Jak uczyć - Centrum
Nauki Kopernik
Wystawa objazdowa z „Centrum Nauki Kopernik” ponownie
zawitała do nas, tym razem S.P. nr 3 i Gimnazjum nr 1. Przed kilkoma laty także przyjechali z eksponatami, pamiętamy
to niezwykłe wydarzenie, nauka
podana w atrakcyjny sposób przez kilka dni dostępna do zwiedzania.
Jak uczyć? Teraz też na
lekcjach nauczyciele sięgają po różne pomoce dydaktyczne, potrzebne szczególnie
w naukach ścisłych. Centrum Nauki Kopernik ma specjalnie W TYM CELU wykonane eksponaty,
z tablicami z krótkim treściwym wyjaśnieniem. Na miejscu są studenci, osoby objaśniające
dane doświadczenie. Można ich pytać o wszystko. Ich głównym zadaniem jest
przekonać zwiedzających, że nauka jest ciekawa…
Twierdzenie Pitagorasa. Jak je zobrazować, by je łatwiej można
było zrozumieć… Raczej obrazowo trudno wytłumaczyć, co to są liczby
niewymierne… Te pojęcia siłą rzeczy abstrakcyjne
tutaj przelewają się (dosłownie) na czerwono – tak się podkreśla być może
znaczenie tego prawa fizycznego - w wynik równania. Wspaniały pomysł! Myślę, że
wiele niematematycznych umysłów od tej pory będzie wiedziało, o co chodzi z tym
Pitagorasem.
Mój wielki podziw dla autorów
tych eksponatów.
Centrum jest instytucją
powołaną przez miasto stołeczne Warszawa, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa
Wyższego i Ministerstwo Edukacji Narodowej. Celem jest promowanie i
popularyzacja komunikacji naukowej. Zwiedzający poznają prawa przyrody poprzez
samodzielne przeprowadzanie doświadczeń na interaktywnych wystawach.
To fajna zabawa przede wszystkim. Dzieci i młodzież
zwiedzający ekspozycję przede wszystkim się dobrze bawią. Nauka może być zabawą
(wtedy jest efektywna). Obserwuję tę uciechę, ich opiekunowie mówią, że nie
zawsze czytają objaśnienia… Zabawa bardzo dobra, bo zabawki są mądre… Jeżeli tylko okruch z wiedzy tam
zgromadzonej przeniknie do umysłów, będzie to sukces…
Ale są do dyspozycji
studenci - animatorzy, lubią niekończące się pytania, mają ogrom cierpliwości
dla zwiedzających.
Co to jest moment pędu? Drapiemy się po głowie… Coś tam słyszeliśmy
w szkole… Kojarzy nam się przeważnie… z nudą na lekcjach fizyki… Ale jak się
weźmie do ręki koło (z małego roweru np.), pokręci nim mocno, zawiruje i
usiądzie z nim na stołeczku, a ten stołek zacznie się kręcić samoistnie,
koherentnie z naszymi działaniami z kołem, no to wtedy!!! Inna mowa. Podziw i zadziwienie
prawami natury, a są one, w tym przypadku, bardzo zasadnicze… Niby proste, a ktoś musiał to wymyśleć –
twórca pomysłu był wspaniałym pedagogiem.
Jak lata samolot? Że nie spada. Przecież powietrze jest prawie puste. Podobnie spadają na cztery
łapki nasze poczciwe koty. Dużo wiedzą o żyroskopie i grawitacji… Takie inżynieryjne ciekawostki. Ufam,
że wybór zagadnień z fizyki i innych nauk wybranych do przedstawienia za pomocą
eksponatów został bardzo starannie przemyślany. A nauka gna naprzód i wiedza co
roku nam się zwiększa w sposób wykładniczy – a ciągle, jak mówiła mi pewna nauczycielka
fizyki z liceum, nasza filozofia nauki jest filozofią ryby, która uważa, że
wszędzie jest woda…
Lokalnie
jednak… Człowiek to układanka bardzo logiczna (biologicznie). Wszystkie nasze
organy mieszczą się w naszym ciele ściśle do siebie pasując. Mamy - bez
krwawych przeżyć - możliwość poukładania
sobie organów, z mózgiem włącznie, w formie ciała człowieka z plastiku. To przydatna
wiedza, orientowanie się gdzie znajduje się serce, płuca, wątroba itd.
Kolejne nudne, chyba już z poziomu studiów, zagadnienie. Elementy
rachunku prawdopodobieństwa – aż ciarki biorą, kiedy się wypowiada te słowa… MY się tego nie nauczymy, nie
zrozumiemy, co to za zwierzę…
Nieprawda. Wybierz najszybszą trasę zjazdu między dwoma punktami. Elipsoidalne rynny,
w które wpuszcza się kuleczki, i obserwuje, jak zjeżdżają na drugi koniec.
Można zobrazować, jak się okazuje, takie straszne pojęcia, jak rachunek
różniczkowy. Isaac Newton nie straszny (powszechne prawo ciążenia) i Gotfried
Leibniz i jego odwrócone cykloidy. Przesuwające się walce różnią się miejscem
ich obciążenia – o to chodzi w pojęciu momentu bezwładności. Proste?...
Prostsze…
Mechanika i biologia – dziedziny pokrewne… Serce to
wspaniałe urządzenie. Czytam, że łączy najlepsze cechy mięśni dynamizujących, napędzających - pracę narządów
wewnętrznych, i cechy stabilizujące właściwe
dla mięśni oddechowych, które działają niestrudzenie i długo. Dynamika i stabilność…. Czcijmy nasze serce. Jak ono się
kurczy i rozkurcza możemy zaobserwować wkładając ręce w urządzenie, które emuluje
rzeczywistą pracę organu, i wciskając odpowiedni guzik jego aktywności –
podczas snu, pracy dziennej czy wysiłku. Towarzyszy temu bluesowy rytm bicia
serca, tym szybszy im częściej ściskamy pompkę. Podczas wysiłku wydajność jego
rośnie 7 razy.
Wiedza na pograniczu psychiki czy psychotroniki i
biologii. Techniczna niezupełnie… I ciągle się rozwijająca. Co to jest pamięć
krótkotrwała? Co zapamiętujemy? W
przestrzeni błysków sygnałów elektrycznych, krążących w komórkach? Wiedza
prawie tajemna… Pamięć trwała jest rezultatem zmian w połączeniach między
komórkami nerwowymi, a jest ich mózgu 7 mld… Nasz czas reakcji zależy od średnicy włókiem
nerwowych, i wydłuża się, jeśli mamy podjąć decyzję. Jeśli zrobią nam się pętle
w obwodach…
Prawa statystyki. Och, jak to brzmi… Strasznie,
wydawałoby się. A tu fajne urządzenie. Przesypujące się w dół kuleczki, które spadają
z pozycji startowej na dół i układają się tam – w pozycji dzwonu… Statystycznie
można przewidzieć ich gromadne spadanie,
indywidualnie – jak spada pojedyncza kuleczka – już nie… Nauka ta ma wielorakie
zastosowanie.
Bardzo lubiane doświadczenie. Piłka, kiedy zostaje
wypchnięta przez strumień powietrza z dmuchawy, nie spada na ziemię w sposób przypadkowy.
Trzyma się jakby w objęciach strumienia powietrza, które ją oplata. Echo naszego
głosu (w słuchawkach) jest opóźnione czasowo, szczegół, który jest często
doświadczany, tutaj, dzięki eksponatowi, chwilę nas zatrzymuje…
Najpiękniejszy, jak mówią,
eksperyment z fizyki. Przy przechodzeniu przez pryzmat światło białe się
rozszczepia i tworzy swe barwne pochodne. Zadziwienie nad urokiem naszego lokalnego świata, inne są być może
równie fascynujące, może już niedługo prawa te poznamy, na pewno będą tak dziwne, jak na przykład fizyka kwantowa. Do niedawna
komórka, telefon komórkowy czy tablet byłyby dla naszych przodków diabelskim
żartem…
Zabawa stricte dziecięca… Taką jest NAUKA. Układanie puzzli
kształci umysł dziecięcy (jesteśmy dziećmi Nauki), ćwiczy umysł – jak kostka
Rubika, uczenie myślenia przestrzennego, którego nie sposób dzisiaj przecenić. W
środku sali, na poczesnym miejscu, cała rodzina różnych puzzli. Ćwiczenia z
logiki – starożytne, nic nie straciły ze swej cennej dydaktyki. Która z bogiń
jest Prawdą a która Kłamstwem? Starożytna filozofia aktualna jak struktury
naszego biologicznego mózgu, musimy pamiętać, że składamy się z białek – w jednej
z warstw transportowych…
Jednak… Od pedagogów
zależy, jak będziemy wspominać szkolne lata, ile wyniesiemy wiedzy – i chęci
niestannego uczenia się przez całe życie. Może też od tego – czy Zapytamy…
Poszukamy nauczycieli… Idź i pytaj, przeczytałam w
jednej z książek. Idź aż znajdziesz tego, który da odpowiedź… Chodzę i pytam.
Iwona Wróblak
październik 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz