Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Centrum Nauki Kopernik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Centrum Nauki Kopernik. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 października 2016

Jak uczyć - Centrum Nauki Kopernik

            Wystawa objazdowa z „Centrum Nauki Kopernik” ponownie zawitała do nas, tym razem S.P. nr 3 i Gimnazjum nr 1. Przed kilkoma laty także przyjechali z eksponatami, pamiętamy to  niezwykłe wydarzenie, nauka podana w atrakcyjny sposób przez kilka dni dostępna do zwiedzania.
Jak uczyć? Teraz też na lekcjach nauczyciele sięgają po różne pomoce dydaktyczne, potrzebne szczególnie w naukach ścisłych. Centrum Nauki Kopernik ma specjalnie W TYM CELU wykonane eksponaty, z tablicami z krótkim treściwym wyjaśnieniem. Na miejscu są studenci, osoby objaśniające dane doświadczenie. Można ich pytać o wszystko. Ich głównym zadaniem jest przekonać zwiedzających, że nauka jest ciekawa…
            Twierdzenie Pitagorasa. Jak je zobrazować, by je łatwiej można było zrozumieć… Raczej obrazowo trudno wytłumaczyć, co to są liczby niewymierne… Te pojęcia siłą rzeczy abstrakcyjne tutaj przelewają się (dosłownie) na czerwono – tak się podkreśla być może znaczenie tego prawa fizycznego - w wynik równania. Wspaniały pomysł! Myślę, że wiele niematematycznych umysłów od tej pory będzie wiedziało, o co chodzi z tym Pitagorasem.
Mój wielki podziw dla autorów tych eksponatów.
Centrum jest instytucją powołaną przez miasto stołeczne Warszawa, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Ministerstwo Edukacji Narodowej. Celem jest promowanie i popularyzacja komunikacji naukowej. Zwiedzający poznają prawa przyrody poprzez samodzielne przeprowadzanie doświadczeń na interaktywnych wystawach.
            To fajna zabawa przede wszystkim. Dzieci i młodzież zwiedzający ekspozycję przede wszystkim się dobrze bawią. Nauka może być zabawą (wtedy jest efektywna). Obserwuję tę uciechę, ich opiekunowie mówią, że nie zawsze czytają objaśnienia… Zabawa bardzo dobra, bo zabawki są  mądre… Jeżeli tylko okruch z wiedzy tam zgromadzonej przeniknie do umysłów, będzie to sukces…
Ale są do dyspozycji studenci - animatorzy, lubią niekończące się pytania, mają ogrom cierpliwości dla zwiedzających.
            Co to jest moment pędu? Drapiemy się po głowie… Coś tam słyszeliśmy w szkole… Kojarzy nam się przeważnie… z nudą na lekcjach fizyki… Ale jak się weźmie do ręki koło (z małego roweru np.), pokręci nim mocno, zawiruje i usiądzie z nim na stołeczku, a ten stołek zacznie się kręcić samoistnie, koherentnie z naszymi działaniami z kołem, no to wtedy!!! Inna mowa. Podziw i zadziwienie prawami natury, a są one, w tym przypadku, bardzo zasadnicze…  Niby proste, a ktoś musiał to wymyśleć – twórca pomysłu był wspaniałym pedagogiem.
Jak lata samolot? Że nie spada. Przecież powietrze jest prawie puste. Podobnie spadają na cztery łapki nasze poczciwe koty. Dużo wiedzą o żyroskopie i  grawitacji… Takie inżynieryjne ciekawostki. Ufam, że wybór zagadnień z fizyki i innych nauk wybranych do przedstawienia za pomocą eksponatów został bardzo starannie przemyślany. A nauka gna naprzód i wiedza co roku nam się zwiększa w sposób wykładniczy – a ciągle, jak mówiła mi pewna nauczycielka fizyki z liceum, nasza filozofia nauki jest filozofią ryby, która uważa, że wszędzie jest woda…
Lokalnie jednak… Człowiek to układanka bardzo logiczna (biologicznie). Wszystkie nasze organy mieszczą się w naszym ciele ściśle do siebie pasując. Mamy - bez krwawych przeżyć -  możliwość poukładania sobie organów, z mózgiem włącznie, w formie ciała człowieka z plastiku. To przydatna wiedza, orientowanie się gdzie znajduje się serce, płuca, wątroba itd.
            Kolejne nudne, chyba już z poziomu studiów, zagadnienie. Elementy rachunku prawdopodobieństwa – aż ciarki biorą, kiedy się wypowiada te  słowa… MY się tego nie nauczymy, nie zrozumiemy, co to za zwierzę… Nieprawda. Wybierz najszybszą trasę zjazdu między dwoma punktami. Elipsoidalne rynny, w które wpuszcza się kuleczki, i obserwuje, jak zjeżdżają na drugi koniec. Można zobrazować, jak się okazuje, takie straszne pojęcia, jak rachunek różniczkowy. Isaac Newton nie straszny (powszechne prawo ciążenia) i Gotfried Leibniz i jego odwrócone cykloidy. Przesuwające się walce różnią się miejscem ich obciążenia – o to chodzi w pojęciu momentu bezwładności. Proste?... Prostsze…
            Mechanika i biologia – dziedziny pokrewne… Serce to wspaniałe urządzenie. Czytam, że łączy najlepsze cechy mięśni dynamizujących, napędzających - pracę narządów wewnętrznych, i cechy stabilizujące właściwe dla mięśni oddechowych, które działają niestrudzenie i długo. Dynamika i  stabilność…. Czcijmy nasze serce. Jak ono się kurczy i rozkurcza możemy zaobserwować wkładając ręce w urządzenie, które emuluje rzeczywistą pracę organu, i wciskając odpowiedni guzik jego aktywności – podczas snu, pracy dziennej czy wysiłku. Towarzyszy temu bluesowy rytm bicia serca, tym szybszy im częściej ściskamy pompkę. Podczas wysiłku wydajność jego rośnie 7 razy.
            Wiedza na pograniczu psychiki czy psychotroniki i biologii. Techniczna niezupełnie… I ciągle się rozwijająca. Co to jest pamięć krótkotrwała? Co  zapamiętujemy? W przestrzeni błysków sygnałów elektrycznych, krążących w komórkach? Wiedza prawie tajemna… Pamięć trwała jest rezultatem zmian w połączeniach między komórkami nerwowymi, a jest ich mózgu 7 mld…  Nasz czas reakcji zależy od średnicy włókiem nerwowych, i wydłuża się, jeśli mamy podjąć decyzję. Jeśli zrobią nam się pętle w obwodach…
            Prawa statystyki. Och, jak to brzmi… Strasznie, wydawałoby się. A tu fajne urządzenie. Przesypujące się w dół kuleczki, które spadają z pozycji startowej na dół i układają się tam – w pozycji dzwonu… Statystycznie można przewidzieć ich gromadne spadanie, indywidualnie – jak spada pojedyncza kuleczka – już nie… Nauka ta ma wielorakie zastosowanie.
            Bardzo lubiane doświadczenie. Piłka, kiedy zostaje wypchnięta przez strumień powietrza z dmuchawy, nie spada na ziemię w sposób przypadkowy. Trzyma się jakby w objęciach strumienia powietrza, które ją oplata. Echo naszego głosu (w słuchawkach) jest opóźnione czasowo, szczegół, który jest często doświadczany, tutaj, dzięki eksponatowi, chwilę nas zatrzymuje…
Najpiękniejszy, jak mówią, eksperyment z fizyki. Przy przechodzeniu przez pryzmat światło białe się rozszczepia i tworzy swe barwne pochodne. Zadziwienie nad urokiem naszego lokalnego świata, inne są być może równie fascynujące, może już niedługo prawa te poznamy, na pewno będą tak  dziwne, jak na przykład fizyka kwantowa. Do niedawna komórka, telefon komórkowy czy tablet byłyby dla naszych przodków diabelskim żartem…   
            Zabawa stricte dziecięca… Taką jest NAUKA. Układanie puzzli kształci umysł dziecięcy (jesteśmy dziećmi Nauki), ćwiczy umysł – jak kostka Rubika, uczenie myślenia przestrzennego, którego nie sposób dzisiaj przecenić. W środku sali, na poczesnym miejscu, cała rodzina różnych puzzli. Ćwiczenia z logiki – starożytne, nic nie straciły ze swej cennej dydaktyki. Która z bogiń jest Prawdą a która Kłamstwem? Starożytna filozofia aktualna jak struktury naszego biologicznego mózgu, musimy pamiętać, że składamy się z białek – w jednej z warstw transportowych…

Jednak… Od pedagogów zależy, jak będziemy wspominać szkolne lata, ile wyniesiemy wiedzy – i chęci niestannego uczenia się przez całe życie. Może też od tego – czy Zapytamy…
Poszukamy nauczycieli… Idź i pytaj, przeczytałam w jednej z książek. Idź aż znajdziesz tego, który da odpowiedź… Chodzę i pytam.

Iwona Wróblak
październik 2016












środa, 3 sierpnia 2016

Wystawa eksperymentu

         Centrum Nauki Kopernik w Szkole Podstawowej nr 2. Trzy dni ożywczego wiatru naukowego eksperymentu w Międzyrzeczu. Konkretnie w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 2, która skwapliwie skorzystała – na podstawie krótkiej wzmianki w programie telewizyjnym, z odpowiedniego portalu internetowego – o możliwości kilkudniowej ekspozycji warszawskiego Centrum Nauki Kopernik. Jak mówią mi opiekunowie wystawy, lub bardziej – animatorzy (studenci warszawskiego UW) kalendarz zgłoszeń przez szkoły i inne instytucje zapełnia dwa najbliższe lata... Tak wielkie jest – jak twierdzą po dotychczasowych wizytach w wielu szkołach: Łukasz Kozłowski – student astronomii i Dławichowska Anna (skończyła biotechnologię) - zapotrzebowanie na te ekspozycje wśród dzieci i młodzieży.
             Centrum Nauki jest nową w Polsce instytucją, zajmującą się tworzeniem i udostępnianiem interaktywnych urządzeń i eksponatów, umożliwiających zwiedzającym samodzielne przeprowadzenie doświadczeń lub obserwacji.
Pierwsze centrum nauki pod nazwą Exploratorium powstało w 1969 roku w San Francisco, założone przez Franka Oppenheimera, profesora fizyki. Powodzenie tej formy edukacji, połączonej z nowatorską koncepcją wystawienniczą, spowodowało, że w ciągu następnych 37 lat stworzono ponad 500  centrów nauki, głównie w Ameryce Północnej, Australii i krajach Unii Europejskiej. W ostatnim czasie powstają coraz liczniejsze placówki tego typu w  Azji, Afryce i wschodniej części Europy.
             Warszawskie Centrum Nauki Kopernik wywodzi się z najważniejszych polskich działań popularnonaukowych – Pikników Naukowych i Festiwali Nauki. Ich ogromne powodzenie oraz wymierne efekty społeczne i poznawcze skłoniły władze Warszawy w porozumieniu z rządem RP do podjęcia inicjatywy przedstawionej po raz pierwszy w 1997 roku przez prof. Łukasza Turskiego (obecnie przewodniczącego Rady Programowej Centrum) i prof. Magdalenę Fikus (obecnie członka Rady Programowej). Centrum Nauki Kopernik zostało wpisane do rejestru instytucji kultury prowadzonego przez Biuro Prezydenta Miasta st. Warszawy.
             Centrum działa w oparciu o ustawę z dnia 25 października 1991 roku o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Zgodnie ze  Statutem celem działania Centrum Nauki jest upowszechnianie krajowych i światowych osiągnięć nauki i techniki, a w szczególności wyjaśnianie natury otaczających nas zjawisk i procesów przy pomocy naukowych narzędzi. Działalność Centrum Nauki przyczynia się do rozwijania zainteresowań nauką i  kulturą poprzez ukazywanie ich jako obszaru atrakcyjnych poszukiwań, eksploracji i doświadczeń, wyjaśniania, jak ludzka wiedza może być wykorzystana dla rozwoju społeczeństwa, wspierania i uzupełniania szkolnych programów nauczania dla uczniów szkół różnego szczebla. Tworzenia zaplecza edukacyjnego, poszerzającego lokalną, regionalną i ogólnopolską bazę edukacyjną, wyrównywania szans rozwoju i samorealizacji młodego pokolenia, popularyzacji polskiej kultury i nauki w kontekście dokonań kultury i nauki światowej, promocji idei kształcenia przez całe życie, inspirowania debaty publicznej podejmującej społecznie istotne tematy naukowe i kulturalne.
            Już trzeci dzień trwa wystawa. Dzisiaj koniec. Poszczególne klasy z opiekunami były umawiane na konkretne godziny, co nie znaczy, że dzieci nie  przychodziły tu po lekcjach z własnej inicjatywy. Tak jak uczniowie z innych międzyrzeckich szkół. Jak wielka jest ciekawość dzieciaków – mówią mi  animatorzy – aż dziw, że 100% z nich nie zostaje potem naukowcami...
Kilkanaście stoisk z mniej lub bardziej wymyślnymi urządzeniami. Czasem to tylko ćwiczące wyobraźnię puzzle – układanki, krewne kostki Rubika, przy których często przysiadają – z dziecięcym ogniem w oczach – nauczyciele. Dorośli – ludzie z miasta, także przychodzą, jestem świadkiem, jak entuzjasta nowych zastosowań energii elektromechanicznej wdaje się z panem Łukaszem w fachową dyskusję. Pan Łukasz oprócz astronomii studiuje kryptologię – mnie także wprowadza w tajniki podstawowych technik szyfrowania. Towarzyszy nam tablica z krótką informacją o słynnej polskiej maszynie szyfrującej Enigma.
            - Wbrew pozorom – mówi pan Łukasz – za tymi prostymi uczącymi zabawkami kryje się potężna matematyka. Przystaję przy dziwnym urządzeniu, coś w rodzaju klepsydry, tylko prostokątnej, w której wnętrzu – pokonując labirynty przeszkód, przesypują się z jednej strony na drugą strumienie kuleczek. Ich bieg jest nieprzypadkowy, końcowe położenie to obrazowa ilustracja zagadnienia obliczania rachunku prawdopodobieństwa...
W formie zabawek... Wstępem do wiedzy fachowej jest obserwacja świata. Świata materialnego. Zadaniem jest zachęcić, zaciekawić do  POZNAWANIA.
Nasze serce – jak ciężko pracuje, uderzając 60, 90 czy 120 razy na minutę! Ściskając skórzany woreczek rozmiarów naszego narządu może docenimy tę  pracę... A gdzie, w którym miejscu są inne narządy? Poskładajmy je we wnętrzu plastikowego człowieka prawidłowo, źle ułożone się nie zmieszczą...
            Dziedzina pana Łukasza – fizyka. Mi też tłumaczy, czym jest moment pędu, jak działają siły odśrodkowe, grawitacja, w jakim kierunku. Siedząc na walcu i trzymając w rękach obracające się koła sami doświadczamy podstawowych praw fizyki w przyrodzie. Której jesteśmy częścią... Fale dźwiękowe, ich wysokość i długość – zakładając słuchawki i obracając pokrętłami można je usłyszeć – w granicach, jakie notuje ludzki mózg. Jak szybko reagujemy na impulsy dźwiękowe? – to także policzy nam maszyna...
            Żeby się uczy i bawić. Mówi mi pani Dławichowska  – fakt pojawiania się pytań, licznych pytań, ze strony zwiedzających, jest dla niej nader ekscytujący. - Jest bardzo przyjemną rzeczą móc przekazywać swoją wiedzę. Z koleżanką i kolegą mają za zadanie zachęcać dzieci do stawiania pytań, odpowiadać na nie. Zaspakajać apetyt – na przystępne przekazywanie wiedzy. Na zabawę naukową.  
            Siedziba Centrum Nauki Kopernik powstaje w Warszawie, nad samą Wisłą. Z 500. eksponatami. Będzie to jedna z pierwszych takich instytucji w Polsce. Będzie to królestwo eksperymentów – w Centrum Nauki Kopernik znajdą się setki interaktywnych urządzeń, na których dzieci, młodzież i  dorośli będą przeprowadzać doświadczenia wyjaśniające, jak funkcjonuje świat wokół nas. Tu chodzi o zrozumienie zjawisk, a nie pokazywanie historii rozwoju nauki, jak w klasycznych muzeach techniki. Raj dla ciekawych świata – tam można, a nawet trzeba, dotykać eksponatów i samodzielnie wykonywać na nich eksperymenty. Obserwując przebieg doświadczenia oraz jego rezultaty, bez problemu można zrozumieć nawet skomplikowane zjawiska. Przygoda i świetna zabawa - każdy, kto odważy się trochę poeksperymentować przekona się, że nauka to wciągająca i fascynująca przygoda. Wiek zwiedzającego nie ma znaczenia – wystawy są tak pomyślane, by każdy znalazł tu coś dla siebie. Miejsce magnetyczne - eksperymentując w  centrach nauki spędza się tam całe dnie i wielokrotnie do nich wraca. Podglądanie przyszłości – zostaną zaprezentowane rozwiązania technologiczne, nad którymi naukowcy dopiero pracują. 
Centrum Nauki Kopernik jest instytucją kultury. To wspólna inicjatywa Miasta st. Warszawy, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej.


Iwona Wróblak
czerwiec 2009