Skamander w DKK. … A wiosną niechaj wiosnę, nie - Polskę zobaczę
W Bibliotece Publicznej kolejne spotkanie w Dyskusyjnym Klubie Książki, moderatorką jest Renata Dyla. Temat ciekawy: Skamander – grupa poetycka, którą zaczęli formować ok. 1916 r. Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Jarosław Iwaszkiewicz, Kazimierz Wierzyński i Jan Lechoń. Swoją nazwę wzięli od rzeki Skamander opływającej Troję; zawarta jest w nazwie też aluzja do słynnego zdania z „Akropolis” Stanisława Wyspiańskiego: „Skamander połyska, wiślaną świetląc się falą”.
Wiersz „Herostrates” Jana Lechonia: „(...) Ja nie chcę nic innego, niech jeno mi płacze/Jesiennych wiatrów gędźba w półnagich badylach;/ A latem niech się słońce przegląda w motylach,/ A wiosną - niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę (...)”.
Zrzucić czarny płaszcz Konrada. Skamandryci zdystansowali się wobec polskiego modernizmu, bo według nich - poezja Młodej Polski się wyczerpała. Skamander – to radość wolności, manifestacja młodości. Z gruzów po przestarzałych imperiach chcieli zbudować własne demokratyczne i nowoczesne państwo, poezji dać powszedni język, odpatetyzować liryzm, uniknąć dosłowności. Zachłyśnięci wolnością (radość z „odzyskanego Śmietnika”), zrzuciwszy narodowowyzwoleńcze brzemienia, dążyli do zrozumienia otaczającej zewsząd nich rzeczywistości, i uczestnictwa w świecie...
Zachwycić się życiem (również jego stroną biologiczną) i codziennością, stosować kolokwializmy, neologizmy, i wulgaryzmy. Fascynacja tłumem i jego potęgą, nowoczesnością, nawiązania do filozofii H. Bergsona (witalizm, biologizm), oraz F. Nietzschego (koncepcja nadczłowieka). Łączenie różnych form wypowiedzi (liryka, satyra, ironia), pochwała życia i jego przejawów - afirmacja aktywizmu.
1916–1918 – formowanie się grupy na Uniwersytecie Warszawskim wokół studenckiego czasopisma „Pro Arte et Studio”, gdzie poeci występowali przeciwko modernistycznym epigonom. „Pod Picadorem” - stolik na półpiętrze w kawiarni „Mała Ziemiańska” przy ul. Mazowieckiej 12 w Warszawie. Recytowali wiersze w miejscach ogólnodostępnych; w okresie międzywojennym kawiarnia była jednym z najważniejszych miejsc spotkań inteligencji warszawskiej: poetów, literatów, artystów malarzy, dziennikarzy i aktorów; ich aktywności pozaliterackich, działalności kabaretowej, odczytach. „Skamander” redagowany był przez Mieczysława Grydzewskiego. Pojawiają się pierwsze tomiki piątki skamandryckich poetów: Julian Tuwim – „Czyhanie na Boga”, Jan Lechoń – „Karmazynowy poemat” Antoni Słonimski – „Sonety” , Kazimierz Wierzyński – „Wiosna i wino”, Jarosław Iwaszkiewicz – „Oktostychy”.
W latach późniejszych dołączyli do Skamandrytów Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Józef Wittlin, Stanisław Baliński, Jerzy Liebert, Kazimiera Iłłakowiczówna, powieściopisarze i krytycy. W latach 30. ubiegłego wieku Skamandryci byli w kulturze postrzegani jako reprezentanci establishmentu politycznego, rządowego, ich więź grupowa zaczynała słabnąć na tle stosunku poszczególnych poetów do obozu sanacyjnego – zamachu majowego i autorytarnych rządów Piłsudskiego, procesów brzeskich, rozpadu obozu sanacji po śmierci Marszałka, Iwaszkiewicz i Lechoń objęli stanowiska dyplomatyczne za granicą. Miesięcznik ukazywał się ponownie w latach 1935-39.
Iwona Wróblak
listopad 2024 r.