Międzynarodowy Plener Plastyczny
Międzyrzecz
2017’. Międzynarodowy Plener Plastyczny zorganizowany przez Międzyrzecki
Ośrodek Kultury na Ośrodku Głębokie. Wernisaż Galerii 30’ Międzyrzeckiego
Ośrodka Kultury.
Plenerowe spotkania artystów są jak
popisy przed lustrem – gdzie
przechodzi się na drugą stronę, zabierając codzienność… pisze we wstępie jeden z artystów (Dariusz
Miliński). Oglądamy to przechodzenie…
Uczestnicy Pleneru - Michał Bajsarowicz, Elena Bronsert,
Sylwester Chłodziński, Chris Firchow, Katrin Fleischer, Peter Heyn, Antje
Homrighausen, Wiktor Koniw, Jorosław Kopała, Dariusz Miliński, Anna Nesteruk,
Götz-Olaf Paplewski, Grzegorz Pawłowski, Aneta Początek, Marina Prüfer, Dorota
Ruta-Zdanowicz, Ella Stasia, Alla Trofimenkova-Herrmann, Hans-Joachim
Weichardt, Andrzej Woźniak, Wojfgang Wündsch. Plejada osobowości,
zainteresowań, doświadczeń i motywacji…
Reprezentują
różne zawody, od nauk ścisłych, zawodów praktycznych, po nauki humanistyczne. Zainteresowania
– ludzka egzystencja… – na tle, w powikłaniach i powiązaniach wszelkiego życia
w makro i mikrokosmosie … Jak czytam w słowie wstępnym – profesje to filolodzy,
konserwatorzy, przedsiębiorcy i menagerowie, pedagogodzy, graficy, architekci, społecznicy,
fizycy, socjolodzy, pejzażyści i koloryści, muzycy, artyści – plastycy,
rzeźbiarze – wielbiciele teatru ulicznego, stąd czerpiący swe inspiracje. Materia jako rzeczywista forma we
wszechświecie – cokolwiek przez to rozumiemy…
Forma
bardzo ciekawa… Inne (niż nasze) są zwłaszcza prace Niemców. Mnie ciekawią
doświadczenia na styku inspiracji wynikających z posiadania wykształcenia
ścisłego i zainteresowań humanistycznych, przekształceń tych osobliwych –
pozornie odległych od siebie, zdawałoby się, doświadczeń i ich przewartościowań
na gruncie artystycznym…
Prace. Wypukłe formą i kolorystyką, nie tylko trzywymiarową,
w kształcie kapelusza chińskiego, także obecna lazurowość liści, ornametyka
chłodniejsza w kolorze, jak architektura
i liście akantu na wieżach i kolumnach…
Zamyślona,
medytujaca i modląca się, pochylona w swej tradycji modlitewnej mnicha postać, przygarbiona,
pokorna, oddalona od świata – podejrzana przez gotyckie okno kościoła czy
zamku, o surowych ceglanych murach, postać jakby w ogrodzie przechadzajaca się
– patrzy na nią obserwator przez to okno.
Portrety.
Czekające na Godota. Łączy ich
spojrzenie źrenic. Oczekujące z nadzieją.
Z radością – wspólną czekaniu.
Marzeniu. Różne filozofie zdobyte na przestrzeni życia – staruszka pamiętająca
swe afrykańskie podróże, mężczyzna w sile wieku - z chustką na głowie. Mają
nadzieję. Ciągle czekają. Humanistyczna filozofia. Ufność i pogoda ducha.
Krajobrazy
nocne, przednocne i wschodzące słońcem. Wdzięczny temat. Załamania światła słonecznego
i jego korespondencja z przyrodą, taflą wód, nurtem rzeki. Drzewami
skrywającymi się powoli w wieczornym cieniu. Wchłanianymi przez zmierzch. Pejzaże
w jasnej barwie, soczystej zieloności, kościółki malowniczo utkane w makietce
pejzażu na tle przyrody. Kwiat – z jego szczegółami, załamaniami światła na
płatkach, rozkwitnięty. Szczegółki zdrewniałej łodygi i segmentów jej
naturalnej konstrukcji. Przestwór żółtych pól – po horyzont, człowiek wpatrzony
w ten krajobraz monokultury uprawnej, oparty na ogrodzeniu ogromnego pola.
Zarys
postaci zwierząt, koci sabat.Kociasta
koturnowość ich tajemnicy. Wytrzeszczone skośne kocie oczy.
Kubiczna ostokątność form. Twarze sprowadzone do obiektów –
jak wszystko inne… KOLOR nadaje pozytyw emocjom, może być też i zimny,
niebieskawy…
Pozostaną
po nas – guziki. Znajdowane będą w pokładach warstw stratygraficznych przez
archeologów. Jako trudniej rozkładajace się. Guziki są przyporządkowane
obiektom archtektury, kraobrazom. Razem tworzą szachownicę – kreśloną przez
przyszłych znalazców..
Portret kobiety w sukni, z uchwyconym soczewką powietrza w
fałdach szaty, utworzoną powiewem wiatru, targajacym obszerną garderobą, ubiór z
początku ubiegłego wieku. Dama powabnym ruchem przytrzymuje kapelusz…
Jan Maląg – nasz rodzimy artysta. Przepiękne urokliwe
krajobrazy, wielość szczegółów, odwzorowane niemalże fotograficzne, ze specyficznym
dla tego malarza nastrojem pewnej wsobnej tajemniczości, poświaty osiągniętej
określonym zestawem barw, tworzącym zamglenia.
Jadwiga
Rogala – piękny odcień czerwieni szminki, flamenco,
suknia tańczy pływem fal (muzyki), strukturą materiału kostiumu, tancerka jest
pięknem swej kobiecej ekspresji hiszpańskiego, andaluzyjskiego kręgu
kulturowego.
Wielkie
portrety Twarzy. Są takie same – kobieca i męska. Różni je tylko (aż) ostrość
rysów mężczyzny. To bliźniaki (?). Jakby wyśrodkowane są z linii nosa. W jednolitym
ścieniowanym brązie. Wyraziste. Twarzowate. Są też portrery jakby od niechcenia
ochwycone kreską ołówka. Kilka linii, bardzo precyzyjnych. Wiele mowiących o
postaci i intencji portrecisty.
Jest też wielka gęba
– twarz śniąca. Nieodróżnialna od jasnoniebieskiej materii przestworzy. Ma
przymknięte powieki. Zagłębiona w śnieniu. Jest też powyżej wielki jahwe – tak mi się kojarzy. Gniewny z
błyskawicami wyładowań, brodaty, groźny. W czasie burzy (uczuć, namiętności
ludzkich).
Aneta
Początek. Zimność barw. W niebieskim i żółtym. To jakby konwencja? Autorka
nazywa to intuicyjnością.
Dorota Ruta – Zdanowicz i jej piękne kobiece akty. Kobieta
widziana przez kobietę-artystę. Autorka skupia się na wybranym fragmencie rzeźby natury, jaką może być ciało
kobiety. Naświetla nam, widzom, jej fragment, należycie przez nią doceniony.
Powiększony. W detalach. Ujęciu światła. Spojrzeniu artysty.
Krajobraz fiction
prawie. Różowawy obcy krajobraz jak z powieści fantastycznych. Wielka ryba, jej
kościec na plaży obcego morza. I mały człowiek – wobec ogromu oceannego.
Dariusz
Miliński. Bajkowy epos, który się tak chętnie ogląda. Misteria średniowieczne,
czy bezczasowe, ludyczne. Wioskowy grajek, który do swych skrzypeczek przytula
twarz w nienaturalnym biologicznie przegięciu. Podobnie chłopiec z maleńką
fujareczką, w kapeluszu czy nakryciu stylizowanym, przysposobionym - ze sprzętu
gospodarstwa domowego.
Kanciasta
natura ludzka, znowu obrazowana ostrością kształtów. Walka, konkurencja o
zasoby, wilczość – stale obecna w dziejach stosunków międzyludzkich. Futuryzm.
Jak człowiek patrzy (może patrzeć) WSTECZ? Odkręca głowę w tył, jak w
piktogramach, hieroglifach, rysunkach naskalnych. W swej historii zajmowania
się sztuką, liczącej wiele tysiącleci.
Nurt rzeki
- na obrazie sprowadzony do smug (światła), artystycznych maźnięć, barw. Mogą
być niebieskie, jeżeli tak każą nasze oczy (czy wyobraźnia). Ptaszętowo. Świat
ptaszętowy. Obłość – związana z kształtem ciała ptaka przystosowanym do
pokonywania przestrzeni powietrznych, jest gęsto ściśle utkania w materii
obrazu. Ta tkanka składa się z ostrości dziobów i ogonów, środek ciała
doskonale się mieści, jego krzywizna, nie ma – wolnej - przestrzeni - w
strukturze świata. Powietrze jest gęste od ptaków… Podobnie rybi świat wody,
przyporządkowany tylko im, pokrewne są w tym znaczeniu ptakom – w swym
środowisku…
Pnie
drzewne, bez korony i liści. Wysmuklone, cieńkie. Rosnące wzwyż. Las widziany
pniami drzew, ich jednolitym brązem.
Są na wystawie jeszcze rzeźby z drzewa. Goryl z piękną
wielką twarzą. Włochaty sierścią. Przykucniony, spokojny. Zwierzęco-ludzki….
Jest liść paprotki. Duży prawie metrowy. Z fakturą starannie zachowaną blaszek.
Kontur (prawie ludzki) - piersi kobiece i pośladki - bez szyji i głowy – które to
części jakby zostały (w)bite młotem (wewnątrz – jak główka gwoździa), i
pozostała na ich miejscu (wyrosła) cienka łodyga.
I postać, składajaca się głównie z PŁASZCZA. Jak mag się nim
owija ludzik w sabotach. Głowę ma granitową. Toporną. Zaledwie mogącą uchodzić
za ludzką. Magiczna peleryna jest najważniejsza, jak mi się zdaje… Jak sztuka.
Iwona Wróblak
czerwiec 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz