Amelia Maszońska gra w Międzyrzeczu
Dzień Edukacji Narodowej był
wspaniałym pretekstem/powodem dla zaistnienia, w sali widowiskowo- kinowej
Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury, koncertu „Cztery
pory roku” w wykonaniu duetu: Amelia Maszońska – skrzypce i Mischa
Kozłowski – fortepian. Wiesław Pietruszak ze Stowarzyszenia Miłośników Muzyki
Organowej i Kameralnej „Sauerianum” w Drezdenku prowadził ten koncert.
Nauczyciel to ktoś, kto prowadzi
dziecko. Tutor – bardzo ważna w życiu każdego człowieka instytucja. Pan Pietruszak
jest nauczycielem w piątym pokoleniu, teraz już na emeryturze, działając w
Stowarzyszeniu „Sauerlanum” propaguje muzykę klasyczną. Pani Amelia doczekała
się wychowanki, która mając dopiero 16 lat uznawana jest za sprawną
skrzypaczkę, i usłyszymy ją na koncercie w MOK 11. Listopada z okazji
świętowania Dnia Rocznicy odzyskania niepodległości. Będziemy czekać z
niecierpliwością na to wydarzenie, tak trzeba świętować, myślę, ten Dzień,
słuchając muzyki w bardzo dobrym wykonaniu, uczestnicząc w wydarzeniu
kulturalnym. Wejściówki na koncert już są do odebrania w kasie MOK.
Amelia Maszońska i Mischa Kozłowski
grają od 6. roku życia, koncertowali mając 12 lat, w wieku 16. lat odnosili
sukcesy międzynarodowe. Z bukietem
najpiękniejszych melodii dla wszystkich pedagogów wystąpili w sali MOK. W
krótkim kilkudziesięciominutowym programie usłyszeliśmy utwory „o miłowaniu”
(uczniów, wychowanków, słuchaczy), z ducha romantycznym, jaki jest udziałem
osób prowadzących nas przez życie, życzących nam – swoim uczniom, jak
najlepiej, wskazujących – ich zdaniem – najlepsze kierunki naszego rozwoju.
Francuscy kompozytorzy, w
specyficznym dla kultury frankońskiej rozweselającym klimacie. Henryk
Wieniawski – słynna, dla ukochanej i przyszłego teścia kompozytora - „Legenda”, przepiękny utwór zagrany
przez naszych gości – często nagradzany na festiwalach i konkursach duet
Maszońska-Kozłowski - na skrzypce i fortepian, utwór pełen smutku, nadziei i
niepewności, żarliwy, pulsujący namiętnością i prośbą o wzajemność... Artyzm
młodego wtedy kompozytora odniósł skutek i para połączyła się węzłem
małżeńskim.
„Taniec
węgierski” Johannesa Brahmsa, bałkański folklor, południowy temperament,
znana powszechnie perełka muzyczna, mistrzowskie skrzypce pani Maszońskiej
(wygrała je na jednym z międzynarodowych konkursów).
Próbka klasyki Beethovenowskiej – IV
Sonata na fortepian i skrzypce. Monumentalizm klasyki tytana muzycznego baroku,
rozmach i przestrzenność, i geometryczna prawie konstrukcja utworu, starannie
podkreślona przez skrzypaczkę, miękkość dźwięków skrzypiec, można by słuchać
tego utworu, zwłaszcza w wykonaniu pani Amelii, kilka razy pod rząd...
Ludowe inspiracje H. Wieniawskiego.
„Dudziarz”, dudowe dźwięki, parafraza brzmienia tego ciekawego instrumentu z
gór … i wszystkie uczucia, jakie są dostępne prawiecznej muzyce ludowej –
liryzm, szorstka ludowość, obrazująca surowy byt na wsi, wypełnioną pracą
codzienność, ale też zabawa, muzyka, taniec, i opowieści, też o pasterskiej
miłości rzecz jasna...
Na koniec piękny wschodniosłowiański
ryt – „Melodia” Piotra Czajkowskiego,
utwór starannie dobrany do klimatu świątecznych życzeń składanych nauczycielom.
Pani Maszońska ze swoim akompaniatorem M. Kozłowskim genialnie wczuwa się w
poetykę twórczości tego kompozytora.
Iwona
Wróblak
październik 2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz