Czuły narrator
Co
byś chciała na prezent, świąteczny lub nieświąteczny, coś tylko dla Ciebie? –
pyta czuły(a) narrator(ka)… KobietoMatkoPolko – co byś chciała?
Życzenie
Sabiny:
„(…)
Chce pobawić się z dziewczynkami, chce być lalką, położyć się na dywanie i żeby
one ją czesały i dotykały, żeby rozplotły jej włosy, żeby wiązały jej pod szyją
apaszki i troczki (…). Sabina chce dziewczynkowatych pieszczot, chce słyszeć ich
szczebiot nie z daleka, lecz przy samym uchu, chce być ich lalką, ich wielką,
ciepłą, brzuchatą barbie (…) była już małym bezbronnym przedmiotem i żeby dalej
tak żyć, trzeba to powtarzać jak komunię w kościele. Jeden raz nie zapewni
przecież zbawienia. Trzeba się zsunąć w swoją największą słabość, żeby być silnym.
Dlatego chce leżeć na różowym dywanie i oglądać meble z dołu (…) pozwolić
urosnąć przedmiotom do nieba, ludzi sprowadzić do dwóch nóg w bamboszach, znowu
nie rozumieć, co mówią(…) „Życzenie Sabiny” ze zbioru „Gra na wielu bębenkach”
Olgi Tokarczuk
Czuły narrator opowiadacz.
Jest czuły narrator opowiadacz, w
jednej z opowieści w zbiorku Olgi Tokarczuk. Jakże inne spojrzenie na archetyp
matki-Polki... Kobieta sprzątająca dom państwa doktorstwa, której rodzenie
dzieci w większej ilości służy (nie
każdej kobiecie częste ciąże służą). Szczególnie czułośnie sprząta pokój małej Kazi
(Sabina ma samych chłopców, pięciu, szósty w drodze); głaszcze miękki
różowiutki dywanik, starannie ubiera lalki...
Kobieta zapytana przez
pracodawczynię, co chciałaby dostać w prezencie, który miałby być tylko dla
niej, odpowiada, że chciałaby – położyć się na tym dziecięcym dywaniku, i żeby
ją (matkę-polkę) ktoś głaskał, przytulał i czesał jak małą dziewczynkę...
Kobieta ta twardo stąpa po ziemi, i jakby
nie widzi tej swojej twardości… jakby mimochodem nie pozwala zaistnieć na
twarzy swojemu zmęczeniu, mimo zaawansowanej ciąży musi dorabiać do domowego
budżetu sprzątaniem, też zmagać się ze swoim wstydem za pijącego męża, który
tak często robi jej dzieci...
Nie wiem, czy rzeczywiście Kobieta
wypowiedziała to swoje życzenie prezentowe, czy miała odwagę... Podobno Olga
Tokarczuk spisuje historie, które się wydarzyły. Myślę, że nie jest to istotne.
Mogły się wydarzyć… Powinny. I czy to życzenie doktorowa zrealizowała. Poszły
razem na górę do pokoju dziecięcego małej Kazi. W każdym razie to życzenie
istnieje w przestrzeni społecznej, jak piekło kobiet, jak praca na trzy etaty,
jak żądanie dorosłości w każdej sekundzie życia po inicjacji seksualnej, gdy
mężczyzna w opowiadaniu Czułego narratora nie zaistnieje, a przynajmniej bardzo
blado... A Kobieta jest wielka jak Matka-archetyp, przy swoim mężu,
patriarchalnym, skarlałym do funkcji reprodukcyjnych. Bogini-mała dziewczynka
(jedna z trzech postaci Mokoszy), silna przyznaniem się do swojej
dziewczynkowatej dziecięcości...
Iwona
Wróblak
styczeń 2020
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń