Iłłakowiczówny Ścieżka obok Drogi.
Książkę „Ścieżka obok drogi”, autorstwa
Kazimiery Iłłakowiczówny, wydaną w 1939 r. we Lwowie przez Księgarnię A.
Krawczyńskiego, Ewa Dałkowska (aktorka teatralna, radiowa i filmowa; ukończyła
PWST w Warszawie oraz polonistykę na UW) znalazła na strychu w domu swojego
ojca. To wspomnienia Kazimierzy Iłłakowiczówny (1888 lub 1892 - 1983) – o jej
małej, według niej, ścieżce – w
porównaniu z wielką Drogą do
Niepodległości – Marszałka. Iłłakowiczówna, pseud. artystyczne „Iłła”, pisarka,
poetka, tłumaczka (poezji, prozy, dramatu), była sanitariuszką na froncie
wschodnim pierwszej wojny światowej, pracowała jako urzędniczka w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych, od 1926 do 1934 r, prawie do śmierci Marszałka - jego osobisty
sekretarz.
„Ścieżka obok drogi”, osobiste wspomnienie
poetki o Józefie Piłsudskim, świadectwo jej fascynacji jednym z głównych
architektów odzyskania niepodległości przez Polskę. Ewa Dałkowska zaadaptowała
obszerne fragmenty książki na potrzeby prezentacji z okazji 100. Lecia odzyskania
przez Polskę Niepodległości. Wydarzenie prezentowane w ośrodkach kultury i
szkołach dofinansowano ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata
2017-2021 w ramach Programu Dotacyjnego „Niepodległa”. Aktorce towarzyszył
muzycznie Dominik Rosłon - wibrafonista, perkusista, pianista, wykładowca na Akademii
Muzycznej w Łodzi (wydział piosenki estradowej), prowadzący działalność
koncertową, teatralną i dydaktyczną.
Wspaniała recytacja, dystans do tekstu… Potoczysta
proza. Przerywniki muzyczne. Dałkowska wybrała fragmenty ilustrujące, jak
myślę, klimat społeczny okresu międzywojnia i stosunek większości ówczesnej
inteligencji do Marszałka, fascynację dużej części społeczeństwa osobowością
Naczelnika. Pełną troski uwagę, jaką -
według Iłłakowiczówny, poświęcał Polakom niezależnie od ich statusu
majątkowego, jego szacunek dla kobiet pracujących czy służących Polsce.
Piłsudski nie zlekceważył też listu Iłłakowiczówny, jej prośby o możliwość
służenia Polsce. Została wezwana do Willi w Sulejówku i zaproponowano jej pracę
osobistego sekretarza, którego zadaniem było czytać korespondencję i odpowiadać
na listy obywateli, których przychodziło ok. 30 tys. rocznie. Iłłakowiczówna
była świadkiem Zamachu Majowego w 1926 r., opowiada o tych wydarzeniach z
punktu widzenia cywilnej osoby z otoczenia Marszałka, patrząc na strzelających żołnierzy
z okna na ul. Królewskiej.
Kazimiera Iłłakowiczówna jako pracownik
kancelarii była wierna Piłsudskiemu, dbała o reputację swojego pracodawcy,
czyniła odpór plotkom, była – jakbyśmy dzisiaj powiedzieli – osobistym Jego
rzecznikiem prasowym, dobrze wykonującym swoją funkcję.
Pogrzeb
Piłsudskiego (1935 r.) był wielką uroczystością państwową. Dowiedziawszy się o
śmierci Józefa Piłsudskiego „Iłła” powróciła z Rzymu, gdzie miała cykl odczytów
o Marszałku, jednak nie przewidziano dla niej, osobistego sekretarza Marszałka,
miejsca przy orszaku z trumną; podobnie jak wielu warszawiaków Marszałka
żegnała Go stojąc wśród tłumu Jego wielbicieli. Żegnała Go ludność Warszawy i
II Rzeczpospolitej.
Dzięki naszym gościom mogliśmy obejrzeć
wystawę „Marszałek Piłsudski w karykaturach Zdzisława Czermańskiego”. Łyżka
dziegciu do apologetyki Marszałka artykułowaną przez słynną w okresie międzywojennym
literatkę, którą podejrzewano ówcześnie o (platoniczny być może) romans z
Piłsudskim; na rycinach podkreślono jego autorytaryzm, przeglądanie się sobie w
lustrze, charakterystyczny, nieco patriarchalny, styl odnoszenia się do ludzi.
Osobowość tego Człowieka o wielkich dla Polski zasługach, który też, jak każdy,
miał swoje, dosyć poważne (zamach stanu w 1926 r.) wady.
Uczestnicy spotkania w prezencie otrzymali
na płytce tekst wybranych i czytanych przez Ewę Dałkowską fragmentów książki „Ścieżki
obok drogi” Kazimiery Iłłakowiczówny.
Iwona
Wróblak
październik 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz