O Puszku i innych Puszkach
Miłości
do wzięcia.
- Nie lubię tam
jeździć
– mój sąsiad z bloku pan Waldek – Nikt nie jest tam twardy… Tyle psiego nieszczęścia tam pani zobaczy…
Psiej samotności.
Mówię
- jadę tam, żeby o jedno nieszczęście było mniej.
Puszek.
Umarł. Miał ponad 20 lat. To 16 lat mojego życia. Grzeczny, mądry piesek. Żył
ile mógł. Dzisiaj w nocy umarł.
Płakałam.
Chociaż wiedziałam, że TO się wkrótce stanie. Umarł.
Pochowan był. W ziemi. W piaszczystej.
Międzyrzeckie Schronisko dla bezdomnych
zwierząt jest kilka kilometrów za miastem. Leśna dróżka tuż za rondem w stronę
Zielonej Góry, po
lewej stronie. Zza parkanu widać rozległy teren, boksy, szczekające nam na
powitanie psy. Schronisko jeszcze nieczynne, będzie od 12.00. Chcę wyciągnąć do
nich rękę. Pogłaskać. Utulić swoje łzy. Muszę jeszcze poczekać.
Misia moich sąsiadów z bloku też jest z
tego Schroniska. Zawsze patrzy na mnie ufnie, kiedy wychodzi, to stateczna
niewiasta, przez wszystkich lubiana, idzie na spacer tuż przy nodze swoich nowych
właścicieli. Psinka jest wyraźnie szczęśliwa. Trochę tłusta, jakby jedząc na
zapas bała się, że straci domek…
Dinka schroniskowa. Uśmiechnięta psinka…
Chciałabym ją wziąć od razu… A może inny piesek. Jest taki starszy,
siedmioletni, nieśmiały… Może on? Tyle psiego nieszczęścia. Mimo pełnego
brzuszka. Dać DOM…
Myślę jednak o moim kocie, Skitku. Jak
on przyjmie dorosłego psa? Jest nieco despotyczny. Roczny śnieżny białasek o pięknym futerku, on też ma
prawa… Cóż, najlepiej byłoby przywieźć ze sobą kotka, by się poznali. To jest
praktykowane…
Ważne jest, myślę, by dać DOM. Tyle
psich (i kocich) serc czeka… Na dom. Ogłoszenie na Facebooku. Oddam pieski.
Skitek na pewno takie maleństwo szybko zaakceptuje. Rzeczywiście. Już po niedługim
czasie uczy się delikatności. Piesek jest malutki. Dzieci dały mu na imię
Biszkopt… Takie ciasteczko. Jak mój Skitek – od białego cukierka…
Biszkopcik jest słodki. Ma dopiero sześć
tygodni, najlepiej się czuje na kolanach, przytulony, albo w łóżku... U Ani Szołomickiej
w Międzyrzeczu był, razem ze swoim rodzeństwem, nieustannie głaskany, tulony,
wożony przez jej dzieci na wózeczku. Nasiąkł miłością…
Ania ma jeszcze trzy pieski – do oddania.
Polecam, są z dobrego domu. To kochane
pieski. Telefon 570 015 975. Albo, myślę, kontakt przez FB.
Polecam
też te ze Schroniska. Psie, i kocie, miłości
do wzięcia.
Iwona
Wróblak
sierpień 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz