czwartek, 9 maja 2019


Wybudźmy się z zimowego snu

            Klubokawiarnia „Poziomka” (w miejscu dawnego Klubu Muzycznego „Kwinto”) na ul. St. Staszica gościła dr Anitę Kucharską – Dziedzic z Zielonej Góry, z wykształcenia polonistkę, działaczkę w organizacjach pozarządowych, osobę dotąd nie angażującą się w działalność polityczną, ale teraz – czołową kandydatkę do Europarlamentu na liście „Wiosny” Roberta Biedronia, oraz towarzyszącą jej Monikę Drubkowska, zajmującą się osobami niepełnosprawnymi. Spotkanie zorganizowała Irena Buzarewicz. Dr Anita Kucharska – Dziedzic pracuje jako wolontariuszka w organizacjach samopomocowych, od 20. lat zajmuje się poradnictwem prawnym i psychologicznym osobom, które doświadczyły różnych form przemocy, w tym młodzieży spotykającej się z cyberprzemocą.
            Bardzo ciekawe spotkanie. Przy okazji (międzyrzeckie) pytanie, czy Wiosenne przebudzenie - to ruch kobiet… W Międzyrzeczu przyszły na nie przede wszystkim kobiety… Bo takie jesteśmy. Praktyczne…
O czym było spotkanie? Problemy gminne, miejskie, środowiskowe, których będzie coraz więcej, sprawy czekające z utęsknieniem na rozwiązanie. Każdy Region musi mieć dobrych gospodarzy. Europejska, także w kontekście najbliższych wyborów, tematyka; ekonomika i środowisko, zagadnienia ściśle ze sobą splecione, nasza przyszłość… Polityka unijna się przekłada na życie codzienne, 70 % obowiązującego u nas prawa to przepisy implementowane z UE. Obecnie bulwersują społeczeństwo czekające nas olbrzymie podwyżki cen za wywóz śmieci. Będą następne, w związku z niedotrzymywaniem przez państwo polskie zawartych z Unią Europejską umów dotyczących rzeczywistego recyklingu, za co zostaniemy w 2021 r. obłożeni ogromnymi karami pieniężnymi. Doświadczamy na co dzień zanieczyszczonego dymem z pieców węglowych powietrza, wzrostu zachorowań na choroby cywilizacyjne, coraz częstszych przypadków alergii. Przyjęty lokalnie system unijnych dopłat do wymiany pieców jest wysoce niezadawalający w naszych warunkach ekonomicznych, niewielu indywidualnych odbiorców, a oni generują smog w mieście, stać na kosztowne wysokie technologie, dochodzi do tego kiepska lokalna innowacyjność – instalacje są drogie, mało jest polskich producentów tych urządzeń… Jest problem sprawniejszego lokalnego zarządzania dystrybucją środków na ten cel...
Płoną wysypiska śmieci – nieprzypadkowo, taniej jest je podpalić niż utylizować... Polska nie wypełnia tzw. norm smrodowych. Nasz kraj i Bułgaria to państwa, gdzie najwięcej miast jest zanieczyszczonych. Duże środki z UE, które wzięliśmy na ten cel, nie zostały wykorzystane zgodnie z celem. Nie było woli politycznej ku temu. Zaniedbano kwestię zapewnienia dostępu do czystej wody. Szczególnie w nas w Lubuskiem uwidacznia się problem powtarzającej się corocznie dotkliwej suszy, przy braku struktur tzw. małej retencji. Klimat się zmienia, naukowcy mówią o tym od lat – przeważnie nie są słuchani przez ośrodki decyzyjne. Warto by zapytać ich na przykład, jak zatrzymać wodę w glebie. Trzeba by natychmiast zaprzestać wycinki alei drzew przydrożnych, co wydatnie przyspiesza erozję gleby. Stopniowo zastąpić węgiel (wbrew silnemu lobby węglowemu, i polskiej tzw. tradycji) innymi, odnawialnymi źródłami energii, tym bardziej, że ekonomicznie wydobycie tego surowca jest coraz mniej uzasadnione, dopłacamy miliardy zł do kopalń, a potem do transportu z południa Polski (stąd import w północnej części kraju gorszego, ale tańszego węgla z rosyjskiego Donbasu).
Brak całościowego długoterminowego patrzenia na logicznie powiązane ze sobą sprawy środowiska i ekonomiki, brak odwagi w podejmowaniu strategicznych dla gospodarki decyzji. Państwo jest też słabe w kontrolowaniu jakości pracy swoich służb, być może to się, szczególnie teraz, nie opłaca... Jako organizacja państwowa nie wypracowaliśmy (co wynika być może ze specyficznej historii polskiego tradycyjnego odruchu sprzeciwu wobec narzuconej społeczeństwu obcej władzy…) ważnego dla rozwoju gospodarczego zwyczaju zaufania obywatela do władzy, i nieuchronnego karania za nieprzestrzeganie prawa. Kolejne po 1989 r. rządy dotąd nie podpisały Karty praw podstawowych, w tym praw kobiet, prawa do związków partnerskich, co ma dalekosiężne konsekwencje dotyczące równości naszych obywateli w UE. Czas skończyć z dominacją światopoglądu nad prawami człowieka w Polsce…
Nie jest utopią ekonomiczną wprowadzenie tzw. minimalnej emerytury obywatelskiej. Działalność aparatu biurokratycznego ZUS i KRUS generuje ogromne koszty. Mamy jeden z najwyższych w Europie wskaźników osób na (przeważnie niskich) rentach, niewielki jest też procent osób niepełnosprawnych, które mają pracę (bardzo ważną też z rehabilitacyjnego punktu widzenia)… wiele spraw w Polsce, ekonomicznych, społecznych, jest postawionych na głowie, dużo anachronicznych, niespójnych przepisów prawa, chociażby 196 art. KK o obrazie uczuć religijnych, bardzo dowolnie interpretowalny, przepisu dotąd legislacyjnie politycznie nie do ruszenia przez kolejne rządzące opcje, także lewicowe, niechęć, sprzeciw społeczny budzi władza polityczna Kościoła Katolickiego, jego ingerencja w politykę, indoktrynacja religijna, nauczanie religii w szkole świeckiej  – rzecz niespotykana w nieteokratycznych państwach europejskich.
 Zagadnienia te dotychczasowe rządy dotąd odsuwały od siebie na czas – u nas permanentnych – wyborów, do władz samorządowych, parlamentarnych, europejskich... Albo też – jak uważają samorządy – zostawiały im ten problem… A w samorządach tak też przecież (często) bywa, że toczy się gra mikropolityczna, spłaca się wyborcze długi… Nigdy w Polsce nie ma odpowiedniego czasu, by zacząć próbować rozwiązywać rzeczywiste problemy obywateli… Ideologia i tzw. polski światopogląd (wartości…) stały się zasłoną dymną dla kurczliwego trzymania się władzy przez te same grupy osób o podobnych konserwatywnych poglądach.
Ze sprawami środowiskowymi jest podobnie, jak było z ostatnią (d)reformą, jak mówią nauczyciele, szkolnictwa, czyli rozwiązaniem gimnazjów, o których dr Anita Kucharska – Dziedzic mówi, że placówki te zmniejszyły dystans między dostępnością do edukacji między dziećmi ze wsi i mniejszych ośrodków miejskich a tymi z dużych miast, z bogatszych rodzin, gimbusy przewietrzyły zamknięte uboższe środowiska, poziom oświaty na etapie dzieci 11-12 letnich znacznie się podwyższył, gimnazja zostały bardziej dofinansowane – ze środków unijnych… pieniędzy, które teraz może trzeba będzie zwrócić. Niestety – wietrzenie polskiego szkolnictwa nie objęło szkół podstawowych i ponadpodstawowych, studiów i programów kształcenia nauczycieli, wreszcie sławetnej świętej podstawy programowej, nienaruszalnej, często w swym duchu XIX wiecznej, „Ferdydurke” W. Gombrowicza wiecznie żywa…
Zarzut jeden z ważniejszych – w szkole, na każdym stopniu, nie uczy się, jak sprawować kontrolę nad władzą, nie ma lekcji o prawie polskim (i unijnym), nie uczymy się, jak być społeczeństwem obywatelskim – tego NIE MA na maturze…  Żyjemy na poziomie płytkiej teraźniejszości, nie inwestujemy w nowoczesne szkolnictwo, w oświatę (w naukę), nie robimy tego ani intelektualnie, ani finansowo.
Problemów codziennych, lokalnych i ogólnopolskich jest bez liku. Wielu z nas nie stać na leki… Ceny leków zależą od zdolności negocjacyjnych rządu z producentami – konsorcjami. Unia wspiera małe, takie jak nasze, państwa, w ich walce z gigantami ekonomicznymi. Dyrektywy w Parlamencie Europejskim podejmuje się na drodze negocjacji i konsensusu, jest możliwość zablokowania danej ustawy, jeśli wypowie się za tym 30% ludności UE, dlatego warto iść na wybory.
WIOSNA na plan całościowej regeneracji naszego państwa. Jest ku temu potencjał intelektualny w Polsce. To nowa umowa dla Polski, gdzie człowiek jest najważniejszy i każdy ma prawo do szczęścia, wolności i bezpieczeństwa. Demokracja to wspólnota nas wszystkich. W programie WIOSNY podano też sposoby sfinansowania postulatów; program oszczędności, uporządkowania spraw publicznych, likwidacji zbędnych instytucji, i planów inwestycyjnych w struktury nowoczesnego państwa, cyfryzacji procedur itd. Pensja minimalna wynosić będzie 2700 zł. Edukacja antyprzemocowa i bezpłatne obiady w każdej szkole. Nakłady na innowacyjną naukę – 2% PKB. Podwojenie liczby lekcji języka angielskiego. 250 tys. miejsc dla dzieci w żłobkach. Minimalna emerytura 1600 zł. Komunikacja autobusowa w każdej gminie. Wsparcie asystentów codziennych czynności dla osób z niepełnosprawnością – podwyżka świadczeń o 500 zł. Równość małżeńska dla wszystkich. Jednolity system emerytalny. Ogólnopolski budżet partycypacyjny. Projekty ustaw poddawane konsultacjom publicznym. Likwidacja uciążliwych procedur i barier pomiędzy obywatelami a państwem. Stworzenie mechanizmów efektywnych działań i kontroli wydatków publicznych. Stabilny system prawny. Alimenty ściągane jak podatki. Rozdział państwa od Kościoła. Wycofanie religii ze szkół, a zaoszczędzone pieniądze przekazane zostaną na edukację i ochronę zdrowia. Opodatkowanie duchownych tak, jak innych obywateli państwa. Renegocjacja konkordatu. Bezpłatna kultura i media bez cenzury. Komisja Sprawiedliwości i pojednania przeprowadzi audyt stanu praworządności w Polsce. Przywrócenie ładu konstytucyjnego. Odpowiedzialni za naruszenie Konstytucji staną przed Trybunałem Stanu.  

Iwona Wróblak
maj 2019 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz