poniedziałek, 18 listopada 2019


Dziecięce Perły z ukraińskiej Doliny


            … tam się przecież urodziłem – kiedyś Polska nad Dniestrem/dziś to obcy kraj. Polskie drzewa, polskie liście, mój na Kresach Dom… może mi się (ten Dom) przyśni? Kwiaty z górskich stron…
            Kto wytłumaczy, co znaczy trudne słowo niepodległość? Ktoś zamieszkał w Twoim domu, i mówi, że - Tobie – pomaga…? W klatce nie mieszka ptak szczęśliwy.
Polski Zespół Pieśni i Tańca Ludowego „Perła” przyjechał z Doliny na Przykarpaciu na Ukrainie. To niewielkie, ok. 20 tys. miasto,  stolica rejonu w  iwano-frankiwskim obwodzie, którego historia sięga roku 979, opiewa czasy panowania polskiego króla Władysława Jagiełły, królewskie kopalnie soli. Idea wielkiej dawnej Polski jest ciągle żywa w wyobraźni tamtejszej Polonii. Zespół powstał w 2008 r. przy parafii i Szkole sobotnio-niedzielnej, do której chodzą polskie dzieci.
W skład zespołu wchodzi prawie 40 osób w wieku od 9. do 18. lat. Założycielem Zespołu jest ks. Krzysztof Panasowiec, instruktorem tańca - Halina Regecka, Zespół koncertuje na Ukrainie, był we Włoszech, w Polsce występuje od 4 lat, przed różną publicznością, dał łącznie prawie 70 koncertów.
W Międzyrzeckim Ośrodku Kultury wschodni zaśpiew, i typowy dla Wschodu tygiel kulturowy. Widzieliśmy fascynację spuścizną kultury staroruskiej, potem ukraińskiej, z domieszką pieśni żydowskich, i ballad cygańskich – długich barwnych sukien, w których dziewczęta bardzo dobrze się czuły… I oczywiście polski żywioł narodowy, pieśni i tańce, poezja.
Przede wszystkim jednak był to program patriotyczny, z okazji 101. Rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Wizja historii polskiej widziana oczami naszej diaspory ze wschodu, miejsca gdzie starannie się pielęgnuje tradycję artystyczno-literacką ziemi przez setki lat należącej do Rzeczpospolitej. Na scenie pełna majestatu królowa w koronie, władająca państwem liczącym się wtedy w Europie. Następnie czasy słabości politycznej i upadku I Rzeczpospolitej. Scenom tanecznym i muzycznym stale towarzyszyła flaga państwowa, wędrująca na maszt, po eonach dziejów prasłowiańskiej kultury, religii - najpierw polska flaga, potem trzech państw zaborowych, epizody nazistowskich Niemiec i sowieckiej okupacji, obecnie, pozostająca do końca widowiska – ukraińska flaga, jako pierwsza, i polska – ciągle obecna. W sercach pielęgnująca narodowo-kulturową tożsamość.
Historia. Moja Ojczyzna to historia, pamięć o tysiącach poległych za ten kraj. Historia ziemi przodków i sceny z dziejów kraju, ilustrowane tańcami i pieśniami. Piękne dziewczęce mocne głosy, tańce ludowe, elementy baletu. Przejmująca pieśń o dzieciach walczących w Powstaniu Warszawskim 1944 r., o ich bohaterskiej śmierci – o orłach, które sprzedano zbyt tanio, i zbyt drogo… O dzieciach, które nie zdążyły być dziećmi, dlatego należy im przyznać Order Virtuti Militari, najwyższe polskie odznaczenie wojenne. Wzmianka o tragedii Wołyńskiej.
Jest też o najnowszej historii polskiej. Duma narodowa z 3. Miejsca polskich piłkarzy na Mistrzostwach Świata w 1974 r. Kultowe „Mury” barda NSZZ „Solidarność” Jacka Kaczmarskiego, czasy przemian ustrojowych i powrotu Polski do rodziny państw demokratycznych. Przedtem symboliczna, ważna dla wielu Polaków, „Barka”, która kojarzona jest z pontyfikatem Jana Pawła II i rolą papieża w polskiej, podziwianej przez świat, pokojowej rewolucji.
Koncertowi Zespołu „Perła” towarzyszyła aukcja przedmiotów, których sprzedaż zasili fundusz na budowę przedszkola w Dolinie.

Iwona Wróblak
listopad 2019















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz