poniedziałek, 21 października 2024

 

Chopin i Schumann – Koncert Kameralny w Szkole Muzycznej


Aula Szkoły Muzycznej I stopnia w Międzyrzeczu. Drugi z trzech zaplanowanych w tym roku koncertów z cyklu: VIII Festiwal Muzyki Kameralnej, zorganizowany przez „Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Organowej i Kameralnej „Sauerianum” z Drezdenka.

Koncert otworzyli Katarzyna Winkiewicz - nauczycielka gry na wiolonczeli, i Wiesław Pietruszak. Występ pianistów: pani Xinyue Shi i pana Xianze Li, poprzedziła gra uczennic międzyrzeckiej PSM: Arianny Peach, wiolonczela: Arno Babadżanian „Taniec”, i Marysi Albeus, skrzypce: Edmund Severn „Polish Dance”. Na fortepianie akompaniowała Ekaterina Matokh.

Tym razem słuchaliśmy dwóch romantyków – Fryderyka Chopina i Roberta Schumanna. Co ich łączy, czyli czym jest Romantyzm? W muzyce.

Muzyka – język, który nie potrzebuje słów, nie ma barier językowych. Melodyka jest językiem, którym mówią kultury od zarania dziejów. Tak było pewnie i z nurtem romantycznym – przemówił, i nadal przemawia - swoją uniwersalnością, do serc ludzi oddalonych od siebie tysiącami kilometrów, historią regionu, która być może przydaje utworom szczyptę własnego rytu. Wystarczy słuchać...

Romantyzm, Chopin to – także – jego ukochane Mazowsze, muzyka ludowa, ale nie tylko przecież... Robert Schumann, niemiecki romantyk, w czasie kiedy po Powstaniu Listopadowym setki tysięcy Polaków wyjeżdżało na zachód, do niemieckich landów, był fanem Chopina; obu muzyków, jako romantyków, wiele łączyło, umiłowanie wolności, za co ówcześni Niemcy szanowali Polaków, i powinowactwa wewnątrz romantycznego nurtu filozofii i muzyki, trendu obowiązującego wtedy na europejskich salonach. Słuchamy dzisiaj, w przednim wykonaniu, obu kompozytorów, jest okazja do porównań...

Xinyue Shi ukończyła Associated Music High School w Konserwatorium Muzycznym Shenyang. Podczas nauki w szkole średniej kształciła się pod okiem prof. Piao Yanga. W 2018 r. rozpoczęła studia licencjackie w zakresie gry na fortepianie w Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy, gdzie studiowała u prof. Wiesławy Skrzypek-Ronowskiej i prof. Marii Murawskiej, od 2021 r. kontynuowała naukę na studiach podyplomowych.

Wspaniałe interpretacje naszych gości: Xinyue Shi i Xianze Li, uznanych muzyków:

F. Chopin - „Polonaise-Fantaisie” in A-flat major, Op. 61, „Polonaise in C-sharp minor”, op.26 no.1.

R. Schumann - Fantasiestűcke op. 12. Nr 1 „Des Abends”, Nr 2 „Aufschwung”, Nr 3 „Warum?”, Nr 4 „Grillen”, Nr 5 „In der Nacht”, Nr 6 „Fabel”, Nr 7 „Traumes Wirren”, Nr 8 „Ende vom Lied”.

Nasza Szkoła Muzyczna, prawie filharmonia, tutaj na miejscu, w Międzyrzeczu, w centrum miasta. Koncerty na światowym poziomie, których można słuchać dzięki inicjatywie W. Pietruszaka z „Sauerianum” we współpracy z PSM I stopnia. Szkoła nie tylko kształci muzycznie kolejne roczniki swych uczniów, ma także, od wielu lat, olbrzymi wkład w edukację muzyczną mieszkańców.

Patronat Honorowy nad wydarzeniem objął Bogusław Zaborowski Starosta Powiatu Międzyrzeckiego. Dyr. artystyczny prof. AMP dr hab. Piotr Szychowski. Rada Programowa: Celina Kotz, Alina Kubik, Marcin Baranowski, Piotr Szychowski. Komitet Organizacyjny: Małgorzata Telega – Nowakowska, Katarzyna Winkiewicz, Ewa Zdrowowicz-Kulik, Ryszard Szydełko, Wiesław Pietruszak.

Darczyńcy: Marszałek Lubuski, Starostwo Powiatowe w Międzyrzeczu. Jacek i Beata Bełzowie Pensjonat „Pod Strzechą”, „Lekarze na Dworskiej”, Tomasz Jarmoliński, Jerzy Kuźmicz, Jerzy Wierchowicz, Ewa Zdrowowicz-Kulik, Dorota Szymkowiak Salon Fryzjerski w Skwierzynie, Anna Podsiadła Salon Fryzjerski w Skwierzynie, Ewa i Lesław Hołownia, Lidia i Krzysztof Szczerbiak, Agnieszka Błajet.


Iwona Wróblak

październik 2024 r.












niedziela, 20 października 2024

 

Wernisaż sióstr Ewy Łodej-Pietrzak i Henryki Jerzyk-Pietrzak


Na ścianach Galerii 30' w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury – pejzaże. Wernisaż Ewy Łodej – Pietrzak i Henryki Jerzyk – Pietrzak. Krajobrazy Gorzyckie, miejsce, gdzie panie się urodziły i wychowały. Już jako nastolatki, ołówkiem czy kredką, szkicowały rysunki na kartach bloku. Są samoukami, nie chodziły do szkoły plastycznej, malują, kiedy tylko mają wolną chwilę, w ten sposób – jak mówią - wyciszają się...

Mgielne ciche pejzaże, bujna zieloność, ta wiosenna i kończąca lato, drzewa przeglądające się w tafli wodnej jeziora, ich odbicia w błękicie nieba. Wyłaniający się spod wielkiego drzewa okazały pałac w Gorzycy. Barwy jesienne, żółte liście, baldachim drzew nad drogą. Zakątki tak bliskie obu artystkom. Słoneczny poblask w akwamarynie zbiornika wodnego. Urokliwa droga z Wojciechówka w kierunku Piesek, skręcająca w głąb kompleksu drzew. Piękno przyrody.

Zimowe pejzaże. Otulone śniegiem drzewa. Biel z błękitem rzeki. Swoiste piękno tej pory roku. Nasze lokalne talenty: Ewa Łodej – Pietrzak i Henryka Jerzyk – Pietrzak. W prezencie od organizatorów: Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury dostały albumy „Malarstwo świata. Claude Monet”.


Iwona Wróblak

październik 2024 r.





















sobota, 19 października 2024

 

Barbara Wysoczańska – widzieć w każdym wydarzeniu człowieka


Tydzień bogaty w wydarzenia kulturalne. Jednym z nich jest spotkanie z poczytną autorką literatury obyczajowej, romansu, powieści historycznej, absolwentką historii na Uniwersytecie Zielonogórskim, Barbarą Wysoczańską, której książki też ma w swoich zbiorach nasza Biblioteka Publiczna.

Do Biblioteki na spotkanie z Wysoczańską przyszło wiele osób, na półkach widnieją niektóre z pozycji książkowych, jakie do tej pory wydała: „Nigdy się nie poddam”, „Obiecaj, że wrócisz”, „Siła kobiet”, „Cena wolności”, „Aktoreczka”, „Świat na nowo”, „Rozdzieliła nas wojna”, „Narzeczona nazisty”. Spotkanie prowadziła Krystyna Pawłowska.

Barbara Wysoczańska pisała od dziecka, pisanie jest u niej potrzebą, która wypływa i mocno domaga się realizacji. Książki są osadzone w historii, chociaż są literaturą fikcyjną. Historia, ciągle nieodkryta, inspiruje i pasjonuje, autorka sięga do materiałów historycznych, archiwalnych filmów, dla wczucia się w atmosferę epoki - do muzyki z lat np. 20. ubiegłego wieku, pamiętników będących skarbnicą wiedzy o tym, co ludzie przeżywali.

O czym traktują? Dużo rzeczy w jej powieściach dotyka nas bezpośrednio, boli, książki są niepokojąco aktualne; współczesne, mimo szaty historycznej, głęboko przesycone emocjami pozytywnymi i negatywnymi. Są formą osobistej autoterapii, uczuciami wyrzucanymi z siebie.

Kiedyś kobiety także domagały się podstawowych, równych z mężczyznami, praw. Pamiętamy sufrażystki... 1934 rok, przedwojenna Zielona Góra, gdzie teraz autorka mieszka, otoczona winnicami, jak kiedyś. Bohaterka powieści nie ma lekko, do władzy dochodzą naziści, III niemiecka Rzesza... Wysoczańska spędziła wiele godzin rozmów z lokalnym historykiem. Opowieść fikcyjna oparta na prawdziwych wydarzeniach, polsko-niemiecka miłość w „Narzeczonej nazisty”, miłość z wojną w tle, takich związków było wiele, mimo wojny ludzie chcieli kochać, żyć, mieli domy, rodziny.

Silne kobiety doświadczane przez życie, okoliczności, w okrutny sposób, motywowała je miłość. Miłość jest ważna, nie ma w niej nic złego, pomaga, uskrzydla. Kobiety są uparte. Mają charakter, wewnętrzną siłę, której się nie wstydzą, mają dużo do przekazania światu, chcą być wysłuchane.

Kobiety doświadczające przemocy, bardzo nieszczęśliwe, samotne, Wysoczańska chce je pokazać. Pokazać silne kobiety... Teraz też jest jej dużo - przemocy, fizycznej, psychicznej, w różnych środowiskach. Jaką cenę kobieta musi zapłacić za sukces... Jest trudny, bolesny temat Polki bojowniczki Armii Krajowej, mającej przydzielone przez AK zadanie uwodzić wroga, były po wojnie osądzane przez sądy, wykluczane przez swoje rodziny.

O Katyniu, rodzinach Katyńskich szykanowanych przez powojenny komunizm, musimy przerobić historię na nowo – Wysoczańska długo szukała słów, by wyrazić swój szacunek dla ich bólu straty. Zginęła tam duża część polskiej przedwojennej inteligencji, Rosja i Niemcy wykorzystały mord w celach propagandowych nawzajem zrzucając na przeciwnika winę za tę zbrodnię...

Mężczyźni w powieściach autorki – niefajni często, ale także niefajne są tam niektóre kobiety, złe charaktery. Mężczyźni też opiekują się swoimi kobietami, miłość zawsze w tych książkach jest ważna. Autorka zaczyna powieść od stworzenia postaci, które stają się jej bliskie, zadzierzga z nimi więź emocjonalną, fabuła powieści jest sprawą drugą, tkanką, w której są osadzeni. Ich wszechświatem.


Iwona Wróblak

październik 2024 r.











piątek, 18 października 2024

 

CHWILE z malarką Katarzyną Sanocką – Tureczek



Noc Bibliotek – ciąg dalszy, istny maraton imprez... Nie, nie można powiedzieć, że w naszej Bibliotece Publicznej nic, czy mało, się dzieje...! Korytarze Biblioteki w Międzyrzeczu – znowu ozdobione twórczością lokalną. Katarzyna Sanocka - Tureczek jest nie tylko doktorem historii, której artykuły były publikowane np. w tomach „Ziemi Międzyrzeckiej w przeszłości”, także lubi malować. To – jak mówi – rodzinne. Jej mama też malowała...

Wrażenia, intuicje, uczucia – to jest tematem jej prac; pamięć uczuć, których się doświadcza oglądając naturę - blaski słońca, refleksy promieni słonecznych, prześwity między drzewami, te bezsłowne pamiętania pejzaży, chwile zachwycenia błękitem nieba, które ma tak wiele odcieni. Jak zieleń – od jasnej, świeżej, po odcienie ciemne, jesienne... Pani Katarzyna lubi kontrasty, barwy ostre, wyraźne. I ołówek, rysunki w tej technice, które nam jeszcze, mamy nadzieję, zaprezentuje kiedyś. Fotografuje na spacerach. Dojrzewają w myślach, potem transponowane są olejną farbą, też akwarelą, na obraz. Wyraziste pejzaże, uporządkowane kompozycyjnie. Stare domostwa zatopione w zieleni. Kolory natury; nieba i ziemi, i ich subtelny związek ze sobą, jako całość. Także szczegóły tej struktury materii-ducha, jak piękno ptaków, małych kwiatów, ich organiczne detale.

Nauczyć się podstaw malowania jest dzisiaj stosunkowo prosto, od czego jest internet, w którym jest wszystko, także to dobre, uczące... Media malarskie ze wskazówkami. Wziąć paletę, pędzelek, otworzyć tubki – i do dzieła... Spróbować.


Iwona Wróblak

październik 2024 r.