środa, 13 listopada 2019


Święto Niepodległości w Międzyrzeczu


Usuwam się na bok... Znikam z pola rażenia armaty przeciwlotniczej kaliber 23 mm... Na krzesełku strzelca zawzięcie kręci korbką obracającą lufę kolejny kilkuletni młodzian (albo młodzianka). Uciechę mają niesamowitą. Fotki trzaskają się do albumów rodzinnych.
Nasz mały spokojny Międzyrzecz świętuje 11. Listopada, na Rynku, w jednej  z trzech odsłon uroczystości, militarnie, pokazem sprzętu wojskowego. Plac zastawiony jest wielkimi – dla laika – samochodami transportowymi, zwiadowczymi, np. do przewozu rakiet zwalczających środki napadu powietrznego, jak czytam napis, jest samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy „Poprad”, i inne...
            Na Rynku był też sprzęt policyjny, łódź patrolowa, radiowozy... Wielki Lupo, policyjna maskota, krążył wśród dzieci, ocieplając wizerunek Policji, której zadaniem jest chronić obywateli. Na stoiskach wystawiono materiały informacyjne o Służbie Więziennej, Wojskowej Komendzie Uzupełnień, o Lasach Państwowych, Straży Pożarnej. Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym – zabytku przedwojennej infrastruktury militarnej. Klub Wojskowy 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej – na stoisku z zabytkowymi artefaktami, rozdaje naklejki z napisem „Służymy Niepodległej”, białe i czerwone baloniki i chorągiewki z barwami narodowymi, które na pewno przydadzą się na dzień następny, na uroczysty coroczny capstrzyk 11. Listopada. 
            Na scenie popisy międzyrzeckich wokalistów: W kilkugodzinnym koncercie wystąpił Chór Dziecięcy „Piccolo”, Zespół „Kęszyczanki”, soliści – m.in. Kamila Tomysek. Razem z Orkiestrą Wojskową będzie miało miejsce ogólne i wspólne śpiewanie piosenek patriotycznych. Teksty do śpiewania zostały w większej ilości rozdane widzom.
            11. Listopada, słoneczny, bez opadów, zaczął się, w asyście kompanii honorowej Wojska Polskiego, harcerzy, pod Pomnikiem Tysiąclecia, złożeniem wieńców i kwiatów przez delegacje z Urzędu Miasta i Gminy, instytucje i organizacje pozarządowe, zakończył salwą honorową z okazji świętowania 101. rocznicy odzyskania przez Rzeczpospolitą Polską niepodległości. Zwieńczeniem Święta był wieczorny koncert w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury.
            Niepodległościowy Koncert Muzyki Klasycznej prowadził Wiesław Pietruszak ze Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Organowej i Kameralnej. Godne uczczenie tego wielkiego Święta, sala MOK była prawie w całości wypełniona widzami. Wystąpiła młodziutka, będąca muzycznym odkryciem, i nadzieją wiolinistyki, 16. letnia Hanna Rogoża. Skrzypaczce akompaniowała na fortepianie Liwia Dolińska. Pieśni patriotyczne śpiewał Szymon Chorobiński - baryton.
            W programie usłyszeliśmy utwory Henryka Wieniawskiego, Fryderyka Chopina, Stanisława Moniuszki, klasykę muzyki XIX wieku, okresu walki Polaków o odzyskanie własnej państwowości. Romantycy propagowali rangę aktu zasadniczego II Rzeczpospolitej, Konstytucji 3 Maja z 1791 r., której uchwalenie przez Sejm Czteroletni przypieczętowało decyzję trzech mocarstw: Rosji, Prus i Austrii o ostatecznym rozbiorze i unicestwieniu, na 123 lata, wolnej Rzeczpospolitej. Idea społeczeństwa obywatelskiego jest ciągle żywa i aktualna, mimo upływu stuleci.
            Piękne, delikatne, powiedziałabym - świeże, dziewczęce brzmienie skrzypiec Hani Rogoży, stonowany profesjonalny akompaniament Dolińskiej. Romantyczny repertuar, romanse i pieśni sentymentalne, wsłuchiwaliśmy się w klimat muzyki epoki romantycznej, dzisiaj już klasykę gatunku, utwory nam dobrze znane, jak „Kaprys nr 2”, i piękną „Pieśń polską” Henryka Wieniawskiego. Fragmenty z pism z C. K. Norwida, m.in. wiersz „Moja piosnka”, prezentowane przez Wiesława Pietruszaka, towarzyszyły koncertowi.
            Szymon Chorobiński śpiewał pieśni legionowe, „Krakowiaka”, „Wojenko, wojenko...”, „O mój rozmarynie”, „Piechota...” - o szarych mundurach strzelców, symbolu odważnej nadziei ówczesnych Polaków na własną państwowość. 
            Duchowe dziedzictwo dorobku kulturalnego naszego kraju, w całości, czeka na nasze przyjęcie, na przemyślenie, i wnioski. Historia, i współczesność, nasze teraz, jak przyczyna i skutek. Historia licząca tysiąc, co najmniej, lat życia ludzi we wspólnocie kulturowej, obyczajach... Nie mniej. Przyjmijmy duchowe dziedzictwo tysiąclecia istnienia wspólnoty obywateli kraju mieszkających w dorzeczu dwóch rzek, połączonych jednym organizmem państwowym. Otwartym na nowe czasy, co jest warunkiem koniecznym, myślę, dla zachowania tożsamości kulturowej. Dzisiaj – w ramach krajów Unii Europejskiej, twórczej różnorodności, wielu kultur i religii. Obywatelska i świadoma swoich blasków i cieni, cieni i blasków, i nie – mesjanistyczna… Chrystusowa. Polska normalna. Kraj nowożytny. Spełniający oczekiwania pokolenia młodych ludzi. Przecież taka właśnie była nasza Ojczyzna w czasach swej świetności. I taka może być w przyszłości.

Iwona Wróblak
listopad 2019















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz