sobota, 16 kwietnia 2016

Spektakle dziecięce Gali teatralnej – nie tylko dla dzieci…


            Lubuska Gala Teatralna PRO ARTE 2016. Widowisko artystyczne bardzo warte obejrzenia. Poprzez treści, które niesie ze sobą, siłą rzeczy – kiedy są skierowane do (bardzo wymagającego) młodego widza, muszą być przekazane w sposób szczególnie klarowny. Zwłaszcza że recenzentem były, podczas prezentacji na sali kinowej Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury, przedszkolaki. Siedząc obok nich widziałam, w jakiej dającej do myślenia ciszy słuchały i oglądały nagrodzone spektakle.
            Trzy spektakle. Trzy widowiska poruszające najbardziej ważkie DZISIAJ, także w znaczeniu uniwersalnym, zagadnienia. Tak się składa, że  wyraziste dzisiaj jest zawsze continuum zahaczającym o uniwersalne teraz. Jakby Teraźniejszość była zawsze aktualna, bez zegara czasowego.
            Takie są Bajki. Eposy dla Dzieci-Dorosłych, ludzi zawsze nimi pozostających. Taka jest dobra literatura. I na pewno taki jest dobry teatr. (Mądrze) wychowujący, poruszający odwieczne toposy, w tym znaczeniu ciągle grecki. Konstytucja człowiecza przecież się nie zmienia…
            „ZNIKNIENIE” . Spektakl Zespołu Teatralnego „Oczy-wiście” z Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury – Scena Młodzieżowa. Scenariusz: Izabela Spławska na podstawie sztuki A. Maleszki pt. „Mama-nic”. Reżyseria: Izabela Spławska i zespół. Opracowanie muzyczne: Taco Hemigway, muzyka z  filmu „Mały książę”. Opracowanie plastyczne: zespół.
Z dużym zaufaniem przychodzę na przedstawienia, które reżyseruje Izabela Spławska, a przygotowuje je z dziećmi i młodzieżą szkolną, także z  dorosłymi, w trzech zespołach. Ufam instynktowi teatralnemu pani Spławskiej, bo (oprócz kwalifikacji, odpowiednich studiów), taki bezsprzecznie posiada, o czym świadczą liczne nagrody zdobywane na czołowych festiwalach teatralnych w Polsce.
            Zniknienie. Celowy neologizm, rodem z dziecięcego, zdawałoby się, gaworzenia. Próba nazwania na nawo, czy (dla siebie, dla własnego poznania) określenia – oswojenia rzeczy. Zabieg słowotwórczy, mający za cel PODSTAWOWY, dla konstrukcji psychiki dziewczyny, czy człowieka, projekt całożyciowy. Mroczno jest, kiedy się znika Mama, można powiedzieć, że Ona, mama, ta konstrukcja emocjonalności naszej, jest Światłem…, którego brak jest ciemnością. Jest oszczędność oświetlenia sceny, podczas grania spektaklu. Kiedy znika mama za czarnym welonem, prawie nic (my, konstrukty osobowe) nie widzimy…
            Czym jest welon, czarna prawie nieprzeźroczysta tkanina na twarzy matki? Jej nieprzygotowaniem, ucieczką, od roli kobiety, od roli matki… Które być może – oddziedziczyła po swojej matce… Albo jest wynikiem jej zagubienia w skrzekliwym rytmie jej życia, problemom i trudnościom jej  psychiki, którym nie umie zaradzić. Ale ta kobieta ma Dziecko, które urodziła, i jest ono dorastającą dziewczyną, która potrzebuje wzorca Kobiety, potrzebuje Matki – od urodzenia. I nie tylko tu chodzi o akt narodzin, karmienia itd. Chodzi o miejsce w jej wnętrzu, o miejsce w jej, matki, miłości…  kobiecej filozofii życia. Czy jest ona naturalna, fizjologiczna? Okazuje się to niezupełnie oczywiste…
            Młoda dziewczyna, jej córka, kiedy już ma tę zdolność widzenia (myślę, że ma ją też małe dziecko), dostrzega Zniknienie. Zniknienie konstrukcji swojej matczynej. Zaczyna jej gorączkowo szukać. Bo świat jej się znika. Inteligentna tekstem sztuki – to dostrzega, artykułowane zniknienie, co jest jej  wielką bajkową, baśniową, mądrością. Dzieci nie zawsze mówią, co je boli. A że boli, w to zawsze należy wierzyć…
            Szuka recepty czy odpowiedzi pytając tzw. mądre stare kobiety, religijne… Mają dla niej – komunały, połajania, jeszcze bardziej dezawuują jej  matkę… Ona nie tego potrzebuje… Wybiega przerażona na ulicę. Patrzą na nią, przez nią niejako (tak samo zagubieni?) napotkani ludzie – uliczni, dworcowi, autobusowi, szkolni, codzienni, patrzą w swoje selfi w telefonie komórkowym, w substytucie gadżetowym, patrzą czy zastąpi wizerunek spokojnego zrównoważonego rozwoju emocjonalnego? Z pewnością NIE. Wymawialne Zniknienie. Smutne zabawki współczesne potęgują uczucie Braku. Krzyczy Dziewczyna BEZ GADŻETU – gdzie jest Mama!!! Odniknąć Mamę, jest niczym zaklęcie w ważnej bajce… Złe wróżki są namolnymi reklamami medialnymi, tutaj nie przybierają postaci z długimi nosami, są ciemnością… Przejmującą. Ich aspektami są pokusy pozbycia się zmarszczek. Upływającego czasu, starzenia, groźby znikającej atrakcyjności młodej skóry jędrnej skóry, która podoba się (mężczyznom???) –  czyli pewności siebie, dla Niej jako kobiety, jej ważności dla siebie… Jakby lalkowata Barbi zyskiwała u mężczyzn – luster kobiecego szczęścia, szczególną atrakcyjność… A  jest tak raczej u kobiet – rywalek niejako z urzędu, swojej kondycji wynikającej z niedowartościowania, potępiających siebie, za cokolwiek – za brak  dostosowania do wymogów wybiegowego trendy.
            Jest dziewczyna, ma imię – Magdalena. Córka tej (tych) kobiety. Jest jej widzenie świata. O tym jest sztuka. Dziewczyna chodzi do szkoły. Która jest, jako miejsce indywiduacji, schowana za memami. Tablicami, niemalże kamiennymi… Za otwartymi – w sensie totalnym - papierowymi książkami, trzymanymi jak sztandary – wysoko, obronnie, jest chłód, frustracja (nauczycieli), szereg przyczyn, z powodu których szkoła NIE MOŻE zrealizować paradygmatów, zresztą, czy może zastąpić mamę i tatę? Rodziców? Te pierwsze autorytety? Być może trochę powinna… Krystalicznie, w oszczędny sposób przedstawiona Szkoła-Instytucja: nie wolno milczeć, nie wolno krzyczeć, śmiać się, płakać, nie wolno, nie wolno (czy stąd ten nawrót do brunatnej ideologii??) Za to powinno się ułatwić (sfrustrowanym) nauczycielom ich pracę z dziećmi (które nie zawsze lubią…). Szkoła jest jak Sąd, w którym Magdalena BĘDZIE z góry winna (winna nieposiadania Mamy). Karą będzie ciemność. Kara jest chorobą zaraźliwą, zaraża się nią od… mamy.
            Może Mamę da się odniknąć – poprzez jej - namalowanie? Malarz jest skrajnie niedowidzący… ma tę skreślającą go jako demiurga baśni na temat odzyskania brakującego pliku - dysfunkcję. Bo chodzi o to, żeby Magdalena zobaczyła wizerunek mamy. Czy tak się stanie? Nie jest to w sztuce powiedziane. Tak jak w życiu. Czy dziewczyna psychologicznie przepracuje brak mamy w dzieciństwie? Czy stanie się kobietą, matką, swojego dziecka? Czy tylko je urodzi, jak jej matka…
            Chwila ciszy i zadumy po – świetnym – spektaklu. Następny jest Zespół „Teatralne Aniołki” z Zespołu Edukacyjnego w Brójcach – Scena Dziecięca. Tytuł przedstawienia: „Pręcik”. Scenariusz: Malina Prześluga. Reżyseria i opracowanie muzyczne: Monika Pilipczuk. Opracowanie plastyczne: Małgorzata Biernat.
Chwila – w domu, kiedy Dziecko (dzieci) powinny być przebudzone, powinny iść do szkoły. Są na Wielkich Poduszkach, ich Glowy, powinny być  gotowe do pójścia do szkoły. Wokół nich radośnie tańczą Budziki, przypominają o godzinie wstawania, że czas. Dziecko Leży, dlaczego? Czy szkoła jest  niedobra, jest nieciekawa? Człapią człap-człap Kapcie, proszą, by je włożyć na stopy. By wstać z łóżka. Widać na scenie Torbę, do której mają być spakowane rzeczy dla Dziecka, które zaraz wstanie do szkoły. Wstanie z Łóżka. Łóżko potężnieje, nabiera niepokojącej osobowości, jest potężnie białe. Tymczasem pojawiają się groźne postacie, przeczuwamy niedobre zdarzenia. Krąży w ciszy pielęgniarka w białym fartuchu, podobnie białym jak  ogromniejące łóżko. Zarządza ono sceną. Staje się synonimem szpitala. Rzeczy w Torbie chcą zapalić, rozpalić na nowo, w Dziewczynce pręcik – tu  światełko, życia, zdrowienia. Ale świat staje się coraz bardziej bielszy. Znika w bieli. W śmierci Dziecka…
Jak przedstawić odchodzenie dziecka (które niczym nie zawiniło światu), jak powiedzieć o tym innym dzieciom. To że śmierć jest naturalnym etapem życia, że spotyka każdego, i w tym celu wcale nie trzeba mieć wiele lat, że się choruje i dlatego umiera, a przyczyny choroby nie są znane, że tak BYWA  w Życiu? Trudne pytania. Trudne rozmowy. Ale z nimi też trzeba się zmierzyć.
            Końcowy spektakl pt. „Dziób w dziób” w wykonaniu Zespołu Teatralnego „Domino” z Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury – Scena Dziecięca. Scenariusz: Izabela Spławska na podstawie sztuki Maliny Prześlugi. Reżyseria: Izabela Spławska, zespół. Opracowanie muzyczne i plastyczne: Zespół.
Socjologiczny spektakl. Mocarna banda gołębi ustala na gzymsie tzw. prawo dziobania. Puls czasów… Wzorzec - Swój i Obcy, gołębie mocne w  dziobach i inny od nich wróbel – samotny, do tego z poczuciem winy, że wypchnął (zdaniem jego matki) i tym samym uśmiercił, wypychając z gniazda, swoją siostrę. Ciężki kamień – nie tylko dla pisklaka wróbla… Stadionowe deklaracje: my się nie boimy Obcych, wróg i nasz – tak jest przecież dualny świat (gołębi – czy tylko?) skonstruowany… Hasło gołębiej watahy – obsryndolić kota!!. Dzióbek-w-dzióbek, dzióbkowy nacjonalizmo-faszyzm.
            Czy jest szansa dialogu? Na przykład z Kotem – naturalnym, chyba? – wrogiem ptaków. Każdy ma swojego nieprzyjaciela, kogoś kto go zwalcza, dla kotów są to okrutni ludzie, torturujący je przywiązywaniem do ogona metalowej puszki. Może by tak pomóc sobie wzajemnie? Odwiązując z kociego ogona puszkę? Czy pomagając wrogowi zyskamy w nim przyjaciela? Wróbel próbuje. 
            Za to, za odwagę, czy przyjmą gołębie do swojego stada wróbla? W stadzie wątpliwości… Już nie są tacy jednomyślni… Ktoś optuje za  liberalizmem. I w końcu – im nas więcej, tym lepiej na Dzielnicy… Polityka.
Polityka zawsze się działa. Stado-społeczeństwo tworzą jego członkowie, od ich osobistego rozwoju zależy, czy dużo będzie w nich ciągot do  plemiennego faszyzmu, czy więcej skłonności – jednak – do pokojowej, opartej na wzajemnych korzyściach, koegzystencji.
BARDZO aktualny temat, polski, europejski, nasz lokalny. Dotyczący małych grup, rodzin…
                Jury w składzie: Anna Pielesiak, Agnieszka Czekała i Radoslaw Sujak postanowiło przyznać tytuł Laureata Lubuskiej Gali Teatralnej PRO ARTE 2016 - Zespołowi Teatralnemu „Oczy-wiście” z Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury – Scena Młodzieżowa. Nominacje na etap wojewódzki, który  odbędzie się 29.05. b.r. w Świebodzinie i 31.05. w Międzyrzeczu, otrzymali: Zespół Teatralny „Domino” z Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury i Zespół „Teatralne Aniołki” z Zespołu Edukacyjnego w Brójcach.


Iwona Wróblak
kwiecień 2016



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz