piątek, 14 października 2022

 

Artystyczne Punkty widzenia w Galerii Strzecha


Na Głębokim przed Pensjonatem tłumek ludzi. Kolejny, drugi w tym roku, Międzynarodowy Plener Malarski „Punkty widzenia 2022” w Galerii „Pod Strzechą” w Pensjonacie i Restauracji „Duet” Jacka i Beaty Bełzów. Organizatorem jest Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Pro Gubin. Komisarz Artystyczny - Waldemar Pawlikowski. Projekt sfinansowany ze środków Funduszu Małych Projektów (FMP) realizowanego przez Euroregion Sprewa-Nysa- Bóbr w ramach programu współpracy Interreg V A Brandenburgia – Polska 2014-2020, w ramach celu „Europejska Współpraca Terytorialna” Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR); „Redukować bariery – wspólnie wykorzystywać silne strony”.

Poplenerowy wernisaż. Prezentacje artystycznych punktów zetknięcia pól widzenia świata wewnętrznego z zewnętrznym, jego ekspresji... Odzwierciedlenie dynamiki dwóch tygodni plenerowych spotkań, rozmów, twórczej pracy przeplatanej muzyką gitarową, fotografią i poezją.

Plejada twórców. Trzydziestu artystów z Polski i z Niemiec: Romualda Anioł Lubas (Polska), Karolina Antosz (Polska), Piotr Barszczowski (Polska), Lilianna Lilu Batory (Polska), Witalina Filiuk (Polska), Shakoori Faezeh (Niemcy), Mone Hartmann (Niemcy), Peter Heyn (Niemcy), Magdalena Hoffmann (Niemcy), Anna Hūbsch (Niemcy), Irena Kamińska (Polska), Monika Krzakiewicz (Polska), Britt Lembcke (Niemcy), Jens Lawrenz (Niemcy), Jarosław Marcela (Polska), Reza Moradi (Niemcy), Aleksandra Niemczyk (Polska), Ania Orzlowski (Niemcy), Marian Panek (Polska), Waldemar Pawlikowski (Polska), Antje Peters (Niemcy), Natalia Piątek (Polska), Jakub Podlowski (Polska), Jadwiga Rogala (Polska), Iza Sak (Polska), Reinhard Schulte (Niemcy), Marika Strobl (Niemcy), Katarzyna Szurkowska (Polska), Susan Wittwer (Niemcy), Krzysztof Trzaska (Polska), Anna Zawadzka Dziuda (Polska), Maciej Wróblewski (Polska) i Dorota Zdanowicz (Polska).

Różnorodność osobowości i spojrzeń na świat. Zdarzeń stylistycznych, ujęć filozofii tworzenia. Bogactwo technik. Sprzyjająca twórczości atmosfera Pensjonatu, otwartość na sztukę, i potrzeby artystów, właściciela restauracji Jacka Bełza. Waldemar Pawlikowski dokonuje (krótkiej) prezentacji uczestników pleneru. Poznamy, dostępne nam, cząstki ich osobowości oglądając obrazy... Zagłębiając się w ich niezwykły wymiar... Łącząc go z naszym Punktem Widzenia, jakim się mentalne uczestnictwo w sztuce za pomocą naszego jej odbioru... Muzyka, filozofia i eksperyment. Procesowi twórczemu towarzyszyły międzyrzeckie dzieci, które pod opieką Doroty Zdanowicz uważnie przyglądały się malarzom i same stworzyły też swoje dziełka, uwiecznione w poplenerowej galerii, sfotografowane.

Wernisażowi, zgodnie z tradycją Pensjonatu, towarzyszy licytacja toreb ozdobionych przez malarzy, i licytacja obrazów, pozyskane środki będą przeznaczone dla pogorzelców z Janowa. Po pożarze pomoc sąsiedzka ruszyła natychmiast, zapewniono poszkodowanej rodzinie żywność i niezbędne sprzęty kuchenne. Sołtys Józef Gajas osobiście sprzedawał na ten cel upieczone przez mieszkańców wsi ciasta.

Wchłaniamy atmosferę tego miejsca, które już od wielu lat jest sercem artystycznego życia naszej okolicy. Na ścianach wnętrza sali Pensjonatu nie ma wiele wolnych przestrzeni. Pan Bełz mówi, że może trzeba będzie, na wernisaże, wynajmować większą salę... To bardzo udana lokalna artystyczno-społeczna inicjatywa. Przyjeżdżają tu, nad urokliwe jezioro, twórcy polscy i z Niemiec. Sądząc po nazwiskach, przedstawiciele różnych kultur, z odmiennym widzeniem świata, wynikającym przez to nie tylko z przyczyn osobowościowych. Tym bardziej ciekawe są ich punkty widzenia. Od wschodniej architektury o proweniencjach muzułmańskich po pentagramy z drugiej strony świata. Ale czy tzw. świat ma – strony? Może to zbędne pytanie... Są widzenia osobowe, jako dana niezaprzeczona rzeczywistość... Otwarta księga ludzkiej myśli, odczuć.

Światy inne. Bajecznie kolorowe, fantastyczne. Gdzie stale przemieniają się formy, mieniące jak kwanty-paczki energii. Barwa jest fizyką naszego widzenia. Krystalizują się czasem formy, obwodzą ciemniejszą kreską, zastygają na moment – ułudy, że tak już zostanie... A potem patrzymy na następny obraz. Jak nam się wydłużają kształty wydawałoby się, zrobione z w miarę twardej (np. drewnianej) materii. To dowód jak bardzo jesteśmy złożeni z umownych cząstek, i to jednak jest (też) rzeczywistość...

Jest filozofia, starożytna, jak bardzo – nikt nie wie... Dawna. I chyba nie przebrzmiała. Skuteczna jak dobrze recytowane mantry, z wyciszenia.

Światy nie-fotograficzne, a może tylko ich realizm jest inny. Powiedzmy, że ten termin jest bardzo umowny. Jest współczesny Stańczyk ( Anna Hūbsch), w żółto-czerwonych energetycznych niespokojnych barwach, czy to przypadek, te kolory? O czym – współczesny błazen – myśli? Urocze dziecko z ptaszkiem (Monika Krzakiewicz), dziewczynka w koronkowej delikatnej sukience, i takimż otoczeniu, dziecięcość o której nie powinniśmy zapominać, zauważać tego aspektu, człowieka-dziecka.

Epickie obrazy, których jest sporo. Bajki jak opowieści, które łatwiej odczytać niż inne dzieła. Łatwiej dopisać treść, bo jest słowiasta... kobieta i charyzmatyczne zwierzę. Albo symbol kulturowy zwierzęcia... Smoka. Blisko siebie, na jednym płótnie. Jak dawna Wiedząca (o rzeczach dla wielu zakrytych). Pisze w swoim almanachowym w motcie Anna Zawadzka Dziuda, autorka wizerunków pięknych kobiet: „Mierz w Księżyc. Nawet jeśli chybisz, wylądujesz wśród gwiazd”. Maluj (Siebie) a będziesz w Kosmosie.

Inspiracja znanymi autorami fantasy. Malują słowami swe obrazy wewnątrz powstające. To dla wielu sposób na życie. Ekspresja twórcza. Głębokie jest miejscem, gdzie mogą przyjechać, bo Tu już wielu było, uczyniło znak mentalnego świata Swego widzenia, zapamiętany w krajobrazie przez ich pasje, teraz – być może – powtórnie odczytany, przetworzony...

Studium, nieprzemijające, kobiety, która jest ciałem, a ciało jest duchem/duszą istoty ludzkiej – tej społecznej, fizjologicznej, artystycznej i każdej innej – roli, jaką jest, Nam, kobietom dane pełnić... Uchwycić barwą, odcieniami, tak wiele treści... w akcie ciała kobiecego. Gdzie twarzy nie ma. Bo jest archetypowe. Dorota Zdanowicz.

I piękne precyzyjnie namalowane krajobrazy, do powieszenia na ścianach w mieszkaniu... Galeria „Strzecha” ozdobiona na nowo zaprasza – do kontemplacji swego nowego nabytku. Do odwiedzin.


Iwona Wróblak

październik 2022



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz