Oserduszkowani – dla Owsiaka i idei Jego Fundacji
Maleńkie dzieciątko wtulone bezpiecznie w czerwone serduszkowe logo WOŚP jak
w becik czy poduszkę…
Lekarze
mówią - praktycznie nie ma takich operacji, przy których nie wykorzystuje się sprzętu od Jurka Owsiaka. Znajomym widokiem w
każdym polskim szpitalu na oddziale pediatrycznym jest oklejona
charakterystycznymi serduszkami aparatura medyczna, sprzęt diagnostyczny,
elementy wyposażenia oddziałów; Pompy infuzyjne czy insulinowe, pulsoksymetry,
kardiomonitory, mobilne ultrasonografy, aparaty RTG, respiratory i inkubatory
najnowszej generacji w większości placówek – to standardy, który wyznaczyła
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Najwyższa jakość sprzętu to poprawa
statystyk wyleczalności o (drobne…) punkty procentowe, w których mieści się - życie
dziecka...
Finał tegoroczny. To już 27 lat grania WOŚP. Koszty własne w ilości 10%
Fundacja pokrywa z odsetek i lokat od sponsorów, cała zebrana SUMA idzie na
zakup sprzętu. Uratowane kiedyś przez sprzęt Owsiakowy niemowlaki teraz, często
pełnoletnie, same zbierają grosiki do puszek … Jest ich wielu. Wcześniaki, które
przeżyły, bo szpital dostał uprzednio odpowiednie wyposażenie. W nas w
Międzyrzeczu też.
Serduszkowi
wolontariusze z puszkami widoczni także przed wejściem do Międzyrzeckiego
Ośrodka Kultury. Łącznie ich na terenie miasta było 64. Uczniów międzyrzeckich
szkół z opiekunami, harcerzy i osoby dorosłe. Sztab w Międzyrzeczu miał numer
655. Na scenie, w trakcie Finałowego koncertu podziękowaliśmy Im. W tym roku
suma zebrana przez międzyrzeczan jest wyjątkowo duża, to 62.700 zł. W holu MOK
cenne regionalne książki, piękne wydawnictwa historyczne wystawione są na
sprzedaż, która zasili konto WOŚP, ceny bardzo niewygórowane, to gratka dla
bibliofilów. Forum Międzyrzeckich Inicjatyw z Jolantą Wojtyś badało poziom cukru
we krwi i ciśnienie tętnicze.
Sala MOK była pełna, i wszyscy mieli
naklejone na ubrania serduszka… Nie wypada inaczej… To wielki dzień dla Polski.
I nie tylko tu, w Polsce. Jurek Owsiak, i jego Fundacja, jest znany na całym
świecie. W tym roku suma zebrana przez cały okres działalności WOŚP i
przeznaczona na zakup sprzętu medycznego osiągnęła miliard złotych…
Na scenie przygotowane gadżety, dużo
różnych voucherów – z salonów kosmetycznych, Dworca-Tworca (kompleksowa
organizacja imprezy urodzinowej), na zabiegi weterynaryjne z Vikravetu, karnety
na naukę tańca u Sylwii Koniecznej, darów od lokalnych firm – lody tradycyjne z
kawiarni „Czysta Cafe” , produktów żywnościowych i tematycznej publikacji
sklepu firmy „Toda”, zestawu produktów oraz kolacji z Folwarku „Pszczew” Żanety
i Łukasza Robaków, wypoczynek w gospodarstwie agroturystycznym A. R.
Ignatowiczów w Zamostowie, drewna opalowego razem z dostawą, piłki z autografem
Z. Bońka z PZPN daru od burmistrza R. Lorenza, innych rzeczy, pamiątkowe gadżety
przysłane przez Sztab WOŚP – koszulek itp. Grawerowane serduszka złotnika Pawła
Ziobrowskiego są długo i wysoko licytowane, m.in. przez motocyklistów Klubu
West Side Bats – zawsze, jak zauważyłam, obecnych na różnych społecznych
imprezach. Licytują ostro też nasi ratownicy ze Rejonowego Sztabu Społecznej
Krajowej Sieci Ratownictwa w Międzyrzeczu…
Program artystyczny uświetniający 27
Finał WOŚP jest podzielony na dwie części – tańczącą i śpiewającą, trwać będzie
od południa do późnych godzin wieczornych. Wróciwszy ze zwycięskich wojaży
wystąpili na scenie MOK z okazji Finału WOŚP nasi medaliści (złoto, srebro i
brąz) z Zespołu Tańca „Trans” Anny Bubnowskiej, tym razem laury przywieźli z
Moskwy. Grupy starsze i młodsze, malutkie kilkuletnie dzieci, i balet najstarszych
dziewcząt w przepięknym układzie „Niepodległa”. Tańczyli z serduszkami na kostiumach.
Zobaczyliśmy dużo nowych układów, pani Bubnowska i jej instruktorki nie ustają
w pracy, układy nieustająco oryginalne – jak styl sztuki choreografii
Bubnowskiej, ciekawe w odbiorze i dostosowane do wieku i możliwości amatorskich
tancerzy. Szczególnym artyzmem nacechowane są układy przeznaczone dla najstarszych
tancerzy – to profesjonalny – jak mówią ci, co nagradzają w świecie nasz
międzyrzecki „Trans” – poziom wykonania. Rasowy Teatr tańca, który bywa epicki, malarsko-impresjonistyczny, poetycki,
emocjonalny, i inny – śmiało czerpiący inspiracje formy z innych dziedzin
sztuk. Piękne, adekwatne do tematu układów, kostiumy, i co ważne, może najbardziej
- spontaniczność, radość dzieci z ruchu, z uczestnictwa w sztuce tańca, jest to
widoczne. Należeć do „Transu” to wielka przygoda, pomysły głównej instruktorki
fascynują, a my podziwiamy jej mistrzostwo, szczególną intuicję w przekładzie zamierzonej
idei na poszczególne elementy ruchu scenicznego, i swoisty rytm każdego
spektaklu tanecznego, jego wewnętrzną spójność, i dynamikę.
Tanecznie wystąpili młodzi adepci tańca
towarzyskiego z Klubu „Fan Dance”, prezentujący tańce klasyczne i inne – instruktor
Piotr Soja. Artystyczne Formy Ruchu, duża grupa dzieci działająca przy MOK Bożeny
Biegańskiej – gimnastyczne układy z piłeczkami i kolorowymi taśmami. Indywidualni
artyści tancerze: Grzegorz Nowakowski z autorskim, zawsze innym, układem breake dance, zdolny polski wielbiciel
kunsztu tanecznego Michaela Jacksona i Kacper Knych.
W drugiej, muzycznej części wieczoru
wystąpił Zespół Muzyki Dawnej „Antiquo More” Katarzyny Chmielewskiej, nasz
kolejny eksportowy produkt artystyczny, wielokrotnie w kraju i za granicą
nagradzany, mający wielkie zasługi edukacyjne dla naszego społeczeństwa, dzięki
młodym muzykom i tancerzom możemy dotknąć smaku i blasku muzyki dawnych wieków,
szczególnie epoki renesansu i baroku. Zespół dorobił się już grupy studentów na
akademiach muzycznych. Oprócz muzyki granej na replikach oryginalnych
instrumentach z epoki – kilku rodzajach fletów, gitarze klasycznej, bębnie,
zobaczyliśmy też barwny spektakl żonglerki flagami.
Muzyczną ucztą było słuchanie klasyki w fortepianowym
wykonaniu przez Partycję Oleksiak i Igora Oleksiaka, uczniów naszej Państwowej
Szkoły Muzycznej I stopnia w Międzyrzeczu, indywidualnie i w duecie. Piękny
pokaz śpiewania autorskiego z towarzyszeniem sobie na maleńkiej ukulele zobaczyliśmy w wykonaniu Zofii
Derwich ps. „Cynka”. Koncert trwał bardzo długo, koncertowała Marta Plewa i Zespół
„The Corners”.
Orkiestra Owsiaka to
muzyka wspólna, zespołowa (polska, w naszym kraju wymyślona…) co
łzy wyciska, nadzieją tryska, z Dyrygentem, co serce otwiera na zwykłe dobro,
co w nas nie umiera… Wrzucamy grosiki, które potem tak mądrze są
wydawane na unikalny sprzęt medyczny, kupowany – za doradztwem specjalistów,
przez Fundację i wysyłany do szpitali w całej Polsce. Grają z nami na całym
świecie. Szczególnie miłym dowartościowującym uczuciem jest pomóc, dostąpić do zacnego grona Tych Którzy Pomagają… Jak
powiedział Jurek Owsiak – pomaganie jest dziecinnie proste.
Mamy nadzieję, że Jurek Owsiak, mimo ostatnich
wydarzeń, żałoby po zamordowanym prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu i
emocjonalnej decyzji rezygnacji z funkcji prezesa Fundacji WOŚP – jednak nie
zrezygnuje, przemyśli, przecież obiecywał GRAĆ (dotrzyma Tej obietnicy…), nie
zrezygnuje - na prośbę naszą wspólną, wszystkich uczestników 27
Finałów wspanialej charytatywnej inicjatywy, tak potrzebnej – Polsce, Polakom,
polskiej służbie medycznej, pacjentom szpitali, prośbę – Jurek ZOSTAŃ!! Zostań
z nami, nie opuszczaj nas…
Iwona
Wróblak
styczeń 2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz