Jon Fosse – Drugie imię
Jedna z wielu świetnych pozycji w naszej przebogatej w dobre książki międzyrzeckiej Bibliotece Publicznej. Jona Fosse „Drugie imię Septologia I-II”. Te same imiona człowieka w wielu swoich odmianach: Asle/Asle (mężczyzna), Guru/Sylvi (kobieta), karmiczne wcielenia – jednoczesne, jak wymiary obok siebie. Potok myśli, słownych obrazów, filozofia określania. Jak myśli malarz, kiedy maluje, kiedy zaczyna malować, kiedy tworzy się obraz, jeszcze nie na płótnie, kiedy on obraz dojrzewa w zamierzeniach, i czym jest, a czym nie powinien, bo nie będzie dobry, bo będzie do końca określony, a nie powinien...
Norweska proza Jona Fosse, poety i dramaturga, eseisty, tłumaczonego na ponad 50 języków, w tym znakomity przekład Iwony Zimnickiej.
Asle, człowiek jak bryła, wielościenny, tak go – malarz – Asle ogląda. On się składa z myśli wielokrotnych. Z jego jedynym Innym człowiekiem Asleikiem, rybakiem mieszkającym obok w małej wiosce, łączą ich czułe stosunki sąsiedzkie, norweskie savoir-vivre, skandynawska mentalność, szorstkość pozorna (?), prostota używania niewielu słów, utwierdzanie się w rozumieniu drugiego (Guru/Ales – kobieta/siostra) człowieka, spotkana przypadkiem(?), czy to nie żona umarła kiedyś w alternatywnej rzeczywistości w czasie zaprzeszłym. Ona opowiada o Muzykancie/mężu/partnerze, ta sama historia ludzka od strony kobiety.
Zdania stronicowe, frazy komunikaty przedzielone przecinkami, ciekawe, jak wygląda gramatyka/stylistyka po norwesku? To na pewno ważne.
Czy imiennik Asle-alkoholik przeżyje delirium tremens? Czy stanie się wchłonięty przez drugiego Asle, też malarza, też kiedyś pijącego.
Obrazy muszą być świetliste ciemnością. Czarnych barw się nie używa. Są jak przecięcia dwóch pasm Świętego Andrzeja, gęstej ciemnej farby. Asleik rybak zna się na obrazach, które wybiera dla swojej urodzinowej Siostry, też Guru (ubóstwo/oszczędność imion w powieści...), czy dlatego, że jest morzem, fiordem północnych starych sag skandynawskich, spadkobiercą (w morze w które kiedyś wejdą Asle...). Jak się dzieje rzecz w tych starych runach? Jak się Czas dzieje?
Ciekawa proza Fosse'go.
Protestancko norweska kultura oszczędności słowa. Asle, i jego Asle bliźniaczy, który jest blisko-za-nim, też malarz, którego Asle narrator ratuje z zamieci śnieżnej, który jest (chyba) Nim... On jeden, jak wersja obrazu, który ma wyrażać niewyrażalne, nawet dla obrazu (malarskiego), obrazu, który jest nieukończony, tak sądzi Asle (który?).
Bez-akapitowy Fosse, Noblista 2023 r., w obydwu bibliotekach, Publicznej i Wojskowej.
On Asle, i jego drugi, z psem Asle Brage. Kobiety Asle-ich, ubóstwo imion, Ales i Guru, ich losy 2-dzienne (akcja powieści) też się przeplatają, opowiadanie o nich. Jak wcielenie Jednej kobiety, kiedyś je Asle spotkał, ale nie pamięta, czy ten leżący na ostrym detoksie, czy ten drugi opiekujący się jego (swoim) psem Brage? Czy On leży w szpitalu z delirium, który jest nim... trzęsie się z białą gorączką.
Myśli napisane na-słownie, zwykle takie prześmigają po głowie... Ales-Guru Siostra Asleika (znajomy) znający się na obrazach.
Proza która nie nuży.
Iwona Wróblak
grudzień 2024 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz