W wyniku modernizacji i sanacji systemu ujęcia wody udało się zwiększyć jego wydajność. W 1929 roku w wyniku wybuchu kryzysu finansowego, nowych wydatków NSDAP na zbrojenia i przygotowania do wojny, zaprzestano dalszych inwestycji.

Studnie u dołu wyposażano w kosze filtrowe, oddawały wodę surową do studni zbiorczej, rurociągiem tłoczonym ok. 10 m. powyżej gruntu na urządzenie stacji filtrów wewnątrz budynku wieży. Dwuetapowy system uzdatniania odbywał się w odżelaziaczach otwartych oraz zamkniętych (ciśnieniowych). Uzdatniona woda gromadziła się w podpiwniczeniu wieży w żelbetowym zbiorniku wody czystej o pojemności ok. 50 m 3, skąd była ssana przez dwa elektryczne agregaty pompowe i przesyłana do stalowego zbiornika w głowicy wieży, potem grawitacyjnym rurociągiem do komunalnej sieci wodociągowej. Wieżę wodną wzniesiono jako kompletny zakład wodociągowy w bezpośrednim sąsiedztwie studni ujęcia na terenie szerszego zespołu komunalnych zabudowań przemysłowych rzeźni i elektrowni, obecnie ul. Staszica i Mikuły. Do dziś są w parku widoczne stalowe pokrywy studni głębinowej.

Grzegorz Urbanek „ Administracja powiatu skwierzyńskiego wobec powodzi w 1947 r.” Powódź z 1947 r., była tragiczna dla dziesiątek tysięcy przesiedleńców, doszło do licznych podtopień w obrębie Wisły, Odry, Noteci i Warty. Czynnikami sprzyjającymi były zatory lodowe tworzone na skutek nierównomiernie postępującego ocieplenia na przełomie zimy i wiosny, zalegających w nurcie rzek fragmentów wysadzonych przęseł mostowych, niezadowalającego stanu wielu odcinków wałów przeciwpowodziowych, prowizoryczną konstrukcją mostów drogowych i kolejowych, także administracyjnymi sporami z okupującymi Polskę jednostkami wojsk radzieckich. Stan alarmowy w powiecie skwierzyńskim wprowadzono 7. marca, 23. marca została podjęta walka o most skwierzyński, gdzie zasłużyli się żołnierze międzyrzeckiej 5. Saskiej Dywizji Piechoty – i zginął saper Edward Andrychowski. Most częściowo został zerwany, fala kulminacyjna przeszła 28. marca w kierunku Gorzowa. Organizacja akcji przeciwpowodziowej, współpraca wszystkich znaczących pionów decyzyjnych w Skwierzynie była sprawna - w okresie tarć o podłożu politycznym, i ambicjonalno-kompetencyjnym.

Remigiusz Grochowiak „ Komunikacja autobusowa za Ziemi Międzyrzeckiej” po roku 1945”. W tym roku mija 75. lecie istnienia Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej (PKS). Przedsiębiorstwo powstało na mocy dekretu Rady Ministrów w 1946 roku przejmując nadzór i gospodarkę nad wszystkimi państwowymi pojazdami mechanicznymi. PKS podzielony został na okręgi komunikacyjne obsługiwane przez placówki okręgowe. Międzyrzecz znalazł się w Okręgu Poznańskim, w 1946 roku uruchomiona została regularna linia autobusowa z Międzyrzecza przez Trzciel do Poznania. W latach 50. ubiegłego wieku PKS wchłonęło wszystkie prywatne i spółdzielcze przedsiębiorstwa transportowe dążąc do uzyskania monopolistycznej pozycji na rynku transportowym. Rok później utworzono Zarząd Centralny PKS i 11 dyrekcji okręgowych, osobne ekspozytury w Zielonej Górze i Gorzowie. Nastąpił znaczny rozwój siatki połączeń w komunikacji lokalnej i dalekobieżnej, zwiększyła się ilość przystanków w regionie. W 2. połowie lat 80. zdecydowano o budowie pięciostanowiskowego przystanku dworcowego zadaszonego wiatą i utwardzenie placu zajezdni. Od początku XXI wieku nastąpił rozwój motoryzacji indywidualnej, przewozy stały się mniej rentowne. Pojawiły się prywatne autobusy firmy Auto-Lider i Lubuskie Linie Autobusowe (LLA), na rynku po okresie pandemii Covid został Auto-Lider, w 2024 r. Placówka Terenowa w Międzyrzeczu wykonuje głównie przewozy szkolne i pracownicze dla terenu okolicznych gmin.

W dziale: Komunikaty - Andrzej Chmielewski „ Nowe życie w Stryszewie i Międzyrzeczu. Wspomnienia Bronisławy Toczyńskiej”. Ludność napływową i autochtonów niemieckich cechowały odmienne tradycje społeczne i kulturowe, zdecydowana większość mieszkańców kresów wschodnich była z terenów wiejskich, z dawnej rdzennej Polski. Część ludności niemieckiej uciekła przed nadchodzącą Armią Czerwoną, wiele kobiet, dzieci i starców pozostało z uwagi na utrzymywany do końca zakaz ewakuacji, zostali wysiedleni w czerwcu 1945 r. Na ich miejsce przybyli Polacy z zachodniej Wielkopolski, potem z centralnej części kraju, osoby wracające z niewoli i robót przymusowych, osadnicy wojskowi. Teren zarządzany przez radzieckie komendantury wojenne był systematycznie rabowany, wielu Polaków także zajmowało się tym procederem. Bronisława Toczyńska (r. 1937) przyjechała ze wsi w województwie tarnopolskim, gdzie mieszkali obok siebie Polacy, Ukraińcy, Żydzi i kilka rodzin niemieckich. Opowiada o swoim dzieciństwie i młodości, przyjeździe do Strzyżowa w 1944 r., o nowym dużym poniemieckim domu, w którym zamieszkali, szkole w Krobielewie, w której się uczyła. Pierwszej pracy w międzyrzeckiej Robotniczej Spółdzielni „Promień”, o wielu ciekawych szczegółach dotyczących czasów wojennych i powojennych, życia społecznego i kulturalnego...

Dariusz Brożek „Międzyrzecz, którego już nie ma”. Wojna sprawiła, że obecny układ urbanistyczny uległ zmianie, np. w wyniku podpaleń przez wycofujących się Niemców a potem żołnierzy Armii Radzieckiej, polskich powojennych szabrowników – według szacunków około 40% miasta już nie ma. Nie istnieje dawne gimnazjum, starostwo, bank powiatowy, siedziba Loży masońskiej „Luiza pod Nieśmiertelnością”, siedziba niemieckiego banku centralnego (Bank Rzeszy), hotel „Czarny Orzeł” i wiele innych budynków - na wschodniej pierzei rynku, w tym kamienica tzw. dom Napoleona powstała w 1799 r. należąca do Johanna Jacoba Volmera międzyrzeckiego kupca i filantropa, gmach sądu krajowego i centrala telefoniczna w południowym skrzydle Poczty. Budynki zachowały się w pamięci byłych mieszkańców, na archiwalnych zdjęciach i pocztówkach. Cześć ruin została rozebrana po wojnie w ramach tzw. czynów społecznych a pozyskane cegły wysyłano do miast Polski centralnej, z gruzu usypano m.in. wały nad Obrą.

Andrzej Chmielewski „40 lat pszczewskiego Muzeum”. Obecna Sesja ma miejsce w zabytkowym „Muzeum Dom Szewca” - Feliksa Pażdziorka (działacza polonijnego, prezesa lokalnego koła „Rodło” i powojennego burmistrza Pszczewa), budynku z drugiej połowy XVIII wieku. Muzeum jest placówką działającą w ramach Gminnego Ośrodka Kultury, powstało w 1984 r. Ekspozycja muzealna to kompletne wyposażenie warsztatu szewskiego, z wystawą dawnych butów, także – dla koni. W gablotach są wystawione znaleziska z lokalnych wykopalisk archeologicznych, np. na słowiańskim grodzisku na Półwyspie Katarzyny, fragmenty glinianych naczyń z VI wieku, średniowieczne wyroby kowalskie. Historia Pszczewa z jego wielokulturowością, nadgranicznym charakterem, miniatury obiektów sakralnych itp. W roku Jubileuszu Muzeum w Pszczewie otrzymało tytuł „Zabytek Zadbany w 2024 r.” w konkursie zorganizowanym przez Departament Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Andrzej Chmielewski „Uhonorowany w Przytocznej bohater „Szarych Szeregów”. Kamień upamiętniający Bernarda Myszkowskiego harcerza i członka AK, umieszczony jest na placu przy promenadzie koło jeziora Przytoczno. Od 1939 do 1942 r. Myszkowski pracował jako piekarz w Sierakowie, wspólnie z innymi harcerzami włączył się w działalność konspiracyjnego ośrodka „Szarych Szeregów”. W 1944 r. ukrywał się w lasach Puszczy Noteckiej, dołączył do oddziału zrzuconych radzieckich skoczków spadochronowych, gdzie byli też Polacy, zajmował się pracą wywiadowczą. Zmarł w 1981 r. w Obornikach, został pochowany w Przytocznej.

W dołączonym do Zeszytów „Słowniku Biograficznym Ziemi Międzyrzeckiej” - postacie Joanny Bobek (ur. 1973 - zm. 2024) – tekst autorstwa Jadwigi Szylar, i Alberta Daszkiewicza (ur. 1931-zm. 2024) – napisała o nim Izabela Stopyra.


Iwona Wróblak

grudzień 2024 r.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz