poniedziałek, 21 stycznia 2019


NIESPOKOJNE POGRANICZE - Sesja Historyczna w pszczewskim GOK


            Ewa Walkowska, nowa dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Pszczewie, jest godną następczynią swojej poprzedniczki, zasłużonej dla pszczewskiej kultury Wandy Żaguń. W tym roku to Walkowska zmierzyła się ze skomplikowanym logistycznie corocznym wydarzeniem, jakim jest słynny od lat Jarmark Magdaleński w Pszczewie. Setki osób z tego powodu odwiedziło w lipcu maleńki klimatyczny Pszczew, organizacja tego dużego przedsięwzięcia była bardzo dobra.
            Kolejne duże, i ambitne, wydarzenie kulturalne to sesja historyczna w pszczewskim Gminnym Ośrodku Kultury. Ewa postawiła na fachowców w swoim otoczeniu, zaprosiła do współpracy dr Karolinę Korendę-Gojdź, którą spotkałam na sesji organizowanej corocznie przez Stowarzyszenie Regionalistów - prezes prof. UZ Marceli Tureczek. Pani Korend-Gojdź, prezes Stowarzyszenia „Z pogranicza”, prowadziła spotkanie w Pszczewie, a także wygłosiła swój referat.

Po powitaniu gości, podziękowaniu osobom, które pomogły w organizacji, dyr. GOK Ewa Walkowska, w związku z żałobą narodową po zamordowaniu w Gdańsku w czasie Finału 27 WOŚP prezydenta miasta Pawła Adamowicza, poprosiła o minutę ciszy dla uczczenia pamięci zabitego samorządowca…

NIESPOKOJNE POGRANICZE. Miejsca bitew i ich upamiętnienia na terenie powiatu międzyrzeckiego i międzychodzkiego.
Tematem sesji były wydarzenia związane z działaniami wojennymi w ostatnich stuleciach, które miały miejsce na pograniczu – narodów, państwa, kultur, wyznań; to dzisiejsze ziemie zachodniej Polski. Jak powiedział w czasie prelekcji jeden z naukowców, historia jest bardziej ciekawa przez pryzmat naszych lokalnych wydarzeń. Echa nawet bardzo dawnych zdarzeń żyją w pamięci lokalnej, w podaniach i przekazach zazwyczaj jest ziarno prawdy… Tak było n.p. z domniemanym grobem żołnierzy cesarza Napoleona…
Mateusz Górski - „Mogiła napoleończyków w Pszczewie”. Odkąd pamięć pszczewian sięga, mówiono, że w okolicach dzisiejszego sklepu „Dino” leżą polegli żołnierza cesarza Napoleona Bonaparte… Archeolodzy postanowili to sprawdzić… Rzeczywiście, w badaniach zlokalizowano 9 pochówków mężczyzn, przeważnie w wieku około 20-30 lat (od 20-50 lat), w tym dwie osoby pochowano w trumnach… Trzem żołnierzom obcięto stopy, co mogło być związane z ich ewentualną dezercją, bo w ten sposób Kozacy karali uciekinierów z pola walki. Powód mógł być także bardziej prozaiczny – na nogach zabitych były żołnierskie dobrej jakości buty, które padły łupem ubogiej ludności… W pobliskim Sierakowie w 1813 roku miała miejsce niewielka bitwa Rosjan z oddziałem wojsk napoleońskich. Czy uczestnikami walk byli na pewno Francuzi? W rejonie operował oddział polskich koalicjantów z Litwy… Znaleziono też krzyżyk prawosławny, który mógł należeć do jednego do nich (Litwini byli różnych wyznań) lub - do jednego z Kozaków… Poza tym znaleziono tylko guziki bieliźniane, czyli osoby zostały przez zakopaniem rozebrane z odzieży wierzchniej. Miejsce pochówku też jest ciekawe… Na rozstajach zazwyczaj chowano osoby nie należące do kościoła rzymskokatolickiego, chociaż od tej reguły są udokumentowane wyjątki. Dzisiaj stoi tam pamiątkowa Kapliczka, odsłonięta uroczyście podczas jednego z Jarmarków Magdaleńskich w 2012 roku. Konsul z Ambasady Francuskiej wysłał na to wydarzenie swojego przedstawiciela.
Artur Przemysław Paczesny, Robert Jędrzejczak – „Kamień na kamieniu… Z dziejów wybranych pomników i innych upamiętnień w powiecie międzychodzkim”.
Zawiązana 29.02.1768 roku Konfederacja Barska była pierwszym powstaniem przeciwko Rosji, już kilka lat potem II Rzeczpospolita miała na 123 lata zniknąć z map Europy… Czas był niespokojny, w szarżach po kraju obce i swoje wojska rabowały i zabijały… W pamięci Sierakowa konfederaci zapisali się jako ci, co siłą domagali się furażu i paszy dla koni, pieniędzy, a nie otrzymawszy tego zniszczyli domy i zabili wielu ludzi. W Popowie miała miejsce potyczka konfederatów z wojskami rosyjskimi, zakończyła się klęską 17 Pułku Ułanów, kompanii piechoty litewskiej. Miejsce bitwy (Popowo/Chalin/Prusin) upamiętniono Kamieniem…
Dziwne są losy postumentów. Zwykle ich cokoły wykorzystywane są wielokrotnie… W Międzychodzie na starych pocztówkach widnieje Pomnik Germanii (1881), germańskiej  bogini wojny, resztki dawnych płyt nagrobnych z wygrawerowanymi nazwiskami poległych niemieckich bohaterów w wojnie prusko-francuskiej 1870 r. są jeszcze widoczne dzisiaj… Na tym samym cokole został postawiony w 1933 roku Pomnik Józefa Piłsudskiego. W 1939 roku harcerze skuli i przechowali przez wojnę kamienne orły z tego pomnika, po wojnie z miejsca kultu narodowego poprzednich pokoleń pozostał zarośnięty skalniak... W 1962 roku przy samym cokole przeprowadzono prace ekshumacyjne niemieckich żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Nowa odsłona życia pomnika to rok 1997, obłożono postument nowymi płytami, wypisano na nich nazwiska żołnierzy armii podziemnej, oraz funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, którzy zginęli w walce z nimi…  
Drugi z międzychodzkich pomników powstał w 1920 roku - Pomnik Wolnej Zjednoczonej Niepodległej Polski. W 1988 roku upamiętnił z kolei powstańców wielkopolskich.
Katarzyna Sztuba-Frąckowiak – „Tablica z Obrzyc upamiętniająca ofiary I wojny światowej – pracowników zakładów psychiatrycznych z Wielkopolski”. Wchodząc do budynku administracyjnego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu-Obrzycach natykamy się w holu na wielką, bogato zdobioną, tablicę z piaskowca kwarcowego z napisami gotycką czcionką, z tekstem dość nieczytelnym dla laika… Są na niej nazwiska ofiar I wojny światowej – pracowników szpitali psychiatrycznych, pracowników specjalnych ośrodków wychowawczych - zajmujących się proniemiecką reedukacją młodych Polaków… – ośrodki z Owińska (powstał w 1838 r.), z Kościana (1893 r.), z Dziekanki koło Gniezna (1891 r.) i Obrzyce – Międzyrzecz (1901 r.), tak zwany miasto-ogród… Nasza obrzycka tablica jest wyjątkowa, w żadnym innym budynku leczniczym nie ma podobnej, z tego być może powodu, że Obrzyce były siedzibą Biura Guberni Prowincji, mieściły się tam też zakłady ubezpieczeń; instytucje ewakuowane z terenów zajętych przez powstańców wielkopolskich.
  Maksymilian Frąckowiak – „Działania wojenne w okolicach Pszczewa w 1945 r. w świetle prac archeologiczno-ekshumacyjnych”. Przekazy i relacje o grobach niemieckich żołnierzy, których ekshumacją zajmuje się Fundacja „Pamięć”, współpracująca z Niemiecką Fundacją Związkiem Opieki nad Grobami, Heimatkreis Meseritz, przy współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej, Pracownią Badań Historycznych i Archeologicznych, ciągle napływają i notes pana Frąckowiaka pełen jest nowych informacji i adresów… Na stronach internetowych dostępna jest lista formacji niemieckich, na podstawie której możliwa jest szybka identyfikacja nieśmiertelnika – czyli blaszki z numerem jednostki, należącej do ekshumowanej osoby. Prochy niemieckich żołnierzy, po identyfikacji, powiadomieniu krewnych, złożone zostają na jednym z niemieckich cmentarzy wojennych (Stary Czarnów). Historia, ta wielka, dotyka nas bezpośrednio, znacząc miejsca nam bliskie mogiłami żołnierzy i osób cywilnych. Epizody wojenne…
Po bitwie w Borowym Młynie zostały masowe groby, rowy wzdłuż drogi w kierunku Policka usiane były trupami uciekających Niemców, do których strzelali sowieccy żołnierze. Masowy grób odkryto w Sierczynku. Lokalne podania przekazywane sobie od pokoleń weryfikują archeolodzy. Szczątkom ludzkim można nadać imię i nazwisko, zlokalizować jednostkę wojskową, miejsce jej stacjonowania. Drobiazgi osobiste, jak klucze, grzebienie, czasem dokumenty, pozwalają zajrzeć za kurtynę czasu, dopisać historii epizodycznej dalszy ciąg…  
Andrzej Chmielewski - „Omówienie publikacji z serii „Germania”. Wydawnictwo Literat Andrzej Chmielewski. Autor wydał szereg książek o tematyce regionalnej zawierających oryginalne relacje osób dotyczące zdarzeń z okresu wojny i lat powojennych: „Widziałem Gomorę w Rokitnie”, „1945 Policko”, ze zdjęciami ze źródeł radzieckich – w języku polskim i niemieckim. Skomplikowanie losów ludzkich i bezsens wojny, widziane oczami jej mimowolnych uczestników. „1945 Bledzew”, „1945 Przełamanie MRU”, „1945 Trzebiszewo”. Spojrzenie na tamte wydarzenia także ze strony niemieckiej – aby historia była możliwie całościowa… „Między Lagow a Łagowem”. Autor prezentował także Album z serii „Miasta na dawnych pocztówkach”.
Karolina Korenda-Gojdź – „Józef Walenty Furmanek - powstaniec wielkopolski i śląski, żołnierz wyklęty”. Ciekawa postać pszczewianina urodzonego w 1899 r., nauczyciela, zmobilizowanego już w 1914 r., potem powstańca wielkopolskiego z 1921 r., żołnierza kampanii wrześniowej z 1939 r., Polaka pochodzącego z rodziny mającej przodków walczących w Powstaniu Listopadowym i Styczniowym.
Rys historii najnowszej. Dzieje Wielkopolski, jej aspiracje przynależności do odrodzonej II Rzeczpospolitej i rzeczywistość postanowień Traktatu Wersalskiego… Bierność – według opinii wielkopolan (i Furmanka) – w tej materii Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego, i zryw narodowy zakończony udanym polskim powstaniem… Szare rysy II RP – Bereza Kartuska, obóz dla przeciwników politycznych obozu rządowego, o który otarł się Furmanek, nie osadzony tam, ponieważ wybuchła II wojna. Wrześniowa bitwa pod Kutnem, w której wziął udział jako żołnierz…  
Józef Walenty Furmanek był zawsze niepokorny, źle też oceniał zamach majowy w 1926 roku, stworzył wtedy nawet własny oddział, który miał bronić rozsypującą się Polskę przez przewidywaną przez niego interwencją niemiecką. Nie został zaprzysiężony jako członek Armii Krajowej, ale po wojnie ukrywał się przed Urzędem Bezpieczeństwa. Działał w ZBOWiD, w Stowarzyszeniu PAX.
Ostatni referat – Komunikat. Jerzy Nowicki – „W sprawie Wlastimilówki, domu Ady i Wlastimila Hofmanów w Szklarskiej Porębie”.  Dom drewniany poniemiecki z lat 20 ubiegłego wieku – dzisiaj Muzeum, pełen jest dzieł artysty, książek. Vlastimilówka, dom Ady i Wlastimila Hofmanów. Miejsce twórczości malarza, którego obrazy ceniono w galeriach i na wystawach europejskich. Hofman ukończył Akademię Sztuk Pięknych, studiował w Paryżu. Przyjaźnił się z Jackiem Malczewskim. Malował w stylistyce młodopolskiej obrazy o tematyce religijnej, antycznej, baśniowej i fantastycznej oraz portrety. Alegoryczne sceny z frasobliwym Chrystusem za konfesjonałem, jako bezpośrednim spowiednikiem, i powiernikiem, prostych ludzi. Jego żona też była postacią nietuzinkową, przeżyli razem kilka dziesięcioleci, są pochowani na cmentarzu w Szklarskiej Porębie.
W czasie konfliktu o Śląsk Cieszyński Hofmanowie przyjęli do swego domu w Krakowie uchodźców z Czech. W czasie II wojny światowej, szlakiem polskich emigrantów, pojechali z Wołynia do Stambułu, Palestyny. Po wojnie wrócili do Polski, razem z żoną wyremontowali w Szklarskiej Porębie Wlastimilówkę, kontynuując tradycję wcześniejszej kolonii artystycznej w tym mieście.

Iwona Wróblak
styczeń 2019












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz