środa, 16 października 2019


Amelia Maszońska gra w Międzyrzeczu



            Dzień Edukacji Narodowej był wspaniałym pretekstem/powodem dla zaistnienia, w sali widowiskowo- kinowej Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury, koncertu „Cztery pory roku” w wykonaniu duetu: Amelia Maszońska – skrzypce i Mischa Kozłowski – fortepian. Wiesław Pietruszak ze Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Organowej i Kameralnej „Sauerianum” w Drezdenku prowadził ten koncert.
            Nauczyciel to ktoś, kto prowadzi dziecko. Tutor – bardzo ważna w życiu każdego człowieka instytucja. Pan Pietruszak jest nauczycielem w piątym pokoleniu, teraz już na emeryturze, działając w Stowarzyszeniu „Sauerlanum” propaguje muzykę klasyczną. Pani Amelia doczekała się wychowanki, która mając dopiero 16 lat uznawana jest za sprawną skrzypaczkę, i usłyszymy ją na koncercie w MOK 11. Listopada z okazji świętowania Dnia Rocznicy odzyskania niepodległości. Będziemy czekać z niecierpliwością na to wydarzenie, tak trzeba świętować, myślę, ten Dzień, słuchając muzyki w bardzo dobrym wykonaniu, uczestnicząc w wydarzeniu kulturalnym. Wejściówki na koncert już są do odebrania w kasie MOK.   
            Amelia Maszońska i Mischa Kozłowski grają od 6. roku życia, koncertowali mając 12 lat, w wieku 16. lat odnosili sukcesy międzynarodowe.  Z bukietem najpiękniejszych melodii dla wszystkich pedagogów wystąpili w sali MOK. W krótkim kilkudziesięciominutowym programie usłyszeliśmy utwory „o miłowaniu” (uczniów, wychowanków, słuchaczy), z ducha romantycznym, jaki jest udziałem osób prowadzących nas przez życie, życzących nam – swoim uczniom, jak najlepiej, wskazujących – ich zdaniem – najlepsze kierunki naszego rozwoju.
            Francuscy kompozytorzy, w specyficznym dla kultury frankońskiej rozweselającym klimacie. Henryk Wieniawski – słynna, dla ukochanej i przyszłego teścia kompozytora - „Legenda”, przepiękny utwór zagrany przez naszych gości – często nagradzany na festiwalach i konkursach duet Maszońska-Kozłowski - na skrzypce i fortepian, utwór pełen smutku, nadziei i niepewności, żarliwy, pulsujący namiętnością i prośbą o wzajemność... Artyzm młodego wtedy kompozytora odniósł skutek i para połączyła się węzłem małżeńskim.
            „Taniec węgierski” Johannesa Brahmsa, bałkański folklor, południowy temperament, znana powszechnie perełka muzyczna, mistrzowskie skrzypce pani Maszońskiej (wygrała je na jednym z międzynarodowych konkursów).
            Próbka klasyki Beethovenowskiej – IV Sonata na fortepian i skrzypce. Monumentalizm klasyki tytana muzycznego baroku, rozmach i przestrzenność, i geometryczna prawie konstrukcja utworu, starannie podkreślona przez skrzypaczkę, miękkość dźwięków skrzypiec, można by słuchać tego utworu, zwłaszcza w wykonaniu pani Amelii, kilka razy pod rząd...
            Ludowe inspiracje H. Wieniawskiego. „Dudziarz”, dudowe dźwięki, parafraza brzmienia tego ciekawego instrumentu z gór … i wszystkie uczucia, jakie są dostępne prawiecznej muzyce ludowej – liryzm, szorstka ludowość, obrazująca surowy byt na wsi, wypełnioną pracą codzienność, ale też zabawa, muzyka, taniec, i opowieści, też o pasterskiej miłości rzecz jasna... 
            Na koniec piękny wschodniosłowiański ryt – „Melodia” Piotra Czajkowskiego, utwór starannie dobrany do klimatu świątecznych życzeń składanych nauczycielom. Pani Maszońska ze swoim akompaniatorem M. Kozłowskim genialnie wczuwa się w poetykę twórczości tego kompozytora.
           
Iwona Wróblak
październik 2019






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz